-
81. Data: 2017-05-30 13:00:48
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Kamil Jońca k...@p...onet.pl ...
>>>> Nie, trzeba tylko wiedziec co sie mowi i brac za to odpowiedzialnosc,
>>>> jak się jest sprzedawca a nie zachowywać się jak hiena.
>>>
>>> No właśnie, trzeba brać odpowiedzialność za to co się mówi i robi a
>>> nie zwalać na innych na zasadzie "sprzedawca mi powiedział"
>>
>> Tutaj się nigdy nie zgodzimy - uwazam, ze sprzedawca po prostu nie moze
>> kłamać.
> Oczywiście. I w idealnym świecie tak by było. Jak również, nie byłoby
> wypadków samochodowych i innych takich.
> Dopóki jednak nie żyjemy w idealnym świecie, to jednak wypada wykazać
> MINIMUM rozsądku i nieufności do tego co mówi sprzedawca. Dla własnego
> dobra.
> No i jeszcze jest pytanie co mówili sprzedawcy, a co słyszeli
> kliencie. Wbrew pozorom nie retoryczne.
>
Bardzo załuje ze jednak nie wziałem tego kredytu, miałem nagrane te
wszystkie rozmowy.
Niemniej pewnych rzeczy jestes przeciez swiadomy (a moze nie?)
Przykładowo sprzedawcy robią wyliczenia kredytu, harmonogramy spłaty etc.
Czy sadzisz ze jakikolwiek sprzedawca zrobił taka prognoze ktora
pokazywałaby ryzyko znacznego wzrostu kursu?
Czy Twoim zdaniem to zaprzecza moim słowom ze zapewniali o braku ryzyka czy
wrecz odwrotnie?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy
potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...
-
82. Data: 2017-05-30 13:00:48
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Krzysztof Halasa k...@p...waw.pl ...
>> Bo udzielając porady jako profesjonalista stajesz się odpowiedzialny
>> za jej skutki.
>>
>> Przykład:
>>
>> Idziesz do doradcy podatkowego i uzyskujesz formalną poradę.
>> Jeśli postępując zgodnie z nią, narazisz się na szkodę, wówczas masz
>> prawo domagać się od tegoż doradcy odszkodowania za poniesione
>> straty. I tu by było analogicznie.
>
> Tyle że to wszystko jest w kontekście prawdopodobieństwa. Porada
> doradcy podatkowego ma sens do momentu zmiany prawa, porada doradcy
> bankowego - do momentu zmiany realiów rynkowych. Nie wiem co zmienia
> się szybciej.
>
> Doradca nie weźmie na siebie odpowiedzialności (ani normalnie nie
> odpowiada) za zdarzenia, na które nie ma żadnego wpływu, ani których
> nie da się przewidzieć.
No to wracamy do punktu wyjscia - dlaczego banki nie mogły klientom pokazać
plusów dodatnich przewalutowania?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Obdarowany mówi dziękuję,
a w duchu myśli - jeleń!" Richard Fish
-
83. Data: 2017-05-30 14:00:47
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Piotr Gałka p...@c...pl ...
>> Tak samo z kredytami o zmienności kursów itd było we wszystkich drobnym
>> maczkiem zapisanych nastu kartkach :)
>>
> Nie wyobrażam sobie, aby nie przeczytać dokładnie umowy o kredyt na
> mieszkanie.
Nie rozumiesz, ze w przypadku franków nie o zapisy umowy chodziło a o
warunki rynkowe?
Pomijam kwestie spreadu bo to tez nie było takie łatwe do wyłapania -
przeciez w umowie nie było napisane wprost - uwaga bank złupi cię na
spreadzie...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
jak pisze się słowo właściwe." Julian Tuwim
-
84. Data: 2017-05-30 14:00:48
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Piotr Gałka p...@c...pl ...
>>> Gdybym miał drukarnię
>>> plakatów to na prawdę źle bym się czuł gdyby to oznaczało, że nie
>>> mogę odmówić wydrukowania plakatów np. z pornografią (moje uczucia
>>> religijne). Z tego co czytałem, to sam fakt, że ktoś deklaruje, że
>>> zapłaci już oznacza, że odmówić nie można.
>>
>> Twoje uczucia religijne obraza to ze ktos oglada goła babe/faceta?
>> Hmm...
>>
> Miałem na myśli pornografię a nie akt.
Twoje uczucia religijne obraza to ze ktos oglada gola babe z facetem?
To musisz byc nieustannie obrazany ;-P
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
ma nieprzerwanie wzrastać." Alfred Hitchcock
-
85. Data: 2017-05-30 14:07:45
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> writes:
> Użytkownik Piotr Gałka p...@c...pl ...
>
>>> Tak samo z kredytami o zmienności kursów itd było we wszystkich drobnym
>>> maczkiem zapisanych nastu kartkach :)
>>>
>> Nie wyobrażam sobie, aby nie przeczytać dokładnie umowy o kredyt na
>> mieszkanie.
>
> Nie rozumiesz, ze w przypadku franków nie o zapisy umowy chodziło a o
> warunki rynkowe?
Znaczy bank ma wpływ na warunki rynkowe za 20 lat? Dobrze rozumiem?
KJ
--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
What is the robbing of a bank compared to the founding of a bank?
-- Bertold Brecht
-
86. Data: 2017-05-30 14:37:53
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2017-05-30, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
[...]
> Niemniej pewnych rzeczy jestes przeciez swiadomy (a moze nie?)
