"Sierp" <s...@n...net> wrote in message
news:f1c8cv$3m1$1@ochlapek.sierp.net...
>
> a jakby placil za lozko 1tys pln to tez by bylo takie smieszne?
> Jaka roznica, jaka to kwota?
>

Fakt, to taki drobny wydatek, ze trudno o nim zapomniec po kilku dniach ;).
Zwlaszcza dla osoby, ktora liczy sie z tym, ze dostepne srodki beda w
okolicach zera...

>
> to czyja to wina, to kwestia inna - ale nie probuj udowodnic,
> ze to wina klienta
>

Taaa... a za przekraczanie dozwolonej predkosci powinni odpowiadac
producenci samochodow a nie kierowcy.
Jesli wybierasz sobie narzedzie, z ktorego chcesz korzystac, to wczesniej
nalezy zapoznac sie z instrukcja obslugi. Konsekwencje swojej niewiedzy
ponosi uzytkownik, co i w tym przypadku mialo miejsce. Tak, wiec wnerwiac
mozna sie na swoje lenistwo, albo brak umiejetnosci czytania, a nie na bank.

MK

do góry

On Wed, 2 May 2007 10:43:07 +0200, "Henry" <h...@w...pl> wrote:

>Wiele razy zdażyło mi się, że zapłata za paliwo na stacja bezobsługowych
<ciach>
>Czy bank nie ma jakis ograniczen czasowych co do ksiegoawnia oplat z karty
>platniczej ?!

chyba 3 lata, potem można podnieść zarzut przedawnienia.

>Przeciez to paranoja. Tej transakcji nie bylo w operacjach "zablokowanych".
>Pojawila sie tak znikad !!!

auto samo się zatankowało, ROTFL :-)
--
Jarek Andrzejewski

do góry

>>
>
> Taaa... a za przekraczanie dozwolonej predkosci powinni odpowiadac
> producenci samochodow a nie kierowcy.
> Jesli wybierasz sobie narzedzie, z ktorego chcesz korzystac, to wczesniej
> nalezy zapoznac sie z instrukcja obslugi. Konsekwencje swojej niewiedzy
> ponosi uzytkownik, co i w tym przypadku mialo miejsce. Tak, wiec wnerwiac
> mozna sie na swoje lenistwo, albo brak umiejetnosci czytania, a nie na
> bank.
>

Może najpierw zastanowisz się, co piszesz ??
Tym razem to "tylko" zaksięgowanie kilkanaście dni później, ale zdarzały się
sytuację, że powiedzmy w niedziele wieczorem zlecam wykonanie przelewu za
jakąś tam powiedzmy ratę. Kwota na koncie jest większa niż potrzebna do
zapłaty... no ale przychodzi poniedziałek i bank zamiast wykonać przelew
potrąca za tankownie sprzed tygodnia i przelew jest odrzucony.
Gdyby nie fakt, że sprawdzam to byłbym pewien że rata jest zapłacona a potem
dostałbym wezwanie za niezapłaconę ratę.

Wszystko fajnie z takim pilnowaniem swoich wydatków, jeżeli pracujesz na
etat i dostajesz konkretną wypłatę raz na miesiąc. Ja prowadzę DG i jak
wiadomo obraca się non stop gotówką i czasami ciężko pamiętać za co się
płaciło. Więc darujcie sobie wszyscy to "lenistwo".

do góry

Henry napisał(a):
>> Taaa... a za przekraczanie dozwolonej predkosci powinni odpowiadac
>> producenci samochodow a nie kierowcy.
>> Jesli wybierasz sobie narzedzie, z ktorego chcesz korzystac, to wczesniej
>> nalezy zapoznac sie z instrukcja obslugi. Konsekwencje swojej niewiedzy
>> ponosi uzytkownik, co i w tym przypadku mialo miejsce. Tak, wiec wnerwiac
>> mozna sie na swoje lenistwo, albo brak umiejetnosci czytania, a nie na
>> bank.
>>
>
> Może najpierw zastanowisz się, co piszesz ??
> Tym razem to "tylko" zaksięgowanie kilkanaście dni później, ale zdarzały się
> sytuację, że powiedzmy w niedziele wieczorem zlecam wykonanie przelewu za
> jakąś tam powiedzmy ratę. Kwota na koncie jest większa niż potrzebna do
> zapłaty... no ale przychodzi poniedziałek i bank zamiast wykonać przelew
> potrąca za tankownie sprzed tygodnia i przelew jest odrzucony.


Zlecanie przelewu z blokada srodkow :) wiekszosc bankow na to pozwala

do góry

"Henry" <h...@w...pl> wrote in message
news:f1dpuf$3vt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Wszystko fajnie z takim pilnowaniem swoich wydatków, jeżeli pracujesz na
> etat i dostajesz konkretną wypłatę raz na miesiąc. Ja prowadzę DG i jak
> wiadomo obraca się non stop gotówką i czasami ciężko pamiętać za co się
> płaciło. Więc darujcie sobie wszyscy to "lenistwo".

To trzeba sobie zapisywac, albo korzystac wylacznie z gotowki (wtedy placisz
wszystko na biezaco), a nie zwalac wine na innych za swoja slaba pamiec.

