eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpw › Cormay wyjal asa, ale...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 61. Data: 2011-05-08 17:41:50
    Temat: Re: Cormay wyjal asa, ale...
    Od: "skippy" <m...@t...moon>

    , bo tak wynika z tych ww wyliczeń
    >
    > Nie wiem po co ta ironia. Lepiej poczytaj sobie coś fajnego:
    > Piwo vs ZUS
    > http://www.sadistic.pl/piwo-vs-zus-vt76866.htm

    ja wiem jedno
    nikt nie zadba o moje pieniądze dla mnie tak, jak ja sam
    to jest prawda absolutna, dopóki mi nie odpierniczy psychicznie

    państwo da mi tyle, żebym nie poszedł walić kamieniami w URM

    zewnętrzna firma da mi najmniej ile sie tylko ta i skorzysta z każdej
    okazji, zeby zwinąć kasę i nie dać nic

    i nic mnie nie przekona, że jest inaczej

    NIC


  • 62. Data: 2011-05-08 17:49:09
    Temat: Re: Cormay wyjal asa, ale...
    Od: "skippy" <m...@t...moon>


    root, gdzieś tu pisałeś o kacjach w kontekście że zapoimnamy o obligach OFE
    i zostawiamy akcje

    wyjasnij mi więc proszę konretnie jedo:

    na czym polega Twoja wiara, ze jak dajesz komus swoja kase do gry na
    giełdzie, a ten ktoś nie jest za nią w ogóle odpowiedzialny (jak straci do
    zera, to nic mu nie moerzesz zrobić), to on bedzie sie starał zarobić jak
    najwięcej dla Ciebie, nie dla siebie

    no weź mnie oświeć proszę


  • 63. Data: 2011-05-08 17:50:12
    Temat: Re: Cormay wyjal asa, ale...
    Od: "skippy" <m...@t...moon>

    Użytkownik "skippy" <m...@t...moon> napisał w wiadomości
    news:iq6l39$q31$1@news.onet.pl...
    >
    > root, gdzieś tu pisałeś o KACJACH w kontekście że zapoimnamy o obligach
    > OFE

    "akcjach"

    > i zostawiamy akcje
    >
    > wyjasnij mi więc proszę konretnie jedo:
    >
    > na czym polega Twoja wiara, ze jak dajesz komus swoja kase do gry na
    > giełdzie, a ten ktoś nie jest za nią w ogóle odpowiedzialny (jak straci do
    > zera, to nic mu nie moerzesz zrobić), to on bedzie sie starał zarobić jak
    > najwięcej dla Ciebie, nie dla siebie
    >
    > no weź mnie oświeć proszę


  • 64. Data: 2011-05-08 17:50:16
    Temat: Re: Cormay wyjal asa, ale...
    Od: root <r...@v...pl>


    >
    > Zakład, ze wezmą?
    >
    > :)))))))))))))
    > no rozwalasz, sory


    Nie wiem czy to takie trudne. Przyczepiłeś się tych fundów ale niech
    będzie. Przez ostatnich 10 lat odkładałeś 600zł do skarpety albo kupowałeś
    w kantorze CHF i odkładałeś do skarpety. W pierwszym przypadku uzbierałeś
    720 zł/miesiąc emeryturki w drugim dużo więcej ale nie chce mi się liczyć
    wiec powiedzmy 1000zł/miesiąc. (Zakładam że pociągniesz jeszcze 10 lat)
    Jak widzisz w obu przypadkach - bez zadnych akcji czy fundów - przez 10 lat
    uzbierałeś wiecej niż ja przez 30 lat w ZUSie. Czy widzisz kto tak
    naprawdę bierze "prowizję" i kto i na jaką skale robi mnie w ciula?


