eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[youtube] mistrzowie pieniedzy.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2010-02-21 16:27:02
    Temat: Re: [youtube] mistrzowie pieniedzy.
    Od: "pmlb" <p...@d...com>


    "MK" <m...@i...pl> wrote in message
    news:hlrb3s$t2b$1@inews.gazeta.pl...
    > Uzytkownik "pmlb" <p...@d...com> napisal w wiadomosci
    > news:Sf7gn.164331$2R.73625@newsfe11.ams2...
    >>
    >> "Pawel" <r...@1...0.0.1> wrote in message
    >> news:hlerj9$rpp$1@newsfeed.net.icm.edu.pl...
    >>> nie widze w archiwum grupy, a wiec podrzucam linka o ktory sie potknalem
    >>> :)
    >>>
    >>> http://www.youtube.com/view_play_list?p=8452AFBE8B9A
    E7EF
    >>>
    >>
    >> Film bardzo dobry, jesli to ten o ktorym mysle (ponad 2 godziny) to
    >> polecam. Bardzo ladnie przedstawiona historia powstania i ewolucji
    >> pieniadza.
    >> Dokument zrobiony z nalezyta dokladnoscia. Smaczku dodaje fakt, ze to
    >> film z poczatkow lat 90-siatych, w ktorym pojawiaja sie watki o
    >> nieuchronnosci nadchodzacego kryzysu!
    >>
    >
    > Mechanizmy kryzysow zwiazanych z rynkami nieruchomosci zostaly poznane w
    > latach 80-tych ubieglego wieku. Proponuje bardziej naukowe materialy o
    > kryzysach skandynawskich z lat 80-90. Dla prawdziwych finansistow nie byly
    > one zaskoczeniem tylko zachlannosc nie pozwolila sie wycofac niektorym na
    > czas. Trzeba pamietac, ze menagerowie pracuja na swoje pensje i premie,
    > nie ryzykuja przy tym swoimi pieniedzmi.

    Spoko!
    To moze dasz jakies info kiedy nastepny kryzys przewiduja finansisci?


  • 12. Data: 2010-02-21 16:58:07
    Temat: Re: [youtube] mistrzowie pieniedzy.
    Od: "MK" <m...@i...pl>

    Uzytkownik "pmlb" <p...@d...com> napisal w wiadomosci
    news:q9dgn.76466$Dy7.75493@newsfe26.ams2...
    >
    > Spoko!
    > To moze dasz jakies info kiedy nastepny kryzys przewiduja finansisci?

    Kryzys to teraz pojecie medialne, tak jak epidemia, pandemia itp. Jak chcesz
    znac date to idz do wrozki, ale jak sam inwestujesz i chcesz okreslic
    przyszlosc jakiegos sektora, firmy lub rynku to naucz sie metod oceny
    ryzyka kredytowego, analizy fundamentalnej, poznaj problemy zwiazane z
    nadzorem wlascicielskim i bedziesz mogl w miare spokojnie poruszac sie po
    rynku finansowym. Jak jestes za leniwy to musisz zaufac komus ktomu
    zaplacisz za zarzadzanie i czyjej wiedzy oraz zamiarow nie bedziesz mogl byc
    pewien. Czasy zaufania do ratingow skonczyly sie wraz z Enronem, Worlcomem
    itd.

    MK


  • 13. Data: 2010-02-21 17:06:48
    Temat: Re: mistrzowie pieniedzy.
    Od: BK <b...@g...com>


    > Moge - ale jaki sens? Skoro Ty to uwazasz, za wysokiej klasy material
    > i polecasz jego ogladanie to o czym tu dyskutowac?
    > ----------------------------------------------------
    -------------------------------
    >
    > Dlatego poprosilem bys podal!
    >

    A ja wlasnie dlatego Ci nie podam bo z Toba nie nalezy dyskutowac.
    Przypominam, ze wisisz mi i chyba setce innych grupowiczow zrodla
    roznych swoich rewelacji. Ostatnio mowiles cos o przepisach
    dotyczacych miejsc parkingowych na stacjach benzynowych i miejsc
    parkingowych w poblizu lotniska. Z kazdej dyskusji uciekasz gdy ktos
    prosi Cie o zrodla. Tu tez sie tak samo zancznie i tak samo skonczy
    wiec po prostu odpuscmy sobie etap posredni i daj sobie spokoj :)

