eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankipomylka i bezczelnosc banku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2006-01-16 20:40:07
    Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
    Od: "Nikiel ;-\)" <n...@p...fm>

    Użytkownik <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:34a0.00000087.43cc0051@newsgate.onet.pl...
    > yayco napisał:
    >> Wydaje Ci się, czy też możesz wskazać orzeczenie na które się
    powołujesz?
    >> j.w. Podstawa prawna mile widziana
    > Ty się Yayco zbędnie ludzi czepiasz, bo życia nie znasz ;-) .
    > A Ty z takimi prymitywnymi i brutalnymi pytaniami. Trochę to
    > nieładnie ;-)

    Niestety podstawy nie znam, ale było o tym w tamtym roku w GP albo Rz.
    Zwróciłam na to uwagę i dokładnie przeczytałam bo zajmuję się
    naliczaniem płac i robieniem przelewów. Żałuję, że sobie nie 'wygryzłam'
    tego z gazety, ale teraz makulatury nie będę przeglądać...




    Pozdrawiam
    {wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

    Nikiel ;-)

    --
    # od niklu # # gg - 4939629 #
    # Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
    # (A. Einstein) #


  • 12. Data: 2006-01-17 00:02:11
    Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
    Od: ...@...c

    Dnia Mon, 16 Jan 2006 21:00:45 +0100, yayco napisał(a):


    >> Pracownik m prawo wierzyć, że pracodawca dopilnuje aby osoba
    >> dokonująca obliczeń poborów zrobiła to dobrze. To wina pracodawcy, że
    >> nie przypilnował pracownika (albo np. zatrudnił osobę o kiepskich
    >> kompetencjach), tak więc jest to ryzyko pracodawcy. Jeżeli odda to
    >> będzie jej dobrowolna wola. Chyba, że te rozliczenia dotyczą umowy
    >> cywilno-prawnej np. zlecenia.
    >
    > j.w. Podstawa prawna mile widziana
    >>

    art 409 KC nie pozostawia złudzeń że pracodawca jest szczególnie narażony
    na staty z tego tytułu oraz wszelkie urzędy które wysyłają regularnie
    środki jak np. ZUS.


    --
    pozdrawiam,


  • 13. Data: 2006-01-17 05:27:48
    Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    yayco wrote:
    > 2006-01-16 20:54- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
    > Nikiel ;-), gdy pisał(a):
    >
    >>
    >> No niekoniecznie. Jeżeli to są pieniądze od pracodawcy- bo na przykład
    >> źle obliczył pobory, to nie trzeba zwracać. Była nawet o to sprawa w
    >> sądzie.
    >
    >
    > Wydaje Ci się, czy też możesz wskazać orzeczenie na które się powołujesz?
    >
    >> Pracownik m prawo wierzyć, że pracodawca dopilnuje aby osoba
    >> dokonująca obliczeń poborów zrobiła to dobrze. To wina pracodawcy, że
    >> nie przypilnował pracownika (albo np. zatrudnił osobę o kiepskich
    >> kompetencjach), tak więc jest to ryzyko pracodawcy. Jeżeli odda to
    >> będzie jej dobrowolna wola. Chyba, że te rozliczenia dotyczą umowy
    >> cywilno-prawnej np. zlecenia.
    >
    >
    > j.w. Podstawa prawna mile widziana
    >
    >>
    Art. 409. Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa,
    jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że
    nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając
    ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.


  • 14. Data: 2006-01-17 05:49:10
    Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
    Od: yayco <yayco2_at_gmail_dot_com@no_spam.pl>

    2006-01-17 06:27- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
    witek, gdy pisał(a):

    > Art. 409. Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa,
    > jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że
    > nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając
    > ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.

    Ale to już sąd musi zdecydować, czy powinien się liczyć, czy nie
    powinien (i czy ju w żadnym wymiarze nie jest wzbogacony, bo jak sobie
    kupił telewizor - or something - to jest). Żadnej szczególnej reguły dla
    prawodawców tutaj nie ma.
    Zobacz choćby: uchwała Sądu Najwyższego z 8 grudnia 1994 r., I PZP
    49/94, OSNP 1995/16/202.
    --
    **** yayco (yayco2@_tnij_gmail.com) ****
    **** ****
    **** ...Too lazy to work ****
    **** and too nervous to steal... ****


  • 15. Data: 2006-01-17 05:57:26
    Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    yayco wrote:
    > 2006-01-17 06:27- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
    > witek, gdy pisał(a):
    >
    >> Art. 409. Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa,
    >> jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób,
    >> że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub
    >> zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.
    >
    >
    > Ale to już sąd musi zdecydować, czy powinien się liczyć, czy nie
    > powinien (i czy ju w żadnym wymiarze nie jest wzbogacony, bo jak sobie
    > kupił telewizor - or something - to jest). Żadnej szczególnej reguły dla
    > prawodawców tutaj nie ma.
    > Zobacz choćby: uchwała Sądu Najwyższego z 8 grudnia 1994 r., I PZP
    > 49/94, OSNP 1995/16/202.


