-
1. Data: 2006-01-16 16:37:31
Temat: pomylka i bezczelnosc banku
Od: "lkluj" <l...@o...pl>
Witam,
Potrzebna mi porada. Otoz od mojej dziewczyny jej bank (niestety PKO S.A.)
zazadal ostatnio zwrotu kwoty 1000 zlotych. Podstawa do tego byla informacja, ze
okolo 10 miesiecy temu zostala jej przelana przez pomylke 'dodatkowa pensja'
(instytucja, w ktorej pracowala moja dziewczyna miala z nimi jakas umowe na
wykonywanie tych przelewow). Wyglada na to, ze faktycznie mialo to miejsce (moja
dziewczyna jest im oczywiscie gotowa oddac pieniadze), ALE...
1. No wlasnie, wg mojej wiedzy banki ubezpieczaja sie od tego rodzaju pomylek.
2. Mysle, ze jest to swego rodzaju bezczelnosc ze strony banku: nie zwrocili sie
do niej nawet na pismie, za to od razu postraszyli, ze wejda na droge sadowa.
Co Wy na to? Moze chociaz poprosic ich o wylozenie sprawy na pismie?
pozdrawiam,
lukasz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2006-01-16 16:55:28
Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
Od: Grzegorz Kamionka <k...@T...data.pl>
Dnia 2006-01-16 17:37, lkluj napisał(a):
> Witam,
> Potrzebna mi porada. Otoz od mojej dziewczyny jej bank (niestety PKO S.A.)
Jeśli już to PEKAO S.A. ;-)
> zazadal ostatnio zwrotu kwoty 1000 zlotych. Podstawa do tego byla
> informacja, ze
> okolo 10 miesiecy temu zostala jej przelana przez pomylke 'dodatkowa
> pensja'
> (instytucja, w ktorej pracowala moja dziewczyna miala z nimi jakas
> umowe na
> wykonywanie tych przelewow). Wyglada na to, ze faktycznie mialo to miejsce
Bank zażądał? IMHO przecież to pracodawca winien żądać zwrotu pieniędzy...
--
Z poważaniem
Grzegorz Kamionka
-
3. Data: 2006-01-16 17:04:21
Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
Od: yayco <yayco2_at_gmail_dot_com@no_spam.pl>
2006-01-16 17:37- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
lkluj, gdy pisał(a):
> Witam,
> Potrzebna mi porada. Otoz od mojej dziewczyny jej bank (niestety PKO S.A.)
> zazadal ostatnio zwrotu kwoty 1000 zlotych. Podstawa do tego byla informacja, ze
> okolo 10 miesiecy temu zostala jej przelana przez pomylke 'dodatkowa pensja'
> (instytucja, w ktorej pracowala moja dziewczyna miala z nimi jakas umowe na
> wykonywanie tych przelewow). Wyglada na to, ze faktycznie mialo to miejsce (moja
> dziewczyna jest im oczywiscie gotowa oddac pieniadze), ALE...
> 1. No wlasnie, wg mojej wiedzy banki ubezpieczaja sie od tego rodzaju pomylek.
Ubezpieczenie nie oznacza niemożności dochodzenia zwrotu tego rodzaju
bezpodstawnie przelanych kwot. I tak byli mili, że nie obciążyli konta
tą kwotą ignorując jego aktualny stan .
> 2. Mysle, ze jest to swego rodzaju bezczelnosc ze strony banku: nie zwrocili sie
> do niej nawet na pismie, za to od razu postraszyli, ze wejda na droge sadowa.
>
Znaczy, oni ją tak przez telefon straszyli?
--
**** yayco (yayco2@_tnij_gmail.com) ****
**** ****
**** ...Too lazy to work ****
**** and too nervous to steal... ****
-
4. Data: 2006-01-16 17:23:09
Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
Od: ...@...c
Dnia 16 Jan 2006 17:37:31 +0100, lkluj napisał(a):
> Witam,
> Potrzebna mi porada. Otoz od mojej dziewczyny jej bank (niestety PKO S.A.)
