-
161. Data: 2015-09-10 10:41:37
Temat: Re: CHF cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA510E8F0E1559budzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>>>>Czy banki wiedziały, ze kurs CHF jest utrzymywany sztucznie?
>>>>Zapewne wiedziały.
>>> Ale nie byl, przynajmniej nie w takim stopniu. [...]
>>Jak nie był jak był...
>
> Tabele NBP -
> 06.2008 EUR ~3.38, CHF ~2.10, eur/chf= 1.61
> 06.2009 EUR ~4.50, CHF ~3.00, eur/chf= 1.50
> 12.2009 EUR ~4.12, CHF ~2.73, eur/chf= 1.51
>
>No własnie. Bo był sztucznie utrzymywany.
Gdzie tu widzisz jakikolwiek dowod na sztuczne utrzymywanie ?
Byc moze i byl, ale kurs w stosunku do eur nie zmienil sie znaczaco.
Bo i nie powinien sie zmienic.
A nawet jak byl, to widac podtrzymanie zadzialo i ani bankow, ani
kredytobiorcow nie dotknelo.
Tych kredytobiorcow zarabiajacych w euro, o tych miedzy Odra a Bugiem
nawet nie wspominam.
>A jaki jest dzis?
>Naprawde nie słyszałes o tym, ze szwajcarski bank zaprzestal
>utrzymywania
>sztywnego kursu do euro co zaowocowało gwałtownym skokiem ceny
>franka?
Ale to bylo w 2015, a my tu glownie o skutkach kryzysu 2008.
Gdyby w 2008 kurs skoczyl o 20%, tak jak w 2015, to by nie bylo tematu
:-)
>> Moze i byl utrzymywany sztucznie, ale jakos sie trzymal euro.
>ROTFL
>No przeciez na tym polegało utrzymywanie.
>Chyba nie sadzisz, ze utrzymywali kurs do złotego...
>> I nie tu szukaj problemow frankowiczow.
>Jasne...
>Zapewne problemem frankowiczów jest kolor scian...
ich problemem jest, ze w 2008 zlotowka spadla, a nie, ze frank byl
sztucznie utrzymywany.
Spadla w stosunku do wszystkich walut, przynajmniej tych liczacych
sie.
Mogl rzad utrzymywac kurs zlotowki ... tzn zapobiegac nadmiernemu
spadkowi juz 2007 :-P
J.
-
162. Data: 2015-09-10 11:09:52
Temat: Re: CHF cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>>>>Inna sprawa, że w przypadku kredytu hipotecznego zabezpieczeniem
>>>>powinna być nieruchomość, i jej przekazanie bankowi powinno
>>>>zwalniać
>>>>kredytobiorcę od spłaty pozostałej części kredytu.
>>
>>> Klient chce kredytu na 120%, albo neiruchomosc spali czy
>>> zniszczy -
>>> wiec owszem, jest zabezpieczeniem, ale nie calkowitym i bank nadal
>>> chce splaty.
>
>>>No to jak chce na 120 to musi dodatkowo zabezpieczyc.
>
>> Nie musi.
>> Skoro bank moze ci pozyczyc 50 tys w gotowce bez zabezpieczenia,
>> to czemu nie mialby pozyczyc 240, gdie 200 bedzie zabezpieczone ?
>
>Ale ja nie twierdze ze nie moze.
>Twierdze, ze w jego interesie bedzie zabezpieczyc.
No ba, jest w interesie, ale rynek jest jaki jest - klient chce na
mieszkanie i wykonczenie, a pieniedzy nie ma.
Ale zarobki ma i splacac moze - wiec czemu nie.
Oczywiscie mozna tez wprowadzic model "klient musi miec 20% wkladu
wlasnego" - finansjera w zasadzie powinna byc za :-)
>Własnie po to aby nie sprawdziło sie twoje proroctwo o kupowaniu 100
>nieruchomosci pod 100 kredytów.
To na razie nie u nas - tylko w pomysle Krzysztofa.
Ale w sumie czemu nie ?
Oczywiscie tak to mu nie dadza ... a moze i dadza ? Przedstawi dobry
biznesplan to moze i dostanie.
Przy stabilnym rynku bank wiele nie ryzykuje, a z kazdym rokiem coraz
mniej ..
>>>Jak spali to przeciez jest obowiazkowe ubezpieczenie...
>> Mysle o przypadku, gdy ubezpieczyciel sie wypnie.
>> Bo klient sam zaproszyl/nie dochowal starannosci/itp.
>> Co prawda w interesie banku powinien byc taki wybor
>> ubezpieczyciela,
>> ktory mu takich numerow nie zrobi.
>Ano własnie.
>Poza tym to juz jakies bardzo specyficzne sytuacje.
Tym niemniej bank powinien sie przed nimi zabezpieczyc, gdyby miala
byc taka mozliwosc, ze klient jedynie nieruchomosc oddaje.
J.
