-
51. Data: 2011-12-09 18:26:56
Temat: Re: Dobrze powiedziane....
Od: RynekGlobalny <r...@g...com>
On 9 Gru, 19:16, RynekGlobalny <r...@g...com> wrote:
> On 9 Gru, 19:05, "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> wrote:
>
> > >Więc czy Korwin to wizjoner ponad pokoleniowy, ponadczasowy czy może
> > >wariat, który potrzebuje
> > > intensywnej terapii?
>
> > Zważ kolego co mówisz, i sam odpowiedz sobie na pytanie czy wariatami są ci
> > co dążą do oczywistej katastrofy ekonomicznej, czy ci którzy poświęcają
> > swoje całe życie i prywatne (niebudżetowe) pieniądze...:
Żeby było jasne (masz tendencje do generalizowania) , nie twierdzę że
nadmierne zadłużanie się względem dochodów jest dobrą decyzją.
Zadłużanie się to możliwość która ma wady i zalety. Jeśli ktoś potrafi
to robić mądrze powinie mieć możliwość kredytowania swoich pomysłów.
-
52. Data: 2011-12-09 18:27:11
Temat: Re: Dobrze powiedziane....
Od: "george" <g...@v...pl>
"totus" <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:jbthq2$7cm$1@inews.gazeta.pl...
> george wrote:
>
>>
>> "totus" <t...@p...onet.pl> wrote in message
>> news:jbtdtr$qh3$1@inews.gazeta.pl...
>>> george wrote:
>>>
>>>> No cóż zupełnie nie śmieszne :).
>>>> A powiedziałbym nawet że kompletnie nietrafione.
>>>> Jak mówie o co innego chodzi, ale możesz brnać dalej w fałszywe
>>>> diagnozy.
>>>>
>>>
>>> Czyli o co? Masz jakąś inna definicje chciwości niż Milton Friedman?
>>> Jeżeli
>>> tym masz inną definicje to nie obala jego twierdzeń. Czy jest jakoś
>>> inaczej?
>>
>> nie o samą chciwość chodzi :). Ludzkośc jak widze ma problem techinczny z
>> "chciwością". Cieżko nawet o jakąś wspólna definicje (choć każdy ma
>> zapewne swoją), czego zresztą dowodzi Twój ostatni post.
>>
>> Nawet w wiki te defniicje nie wyglądają najlepiej a zwłaszcza polska.
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Chciwo%C5%9B%C4%87
>> moze w angielskiej http://en.wikipedia.org/wiki/Greed
>> tu jakby jaśniej ale nadal "nadmierny" jest dośc pojemny.
>>
>> Ale wracając do Friedmana i "wolnego rynku".
>> "Greed is good. (kropka!)" - zdanie to zakłada bezwarunkowość. Jak
>> zauważysz nie ma tu przecinka ze zdaniem warunkowym, zadnego "but". Jak
>> można założyc że system oparty wyłącznie na chciwości bedzie wiec
>> stabilny
>> (z czysto inżynierskiego punktu widzenia) ? Skoro zakładamy "nadmierność"
>> to gdzie "stabilizator" ? Firedman założył że "chciwosc" jednostek
>> pozwoli
>> całemu społeczeńśtwu lepiej życ. No cóż nastepne 20 lat pewnie sprawdzi
>> tę
>> teorię. A do Friedmana mam głównie zal o to że absolutnie sie nie
>> zająknał
>> się gdy system sie sypie w oczach. Naiwność założenia o samo-regulacji
>> mnie powala.
>>
>> Czy "greed is good" gdy
>> - mamy TBTF
>> - zwykłe złodziejstwo ala MF Global
>> - inside ala Hank Paulson
>>
>> george
>
> "chciwość jest dobra" rozumiem w ten sposób, że należy zaakceptować jeden
> z
> podstawowych motorów działania człowieka i nie skupiać się na zwalczaniu
> tej
> cechy. Należy tę skłonność zaprząc do pracy na rzecz wszystkich. Trzeba
> zaakceptować człowieka jaki jest i od zawsze był i pewnie będzie jeszcze
> długi czas i w oparciu o jego motywacje budować systemy społeczne. Można
> też
> wymyślić sobie takiego człowieka, który nie jest chciwy, nie bierze więcej
> niż mu potrzeba, nie kłamie, nie jest nadmiernie pobudliwy seksualnie,
> Życie
> erotyczne prowadzi tylko w celach prokreacyjnych nigdy dla przyjemności,
> nie
> ma tendencji do odurzania się i zmieniania swoich stanów świadomości.
