eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankioszusci z Kredyt "Banku"oszusci z Kredyt "Banku"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: oszusci z Kredyt "Banku"
    Date: Tue, 20 Aug 2002 22:41:54 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 65
    Message-ID: <aju9is$jll$1@news2.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: pd80.warszawa.sdi.tpnet.pl
    X-Trace: news2.tpi.pl 1029876125 20149 213.25.58.80 (20 Aug 2002 20:42:05 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 20 Aug 2002 20:42:05 +0000 (UTC)
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:198899
    [ ukryj nagłówki ]

    Ave!

    Oj, dawno mnie już tu nie było... Ale mam conieco do ponarzekania - może
    ktoś pocieszy dobrym słowem (albo zechce się przyłączyć do linczu ww.
    oszustów ;)

    Początek historii - trochę ponad rok temu, początki lata 2001. Założyłem
    sobie w 1. oddziale Kredyt Banku w Warszawie Ekstrakonto VIP. Zadeklarowałem
    miesięczne wpływy na konto w wysokości minimum 3'500PLN. W połowie sierpnia
    2001 podpisałem umowę na linię kredytową w wysokości 7'000PLN. Warunki był
    wtedy w tamtym banku całkiem sympatyczne - jeśli historia rachunku jest
    elegancka, regulaminu się nie narusza i wpływy są regularne to nie zadawali
    głupich pytań o "zaświadczenie o zarobkach z zakładu pracy". Ponieważ w moim
    przypadku zakładu pracy nie ma (umowy o dzieło z różnymi zleceniodawcami)
    skorzystałem z ich oferty. Przy podpisywaniu umowy - na początek na rok -
    zapewniono mnie, że przy prawidłowym prowadzeniu konta po zakończeniu tego
    "okresu próbnego" przejście na umowę bezterminową (i z niższym
    oprocentowaniem) będzie tylko formalnością. Minął mniej-więcej rok
    prowadzenia konta. Konto prowadziłem idealnie zgodnie z regulaminem:
    regularne wpłaty, żadnych przekroczeń limitu. Na początku lata tego roku
    zacząłem planować przesiadkę z motoroweru na motocykl. Ponieważ z uwagi na
    brak etatu normalnego kredytu samochodowego bym raczej nie dostał (plus
    formalności i biurokracja jest przy tego typu kredycie większa) złożyłem
    wniosek o zwiększenie limitu do 12'000 PLN. Wniosek został zaakceptowany a
    przy podpisywaniu aneksu do umowy ponownie zapewniono mnie, że nie będzie
    żadnych problemów z przejściem na czas nieokreślony przy niższym
    oprocentowaniu (po roku "stażu" limit jest nieco niżej oprocentowany).

    Umowa dobiegła końca... i zaczęły się problemy. Faktem jest, że się
    odrobinkę zagapiłem i wniosek o przedłużenie złożyłem dwa dni później - ale
    poszli mi na rękę o tyle, że wypełniłem wniosek z datą "prawidłową".

    I było to ostatnie pozytywne wrażenie z tego banku. Okazało się, że w
    międzyczasie zasady przyznawania kredytów uległy całkowitej zmianie - nie
    jest ważna historia konta, nie jest ważny staż - człowiek jest traktowany
    jak pierwszy lepszy z ulicy. No i oczywiście okazało się, że musi być albo
    etat, emerytura albo ostatecznie działalność gospodarcza. Z łaski (po
    okazaniu PITów zeszłorocznych i kilku ostatnich umów) zaproponowano mi
    przedłużenie umowy o "aż" miesiąc, a potem spłatę linii (obecnie
    wykorzystane prawie 10'000) w ciągu roku z oprocentowaniem 21.50% (a po roku
    linia kredytowa powinna być oprocentowana na 17% z groszami). Przy próbie
    uzyskania informacji, jaki jest sens w takiej zagrywce tego "banku" (wg.
    _nowego_ regulaminu przestałem mieć wystarczającą zdolność kredytową - czyli
    zdolność spłaty kredytu - wobec czego muszę go natychmiast spłacić)
    pracownicy powtarzali jak zepsuty automat "teraz jest taki regulamin i my
    nic nie możemy".

    W skrócie: ja się nie zmieniłem - zmienił się tylko jak kapryśna panienka ów
    "bank" (czy to może na skutek jego przejęcia przez kapitał
    włosko-brukselski?)

    Próby skontaktowania się z samodzielnie myślącymi ludźmi w tym "banku"
    spełzły na niczym - póki co rozmawiam tylko z automatami wykonującymi
    Procedury.

    Ma ktoś jakieś sugestie? Może jakieś kontakty do kogoś kompetentnego we
    władzach owego "banku"?

    PS: mam nadzieję, że listę czytuje także ktoś przytomny z KB i uda się ten
    problem rozwiązać (w przypadku Lukasa to pomogło - od tamtej pory do
    działania mojej lukasowej karty kredytowej nie mam najmniejszych
    zastrzeżeń).



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1