-
163. Data: 2015-09-10 11:11:12
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
Kris wrote:
> W dniu wtorek, 8 września 2015 10:05:55 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
>> Teraz ci, którzy zaspokoili swoją potrzebę mieszkaniową mają otrzymać
>> pomoc, w związku z tym, że podjęte przez nich decyzje okazały się nie
>> tak dobre, jak by się tego chciało. Może się okazać, że ten, co się
>> powstrzymał od zaciągania ryzykownego kredytu i nie zaspokoił swojej
>> potrzeby mieszkaniowej, teraz będzie się składał na pomoc dla tego,
>> który podjął ryzyko, ale teraz chciałby uniknąć konsekwencji...
> Formalnie masz racje ale wychodzisz z błędnego założenia.
> Nikt się nie powinien składać na jakakolwiek pomoc dla frankowiczów
> Banki podpisały z nimi wadliwe, być może niezgodne z prawem umowy i teraz to banki
powinny ponieść tego wszelkie konsekwencje.
> Banki w naszym systemie prawnym to nie Mietek w dresie w BMW pożyczający kase na
umówiony procent i windykujący bejsbolem.
> Banki to instytucje zaufania publicznego, nadzorowane przez Państwo, często przez
to Państwo działające w oparciu o pewne zasady.
> Bierzesz pralke na rtaty to zaciągasz kredyt w banku i raczej nie spodziewasz się
ze bank Ciuebie che oszukać.
> Prowadzisz sklepik sprzedający te pralki udostępniasz jakiś regulamin sklepu.
> W naszym systemie prawnym jest takj że jak w tym regulaminie zawrzesz jakiś
niezgodny z prawem zapis to pomimo akceptacji regulaminu przez kupującego możesz
zostać puszczony w skarpetkach.
> Bardzo możliwe że okaże się ze tzw. "kredyty walutowe" wcale kredytami nie były,
że te umowy miały wady prawne i ta żabe będą musiały banki przełknąć.
> I powtórzę- mam wrażenie że są tego świadome.
Coś mi się zdaje, że kto brał kredyt we franku to kombinował, na
zasadzie, że "przez ostatnie x lat frank taniał, to znaczy, że dalej
będzie taniał". I w głowie już liczył zyski ile będzie do przodu za parę
lat, kiedy franki będą taniały tak, jak wcześniej, a mieszkania będą
drożały tak, jak wcześniej. Dopiero, kiedy się okazało, że to nie działa
w jedną stronę, dopiero wtedy "frankowicz" zaczął kombinować, że bank mu
robi krzywdę. Gdyby franki taniały, a nie drożały, to żaden frankowicz
nie podnosiłby, że umowy są "niezgodne z prawem" - wręcz przeciwnie,
upierałby się, że są jak najbardziej ok :-)
-
164. Data: 2015-09-10 11:13:12
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
Wojciech Bancer wrote:
> On 2015-09-08, Kamil Jońca <k...@p...onet.pl> wrote:
>> Wojciech Bancer <p...@p...pl> writes:
>>
>> [...]
>>>
>>> Podjęły ryzyko, bo były do tego namawiane.
>>> No proszę weź _teraz_ kredyt w CHF na takich warunkach jak były wtedy.
>>> Pokaż mi że to możliwe. Ja chcę! Warunki uważam za idealne! Jestem
>>> gotów świadomie podjąć ryzyko i podpisać wszystko co potrzebne.
>>> Ale wiesz co? Nie da się, albo da się baaaaardzo niekorzystnie.
>>>
>>> A wtedy tak samo było ze złotówkami.
>>
>> Bredzisz. Dało się spokojnie wziąć złotówki. Nawet były banki bez
>> kredytów frankowych.
>> Tak. Wziałem kredyt złotówkowy.
>
> Teraz też "się da". Na nieprzytomnie niekorzystnych warunkach.
> Ot co.
To chyba logiczne, że jak CHF jest drogi, to oprocentowanie itd. warunki
są mniej korzystne, niż wtedy, kiedy frank był tani.
-
165. Data: 2015-09-10 11:33:50
Temat: Re: CHF cd
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2015-09-10, Poldek <p...@i...eu> wrote:
[...]
>> Teraz też "się da". Na nieprzytomnie niekorzystnych warunkach.
>> Ot co.
>
> To chyba logiczne, że jak CHF jest drogi, to oprocentowanie itd. warunki
> są mniej korzystne, niż wtedy, kiedy frank był tani.
Nie. Jednak jakoś nie widzę tej logiki.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
166. Data: 2015-09-10 11:36:03
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
J.F. wrote:
>
> Taa, troche sie pomylil ... ale w miedzyczasie tez troche zaoszczedzil.
Wołanie frankowiczy o pomoc należałoby przepuścić przez wyliczenie ile
zapłacili rat + kosztów posiadania kredytu w porównaniu ile zapłacił
złotówkowicz.
Aby bardziej skomplikować sprawę możemy wziąć jeszcze taki czynnik - jak
duże/komfortowe/drogie mieszkanie kupił sobie kredytobiorca, który
zdecydował się zaciągnąć kredyt w CHF, a jakie mieszkanie kupił
posiadający taką samą zdolność kredytową człowiek, który zdecydował się
na kredyt w zł.
Wyjdzie, że bardziej wymagający wysokiego komfortu wybrał kredyt w CHF,
choć było to ryzykowne.
Ostrożny pogodził się z gorszymi warunkami mieszkaniowymi.
Kiedy okazało się, że ryzyko związane z kredytem walutowym nie było
wyimaginowane, ten "komfortowy" domaga się pomocy nie tylko od tego
"ostrożnego" złotówkowicza, ale także od tych, którzy w ogóle nie
zdecydowali się na żaden kredyt ze względu na ryzyko (w złotówkach też
istnieje niemałe ryzyko związane z posiadanie kredytu przez 30 lat).
-
167. Data: 2015-09-10 11:36:13
Temat: Re: CHF cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:msrhj7$k4v$...@n...news.atman.pl...
Wojciech Bancer wrote:
>>> Bredzisz. Dało się spokojnie wziąć złotówki. Nawet były banki bez
>>> kredytów frankowych.
>>> Tak. Wziałem kredyt złotówkowy.
>
>> Teraz też "się da". Na nieprzytomnie niekorzystnych warunkach.
>> Ot co.
>To chyba logiczne, że jak CHF jest drogi, to oprocentowanie itd.
>warunki są mniej korzystne, niż wtedy, kiedy frank był tani.
Nie, to nie jest logiczne.
Dla banku to chyba lepiej ze drogi, bo juz raczej nie wzrosnie, wiec
ryzyko kursowe klienta spada.
Nielogiczne to moga byc te ujemne odsetki i koniecznosc zabezpieczenia
sie banku przed doplacaniem do interesu.
Ale warunki sie zmienily na dlugo zanim takie cuda nastaly.
J.
-
168. Data: 2015-09-10 11:40:11
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
J.F. wrote:
> Alez dalo sie w zlotowkach. Na warunkach ... rynkowych. A ze wydawaly
> sie niekorzystne ... trzeba bylo doliczyc wzrost kursu franka i warunki
> byly korzystne :-)
Przecież frankowicz przez te wszystkie lata płacił mniejsze raty od
złotówkowicza i cały czas płaci mniejsze, więc o co chodzi?
Chodzi mu tylko o to, że obecnie nie może sprzedać mieszkania i spłacić
tym całości pozostałego zobowiązania. Dlatego domaga się zmiany reguł w
trakcie gry.
-
169. Data: 2015-09-10 12:06:26
Temat: Re: CHF cd
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 10 września 2015 11:36:03 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
> Kiedy okazało się, że ryzyko związane z kredytem walutowym nie było
> wyimaginowane, ten "komfortowy" domaga się pomocy nie tylko od tego
> "ostrożnego" złotówkowicza, ale także od tych, którzy w ogóle nie
> zdecydowali się na żaden kredyt ze względu na ryzyko (w złotówkach też
> istnieje niemałe ryzyko związane z posiadanie kredytu przez 30 lat).
Przyjełeś błędne założenie że frankowicze domagają się pomocy od innych.
Banki w głównej mierze zawiniły i to banki powinny ponieść tego koszty.
A że teraz rok wyborczy i coś tam w sejmie przegłosowali to można odnieść wrażenie że
podatnicy do tego dopłaca. Nie w tym kierunku. Jeśli okaże się że umowy były
niezgodne z prawem koszty poniosą banki a nie podatnicy.
-
170. Data: 2015-09-10 12:12:14
Temat: Re: CHF cd
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Kris <k...@g...com> writes:
> W dniu czwartek, 10 września 2015 11:36:03 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
>> Kiedy okazało się, że ryzyko związane z kredytem walutowym nie było
>> wyimaginowane, ten "komfortowy" domaga się pomocy nie tylko od tego
>> "ostrożnego" złotówkowicza, ale także od tych, którzy w ogóle nie
>> zdecydowali się na żaden kredyt ze względu na ryzyko (w złotówkach też
>> istnieje niemałe ryzyko związane z posiadanie kredytu przez 30 lat).
> Przyjełeś błędne założenie że frankowicze domagają się pomocy od innych.
> Banki w głównej mierze zawiniły i to banki powinny ponieść tego koszty.
> A że teraz rok wyborczy i coś tam w sejmie przegłosowali to można odnieść wrażenie
że podatnicy do tego dopłaca. Nie w tym kierunku. Jeśli okaże się że umowy były
niezgodne z prawem koszty poniosą banki a nie podatnicy.
Mhm. Żeby pokryć straty, część banków podniesie opłaty. Pozostałe (te,
które nie udzielały kredytów CHF) też podniosą korzystając z okazji.
I kto za to zapłaci?
Już nawet nie chce mi się zastanawiać nad tym czy przepis jest
niekonstytucyjny złożymy się na odszkodowania ...KJ
--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
Well thaaaaaaat's okay.