    Pytałeś o podstawę prawną tego, że pracownik nie musi oddawać.
    Podstawa prawna jest, tylko obwarowana pewnymi warunkami, które musza
    być spełnione.
    A to, że będzie decydował sąd, to chyba oczywiste, bo na pewno nie
    pracownik, ani pracodawca. No chyba, że rzucamy monetą.


  • 16. Data: 2006-01-17 06:06:34
    Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
    Od: yayco <yayco2_at_gmail_dot_com@no_spam.pl>

    2006-01-17 06:57- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
    witek, gdy pisał(a):
    > yayco wrote:
    >> 2006-01-17 06:27- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
    >> witek, gdy pisał(a):
    >>
    >>> Art. 409. Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa,
    >>> jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób,
    >>> że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub
    >>> zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.
    >>
    >>
    >> Ale to już sąd musi zdecydować, czy powinien się liczyć, czy nie
    >> powinien (i czy ju w żadnym wymiarze nie jest wzbogacony, bo jak sobie
    >> kupił telewizor - or something - to jest). Żadnej szczególnej reguły
    >> dla prawodawców tutaj nie ma.
    >> Zobacz choćby: uchwała Sądu Najwyższego z 8 grudnia 1994 r., I PZP
    >> 49/94, OSNP 1995/16/202.
    >
    >
    > Pytałeś o podstawę prawną tego, że pracownik nie musi oddawać.

    Nie. Pytałem o podstawę prawną następujących twierdzeń (zacytuję, żebyś
    nie musiał szukać):
    "Pracownik m prawo wierzyć, że pracodawca dopilnuje aby osoba
    dokonująca obliczeń poborów zrobiła to dobrze. To wina pracodawcy, że
    nie przypilnował pracownika (albo np. zatrudnił osobę o kiepskich
    kompetencjach), tak więc jest to ryzyko pracodawcy. Jeżeli odda to
    będzie jej dobrowolna wola. Chyba, że te rozliczenia dotyczą umowy
    cywilno-prawnej np. zlecenia."

    Nie sądzę aby art. 409 pozwalał na takie twierdzenia.

    > Podstawa prawna jest, tylko obwarowana pewnymi warunkami, które musza
    > być spełnione.
    > A to, że będzie decydował sąd, to chyba oczywiste, bo na pewno nie
    > pracownik, ani pracodawca. No chyba, że rzucamy monetą.

    Tutaj nie ma między nami sporu.

    --
    **** yayco (yayco2@_tnij_gmail.com) ****
    **** ****
    **** ...Too lazy to work ****
    **** and too nervous to steal... ****


  • 17. Data: 2006-01-17 06:44:22
    Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    yayco wrote:
    >>
    >>
    >> Pytałeś o podstawę prawną tego, że pracownik nie musi oddawać.
    >
    >
    > Nie. Pytałem o podstawę prawną następujących twierdzeń (zacytuję, żebyś
    > nie musiał szukać):
    > "Pracownik m prawo wierzyć, że pracodawca dopilnuje aby osoba
    > dokonująca obliczeń poborów zrobiła to dobrze. To wina pracodawcy, że
    > nie przypilnował pracownika (albo np. zatrudnił osobę o kiepskich
    > kompetencjach), tak więc jest to ryzyko pracodawcy. Jeżeli odda to
    > będzie jej dobrowolna wola. Chyba, że te rozliczenia dotyczą umowy
    > cywilno-prawnej np. zlecenia."
    >
    > Nie sądzę aby art. 409 pozwalał na takie twierdzenia.
    >


    Wiara pracownika w księgowść akurat nie ma tu żadnego znaczenia.
    Chodzi o to, czy facet tą kasę przepił, czy nie i czy mógł się takiej
    kasy spodziewać, czy też od razu mogło to wzbudzić jego podajrzenia.

    Ale co tu robi umowa zlecenie, to za cholere nie mam pojęcia. :)


  • 18. Data: 2006-01-17 09:42:20
    Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
    Od: yayco <yayco2_at_gmail_dot_com@no_spam.pl>

    2006-01-17 07:44- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
    witek, gdy pisał(a):

    >
    > Wiara pracownika w księgowść akurat nie ma tu żadnego znaczenia.
    > Chodzi o to, czy facet tą kasę przepił, czy nie i czy mógł się takiej
    > kasy spodziewać, czy też od razu mogło to wzbudzić jego podajrzenia.
    >
    > Ale co tu robi umowa zlecenie, to za cholere nie mam pojęcia. :)

    Czyli w ogóle sporu między nami nie ma :-)
    --
    **** yayco (yayco2@_tnij_gmail.com) ****
    **** ****
    **** ...Too lazy to work ****
    **** and too nervous to steal... ****