> Można
> takiego sobie wymyślić i dla takiego zbudować system społeczny, a takich
> co
> to nie mieszczą się w ideale karać i nawracać siłą. Próby takiego myślenia
> trwają od wieków. Skutki są mizerne.
Zgadzam sie co do meritum, należy wykorzystac kazdy z podstawowych motorów
działania człowieka który sprawia ze idziemy naprzód ( w tym dążenie do
zapewnienia sobie lepszej przyszłości, być moze również chciwość). Chciwośc
rozumiana jednak jako "nadmierna" chuć do posiadania budzi jednak pewne
skutki uboczne. Friedman makiawelicznie uważa że skutki te są pomijalne.
Gdy system opanują socjopaci, prawo przestaje byc przestrzegane a
"kapitalizm" wykastrowany jest z prostego czystego bankructwa myśl że
jeszcze większa chciwość cokolwiek rozwiąże jest dość naiwne.
george
P.S. Czy system oparty na chciwości może byc stabilny ?
-
53. Data: 2011-12-09 19:37:59
Temat: Re: Dobrze powiedziane....
Od: totus <t...@p...onet.pl>
george wrote:
> Zgadzam sie co do meritum, należy wykorzystac kazdy z podstawowych motorów
> działania człowieka który sprawia ze idziemy naprzód ( w tym dążenie do
> zapewnienia sobie lepszej przyszłości, być moze również chciwość).
> Chciwośc rozumiana jednak jako "nadmierna" chuć do posiadania budzi jednak
> pewne skutki uboczne. Friedman makiawelicznie uważa że skutki te są
> pomijalne. Gdy system opanują socjopaci, prawo przestaje byc przestrzegane
> a "kapitalizm" wykastrowany jest z prostego czystego bankructwa myśl że
> jeszcze większa chciwość cokolwiek rozwiąże jest dość naiwne.
>
Systemy społeczne wymyślone przy biurku w kilka osób lub jako praca naukowa
przez profesora z fajka w zębach powodowały niezliczone ofiary w ludziach.
Prawdę mówiąc nie było jeszcze takiego porządku społecznego, który by nie
był narzucony większości przez lepiej wiedzącą mniejszość. Ewolucja
organizacji życia społecznego ciągle jednak postępuje i ciągle poszerzana
jest baza ludzi, którzy biorą udział w decyzjach. Ewolucja to powolny
mechanizm.
> george
>
> P.S. Czy system oparty na chciwości może byc stabilny ?
>
System gdy wszyscy są sobie równi oparty na chciwości ma wbudowane
sprzężenie zwrotne ujemne i musi być stabilny. Wszyscy się nawzajem
kontrolują i podejmują współpracę tylko wtedy jeżeli uznają to za korzystne
dla siebie. Nikt nie jest w stanie wykorzystać drugiego. Rzeczywistość jest
jednak taka, że silniejsi wprowadzają do systemu niestabilności. Zaczynają
doić słabszych. Zawsze zachowują się tak samo, jak rak. Żerują na swojej
ofierze aż do jej zabicia i własnej śmierci, tym samym. W wymiarze
jednostkowym próbujemy się bronić przed byciem wykorzystywanym. Oszukujemy
na podatkach itp
-
54. Data: 2011-12-09 20:40:41
Temat: Re: Dobrze powiedziane....
Od: "george" <g...@v...pl>
"totus" <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:jbto2o$pgr$1@inews.gazeta.pl...
> george wrote:
>
>> Zgadzam sie co do meritum, należy wykorzystac kazdy z podstawowych
>> motorów
>> działania człowieka który sprawia ze idziemy naprzód ( w tym dążenie do
>> zapewnienia sobie lepszej przyszłości, być moze również chciwość).