MK

do góry

MK <m...@i...pl> napisał(a):

> "Henry" <h...@w...pl> wrote in message
> news:f1dpuf$3vt$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Wszystko fajnie z takim pilnowaniem swoich wydatków, jeżeli pracujesz na
> > etat i dostajesz konkretną wypłatę raz na miesiąc. Ja prowadzę DG i jak
> > wiadomo obraca się non stop gotówką i czasami ciężko pamiętać za co się
> > płaciło. Więc darujcie sobie wszyscy to "lenistwo".
>
> To trzeba sobie zapisywac, albo korzystac wylacznie z gotowki (wtedy placisz
> wszystko na biezaco), a nie zwalac wine na innych za swoja slaba pamiec.
>
> MK
>
>

Nie masz racji.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>>
>> Wszystko fajnie z takim pilnowaniem swoich wydatków, jeżeli pracujesz na
>> etat i dostajesz konkretną wypłatę raz na miesiąc. Ja prowadzę DG i jak
>> wiadomo obraca się non stop gotówką i czasami ciężko pamiętać za co się
>> płaciło. Więc darujcie sobie wszyscy to "lenistwo".
>
> To trzeba sobie zapisywac, albo korzystac wylacznie z gotowki (wtedy
> placisz wszystko na biezaco), a nie zwalac wine na innych za swoja slaba
> pamiec.
>

Jasne.. no co ty nie powiesz.
Jak jedziesz na stacje paliwową samoobsługową i zapłącisz gotówką powiedzmy
100 zł, a do auta wejdzie ci paliwa za 80 zł to na te 20 machniesz ręką ??

Stary po to wymyślili karty, żeby było łatwiej. Ale BPH od ponad 1,5 roku
nie może sobie z tym poradzić.

do góry

"Henry" <h...@w...pl> wrote in message
news:f1f11s$7i$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Jasne.. no co ty nie powiesz.
> Jak jedziesz na stacje paliwową samoobsługową i zapłącisz gotówką
> powiedzmy 100 zł, a do auta wejdzie ci paliwa za 80 zł to na te 20
> machniesz ręką ??
>

Piszesz o maluchu? Bo chyba nie jezdzisz tankowac jak masz jeszcze pol baku
paliwa ;). Sa tez inne banknoty... 10, 20, 50 pln. Ich tez mozna na tych
stacjach uzywac :).

> Stary po to wymyślili karty, żeby było łatwiej. Ale BPH od ponad 1,5 roku
> nie może sobie z tym poradzić.

I dla wiekszosci jest latwiej. Ale mniej wiecej raz na pol roku pojawia sie
jakas osoba zaskoczona tym ze musi zaplacic za towar, ktory kupila
kilka/nascie dni wczesniej. Jesli ktos sobie nie radzi z tak skomplikowanym
instrumentem jak karta platnicza nie powinien jego uzywac tylko korzystac z
gotowki.

MK

do góry

MK <m...@i...pl> napisał(a):


> I dla wiekszosci jest latwiej. Ale mniej wiecej raz na pol roku pojawia sie
> jakas osoba zaskoczona tym ze musi zaplacic za towar, ktory kupila
> kilka/nascie dni wczesniej. Jesli ktos sobie nie radzi z tak skomplikowanym
> instrumentem jak karta platnicza nie powinien jego uzywac tylko korzystac z
> gotowki.
>
> MK
>

Gdyby problemy tego typu pojawialy sie nagminnie, ludzie bardziej by uwazali. A
tak bezkrytycznie wierza w dane z komputera i czasem dostaja za to po uszach, gdy
cos sie znacznie opozni.

A kontrolowac wydatek, ktorego nie ma na wydruku jest ciezko. Patrzysz na liste i
widzisz pozycje transakcji, ktore dokonales i ok - wszystko sie zgadza. ale jak
ktorejs pozycji nie ma, to czasem o niej zapomnisz - bo nie masz jej przeciez na
tej liscie.
Gdy ktos robi wiele drobnych transakcji to ma prawo sie pogubic - dlatego
najbezpieczniej miec jaka rezerwe gotowkowa lub mozliwosc debetu na koncie, zeby
takie sytuacje nie przyblokowaly np. duzego przelewu, bo zabraklo 5 zl do
zadeklarowanej kwoty.






--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Fri, 4 May 2007 09:54:12 +0000 (UTC), w <f1evs4$fdq$1@inews.gazeta.pl>,
"Krzysztofsf " <k...@g...pl> napisał(-a):

> > > Wszystko fajnie z takim pilnowaniem swoich wydatków, jeżeli pracujesz na
> > > etat i dostajesz konkretną wypłatę raz na miesiąc. Ja prowadzę DG i jak
> > > wiadomo obraca się non stop gotówką i czasami ciężko pamiętać za co się
> > > płaciło. Więc darujcie sobie wszyscy to "lenistwo".
> >
> > To trzeba sobie zapisywac, albo korzystac wylacznie z gotowki (wtedy placisz
> > wszystko na biezaco), a nie zwalac wine na innych za swoja slaba pamiec.
>
> Nie masz racji.

Oczywiście, że ma rację.
Jest co najmniej kilka rozwiązan tego problemu:
1) przelew z blokadą środków (facet w ogóle jakiś dziwny, że tego nie
praktykuje)
2) limit w koncie
3) debet

Z niczego nie skorzystał i wszystkiemu winny bank? Bez żartów, skoro dorósł
tylko do portfela to niech korzysta z portfela.

do góry