  • 65. Data: 2011-05-08 17:54:48
    Temat: Re: Cormay wyjal asa, ale...
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    root wrote:

    > Dnia Sun, 08 May 2011 18:33:15 +0200, totus napisał(a):
    >
    >>
    >>
    >> Co to znaczy rzeczywisty? To zanczy, ze dług z obligacji trzeba spłacić,
    >> a zapis z ZUS nie trzeba? Tak myślisz?
    > Tak sądze. Nawet jesli długu z obligacji nikt nie spłaci to POWINIEN
    > spłacić. Dlugu w ZUS niek nie spłaci ani nawet nie będzie musiał spłacać.
    > Różnica jest taka jakgdybym pożyczył od Ciebie 100zł na gębę i na weksel.
    >
    >
    >>>
    >>>>Mało tego gdy to spostrzeżenie padło
    >>>> przyznałeś, ze to prawda. Teraz dalej udajesz, że obligacja to coś
    >>>> innego niż zapis w ZUS.
    >>>
    >>> Oczywiscie ze coś innego. Zapis w ZUS można za jednym pociągnięciem
    >>> pióra anulować za 10 albo 5 lat. Z obligacją (póki co) nie jest tak
    >>> łatwo.
    >>>
    >> Tak myslisz. Dług z obligacji trzeba spłacić, a dług z ZUS mozna
    >> anulować. Na jakiej podstawie tak myslisz? To ciekawe?
    >
    > Na podstawie tego co niedawno zrobiono z OFE. Ustawa ma mniejszą moc niż
    > obligacja. Ustawę można zmienić a obligacji co najwyżej - nie spłacić.
    >
    >
    >> wynika. No ale prawo mozna zmienić. Zapewne. Powiedzmy, ze jesteśmy
    >> posłami. Ty i ja. Przyszedł ten dzień, że nie ma pieniędzy na to by
    >> płacić obligacje i jednoczesnie płacić zapisy z ZUS. Mamy zmienic prawo i
    >> zdecydować czy płacić obligacje i zatrzymac wypąlty z ZUS czy odwrotnie.
    >> Jak głosujesz? Ja głosuję by wstrzymac obsługe obligacji bo wiem, ze moi
    >> rodzice i dziadowie mają 100% ZUS. Masja też obligacje, ale nikła część.
    >> Ciekawe jak Ty głosujesz, no a najciekawsze jak głosuje wtedy większość.
    >> czy wiekszości zależy na emeryturach rodziców i dziadków czy na
    >> włascicielach obligacji. Stawiam na ZUS.
    >>
    > Jeśli masz interes w tym żeby ocalić ZUS będziesz głosował tak jak
    > napisałeś. Jeśli masz tonę obligacji będziesz głosował przeciw. Nic w tym
    > dziwnego. Demokrację mamy ;) Czy to dowodzi że ZUS jest "lepszy"?
    >
    >>
    >> Co pokazał Rostowski i Tusk? Zmienili wysokość emerytur? Kiedy?
    >
    > Dokładnie tak. Zmienili. Z OFE byłyby inne. Teraz będą inne. Nie wiem czy
    > większe czy mniejsze ale inne.
    > Przepisy o
    >> waloryzacjach obowiązują jak obowiązywały. O czym mówisz? Aha, nie teraz.
    >> Jasne. To co zrobił Rostowski to obniża przyszłe emerytuty. Tak myslisz?
    >> Wytłumacz jak? Zrób założenie, że średnioroczna waloryzacja emerytury z
    >> ZUS jest o 50% wyższa niż oprocentowanie obligacji. A dlaczego nie?
    >> Dlaczego Twoje założenia co bedzie za 40 lat są lepsze od moich? A jak
    >> było od 1989? Kto lepiej wyszedł? Ten co byłby w ZUS czy ten co
    >> siedziałby na obligacjach? Jasne teraz będzie inaczej.
    >
    > Nie zrobię założenia, bo założenie że OFE wypracowywały jakiekolwiek zyski
    > (nawet te 8% w skali roku) z obligacji jest złudzeniem. Te 8%
    > wypracowywały głównie z akcji mimo zaliczenia najgłebszej korekty z jaką
    > mieliśmy do tej pory do czynienia.
    >
    >>> Nie pitol mi zatem, że powinienem ufac że kiedy będę przechodził na
    >>> emeryturę, kacyk nie będzie miał akurat sraczki albo innej niemiłej
    >>> dolegliwości i w przypływie złego humoru nie obetnie mi emeryturki o
    >>> połowę. Przypominam Ci że ZUS wyliczył moją przewidywaną emeryturę na
    >>> 760zł brutto. Czyli mniej niż moja miesięczna składka płacona gdy
    >>> prowadziłem DG.
    >>
    >> Podaj przykłąd z przesłosci kiedy państwo płaciło obligacje lub inne
    >> kredyty państwowe kosztem wypłat z ZUS. Odwrotne przykłady znam. Były
    >> przypadki gdy państwo przestało obsługiwać swoje długi, a zobowiązania
    >> ZUS były wypłacane. Juz o tym mówilismy tutaj. Cała ta rozmowa sie
    >> powtarza
    >
    > Nie znam takiego przykładu ani takiego jak Twój. Nie znam przykładu
    > państwa które zbankrutowało za mojego życia. Może jakieś były ale ich nie
    > zauważyłem.
    >

    Nie znasz? A to ciekawe. To Ci powiem. PRL w 1989 zbankrutował i dlatego
    wówczas rządzący oddali władzę. Mazowiecki z Balcerowiczem wyciągali nas za
    uszy z gówna. Nie zauważyłeś, że PRL splajtował. Niesamowite. Ile masz lat?
    Jak nie wiedziałeś co sie wtedy działo to popytaj rodziców. To wtedy własnie
    Polska nie płaciła żadnych swoich długów. Było tak źle, ze nikt nam nie
    chciał pożyczać na żaden procent, a polski dług na rynku wart był 10% swojej
    wartosci nominalnej. Stąd się wziął FOZZ. Pomysł by Poska skupowała swoje
    długi za 10% pierwotnej wartości. ZUS jednak robił wypłaty. Ciekawe jak
    bedziesz sie czuł że swoimi obligacjami jak usłyszysz, ze obligacje masz ok
    tylko zaczniemy je wykupywac za 5 lat. Oczywiście do tego nie dojdzie. Ani
    nie zostanie wstrzymany wykup obligacji ani wypłaty z ZUS.


    >> Teraz znów
    >> prowadzisz rozmowę jakbys nie zauważał, że za ZUS i obligacje płaci ta
    >> sama osoba.
    >
    > Powtarzam: pożycz mi 100zł na weksel i na gębę - widzisz różnicę?
    >
    >> Stawiasz na to, że jak temu co ma płacic ZUS i obligacje zabraknie
    >> pieniędzy to zapłaci obligacje, a nie ZUS. Ty zapewne byś tak nie zrobił.
    >> Tak przypuszczam. Ja na pewno bym tak nie zrobił. Gdybym miał takie
    >> kłopoty finansowe, że bym musiał wybierać to najpierw zaspokoł bym swoich
    >> obywateli, a potem całą resztę. Oczywiście możesz wierzyc w co chcesz.
    >
    > W zasadzie czemu miałoby zabraknąć?
    > Z powodów o których piszesz nie powinno być ZUSu a tylko obligacje. Nie
    > byłoby problemu wyboru co płacić w pierwszej kolejności. Różnica jest taka
    > jak między zasiłkiem a pensją. Zasiłek dostaniesz zawsze - jedyny
    > parametr, którego nie znasz to jego wysokość, choć będzie ona z pewnością
    > niska. Pensję dostaniesz wtedy, gdy na nią zapracujesz a firma nie
    > splajtuje - więc nie zawsze. Wolisz zasiłek - Twój wybór. Ja zaryzykuję i
    > wybiorę konkretną pensję za konkretną pracę. Nie jakieś gruszki na
    > wierzbie zależne od pierdnięcia kolejnego min. finansów.
    > Zrozum ja chcę dziś i teraz WIEDZIEĆ jaka będzie moja emerytura co do
    > złotóki, od czego to zależy i co mogę zrobić, żeby była wyższa. Proste i
    > NIEZMIENNE zasady: Tyle daję tyle dostaję.To naprawdę takie trudne do
    > zrozumienia?