>> Chciwośc rozumiana jednak jako "nadmierna" chuć do posiadania budzi
>> jednak
>> pewne skutki uboczne. Friedman makiawelicznie uważa że skutki te są
>> pomijalne. Gdy system opanują socjopaci, prawo przestaje byc
>> przestrzegane
>> a "kapitalizm" wykastrowany jest z prostego czystego bankructwa myśl że
>> jeszcze większa chciwość cokolwiek rozwiąże jest dość naiwne.
>>
>
> Systemy społeczne wymyślone przy biurku w kilka osób lub jako praca
> naukowa
> przez profesora z fajka w zębach powodowały niezliczone ofiary w ludziach.
> Prawdę mówiąc nie było jeszcze takiego porządku społecznego, który by nie
> był narzucony większości przez lepiej wiedzącą mniejszość. Ewolucja
> organizacji życia społecznego ciągle jednak postępuje i ciągle poszerzana
> jest baza ludzi, którzy biorą udział w decyzjach. Ewolucja to powolny
> mechanizm.
>
>
>> george
>>
>> P.S. Czy system oparty na chciwości może byc stabilny ?
>>
>
> System gdy wszyscy są sobie równi oparty na chciwości ma wbudowane
> sprzężenie zwrotne ujemne i musi być stabilny. Wszyscy się nawzajem
> kontrolują i podejmują współpracę tylko wtedy jeżeli uznają to za
> korzystne
> dla siebie. Nikt nie jest w stanie wykorzystać drugiego.
No właśnie nie do końca to dostrzegam a właściwie nie widzę owego
tajemniczego sprzężenia zwrotnego o którym mówisz.
> Rzeczywistość jest
> jednak taka, że silniejsi wprowadzają do systemu niestabilności. Zaczynają
> doić słabszych. Zawsze zachowują się tak samo, jak rak. Żerują na swojej
> ofierze aż do jej zabicia i własnej śmierci, tym samym.
System promuje chciwych (w ekstremach jednostki eksremalnie chciwe /
socjopatyczne) -> Ci stają sie silniejsi -> zdobywają środki na wprowadzenie
niestabilności (łamanie reguł prawa / pisanie go pod własne błedy /
bailout) -> system sie wykrzacza. Tu nie ma sprzężenia zwrotnego.
> W wymiarze
> jednostkowym próbujemy się bronić przed byciem wykorzystywanym. Oszukujemy
> na podatkach itp
akurat to przyspiesza jedynie kolaps całosci...
george
-
55. Data: 2011-12-09 20:58:59
Temat: Re: Dobrze powiedziane....
Od: totus <t...@p...onet.pl>
george wrote:
>
> "totus" <t...@p...onet.pl> wrote in message
> news:jbto2o$pgr$1@inews.gazeta.pl...
>> george wrote:
>>
>>> Zgadzam sie co do meritum, należy wykorzystac kazdy z podstawowych
>>> motorów
>>> działania człowieka który sprawia ze idziemy naprzód ( w tym dążenie do
>>> zapewnienia sobie lepszej przyszłości, być moze również chciwość).
>>> Chciwośc rozumiana jednak jako "nadmierna" chuć do posiadania budzi
>>> jednak
>>> pewne skutki uboczne. Friedman makiawelicznie uważa że skutki te są
>>> pomijalne. Gdy system opanują socjopaci, prawo przestaje byc
>>> przestrzegane
>>> a "kapitalizm" wykastrowany jest z prostego czystego bankructwa myśl że
>>> jeszcze większa chciwość cokolwiek rozwiąże jest dość naiwne.
>>>
>>
>> Systemy społeczne wymyślone przy biurku w kilka osób lub jako praca
>> naukowa
>> przez profesora z fajka w zębach powodowały niezliczone ofiary w
>> ludziach. Prawdę mówiąc nie było jeszcze takiego porządku społecznego,
>> który by nie był narzucony większości przez lepiej wiedzącą mniejszość.
>> Ewolucja organizacji życia społecznego ciągle jednak postępuje i ciągle
>> poszerzana jest baza ludzi, którzy biorą udział w decyzjach. Ewolucja to
>> powolny mechanizm.
>>
>>
>>> george
>>>
>>> P.S. Czy system oparty na chciwości może byc stabilny ?