> Przykładowo sprzedawcy robią wyliczenia kredytu, harmonogramy spłaty etc.
> Czy sadzisz ze jakikolwiek sprzedawca zrobił taka prognoze ktora
> pokazywałaby ryzyko znacznego wzrostu kursu?
A jakikolwiek robi prognozę która pokazuje ryzyko znacznego wzrostu WIBORu?
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
87. Data: 2017-05-30 14:39:51
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA7858589DAA6Dbudzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
Użytkownik Piotr Gałka p...@c...pl ...
[...]
>Nie rozumiesz, ze w przypadku franków nie o zapisy umowy chodziło a o
>warunki rynkowe?
Ktore byly dobre, a jak sie zrobily zle, to prezydencie ratuj ?
>Pomijam kwestie spreadu bo to tez nie było takie łatwe do wyłapania -
>przeciez w umowie nie było napisane wprost - uwaga bank złupi cię na
>spreadzie...
Piotr o ile pamietam to akurat wylapal.
A o ile sie orientuje, to bank w umowie zapisal, ze bedzie to po
kursach banku, ktore - jak kazdy wiedzial, zawieraja spory spread.
Tylko nie bylo zapisane, ze bank stworzy osobna tabele, z jeszcze
wiekszym spread.
No i swiadomy klient moglby sie spierac, czy w umowie ma byc wymog
splacenia kredytu walutowego zlotowkami.
J.
-
88. Data: 2017-05-30 14:40:17
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2017-05-30, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
[...]
>>> Tutaj się nigdy nie zgodzimy - uwazam, ze sprzedawca po prostu nie moze
>>> kłamać.
>>
>> Panie, po co panu ten drogi telewizor, przeciez to tanie chiskie g*
>> jest. A w tej telewizji nic nie ma, szkoda pieniedzy.
>> Lepiej pan te pieniadze przepij, bedzie wieksza przyjemnosc :-)
>>
> Tu nie chodzi o to czy kupic czy nie kupic tylko co wybrac.
> I jak najbardziej spotykam się czesto ze sprzedawcami ktorzy mowia:
> - tego telewizora pan nie bierz, mamy duzo reklamacji etc, wez lepiej ten.
> - klocki hamulcowe? Te sa polskie, tanie ale dobre. Bosha nie polecam.
> itp, itd.
A wiesz jak często te rekomendacje są zależne od tego ile dany producent
dał w łapę panu sprzedawcy, albo panu kierownikowi sieci? Albo od tego ile
mu towaru zalega i którego chce się pozbyć? :)))
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
89. Data: 2017-05-30 14:44:34
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA785813CC5B84budzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>>>> No właśnie, trzeba brać odpowiedzialność za to co się mówi i robi
>>>> a
>>>> nie zwalać na innych na zasadzie "sprzedawca mi powiedział"
>>> Tutaj się nigdy nie zgodzimy - uwazam, ze sprzedawca po prostu nie
>>> moze
>>> kłamać.
>
>> Panie, po co panu ten drogi telewizor, przeciez to tanie chiskie g*
>> jest. A w tej telewizji nic nie ma, szkoda pieniedzy.
>> Lepiej pan te pieniadze przepij, bedzie wieksza przyjemnosc :-)
>
>Tu nie chodzi o to czy kupic czy nie kupic tylko co wybrac.
>I jak najbardziej spotykam się czesto ze sprzedawcami ktorzy mowia:
>- tego telewizora pan nie bierz, mamy duzo reklamacji etc, wez lepiej
>ten.
>- klocki hamulcowe? Te sa polskie, tanie ale dobre. Bosha nie
>polecam.
>itp, itd.
A wtedy spotkalbys takich, co by ci powiedzieli
-kredytu w zlotowkach pan nie bierz, bardzo drogo wychodzi, franki sa
lepsze.
I to bylaby szczera rada :-)
>> Kredyt ? A co pan zrobisz, jak wibor skoczy do 20% ? A przeciez
>> moze
>> skoczyc do 50 czy 200 - nie ma granicy.
>> Zlicytujemy pana, wyrzucimy z mieszkania, a i tak wszystkiego sie
>> nie
>> splaci i nadal bedziesz pan nam winny pieniadze.
>> Po co pan takie ryzyko, mieszkaj pan grzecznie z tesciowa.
>Znow - nie chodzi o to zeby klienta w ogole odchecic a o to dlaczego
>wciska
>mu sie kredyt walutowy pod kołderka steku kłamstw, skoro on przyszedł
>po
>kredyt na mieszkanie a nie po ryzykowne opcje walutowe...
Ale ryzykowna opcje wiborowa pomijasz milczeniem :-)
J.
-
90. Data: 2017-05-30 16:39:06
Temat: Re: kredyty frankowe - podstawy
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 29 maja 2017 22:36:26 UTC+2 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
> On 2017-05-29, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>
> [...]
>
> >> Ale Petru na tym stracił przecież. Jakby tak wszystko wiedział, to nie robiłby
> >> w ogóle przewalutowania, tylko od razu wziąłby w docelowej walucie.
> >
> > Dlaczego ? W pewnym okresie oplacaly sie franki, a potem trzeba bylo
> > przewalutowac na jakas spadajaca walute :-)
>
> Bo zrobił to w okresie kilku miesięcy. Nie ma fizycznie szans by na tym zarobił,
> biorąc pod uwagę spready z tamtego okresu i wzrost kursu w 2008.
>
>
Nie zarobil ale tez nie jest w plecy tak jak sporo osób (z grubsza wirtualnie w plecy
ale jednak).