On Mon, 09 Jul 2007 23:27:11 +0200, RobertS wrote:

> rowniez wyrabialem kk w Mille w Klifie i DRAMAT, takiej niekompetencji to
> nawet w ING nie spotkalem!

Właśnie coś mi się kojarzyło, że ktoś na tej grupie narzekał strasznie na
klifowe Mille.

> ale mogles trafic na innego pracownika, tam ciagle ktos nowy
> pracowal...straszna rotacja pracownikow

Ostatnio pracownik, który mnie obsługiwał w lutym, dzwonił do mnie z
propozycją Duetu. Wynika z tego, że minimum pół roku już tam pracuje ;-)

--
Marcin Mokrzycki
gg:659336 o2:mmokrzycki
http://amnezja.org.pl/

do góry

Osoba nazywajaca sie Mithos w liscie z dnia 2007-07-09 22:05 napisala
nastepujace slowa:

> Michał napisał(a):
>> A jeszcze jedno: jak przenosiles karte? Byles w oddziale?
>
> Wniosek wyslany online,

A tam przypadkiem nie trzeba podawac wszystkich danych o aktualnych
zarobkach?


--
michal

do góry

Osoba nazywajaca sie Mithos w liscie z dnia 2007-07-09 22:03 napisala
nastepujace slowa:

>> No wiesz, wstepna umowe pracy mam juz podpisana, tylko ze ze wzgledu
>> na wakacje (przestoj w firmie) nie moge podpisac "normalnej" umowy i
>> nie moge rozpoczac pracy. Przy czym to chyba zadnego banku nie bedzie
>> za bardzo interesowalo, prawda? :/
>
> Kodeks pracy nie przewiduje czegos takiego jak "wstepna umowa o prace".

Mój blad: poki co to nazywa sie "oferta pracy", ale jest w pelni
zobowiazujaca do podpisania umowy o prace.


--
michal

do góry

Dnia Tue, 10 Jul 2007 09:08:39 +0200, Michał napisał(a):

> Osoba nazywajaca sie Mithos w liscie z dnia 2007-07-09 22:03 napisala
> nastepujace slowa:
>
>>> No wiesz, wstepna umowe pracy mam juz podpisana, tylko ze ze wzgledu
>>> na wakacje (przestoj w firmie) nie moge podpisac "normalnej" umowy i
>>> nie moge rozpoczac pracy. Przy czym to chyba zadnego banku nie bedzie
>>> za bardzo interesowalo, prawda? :/
>>
>> Kodeks pracy nie przewiduje czegos takiego jak "wstepna umowa o prace".
>
> Mój blad: poki co to nazywa sie "oferta pracy", ale jest w pelni
> zobowiazujaca do podpisania umowy o prace.

Mam wątpliwości, co do takich ofert pracy, promes itd....

Pytanie, co mu zrobisz, i ile to potrwa zanim wygrasz/przegrasz, jeżeli
niedoszły pracodawca dojdzie do wniosku że nie wywiąże się z tego do
czego się zobowiązał w tej ofercie?

p. m.

do góry

In news:slrnf957d8.qih.kjonca@kjonca.kjonca, *Kamil Jońca* wrote:
> Dnia Mon, 09 Jul 2007 22:02:56 +0200,
> osoba podpisana: Mithos <f...@a...pl>
> napisała:
>> Kamil Jońca napisał(a):
>>> Mi sprawdzili.
>>
>> W jaki sposob ? Moze miales limit powyzej standardowego (nie pamietam
>
> telefonicznie.

>> ile tam jest, 25k ? ) ?
>>
> Nie.

A mi nie sprawdzali. slowem sie nie zapytano gdzie pracuje, czy pracuje.
Limit wzialem maksymalny dla MC.
Nie wiem moze lagodniejsze traktowanie mialem bo pare lat temu mialem u nich
ROR? Ale od tamtego czasu byl ona zamkniety.

--
darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

do góry

mvoicem napisał(a):
> Mam wątpliwości, co do takich ofert pracy, promes itd....

Nie no, sa czasem roznego rodzaju procedury kwalifikacyjne, gdzie wynik
calego konkursu jest wiazacy dla pracodawcy (np. w sluzbie cywilnej).
Jesli pracodawca chcialby zrezygnowac z danej osoby to musi uniewaznic
cala procedure (a ze trwa ona czasem dlugo to jest to bezsensu).


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

Michał napisał(a):
> A tam przypadkiem nie trzeba podawac wszystkich danych o aktualnych
> zarobkach?

ZTCP to nie. Zreszta sprawdz wypelniajac wniosek.


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

Kamil Jońca napisał(a):
> telefonicznie.

Taka weryfikacja jest srednio skuteczna. Mozna powiedziec przeciez co
sie chce.


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

mvoicem napisał(a):

> Tyle że IMHO w razie czego taką promesą można sobie wytapetować ścianę w
> kiblu, ewentualnie proces cywilny .... tak czy inaczej znacznie mniej
> toto chroni niż umowa o pracę, i bank pewnie wziąłby to pod uwagę.

Dokladnie. Nijak to nie chroni.


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

Dnia Tue, 10 Jul 2007 17:38:22 +0200, Mithos napisał(a):

> mvoicem napisał(a):
>> Mam wątpliwości, co do takich ofert pracy, promes itd....
>
> Nie no, sa czasem roznego rodzaju procedury kwalifikacyjne, gdzie wynik
> calego konkursu jest wiazacy dla pracodawcy (np. w sluzbie cywilnej).
> Jesli pracodawca chcialby zrezygnowac z danej osoby to musi uniewaznic
> cala procedure (a ze trwa ona czasem dlugo to jest to bezsensu).

Ale np. moja małżonka - przed rozstaniem się z jednym pracodawcą
otrzymała promesę zatrudnienia u drugiego pracodawcy (czyli takie coś jak
ta "umowa przedwstępna"), jako że przyszły pracodawca uznał że nie można
podpisać umowy o pracę z datą przyszłą (nie wiem czemu, IMHO nie ma
przeciwwskazań).

Tyle że IMHO w razie czego taką promesą można sobie wytapetować ścianę w
kiblu, ewentualnie proces cywilny .... tak czy inaczej znacznie mniej
toto chroni niż umowa o pracę, i bank pewnie wziąłby to pod uwagę.

p. m.

do góry