>>>
>>
>> System gdy wszyscy są sobie równi oparty na chciwości ma wbudowane
>> sprzężenie zwrotne ujemne i musi być stabilny. Wszyscy się nawzajem
>> kontrolują i podejmują współpracę tylko wtedy jeżeli uznają to za
>> korzystne
>> dla siebie. Nikt nie jest w stanie wykorzystać drugiego.
>
> No właśnie nie do końca to dostrzegam a właściwie nie widzę owego
> tajemniczego sprzężenia zwrotnego o którym mówisz.
>
Nie zauważyłeś podstawowego warunku. Wszyscy są równi na rynku.
>> Rzeczywistość jest
>> jednak taka, że silniejsi wprowadzają do systemu niestabilności.
>> Zaczynają doić słabszych. Zawsze zachowują się tak samo, jak rak. Żerują
>> na swojej ofierze aż do jej zabicia i własnej śmierci, tym samym.
>
> System promuje chciwych (w ekstremach jednostki eksremalnie chciwe /
> socjopatyczne) -> Ci stają sie silniejsi -> zdobywają środki na
> wprowadzenie niestabilności (łamanie reguł prawa / pisanie go pod własne
> błedy / bailout) -> system sie wykrzacza. Tu nie ma sprzężenia zwrotnego.
>
Chciwi są wszyscy. Nie powiesz mi chyba, że Ty chodzisz do pracy dla swoich
klientów a nie dla pieniędzy, które tam zarabiasz. Silniejsi jednak
wprowadzają uprzywilejowane dojścia do rynku dla siebie. Silniejsi nie w
sensie ekonomicznym, silniejsi fizycznie. Walczenie z chciwością albo jej
odrzucanie nie ma sensu. To tak jakby walczyć z popędem seksualnym. Chciwość
jest tak samo jak nieuzasadniona agresja, zawiść i inne motywy działania.
Dobry projekt powinien pozytywnie skanalizować chciwość. Wystarczy by każdy,
czyli każdy chciwy miał swobodny dostęp do rynku. Robienie z ludzi anioły do
tej pory się nie powiodło.
>> W wymiarze
>> jednostkowym próbujemy się bronić przed byciem wykorzystywanym.
>> Oszukujemy na podatkach itp
>
> akurat to przyspiesza jedynie kolaps całosci...
>
Akurat tu jestem odwrotnego zdania.
-
56. Data: 2011-12-09 21:29:14
Temat: Re: Dobrze powiedziane....
Od: "george" <g...@v...pl>
"totus" <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:jbtsql$akq$1@inews.gazeta.pl...
> george wrote:
>
>>
>> "totus" <t...@p...onet.pl> wrote in message
>> news:jbto2o$pgr$1@inews.gazeta.pl...
>>> george wrote:
>>>
>>>> Zgadzam sie co do meritum, należy wykorzystac kazdy z podstawowych
>>>> motorów
>>>> działania człowieka który sprawia ze idziemy naprzód ( w tym dążenie do
>>>> zapewnienia sobie lepszej przyszłości, być moze również chciwość).
>>>> Chciwośc rozumiana jednak jako "nadmierna" chuć do posiadania budzi
>>>> jednak
>>>> pewne skutki uboczne. Friedman makiawelicznie uważa że skutki te są
>>>> pomijalne. Gdy system opanują socjopaci, prawo przestaje byc
>>>> przestrzegane
>>>> a "kapitalizm" wykastrowany jest z prostego czystego bankructwa myśl że
>>>> jeszcze większa chciwość cokolwiek rozwiąże jest dość naiwne.
>>>>
>>>
>>> Systemy społeczne wymyślone przy biurku w kilka osób lub jako praca
>>> naukowa
>>> przez profesora z fajka w zębach powodowały niezliczone ofiary w
>>> ludziach. Prawdę mówiąc nie było jeszcze takiego porządku społecznego,
>>> który by nie był narzucony większości przez lepiej wiedzącą mniejszość.
>>> Ewolucja organizacji życia społecznego ciągle jednak postępuje i ciągle
>>> poszerzana jest baza ludzi, którzy biorą udział w decyzjach. Ewolucja to
>>> powolny mechanizm.