    Nie musisz wymyslać tak nieadekwatnych przykładów jak ten z wekslem i na
    gębę. ZUS ma wieksze gwarancje w prawie polskim niż weksle i obligacje razem
    wzięte. Coś gadasz o zasiłkach. Zupełnie nie wiem o co chodzi. Powtórzę. By
    zatrzymac wypłaty z ZUS to urzednik musi zrobic wiekszy wysiłek prawny niż
    po to by zatrzymać wypłaty z obligacji. Zminić ustawę "Prawo wekslowe i
    czekowe" to nic w porównaniu z zatrzymaniem wypłat z ZUS. Tak jest. Ty
    myślisz, że jest odwrotnie. Twoja sprawa. Wstawiasz jakieś baje. Traktujesz
    rząd tego kraju jak rząd okupacyjny czy kolonialny tez Twoja sprawa.


  • 66. Data: 2011-05-08 17:59:54
    Temat: Re: Cormay wyjal asa, ale...
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Sun, 8 May 2011 19:49:09 +0200, skippy napisał(a):

    > na czym polega Twoja wiara, ze jak dajesz komus swoja kase do gry na
    > giełdzie, a ten ktoś nie jest za nią w ogóle odpowiedzialny (jak straci do
    > zera, to nic mu nie moerzesz zrobić), to on bedzie sie starał zarobić jak
    > najwięcej dla Ciebie, nie dla siebie
    >
    > no weź mnie oświeć proszę

    Na podstawie własnych doświadczeń. Na tym opieram nie tyle wiarę, co silne
    przekonanie.


  • 67. Data: 2011-05-08 18:02:11
    Temat: Re: Cormay wyjal asa, ale...
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    skippy wrote:

    > ta wracamy do źródeł czyli wyliczeń
    > zapomnielismy o nich, chociaż z nich wynikało że stopa zwrotu ofe zus i
    > parszywa lokata to podobne kwestie
    >
    > na szybko teraz pokazałeś że fundy wymiatają kilkaset procent więcej
    >

    Ja już wiem o co chodzi. Root uczy sie szybko tylko starcza mu na krótko.
    Rozmawialiśmy o tym chyba miesiąc temu i teraz w koło Macieju. Ja odpadam.
    Powodzenia skippy


  • 68. Data: 2011-05-08 18:05:17
    Temat: Re: Cormay wyjal asa, ale...
    Od: root <r...@v...pl>

    Wstawiasz jakieś baje. Traktujesz
    > rząd tego kraju jak rząd okupacyjny czy kolonialny tez Twoja sprawa.

    Nie będę się odnosił do tego co napisałeś merytorycznie. Chciałem tylko
    zapytać dlaczego to wszystko co napisałem to "baje"? Zawsze kończysz temat
    poprzez ośmieszanie?


  • 69. Data: 2011-05-08 18:17:21
    Temat: Re: Cormay wyjal asa, ale...
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    root wrote:

    > Wstawiasz jakieś baje. Traktujesz
    >> rząd tego kraju jak rząd okupacyjny czy kolonialny tez Twoja sprawa.
    >
    > Nie będę się odnosił do tego co napisałeś merytorycznie. Chciałem tylko
    > zapytać dlaczego to wszystko co napisałem to "baje"? Zawsze kończysz temat
    > poprzez ośmieszanie?

    Co ośmieszyłem? Co takiego śmiesznego napisałem?


  • 70. Data: 2011-05-08 18:17:30
    Temat: Re: Cormay wyjal asa, ale...
    Od: "skippy" <m...@t...moon>

    Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:1b0sps57yav4n.q4hp83emenl0$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sun, 8 May 2011 19:49:09 +0200, skippy napisał(a):
    >
    >> na czym polega Twoja wiara, ze jak dajesz komus swoja kase do gry na
    >> giełdzie, a ten ktoś nie jest za nią w ogóle odpowiedzialny (jak straci
    >> do
    >> zera, to nic mu nie moerzesz zrobić), to on bedzie sie starał zarobić jak
    >> najwięcej dla Ciebie, nie dla siebie
    >>
    >> no weź mnie oświeć proszę
    >
    > Na podstawie własnych doświadczeń. Na tym opieram nie tyle wiarę, co silne
    > przekonanie.

    OK ja mam inne doswiadczenia.
    Nikt mi nigdy nie dał więcej, niz musiał.

    Kończymy dyskusję, root.

    Wpominałes o prawdziwych Polakach.

    Ja nim nie jestem, więc nie mam prawa.

    Nie mam prawa rozmawiać.
    Zrozumiałem to.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1