> zazadal ostatnio zwrotu kwoty 1000 zlotych. Podstawa do tego byla informacja, ze
> okolo 10 miesiecy temu zostala jej przelana przez pomylke 'dodatkowa pensja'
> (instytucja, w ktorej pracowala moja dziewczyna miala z nimi jakas umowe na
> wykonywanie tych przelewow). Wyglada na to, ze faktycznie mialo to miejsce (moja
> dziewczyna jest im oczywiscie gotowa oddac pieniadze), ALE...
> 1. No wlasnie, wg mojej wiedzy banki ubezpieczaja sie od tego rodzaju pomylek.
> 2. Mysle, ze jest to swego rodzaju bezczelnosc ze strony banku: nie zwrocili sie
> do niej nawet na pismie, za to od razu postraszyli, ze wejda na droge sadowa.
>
> Co Wy na to? Moze chociaz poprosic ich o wylozenie sprawy na pismie?
Koniecznie. Z tego co widzę to dzwoniła przestraszona księgowa która się
pomyliła i teraz musi odkręcić sprawę. Jeżeli mam racje to na piśmie tego
nie dostaniecie ponieważ nie będzie ryzykować, że straci robotę za głupie
1000 zł.
Co do zasadności to oczywiście powinna zwrócić jako bezpodstawne
wzbogacenie chyba że zostały spełnione 2 łączne warunki: pieniądze zostały
wydane oraz rozsądnie oceniając miała prawo uznać że to są jej pieniądze.
Czyli tak naprawdę liczy się tytuł przelewu i od kogo. Jeżeli od pracodawcy
z opisem wynagrodzenie lub podobnie to może być ciekawie...
--
pozdrawiam,
-
5. Data: 2006-01-16 17:26:59
Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
Od: Bronislaw Wolyniec <w...@S...poczta.onet.pl>
On Mon, 16 Jan 2006 17:55:28 +0100, Grzegorz Kamionka
<k...@T...data.pl> wrote:
>> Potrzebna mi porada. Otoz od mojej dziewczyny jej bank (niestety PKO S.A.)
>
>Jeśli już to PEKAO S.A. ;-)
Pekao S.A. lub PKO BP S.A. Oba sa S.A.
--
BW,
http://www.bwportal.pl
Twoje finanse...
-
6. Data: 2006-01-16 17:51:48
Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
Od: "Leszek" <rot_xiii@yrfmrxbyrpu_an_xbagb.pl>
Użytkownik wrote:
> Dnia 16 Jan 2006 17:37:31 +0100, lkluj napisał(a):
>> Co Wy na to? Moze chociaz poprosic ich o wylozenie sprawy na pismie?
>
> Koniecznie. Z tego co widzę to dzwoniła przestraszona księgowa która
> się pomyliła i teraz musi odkręcić sprawę. Jeżeli mam racje to na
> piśmie tego nie dostaniecie ponieważ nie będzie ryzykować, że straci
> robotę za głupie 1000 zł.
>
>
> Co do zasadności to oczywiście powinna zwrócić jako bezpodstawne
> wzbogacenie chyba że zostały spełnione 2 łączne warunki: pieniądze
> zostały wydane oraz rozsądnie oceniając miała prawo uznać że to są
> jej pieniądze. Czyli tak naprawdę liczy się tytuł przelewu i od kogo.
> Jeżeli od pracodawcy z opisem wynagrodzenie lub podobnie to może być
> ciekawie...
No i jeśli te warunki są spełnione, to BANK lub instytucja, która
odpowiada za przelewy odpowiada. IMHO powinna porozmawiać z pracodawcą
czy wymaga od niej zwrotu. Jesli nie, to NIE MUSI nic zwracać, bo w
dobrej wierze przyjęła wynagrodzenie (a może 13-tkę?) I JE WYDAŁA.
Księgowej należy wówczas powiedzieć, że za tę pomyłkę sama będzie
musiała zapłacić, a za straszenie, podacie ją do sądu za dręczenie (tu
nie ma żadnego wadium:)
Prawo jest prawem - dlaczego tym razem nie wykorzystać go na swoją
korzyść?
--
Pozdrawiam
Leszek
-
7. Data: 2006-01-16 18:01:02
Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
Od: yayco <yayco2_at_gmail_dot_com@no_spam.pl>
2006-01-16 18:51- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
Leszek, gdy pisał(a):
>
> No i jeśli te warunki są spełnione, to BANK lub instytucja, która
> odpowiada za przelewy odpowiada. IMHO powinna porozmawiać z pracodawcą
> czy wymaga od niej zwrotu. Jesli nie, to NIE MUSI nic zwracać, bo w
> dobrej wierze przyjęła wynagrodzenie (a może 13-tkę?) I JE WYDAŁA.