>>>
>>>
>>>> george
>>>>
>>>> P.S. Czy system oparty na chciwości może byc stabilny ?
>>>>
>>>
>>> System gdy wszyscy są sobie równi oparty na chciwości ma wbudowane
>>> sprzężenie zwrotne ujemne i musi być stabilny. Wszyscy się nawzajem
>>> kontrolują i podejmują współpracę tylko wtedy jeżeli uznają to za
>>> korzystne
>>> dla siebie. Nikt nie jest w stanie wykorzystać drugiego.
>>
>> No właśnie nie do końca to dostrzegam a właściwie nie widzę owego
>> tajemniczego sprzężenia zwrotnego o którym mówisz.
>>
>
>
> Nie zauważyłeś podstawowego warunku. Wszyscy są równi na rynku.
>
>
>
>>> Rzeczywistość jest
>>> jednak taka, że silniejsi wprowadzają do systemu niestabilności.
>>> Zaczynają doić słabszych. Zawsze zachowują się tak samo, jak rak. Żerują
>>> na swojej ofierze aż do jej zabicia i własnej śmierci, tym samym.
>>
>> System promuje chciwych (w ekstremach jednostki eksremalnie chciwe /
>> socjopatyczne) -> Ci stają sie silniejsi -> zdobywają środki na
>> wprowadzenie niestabilności (łamanie reguł prawa / pisanie go pod własne
>> błedy / bailout) -> system sie wykrzacza. Tu nie ma sprzężenia zwrotnego.
>>
>
> Chciwi są wszyscy. Nie powiesz mi chyba, że Ty chodzisz do pracy dla
> swoich
> klientów a nie dla pieniędzy, które tam zarabiasz. Silniejsi jednak
> wprowadzają uprzywilejowane dojścia do rynku dla siebie. Silniejsi nie w
> sensie ekonomicznym, silniejsi fizycznie. Walczenie z chciwością albo jej
> odrzucanie nie ma sensu. To tak jakby walczyć z popędem seksualnym.
> Chciwość
> jest tak samo jak nieuzasadniona agresja, zawiść i inne motywy działania.
> Dobry projekt powinien pozytywnie skanalizować chciwość. Wystarczy by
> każdy,
> czyli każdy chciwy miał swobodny dostęp do rynku. Robienie z ludzi anioły
> do
> tej pory się nie powiodło.
>
Rozumiem. Co prawda nie sądze aby to silniejsi fizycznie mieli w tej chwili
pozycje uprzywilejowane.
Myśle że socjopatycznie chciwi, owszem (bez względu na gabaryty).
Jeśli wziąć pod uwagę koncentracje bogactwa np w USA gdzie 80% populacji
kontroluje 7% aktywów.
to nie wygląda mi to prawidłowe "skanalizowanie" chciwości wszystkich.
Widzisz, cały czas nie możemy ustalić kto jest chciwy...dla Ciebie to że
pracuje by zapewnić sobie byt jest objawem mojej chciwości...nie zgadzam
sie.
To jest raczej instykt przetrwania i nie ma absolutnie związku z chciwościa
(pojmowaną jako nadmierny pęd do posiadania). Anyway, w calej sprawie nie
chodzi o potępienie tego pędu, ale o mechanizm stabilizacji owego systemu w
którym ten pęd można wykorzystać. Wymieniłeś dość słabe sprzeżęnie zwrotne
(dyskusyjne moim zdaniem), które powinno system ustabilizować. Niestety nie
dziala lub jest stanowczo za słabe.
>
>>> W wymiarze
>>> jednostkowym próbujemy się bronić przed byciem wykorzystywanym.
>>> Oszukujemy na podatkach itp
>>
>> akurat to przyspiesza jedynie kolaps całosci...
>>
> Akurat tu jestem odwrotnego zdania.
czyli dyskusyjne :)
george
-
57. Data: 2011-12-09 22:06:19
Temat: Re: Dobrze powiedziane....
Od: totus <t...@p...onet.pl>
george wrote:
> Rozumiem. Co prawda nie sądze aby to silniejsi fizycznie mieli w tej
> chwili pozycje uprzywilejowane.