    > Dla Ciebie smaczkiem jest taka rzecz jak mowienie na poczatku o
    > kryzysie, ktory niewatpliwie nadchodzi. Dla mnie to robienie ludziom
    > wody z mozgu bo twierdzenie, ze bedzie jakis kryzys w przyszlosci jest
    > twierdzeniem zawsze prawdziwym. Okresowe kryzysy sa w modeli ekonomii
    > obecnie przyjetym na swiecie zupelnie naturalne i beda wystepowac z
    > odpowiednia czestotliwoscia. Rownie odkrywcze jest stwierdzenie, ze za
    > rok tez bedzie zima. No jasne, ze bedzie. Co to za smaczek?
    > ----------------------------------------------------
    ----------------------------
    >
    > Nie, samczkiem jest to, ze ekonomia nie istnieje, to jest przeslanie tego
    > filmu, ale jak sadze albo nie ogladales albo nie zalapales...
    > Jak by ekonomia byla nauka, to kryzysu nigdy by nie bylo, bo celem ekonomi
    > jest bogacenie sie...
    > Kryszys jest efektem wrecz odwrotnym. Przeczacym ekonomi.
    >

    No widzisz nawet nie masz pojecia czym jest nauka o ekonomii. Nauka o
    ekonomii nigdy nie byla i nie bedzie nauka o bogaceniu sie. Nauka o
    ekonomii to nauka o zjawiskach ekonomicznych, ich opisywanie,
    klasyfikowanie, badanie wzajemnych zaleznosci. Bogacenie sie to moze
    byc cel jakiejs jednostki. Ale bogacenie sie nie jest celem nauki :)
    To jakby napisac, ze celem socjologii jest tworzenie spoleczenstwa :)

    Krysy jest naturalnym elementem ekonomii. Krysys jest tak potrzebny
    rozwojowi jak pozar lasu naturze, jak burza czy deszcz, czy nawet
    wybuch wulkanu. Kryzys jest zajwiskiem - z punktu widzenia ekonomii -
    dobrym i potrzebnym. Tylko cykliczne kryzysy pozwalaja na rozwoj :)

    > W jednym autorzy tego filmu i podobnego "money as a debt" maja zawsze
    > racje - problemem jest edukacja. Tylko u autorow tych filmow slaba
    > edukacja przeklada sie na zle zrozumienie systemu rezerw czesciowych i
    > kreacji pieniadza.
    > ----------------------------------------------------
    -----------------------------
    >
    > Slucham wiec geniuszu, co ty masz do powiedzenia na ten temat?
    >
    > Ja sie co do zasady zgadzam, ze dlug publiczny czy to w USA, czy to
    > np. w Polsce to jest problem. Podobnym problemem jest nadmierne
    > zadluzanie sie spoleczenstwa. To oczywiscie niepodwazalne fakty, ale
    > mowienie o nich jest rownie odkrywcze jak mowienie o glodzie w Afryce
    > czy prawach czlowieka w Chinach. Prochu autorzy filmu nie wymyslili.
    > ----------------------------------------------------
    ----------------------------------
    >
    > Czyli co? Film jest merytoryczny czy nie, bo juz sie zgubnilem w twoich
    > wywodach. Raz piszesz o brakach merytorycznych i logicznych a teraz jakoby
    > ameryki nie odkryli... wiec jak to jest?

    Widzisz nigdy nie specjalizowalem sie w pedagogice specjalnej wiec
    nieszczegolnie jestem w stanie Ci pomoc z Twoim niezrozumieniem slowa
    pisanego. Hmm ja moze napisze jeszcze raz a Ty obiecasz, ze
    przeczytasz trzy razy zanim ponownie odpiszesz:
    jedyna mysl, ktora jest sluszna w tym filmie jest taka, ze
    przekredytowanie spoleczenstwa jest problemem. Faktycznie jest i tu
    chyba nikt nigdy nie polemizowal. Natomiast co do przyczyn i sposobu
    rozwiazania problemu - no coz, autorzy to ignoranci :)

    > Moze tobie lekko brakuje merytoryki i logiki przede wszystkim?
    > Moze sam nie wiesz co to merytoryka i logika?

    Ojej faktycznie. Otworzyles mi oczy. ;-)

    >
    > Natomiast zupelna ignoracja z ich strony jest wmawianie ludziom, ze
    > system rezerwy czesciowej polega na tym, ze musze miec jedynie np. 5%
    > kapitalu, ktory pozyczam, a reszte sobie generuje w formie zapisu
    > ksiegowego i to jest kreacja pieniadza. To niestety jest robienie
    > ludziom wody z mozgu.
    > ----------------------------------------------------
    -------------------------------
    >
    > No to napisz medrco na czym polega kreacja?:)))

    Napisalem w kolejnym zdaniu.

    >
    > Rezerwa czesciowa dziala zupelnie inaczej. Sprowadza sie do tego, ze
    > moge pozyczyc jedynie 95% posiadanego kapitalu (czyli jak mam 100 zl
    > moge zainwestowac w pozyczanie 95 zl, a nie jak twierdza autorzy
    > filmu, ze jak mam 5zl to moge oficjalnie napozyczac klientom 100 zl).
    > To raz.
    > ----------------------------------------------------
    ------------------------------
    >
    > No wiec jak?

    No dokladnie tak.

    >
    > Druga rzecz to kreacja pieniadza. Owszem mechanizm kreacji pieniadza
    > funkcjonuje - sprowadza sie do tego, ze te same pieniadze fizyczne
    > [np. 100 zl] istnieja jako depozyty i kredyty. Jak wplace 100 zl do
    > banku to dalej oficjalnie mam 100 zl, ale i bank Kowalskiemu pozycza
    > 95 zl, on wplaca to na swoj ror itp. itd. Czyli pieniadz sie mnozy. To
    > jest kreacja pieniadza.
    > ----------------------------------------------------
    --------------------------
    > A jak Kowalski wplaci dop tego samego banku?

    To nic to nie zmienia. Suma pieniedzy wplacionych do banku musi sie
    rownac sumie pieniedzy pozyczonych innym przez bank (minus rezerwa i
    odpisy). Autorzy filmu sugeruja, ze jest inaczej i suma wplat musi sie
    rownac jedynie pewnemu skromnemu % pieniedzy pozyczonych.

    Inna sprawa, ze de facto pieniadz wplacany do banku czesto jest
    pieniadzem wykreowanym.

    > Widzisz, zarzucasz autorom filmu brak logiki i merytoryki, a sam dokladnie
    > to samo powtarzasz, wiec o co ci buiega?
    > masz zal, ze to nie ty byles autorem tego filmu?

    Tak. Nie moge spac po nocach bo nie zrobilem filmiku dla niedouczonych
    domoroslych filozofow. Jedyna szansa, ze zrobie filmik o tym, ze
    ziemia jest okragla. Takie odkrycie powinno sie przyjac w
    internecie ;)

    > A propo na stronach NBP byl pokazany mechanizm tworzenia p[ieniadza, wiesz
    > byl dokladnie taki sam jak na filmie - sadzisz, ze ci w NBP top tez debile?

    Nie bo jest pewna subtelna roznica miedzy mechanizmem opisanym w
    prezentacji NBP a w tym filmie. Jesli nie widzisz roznic to ponownie -
    sorry pedagogika specjalna to nie jest moja dziedzina :)

    Inna sprawa jest moja merytoryczna ocena NBP :)

    > Moze powinenes im to powiedziec, ze sie myla i wyjasnic jak to dziala? Moze
    > zlozysz tam CV?

    Hyhyhy nawet sobie nie wyobrazasz jak glupio czasami brzmia Twoje
    rady :)

    "In idem flumen bis descendimus et non descendimus"

    >
    > Ogolnie temat, o ktorym jakis srendio rozgarniety amerykanin probuje
    > opowiedziec w filmie to kwestia do omawiania/badania na studiach
    > doktoranckich, wykladach, ksiazkach ect. ect. a tu mamy kolesia, ktory
    > sam srednio rozumie temat, czego nie rozumie to sobie zmysli lub sam
    > dopowie i wychodza bzdury, ktore jedynie ocieraja sie o pewien
    > problem: przekredytowanie rzadow i spoleczenstwa.
    > ----------------------------------------------------
    ----------------------------
    >
    > Czytajac cie, zastanawiam sie: czy ty jestes jakims niedocenionym geniuszem?
    > czy zwyklym lokalnym glupkiem?

    Dlaczego uwazasz, ze niedocenionym? ;) Czy ja kiedykolwiek pisame cos
    o tym, ze czuje sie niedoceniany? ;)

    Ja sie czuje calkiem doceniany. Za ekonomicznego geniusza jednak sie
    nie uwazam. Ekonomia jest blisko zwiazana z dzidzina naukowa, ktora
    sie zajmuje ale nie posiadam ani szczegolnej wiedzy, ani umiejetnosci
    w dziedzinie ekonomii. Jednak chyba kazdy absolwent ekonomii ktory
    przespal mniej jak 60% swoich wykladow na studiach potrafie odroznic
    internetowe bzdury od materialu majacego wartosc naukowa.

    Podstawa oceny jest weryfikacja zrodel. Filmiki z YT nie bez przyczyny
    sa filmikami z YT a nie podrecznikami akademickimi czy tego typu
    wydawnictwami. Jesli tego nie rozumiesz to - ponownie - w czym moglbym
    Ci pomoc?

    Chcesz dowiedziec sie czegos o ekonomii, kreacji pieniadza,
    zagrozeniach zwiazanych z kredytem to skorzystaj z ksiazek naukowych.
    Nie musisz sie ograniczac do glownego nurtu nauki. Zapewne
    swiatopogladowo bardziej do Ciebie przemowi szkola austryjacka, a
    trzeba jej oddac racje, ze jest bardziej merytoryczna do filmikow z
    sieci :)

    >
    > Jedynym lekarstwem jakim tacy amatorzy sa w stanie zaproponowac jest
    > zasadniczo powrot do sredniowiecza ale jak sie nad tym powaznie
    > zastanowic to czasy kiedy nie bylo kredytu i panowal standard zlota
    > jakos szczegolnie nie promowaly mas pracujacych miast i wsi, nie byl
    > to okres dobrobytu dla prostej ludnosci. Nie bylo powszechnego dostepu
    > do dobr i bogactw (nie to zeby teraz byl, jest szerszy ale nie
    > powszechny), ludzie tez umierali z glodu, bogactwo bylo skupione w
    > jeszcze mniejszej grupie spolecznej niz teraz, spoleczenstwo bylo
    > podzielone warstwami bez zadnej mozliwosci awansu ect. ect. Czyli co
    > do zasady bylo gorzej niz teraz bo obecnie przynajmniej szary czlowiek
    > ma mozliwosc rozwoju i awansu, nawet jesli jest to rozwoj i awans
    > glownie "na kredyt".
    > ----------------------------------------------------
    -----------------------------------
    >
    > Napisz mi w ktorym momencie to autorzy propopnuja bo jakoas nie zalap[alem -
    > moze powinenes obejrzec jednak ten film - co?
    > Bo troche smiesznie wygladasz, krytykujac cos co nie ogladales lub co
    > gorsza, moze tego nie kumasz?!

    Ale dlaczego zakladasz, ze nie ogladalem? Nie sadz innych swoja
    miara :)

    > Napisz to wyjasnie.
    > A przy okazji, jestes jakims ekonomicznym doradca w UE?
    > Tak negujesz wszystko, takim znafca jestes nad wszystkimi...

    A gdzie ja neguje wszystko? Gdzie ja twierdze, ze jestem znawca nad
    wszystkimi?

    Czy ten jeden film jest wszystkim i wszystkimi dla Ciebie? W takim
    razie zupelnie szczerze ubolewam nad Twoim ubustwem intelektualnym. I
    w tym momencie mozemy spokojnie zakonczyc ta dyskusje. Ja przeciez w
    czynie spolecznym nie bede Cie edukowal - bo jak sam rozumiesz czas/
    wiedza/informacja to pieniadz. Ty sie nie bedziesz edukowal bo jestes
    na to za stary i za betonowy. Nie widac u Ciebie nawet minimalnej
    checi do merytorycznej dyskusji bo sam sobie dorabiasz bezsensowne
    emocjonalne stwierdzenia na moj temat i temat mojej wypowiedzi.

    Ponownie - juz w pierwszym poscie napisalem - nie neguje faktu
    istnienia kreacji pieniadza, przekredytowania ect. ect. Zarzucam
    jedynie autorom "dziela" ktore tu przywolano merytoryczna
    niedokladnosc, popelnianie bledow ect. ect. Wbrew temu co nieudolnie
    sugerujesz nie neguje wszystkiego i nie jestem nad wszystkimi.
    Przeczytalem i nauczylem sie jednak w tym temacie tyle, zeby wiedziec,
    ze film tu przywolany jest bledny i trudno traktowac go powaznie.
    Nascie dyskusji na ten temat w zyciu przeprowadzilem i zasdniczo sa
    dwie grupy bezgranicznie "lykajace" takie tresci jak ten film:
    dzieciaki, ktore jeszcze nic nie wiedza ale jak im to pokazac w formie
    filmu na internecie to lykna wszystko i internetowe trolle.
    Dzieciakiem nie jestes wiec musisz byc betonem, bo przeciez dorosly
    inteligentny czlowiek nie potraktuje takiego filmu jak wyroczni :)

    ps. zacznij lekture od Mengera i dla przeciwwagi Keynesa :) Filmy
    sobie daruj :) Nie ma dobrych opracowan naukowych w formie filmowej
    (hint: audiowizualna forma jest wybierana kiedy chce sie cos prostym
    ludziom przekazac, do propagandy lub rozywki, powazne opracowania
    naukowe sa drukowane ;)


  • 14. Data: 2010-02-21 17:12:05
    Temat: Re: mistrzowie pieniedzy.
    Od: BK <b...@g...com>

    On 21 Lut, 17:27, "pmlb" <p...@d...com> wrote:
    > "MK" <m...@i...pl> wrote in message
    >
    > news:hlrb3s$t2b$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >
    >
    > > Uzytkownik "pmlb" <p...@d...com> napisal w wiadomosci
    > >news:Sf7gn.164331$2R.73625@newsfe11.ams2...
    >
    > >> "Pawel" <r...@1...0.0.1> wrote in message
    > >>news:hlerj9$rpp$1@newsfeed.net.icm.edu.pl...
    > >>> nie widze w archiwum grupy, a wiec podrzucam linka o ktory sie potknalem
    > >>> :)
    >
    > >>>http://www.youtube.com/view_play_list?p=8452AFBE8
    B9AE7EF
    >
    > >> Film bardzo dobry, jesli to ten o ktorym mysle (ponad 2 godziny) to
    > >> polecam. Bardzo ladnie przedstawiona historia powstania i ewolucji
    > >> pieniadza.
    > >> Dokument zrobiony z nalezyta dokladnoscia. Smaczku dodaje fakt, ze to
    > >> film z poczatkow lat 90-siatych, w ktorym pojawiaja sie watki o
    > >> nieuchronnosci nadchodzacego kryzysu!
    >
    > > Mechanizmy kryzysow zwiazanych z rynkami nieruchomosci zostaly poznane w
    > > latach 80-tych ubieglego wieku. Proponuje bardziej naukowe materialy o
    > > kryzysach skandynawskich z lat 80-90. Dla prawdziwych finansistow nie byly
    > > one zaskoczeniem tylko zachlannosc nie pozwolila sie wycofac niektorym na
    > > czas. Trzeba pamietac, ze menagerowie pracuja na swoje pensje i premie,
    > > nie ryzykuja przy tym swoimi pieniedzmi.
    >
    > Spoko!
    > To moze dasz jakies info kiedy nastepny kryzys przewiduja finansisci?

    Jak zwykle - za pare lat. Masz kryzysy co pare lat tego faktu nie ma
    co przewidywac. Gorzej o dokladna date czy lokalizacje/branze.
    Ostatnie kryzysy dotknely dotcomow, nieruchomosci, bankowosci.
    Mowienie o tym "ze bedzie kryzys" to jak horoskop w darmowej gazetce.
    Jasne ze bedzie, co kilka lat jest :) Pytanie jest: w jakiej branzy, w
    jakim regionie i jak duzy :) Krzys zapewne bedzie tam gdzie najwiecej
    ludzi zainwestuje pieniadze: tak bylo z dotcomami, tak bylo teraz z
    nieruchomosciami. Pompowanie banki spekulacyjnej najszybciej skutkuje
    kryzysem :)


  • 15. Data: 2010-02-22 09:26:12
    Temat: Re: mistrzowie pieniedzy.
    Od: "pmlb" <p...@d...com>


    "BK" <b...@g...com> wrote in message
    news:759392e8-753e-4cdc-8f77-f63d3dd49ae2@o30g2000yq
    b.googlegroups.com...
    >
    >> Moge - ale jaki sens? Skoro Ty to uwazasz, za wysokiej klasy material
    >> i polecasz jego ogladanie to o czym tu dyskutowac?
    >> ----------------------------------------------------
    -------------------------------
    >>
    >> Dlatego poprosilem bys podal!
    >>
    >
    > A ja wlasnie dlatego Ci nie podam bo z Toba nie nalezy dyskutowac.

    Jasne, po prostu skrytykowac film ktory nie opasuje do mojej filzofi:)
    Moze gloszonych rzez jakiefgos twojego idola?
    Ale co sie dziwic, skor twierdzisz, ze liczba debozytu = liczbie kredytow
    plus rezerwy to sie w zasadzie nie dziwie, ze tego pojac nie potrafisz.
    Tylko powiedz mi, dlaczego pieniedzy pochodzacych z kredytu jest wiecej niz
    duzo wiecej niz depozytow?
    Potrafisz to wyjasnic?
    Potrafisz wyjasnic, dlaczego bank nie moze gwarantowac wyplat depozytow w
    100%?
    Skoro bank nie moze pozyczyc wiecej niz depozyty to powinien byc w 100%
    zawsze wyplacalny, jak nie papierkowo (pieniadze) to majatkowo, domy,
    samochody ect...
    Acha i napisz mi jak jestes taki boss z ekonomi skad w takim razie inflacja?
    Z ksiezyca? a moze siedzi jakis urzednik i wymysla ile inflacji bedzie?
    Taki wlasnie z ciebie ekonomistas.
    I pamietaj, ze ekonomia ma byc nauka jak stawac sie bogatrzym, a nie badac
    zjawiska ekonomiczne... bo co w takim razie sa zjawiska ekonomiczne?
    Kryzys nie jest planowany dziecko, tylko wywolany poprzez spoekulacje
    waskiej przewaznie grupy ludzi posiadajacych znaczne srodki - ty np. jestes
    za cienki by wuywolac kryzys, kryzys sluzy bogaceniu sie waskiej grupy ludzi
    ktora to ten kryzys wywolala... no ale tego takiemu znafcy ekonomii nie
    musze chyba pisac...?


  • 16. Data: 2010-02-22 11:15:42
    Temat: Re: mistrzowie pieniedzy.
    Od: BK <b...@g...com>

    On 22 Lut, 10:26, "pmlb" <p...@d...com> wrote:
    > "BK" <b...@g...com> wrote in message
    >
    > news:759392e8-753e-4cdc-8f77-f63d3dd49ae2@o30g2000yq
    b.googlegroups.com...
    >
    >
    >
    > >> Moge - ale jaki sens? Skoro Ty to uwazasz, za wysokiej klasy material
    > >> i polecasz jego ogladanie to o czym tu dyskutowac?
    > >> ----------------------------------------------------
    -------------------------------
    >
    > >> Dlatego poprosilem bys podal!
    >
    > > A ja wlasnie dlatego Ci nie podam bo z Toba nie nalezy dyskutowac.
    >
    > Jasne, po prostu skrytykowac film ktory nie opasuje do mojej filzofi:)

    Ale skad pomysl, ze on nie pasuje do mojej filozofi? Ja jak czytam
    swoje posty (moze do Ciebie dociera inna trasc?) co do ogolu sie
    zgadzam z tym filmem, ze istnieje powazny problem przekredytowania
    rzadow i spoleczenstwa. Natomiast uwazam, ze w szczegolach ocena i
    opis pewnych zjawisk jest merytorycznie bledna :)

    > Moze gloszonych rzez jakiefgos twojego idola?

    Moze po prostu mam wiecej jak 14 lat i wiem, ze filmy nie sa
    najlepszym zrodlem informacji o skomplikowanych zjawiskach
    ekonomicznych? :) Proba nauki z tego filmu ekonomii to jak uczyc sie
    bologii z kreskowki "Bylo sobie zycie" :)

    Sorry ale przekladajac to na prosty jezyk to jest jak rozmowa o sztuce
    kulinarnej z kims kto jadl jedynie burgera w McDonaldzie.

    Ten film to plytka, prosta i bledna historyjka dla naiwnych. Zeby
    mozna bylo powaznie rozmawiac o takich rzeczach jak polityka
    monetarna, inflacja, pzrekredytowanie wypada jednak troche poczytac, a
    nie nakrecac sie jednym filmikiem :)



    > Ale co sie dziwic, skor twierdzisz, ze liczba debozytu =  liczbie kredytow

    Tak twierdze (chociaz nie wszystkie pieniadze w banku musza pochodzic
    z depozytu w sensie depozytu klienckiego, moga byc to np. pieniadze od
    akcjonariuszy lub pieniadze z rynku miedzybankowego - co nie zmienia
    faktu, ze suma pieniedzy wchodzacych do banku nie moze byc mniejsza
    niz suma wychodzacych z banku).

    Jesli twierdzisz inaczej to prosze o dowod :)

    Co do tego, ze kredytu jest wiecej niz depozytu - w calym systemie to
    tez racja. Bo system kreuje pieniadz. Ale kreacja zachodzi przy
    obrocie pieniadzem miedzy bankami->klientami->ponownie bankami. Wbrew
    temu co twierdza naiwni producenci internetowych filmikow, kreacja nie
    polega na tym, ze bank samodzielnie "tworzy" pieniadz w momencie gdy
    ktos bierze w nim kredyt. Nie bank musi ten pieniadz miec. Kreacja
    polega na tym, ze czesto ten pieniadz ktory bank ma i ktory komus
    pozycza pochodzi juz z jakiegos kredytu.

    Tego nie zrozumiesz - i co ja Ci na to poradze? :)

    Ja nie rozumiem fizyki kwantowej ale nie mlotkuje sie z jakims
    fizykiem, ze jest debilem bo ja czegos nie rozumiem :)

    > plus rezerwy to sie w zasadzie nie dziwie, ze tego pojac nie potrafisz.
    > Tylko powiedz mi, dlaczego pieniedzy pochodzacych z kredytu jest wiecej niz
    > duzo wiecej niz depozytow?

    > Potrafisz to wyjasnic?
    > Potrafisz wyjasnic, dlaczego bank nie moze gwarantowac wyplat depozytow w
    > 100%?

    Bank gwarantuje wyplate depozytow w 100%. Nie gwarantuje w jej w
    momencie jej upadlosci. Jak zapewne (nie)wiesz upadlosc zachodzi
    wowczas gdy firma(bank) nie ma srodkow na regulowanie zobowiazan bo ma
    strate. Skoro ma strate to jego kapital sie kurczy. Dlaczego bank ma
    strate? Bo np. nie splacaja sie kredyty. Jak nie splacaja sie kredyty
    to nie ma kasy na zwrot depozytow i bank upada.

    Gdyby bank w momencie upadlosci mial kase na 100% swoich zobowiazan to
    przeciez by nie upadl, upadlosc jest wowczas gdy nie ma sie tych 100%.

    Upadlosc jest czyms normalnym i naturalnym.

    Co jest nienormalne w systemie bankowym to to, ze banki chcac zdobyc
    zaufanie klientow zrzucaja sie na fundusz gwarancyjny, ktory w razie
    upadlosci gwarantuje zwrot 100% depozytow do jakiegos sensownego
    progu.

    > Skoro bank nie moze pozyczyc wiecej niz depozyty to powinien byc w 100%
    > zawsze wyplacalny, jak nie papierkowo (pieniadze) to majatkowo, domy,
    > samochody ect...

    No i tak jest bank jest zawsze wyplacalny. Jesli przestaje byc
    wyplacalny to bank upada. Dlaczego banki przestaja byc wyplacalne? Bo
    czasami maja straty wywolane np. zlymi kredytami.

    Nie no rozmawiamy tu o absolutnych podstawach, a Ty traktujesz to jak
    jakas astrologie czy innego tarota ;)

    > Acha i napisz mi jak jestes taki boss z ekonomi skad w takim razie inflacja?

    W obecnym systemie monetarnym glownie z dwoch powodow: psucia
    pieniadza (nadmierna emisja pieniadza przez dany bank centralny,
    pieniadza ktory nie ma pokrycia w potencjalne gosp. danego kraju) albo
    ceny pieniadza (dostepny kredyt napedza konsumpcje).

    Chcesz jeszcze wiedziec ile to jest dwa dodac dwa?

    > Z ksiezyca? a moze siedzi jakis urzednik i wymysla ile inflacji bedzie?
    > Taki wlasnie z ciebie ekonomistas.

    Pyszczyc u miesz i skakac po tematach, a wiedzy merytorycznej u Ciebie
    zero. Nawet jestes gorszy od osoby, ktora nic nie wie bo jestes slepy
    na swoja ignorancje i nie jestes w stanie zrozumiec nawet 10% tego co
    sie do Ciebie pisze :)

    > I pamietaj, ze ekonomia ma byc nauka jak stawac sie bogatrzym, a nie badac
    > zjawiska ekonomiczne... bo co w takim razie sa zjawiska ekonomiczne?

    Chyba dla Ciebie.

    Pokaz mi chociaz jednego autora ekonomicznego, ktory definiuje
    ekonomie jako nauke o tym "jak stawac sie bogatrzym".

    Masz jakies wypaczone pojecie o tym czym jest ekonomia i zupelnie nie
    wiem skad Ci sie to bierze. Rownie dobrze mozna powiedziec, ze prawo
    to nauka o tym jak nie pojsc do wiezienia.

    Ekonomia zawsze byla nauka spoleczna analizujaca oraz opisujaca
    produkcje, dystrybucje oraz konsumpcje dobr. Bogacenie sie np.
    spolecznestwa lub jednostki moze byc przedmiotem badan ekonomi ale nie
    jest jej celem. Nic a nic nie masz pojecia czym jest nauka chyba
    ogolnie, nie mowiac juz o ekonomii.

    Ekonomia to nie jest podrecznik "jak stac sie bogatym for dummies" :)

    > Kryzys nie jest planowany dziecko, tylko wywolany poprzez spoekulacje

    Diecko to Ty jestes mentalnie.

    Jestes tak wielkim ignorantem, ze potrafisz przepisac slowo slowo moja
    wypowiedz i jeszcze udawac, ze to Twoja madrosc, z ktora sie ja nie
    zgadzam :)

    A co ja napisalem w poscie wyzej?

    Cytuje Ci bo chyba masz problem z czytaniem:
    "Pompowanie banki spekulacyjnej najszybciej skutkuje
    kryzysem :) "

    Czyli napisalem wlasnie, ze kryzys to glownie efekt spekulacji.

    Nigdzie slowem nie pisalem, ze kryzys jest PLANOWANY. Jedynie, ze
    mozna go PRZEWIDZIEC bo to element cyklow zachodzacych w gospodarce -
    a najprosciej go przewidziec obserwujac banki spekulaccyjne, gdyz one
    najczesciej sa przyczyna kryzysu (patrz ostanie krezysy w USA "dotcom"
    czy "subprime").

    Czy Ty znasz jezyk w ktorym sie tu komunikujemy? Bo mam pewne
    wrazenie, ze Ty po prostu za cholere nie potrafisz czytac po polsku.

    Serio to nie jest zlosliwosc. Jesli chcesz mozemy przejsc na jakis
    jezyk, w ktorym znasz kilka podstawowych slow, znasz ze zrozumieniem.

    Bo popatrz jak to wyglada:

    ja Ci pisze, ze kryzys jest zjawiskiem PRZEWIDYWALNYM i jest normalnym
    zjawiskiem, czesto wywolywanym przez banki spekulacyjne (i podalem
    przyklady)

    ty mi w odpowiedzi piszesz, ze jestem DZIECKO, KRYZYS NIE JEST
    PLANOWANY i WYWOLUJE GO SPEKULACJA

    czyli dokladnie potwierdziles moje slowa

    wiec ja sie pytam - o co Ty sie ze mna klocisz skoro jedyne co robisz
    to potwierdzasz moje slowa i przy tym mnie probujesz obrazac? :)

    > waskiej przewaznie grupy ludzi posiadajacych znaczne srodki - ty np. jestes
    > za cienki by wuywolac kryzys, kryzys sluzy bogaceniu sie waskiej grupy ludzi
    > ktora to ten kryzys wywolala... no ale tego takiemu znafcy ekonomii nie
    > musze chyba pisac...?

    No nie musisz, ale czy jak gdzies cos twierdzilem inaczej? :) Przeciez
    de facto o tym samym pisalem, ze kryzys wywoluje spekulacja. Kto
    zaczyna spekulowac potrafi sie wycofac zanim na dany rynek rzuci sie
    drobnica. Pozniej jest kryzys a drobnica na tym taci. Proste i
    logiczne wiec nie rozumiem czemu sie mnie czepiasz :)

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1