Witam,

jakie macie doświadczenia z zajęciami na rachunku bankowym? Przepisy mówią,
że wolna od zajęcia na rachunku bankowym jest kwota odpowiadająca trzem
średnim wynagrodzeniom w gospodarce - czyli około 11.000 PLN.

Czyli przychodzi komornik do banku, żąda zajęcia rachunku - powiedzmy, że na
rachunku jest 3.000 PLN. Środki są zużywane przez posiadacza rachunku -
powiedzmy, że to jest ROR i posiadacz używa go do codziennych płatności - w
sklepach, za rachunki, etc. Następnie w kolejnym miesiącu wpływa kolejne
3.000 PLN, znowu posiadacz wydaje to kartą i przelewami. W kolejnym miesiącu
przychodzi kolejne 3.000 PLN - to w sumie już 9.000 PLN - znowu jest wydane
w całości. W czwartym miesiącu przychodzi 3.000 PLN i to już zaczyna
przekraczać kwotę wolną, czyli bank blokuje środki powyżej wysokości kwoty
wolnej. Jeżeli w kolejnym miesiącu przyjdzie kolejna wpłata 3.000 to bank
całość zablokuje (przy założeniu że żądanie komornika to około 10.000 PLN).

W powyższym scenariuszu posiadacz rachunku zorientuje się, że ma zajęcie
dopiero w 5 miesiącu - czyli wówczas gdy całe uznanie 3000 PLN zostanie
zablokowane.

Chciałbym wiedzieć, jak poszczególne banki wizualizują klientowi w systemie
bankowości elektronicznej, że jest realizowane zajęcie komornicze - ale w
momencie jak kwota wolna jeszcze nie została przekroczona. Jak robią to
poszczególne banki?

Możemy założyć, że posiadacz rachunku jakimś cudem nie jest świadomy tego,
że komornik realizuje egzekucję na jego majątku - z różnych powodów mogło
się okazać, że komornikowi nie udało się powiadomić samego zainteresowanego,
że prowadzi egzekucję.

--
Wysłane z pola.