> Księgowej należy wówczas powiedzieć, że za tę pomyłkę sama będzie
> musiała zapłacić, a za straszenie, podacie ją do sądu za dręczenie (tu
> nie ma żadnego wadium:)
> Prawo jest prawem - dlaczego tym razem nie wykorzystać go na swoją
> korzyść?
>
Zanim zaczniesz zachęcać innych do skorzystania z prawa, spróbuj je
poznać. Szczególnie polecam artykuły 405 i następne kodeksu cywilnego.
W szczególności, to że ktoś wydał cudze pieniądze, nie zwalnia go z
obowiązku zwrotu.
--
**** yayco (yayco2@_tnij_gmail.com) ****
**** ****
**** ...Too lazy to work ****
**** and too nervous to steal... ****
-
8. Data: 2006-01-16 19:54:19
Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
Od: "Nikiel ;-\)" <n...@p...fm>
Użytkownik "yayco" <yayco2_at_gmail_dot_com@no_spam.pl> napisał w
wiadomości news:dqgn1d$7an$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Zanim zaczniesz zachęcać innych do skorzystania z prawa, spróbuj je
> poznać. Szczególnie polecam artykuły 405 i następne kodeksu
cywilnego.
> W szczególności, to że ktoś wydał cudze pieniądze, nie zwalnia go z
> obowiązku zwrotu.
No niekoniecznie. Jeżeli to są pieniądze od pracodawcy- bo na przykład
źle obliczył pobory, to nie trzeba zwracać. Była nawet o to sprawa w
sądzie. Pracownik m prawo wierzyć, że pracodawca dopilnuje aby osoba
dokonująca obliczeń poborów zrobiła to dobrze. To wina pracodawcy, że
nie przypilnował pracownika (albo np. zatrudnił osobę o kiepskich
kompetencjach), tak więc jest to ryzyko pracodawcy. Jeżeli odda to
będzie jej dobrowolna wola. Chyba, że te rozliczenia dotyczą umowy
cywilno-prawnej np. zlecenia.
Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]
Nikiel ;-)
--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #
-
9. Data: 2006-01-16 20:00:45
Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
Od: yayco <yayco2_at_gmail_dot_com@no_spam.pl>
2006-01-16 20:54- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
Nikiel ;-), gdy pisał(a):
>
> No niekoniecznie. Jeżeli to są pieniądze od pracodawcy- bo na przykład
> źle obliczył pobory, to nie trzeba zwracać. Była nawet o to sprawa w
> sądzie.
Wydaje Ci się, czy też możesz wskazać orzeczenie na które się powołujesz?
> Pracownik m prawo wierzyć, że pracodawca dopilnuje aby osoba
> dokonująca obliczeń poborów zrobiła to dobrze. To wina pracodawcy, że
> nie przypilnował pracownika (albo np. zatrudnił osobę o kiepskich
> kompetencjach), tak więc jest to ryzyko pracodawcy. Jeżeli odda to
> będzie jej dobrowolna wola. Chyba, że te rozliczenia dotyczą umowy
> cywilno-prawnej np. zlecenia.
j.w. Podstawa prawna mile widziana
>
--
**** yayco (yayco2@_tnij_gmail.com) ****
**** ****
**** ...Too lazy to work ****
**** and too nervous to steal... ****
-
10. Data: 2006-01-16 20:21:38
Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
Od: n...@p...onet.pl
yayco napisał:
[...]
>
> Wydaje Ci się, czy też możesz wskazać orzeczenie na które się powołujesz?
[...]
>
> j.w. Podstawa prawna mile widziana
> >
>
Ty się Yayco zbędnie ludzi czepiasz, bo życia nie znasz ;-) .
Przecież im *się wydaje*, że jak znajdą pieniądze na ulicy, to one są ich
własnością. I wieczorami roi im się, że ktoś przez pomyłkę wyśle im miliony do
mbanku.
A Ty z takimi prymitywnymi i brutalnymi pytaniami… Trochę to nieładnie ;-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl