-
61. Data: 2009-01-20 20:58:32
Temat: Re: zabezpieczenie przed wyczyszczeniem konta zeskanowaną kartą
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> writes:
> Wiem to, co podają media, a to nie są dane statystyczne.
Owszem. Tak wlasciwie mozemy jest po prostu nie traktowac jako "dane"
:-)
> A dlaczego tylko Europa? Skopiowaną kartą kogoś z mojej rodziny,
> zrobiono zakupy za ciężka kasę w RPA.
Ale mowa byla chyba o Bulgarii. Bulgaria, a takze np. Niemcy
i Slowacja, takze sa za granica.
> Bo gdyby w odległości 5 km od Aleksandrowa Kujawskiego podjęto z
> bankomatów kasę z kilkuset kont klientów tamtejszego banku PKO, to nie
> ma cudów, by policja nie wpadła na trop sprawców.
Bardzo watpie. To kwestia umiejetnosci zatarcia za soba sladow, a nie
cudu.
> Natomiast gdyby w Aleksandrowie Kujawskim ktoś fałszywą kartą podjął
> kasę tylko jednego spośród kilkuset okradzionych klientów
> australijskiego banku, to miejscowa policja nawet by palcem nie kiwnęła.
Tyle ze gangi zajmujace sie okradaniem kart raczej nie ogranicza sie
do jednej karty - z tego nie da sie utrzymac gangu :-)
Wieksza ilosc fraudow -> wydawca karty wprowadzi chipy (zeby nie
placic za te fraudy, i zeby nie miec powodow do reklamacji od wlasnych
klientow) -> za dalsze fraudy bedzie placil wlasciciel bankomatu (Twoj
przykladowy PKO) -> cud potrzebny do schwytania sprawcow przez policje
jest taki sam, jak w przypadku innych kart, za fraudy na ktorych placi
ten sam bank.
Australia ma sie do tego nijak :-)
--
Krzysztof Halasa
-
62. Data: 2009-01-20 22:38:01
Temat: Re: zabezpieczenie przed wyczyszczeniem konta zeskanowaną kartą
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Mon, 19 Jan 2009 17:58:20 -0600, witek napisał(a):
> ty w ogole z domu nie wychodź bo na schodach też można sobie kark skręcić.
Ryzykować mogę, jeśli moja spodziewana korzyść jest zdecydowanie większa
od ryzyka. A ryzykować tylko po to, żeby wydawca karty mógł na tym
zarobić, jest dla mnie bez sensu.
> karty nie są od pożyczania kasy tylko od wydawania jak się już ją ma.
Dziwne, bo pomimo braku karty kredytowej nie mam najmniejszego problemu
z wydawaniem pieniędzy ;)
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
63. Data: 2009-01-20 22:47:57
Temat: Re: zabezpieczenie przed wyczyszczeniem konta zeskanowaną kartą
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Tue, 20 Jan 2009 14:07:31 +0000 (UTC), Piotr Auksztulewicz
napisał(a):
> Taaa, jasne. No to załóż konto na nazwisko jak w stopce w wybranym
> przez siebie banku i przyślij mi namiary :-) Email też w stopce.
Nie jesteś moim pracownikiem, więc nie mam motywacji, ale wielokrotnie
spotykałem się z sytuacją, że gdy pytałem ludzi dlaczego mają konto w
banku, gdzie trzeba płacić za prowadzenie rachunku, to w odpowiedzi
słyszałem, że to pracodawca założył konta wszystkim pracownikom i tam im
przelewa pensje.
Zresztą takie postępowanie chyba standardem było na uczelniach przy
wypłacaniu stypendiów.
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
64. Data: 2009-01-21 03:35:28
Temat: Re: zabezpieczenie przed wyczyszczeniem konta zeskanowaną kartą
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Chris wrote:
>
> Nie jesteś moim pracownikiem, więc nie mam motywacji, ale wielokrotnie
> spotykałem się z sytuacją, że gdy pytałem ludzi dlaczego mają konto w
> banku, gdzie trzeba płacić za prowadzenie rachunku, to w odpowiedzi
> słyszałem, że to pracodawca założył konta wszystkim pracownikom i tam im
> przelewa pensje.
Nie. Pracownicy sami sobie założyli, tylko bank przyszedł do nich do pracy.
> Zresztą takie postępowanie chyba standardem było na uczelniach przy
> wypłacaniu stypendiów.
>
akurat pomiatanie studentami to długa tradycja.
W interesie uczelni było aby porządnie straszyć, żeby studenci sobie
konta pozakładali. Dopiero jak im na końcu została garstka buntowników
to machali ręką. I o to im w zasadzie chodziło.
Tak samo jest z "obowiązkowym" ubezpieczeniem na uczelni.
-
65. Data: 2009-01-21 10:34:30
Temat: Re: zabezpieczenie przed wyczyszczeniem konta zeskanowaną kartą
Od: Piotr Auksztulewicz <w...@h...net>
witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> akurat pomiatanie studentami to długa tradycja.
> W interesie uczelni było aby porządnie straszyć, żeby studenci sobie
> konta pozakładali.
Tradycja w istocie wiekowa, ale formy ekspresji się zmieniają.
Za moich czasów nie dało się doprosić, żeby na konto przelewali,
trzeba było co miesiąc zaiwaniać do kwestury i stać w taaaaaakich
ogonkach.
--
Piotr Auksztulewicz i...@n...net
-
66. Data: 2009-01-21 10:50:15
Temat: Re: zabezpieczenie przed wyczyszczeniem konta zeskanowaną kartą
Od: Piotr Auksztulewicz <w...@h...net>
Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> Oczywiscie moga odmowic. Nikt o zdrowych zmyslach nie zwolni
> pracownika z wysokimi kwalifikacjami dlatego, ze ten nie chce miec
> konta w banku. Z drugiej strony, raczej nikt nie wymaga konta
> w konkretnym banku [...]
Z trzeciej strony, pracownik z wysokimi kwalifikacjami zazwyczaj
nie będzie się bał podać pracodawcy numeru konta (sprawdzić, czy nie
premier).
> Chodzi po prostu o to, by jak najmniej bujac sie z gotowka.
To jest oczywiste. Ale jeśli się pracownik uprze, to pracodawca
niewiele może zrobić. Wyrzucić trudno, trzebaby jakichś dobrych
pretekstów poszukać. Nie wiem, czy zamieszczenie odpowiedniej
kaluzuli w zawieranej umowie o pracę dałoby się obronić, gdyby
jakiś upierdliwy kandydat do sądu poszedł.
--
Piotr Auksztulewicz i...@n...net