> Myśle że socjopatycznie chciwi, owszem (bez względu na gabaryty).
> Jeśli wziąć pod uwagę koncentracje bogactwa np w USA gdzie 80% populacji
> kontroluje 7% aktywów.
> to nie wygląda mi to prawidłowe "skanalizowanie" chciwości wszystkich.
Prawidłowe, nieprawidłowe. To oceny. Ja nie widzę zagrożenia w koncentracji
kapitału. Przy równym dostępie do rynku na rynku zawsze rządzi klient. Ważne
jest by klient nie był w niczym ograniczony w swoich wyborach. Jakie widzisz
zagrożenie w tym, ze Apple jest takie bogate. Zdobyli to bogactwo bo
dostarczali usługi i rzeczy ludziom, którzy za nie z własnej woli płacili.
Ograniczając Apple drogę do bogactwa to znaczy pozbawić ich klientów rzeczy
i usług, które w ich ocenie poprawiły im życie. Czy Apple wykorzystało swoje
bogactwo przeciw Tobie? Czy dla Ciebie? A co powiesz o Google? Tak się
bogacąc zrobili Ci krzywdę czy ułatwili Ci życie? Ja jestem zadowolony, że
są tacy ludzie jak właściciele Google. Dostają ogromne pieniądze od swoich
klientów i ogromną odpowiedzialność za kierowanie. Wolę gdy koncentracja
kapitału jest w rekach takich ludzi jak właściciele Google, niż w rekach
Tuska. Tusk kontroluje 50% PKB Polski.
> Widzisz, cały czas nie możemy ustalić kto jest chciwy...dla Ciebie to że
> pracuje by zapewnić sobie byt jest objawem mojej chciwości...nie zgadzam
> sie.
> To jest raczej instykt przetrwania i nie ma absolutnie związku z
> chciwościa (pojmowaną jako nadmierny pęd do posiadania).
Znów przymiotnik. Nadmierny. Od kiedy robi się nadmierny. Taki jak Twój to
jest dobry a taki jak mój to jest nadmierny? Bo mam dwa samochody i dwa
domy? Nikomu ich nie ukradłem. Kupiłem je za pieniądze moich klientów,
którym w zamian dostarczyłem coś za co chętnie zapłacili uzgodnioną cenę.
Przy jednym samochodzie i domu miałem swoich klientów odsyłać z kwitkiem?
> Anyway, w calej
> sprawie nie chodzi o potępienie tego pędu, ale o mechanizm stabilizacji
> owego systemu w którym ten pęd można wykorzystać. Wymieniłeś dość słabe
> sprzeżęnie zwrotne (dyskusyjne moim zdaniem), które powinno system
> ustabilizować. Niestety nie dziala lub jest stanowczo za słabe.
Jedynym mechanizmem stabilizacji to jest równy nieskrepowany dostęp do
rynku.
-
58. Data: 2011-12-09 22:25:49
Temat: Re: Dobrze powiedziane....
Od: "george" <g...@v...pl>
"totus" <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:jbu0ot$luv$1@inews.gazeta.pl...
> george wrote:
>
>> Rozumiem. Co prawda nie sądze aby to silniejsi fizycznie mieli w tej
>> chwili pozycje uprzywilejowane.
>> Myśle że socjopatycznie chciwi, owszem (bez względu na gabaryty).
>> Jeśli wziąć pod uwagę koncentracje bogactwa np w USA gdzie 80% populacji
>> kontroluje 7% aktywów.
>> to nie wygląda mi to prawidłowe "skanalizowanie" chciwości wszystkich.
>
> Prawidłowe, nieprawidłowe. To oceny. Ja nie widzę zagrożenia w
> koncentracji
> kapitału. Przy równym dostępie do rynku na rynku zawsze rządzi klient.
> Ważne
> jest by klient nie był w niczym ograniczony w swoich wyborach. Jakie
> widzisz
> zagrożenie w tym, ze Apple jest takie bogate. Zdobyli to bogactwo bo
> dostarczali usługi i rzeczy ludziom, którzy za nie z własnej woli płacili.
> Ograniczając Apple drogę do bogactwa to znaczy pozbawić ich klientów
> rzeczy
> i usług, które w ich ocenie poprawiły im życie. Czy Apple wykorzystało
> swoje
> bogactwo przeciw Tobie? Czy dla Ciebie? A co powiesz o Google? Tak się
> bogacąc zrobili Ci krzywdę czy ułatwili Ci życie? Ja jestem zadowolony, że
> są tacy ludzie jak właściciele Google. Dostają ogromne pieniądze od swoich
> klientów i ogromną odpowiedzialność za kierowanie. Wolę gdy koncentracja
> kapitału jest w rekach takich ludzi jak właściciele Google, niż w rekach
> Tuska. Tusk kontroluje 50% PKB Polski.
>
>
>> Widzisz, cały czas nie możemy ustalić kto jest chciwy...dla Ciebie to że
>> pracuje by zapewnić sobie byt jest objawem mojej chciwości...nie zgadzam
>> sie.
>> To jest raczej instykt przetrwania i nie ma absolutnie związku z
>> chciwościa (pojmowaną jako nadmierny pęd do posiadania).
>
> Znów przymiotnik. Nadmierny. Od kiedy robi się nadmierny. Taki jak Twój to
> jest dobry a taki jak mój to jest nadmierny? Bo mam dwa samochody i dwa
> domy? Nikomu ich nie ukradłem. Kupiłem je za pieniądze moich klientów,
> którym w zamian dostarczyłem coś za co chętnie zapłacili uzgodnioną cenę.
> Przy jednym samochodzie i domu miałem swoich klientów odsyłać z kwitkiem?
Widzisz, dyskutujesz że definicją a nie ze mną... Tak jest "zdefiniowana"
chciwość przez ową "nadmierność" . Wiec zostawmy przymiotniki.
Nie masz nikogo odsyłać z kwitkiem jeśli Twoi klienci sa zadowoleni i swoim
wolnym wyborem przyczyniają sie do Twojego bogactwa. Super. Ta idea
wypaczona jest jednak przez wybór narzucony siła przez chciwych "inaczej".
Na nich system nie przewidział sprzeżenia zwrotnego.
To znaczy był, nazywa sie bankructwo... ale ten etap mamy za sobą. Az do
totalnego....
>
>> Anyway, w calej
>> sprawie nie chodzi o potępienie tego pędu, ale o mechanizm stabilizacji
>> owego systemu w którym ten pęd można wykorzystać. Wymieniłeś dość słabe
>> sprzeżęnie zwrotne (dyskusyjne moim zdaniem), które powinno system
>> ustabilizować. Niestety nie dziala lub jest stanowczo za słabe.
>
> Jedynym mechanizmem stabilizacji to jest równy nieskrepowany dostęp do
> rynku.
>
Przy wysokiej koncentracji kapitału nieskrępowany dostęp do rynku jest moim
zdaniem wykluczony.
george.
-
59. Data: 2011-12-09 22:36:27
Temat: Re: Dobrze powiedziane....
Od: "marfi" <marfi @bb.onet.pl>
Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:jbto2o$pgr$1@inews.gazeta.pl...
>
> Systemy społeczne wymyślone przy biurku w kilka osób lub jako praca
> naukowa
> przez profesora z fajka w zębach powodowały niezliczone ofiary w ludziach.
> Prawdę mówiąc nie było jeszcze takiego porządku społecznego, który by nie
> był narzucony większości przez lepiej wiedzącą mniejszość. Ewolucja
> organizacji życia społecznego ciągle jednak postępuje i ciągle poszerzana
> jest baza ludzi, którzy biorą udział w decyzjach. Ewolucja to powolny
> mechanizm.
>
>
Takie małe deja vu:
"Dlaczego kurwa mać bez przerwy
Poucza ktoś w co wierzyć mam"
--
marfi
-
60. Data: 2011-12-10 09:41:54
Temat: Re: Dobrze powiedziane....
Od: totus <t...@p...onet.pl>
george wrote:
> Ta idea
> wypaczona jest jednak przez wybór narzucony siła przez chciwych "inaczej".
> Na nich system nie przewidział sprzeżenia zwrotnego.
Jakiś konkretny przykład takiej chciwości masz?