  • 19. Data: 2006-01-17 11:20:33
    Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
    Od: "Tadeusz" <w...@n...pl>


    > Potrzebna mi porada. Otoz od mojej dziewczyny jej bank (niestety >PKO
    > S.A.)
    >zazadal ostatnio zwrotu kwoty 1000 zlotych. Podstawa do tego >byla
    >informacja, ze
    Nic się nie przejmuj. Przytoczę przykład z mojego doswiadczenia.
    Dotyczy to banku PKO BP SA. Rok temu na konto mojej żony 2 razy wpłynęła
    kwota z ZUS . Raz 2300 zł i raz 800 zł. Zus stwierdził , że się pomylił i
    zwrócił się do żony aby odesłać pieniądze.
    Oddaliśmy większą kwotę , zatrzymaliśmy mniejsza bo powiedzielismy , że już
    wydalilismy pieniądze. Ja powiedziałem ZUS , że jesli sie pomylili to niech
    odbiorą sobie z przyszłych wpływów żony. Nie wiem dlaczego nie zrobili tego
    i tak zostało , mimo kilku telefonów z ZUS.
    Przede wszystkim tu bank nic nie ma do powiedzenia , bank tylko obraca
    pieniędzmi a nie rostrzyga czy ktoś słusznie je dostaje czy nie.
    To pracodawca może zabiegać o zwrot takich kwot, ale skutecznie mógłby to
    zrobić na drodze sądowej. Znam przypadek , że pracownik firmy żle wprowadził
    konta pracowników tzn wpisał konta niepracujących juz pracowników i tak
    poszło i juz tak zostało .

    Pozdrawiam

    Tadeusz



  • 20. Data: 2006-01-17 20:16:17
    Temat: Re: pomylka i bezczelnosc banku
    Od: ...@...c

    Dnia Tue, 17 Jan 2006 07:06:34 +0100, yayco napisał(a):

    > 2006-01-17 06:57- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
    > witek, gdy pisał(a):
    >> yayco wrote:
    >>> 2006-01-17 06:27- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
    >>> witek, gdy pisał(a):
    >>>
    >>>> Art. 409. Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa,
    >>>> jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób,
    >>>> że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub
    >>>> zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.
    >>>
    >>>
    >>> Ale to już sąd musi zdecydować, czy powinien się liczyć, czy nie
    >>> powinien (i czy ju w żadnym wymiarze nie jest wzbogacony, bo jak sobie
    >>> kupił telewizor - or something - to jest). Żadnej szczególnej reguły
    >>> dla prawodawców tutaj nie ma.
    >>> Zobacz choćby: uchwała Sądu Najwyższego z 8 grudnia 1994 r., I PZP
    >>> 49/94, OSNP 1995/16/202.
    >>
    >>
    >> Pytałeś o podstawę prawną tego, że pracownik nie musi oddawać.
    >
    > Nie. Pytałem o podstawę prawną następujących twierdzeń (zacytuję, żebyś
    > nie musiał szukać):
    > "Pracownik m prawo wierzyć, że pracodawca dopilnuje aby osoba
    > dokonująca obliczeń poborów zrobiła to dobrze. To wina pracodawcy, że
    > nie przypilnował pracownika (albo np. zatrudnił osobę o kiepskich
    > kompetencjach), tak więc jest to ryzyko pracodawcy. Jeżeli odda to
    > będzie jej dobrowolna wola. Chyba, że te rozliczenia dotyczą umowy
    > cywilno-prawnej np. zlecenia."
    >
    > Nie sądzę aby art. 409 pozwalał na takie twierdzenia.

    KC nie reguluje obowiązków pracodawcy w tym zakresie w przeciwieństwie do
    ustawy o swobodzie gospodarczej o ogólnie kodesku spółek handlowych.
    DG jest prowadzona zawsze na własny rachunek i własne ryzyko pracodawcy co
    wynika z tych przepisów i w szczególności jest ujęte w Kodeksie Pracy.
    Obowiązkiem pracodawcy i jest obliczanie wynagrodzeń pracowników -
    zakładanie że pracownik ma obowiązek sprawdzać pracodawce nie wynika z
    żadnych przepisów.
    Co do powyższego przypadku to analiza czy 1000 zł przypadkiem nie wydał na
    TV czy też na czynsz jest troche zabawne - istotą jest czy Sąd uzna czy ta
    kwota obiektywnie badając mogła budzić podjerzenia wzbogaconego. W mojej
    ocenie niekoniecznie a biorąc pod uwagę je źródło to pracownik ma spore
    szanse w tym sporze.

    Jednak, z tego co sobie przypominam to była interpretacja która świadczenia
    pieniężne wyłączała spod art 409 i wtedy nie ma o czym rozmawiać ale głowy
    nie daję.





    --
    pozdrawiam,

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1