-
11. Data: 2010-06-28 09:30:53
Temat: Re: Dość politykowania, wracamy do tematyki giełdowej.
Od: totus <t...@p...onet.pl>
DJ(Dominik) wrote:
> (...)
>> Prognoz nie mam
>> żadnych też tym się nie zajmuje. Jak dziś spadnie poniżej poziomu, który
>> sobie wyznaczyłem to się odwrócę i będę miał S, a jak jutro wzrośnie to
>> się
>> znów przekręcę na L i będę miał dwie transakcje stratne. Takie są moje
>> prognozy. (...)
>
> Sam widzisz, że niektórzy mylą prognozowanie z tradingiem. Ty, jak
> rozumiem z tego posta, tego nie mylisz, ale pewnie wiesz, że jesteś w
> mniejszości. Gdyby wyciąć z rynku prognozowanie, to branża
> wokołogiełdowych mediów miałaby ciężko, a tak biznes się kręci :)
> DJ
Dopytuje się tylko jak można zarobić na handlu na giełdzie w oparciu o
prognozy. Ja tego nie umiem. Nie umiem prognozować z zadowalającym
prawdopodobieństwem i powtarzalnością. Jak stoję wobec sytuacji, że
"prognozę mam taką ale jak się nie spełni to zrobię to" to już dla mnie
prognozowanie nie ma sensu bo mogę rzucić monetę na początek i uruchomić
cały proces, że jak wzrośnie to trzymam a jak spadnie to się odwracam i tak
w kółko. Trzeba jeszcze zdefiniować kiedy uważam, że rośnie, a kiedy, że
spada i to wszystko. Potem przetestować całość i tyle. Dziwi mnie
zapotrzebowanie na prognozy choć ja nie znam przypadku by ktoś kto handluje
w oparciu o prognozy zarobił. Czyli to musi być jakaś zabawa.
-
12. Data: 2010-06-28 09:33:07
Temat: Re: Dość politykowania, wracamy do tematyki giełdowej.
Od: totus <t...@p...onet.pl>
stary wrote:
> Jasne ze prognozy sa do dupy
> Ale pamietaj ze poziomy tez.I jak grasz tak jak piszesz to pewnie nie
> zarabiasz
>
Jasne, ze nie zarabiam. Żyję z tego, że giełda jest zamknięta w sobotę i
niedzielę.
-
13. Data: 2010-06-28 09:59:51
Temat: Re: Dość politykowania, wracamy do tematyki giełdowej.
Od: " sys29" <s...@N...gazeta.pl>
stary <k...@w...pl> napisał(a):
> Jasne ze prognozy sa do dupy
> Ale pamietaj ze poziomy tez.I jak grasz tak jak piszesz to pewnie nie
> zarabiasz
>
> pozdrawiam stary
>
>
.. i linie trendu, zniesienia fibo, cykle, fale ... wszystko jest
do dupy ...
Wnioskuję, że jesteś wybitnym ekspertem od zarabiania. Proszę więc - podaj
kilka razy do publicznej wiadomości jaką pozycję zająłeś ( ale nie dłużej,
niż kilka min po fakcie, abym miał szansę Cię skopiować ).
pozdr.
sys29
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2010-06-28 11:29:18
Temat: Re: Dość politykowania, wracamy do tematyki giełdowej.
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik "totus"
> Dopytuje się tylko jak można zarobić na handlu na giełdzie w oparciu o
> prognozy. Ja tego nie umiem...
OK w jakiś sposób czuje się wywołany.
Więc ja nie twierdzę, że na prognozach da się zarabiać.
Ani nie przeczę.
Pytanie raczej brzmi - co w tym złego, że stawiamy prognozy i obserwujemy
ich sprawdzalność?
A do Dominika - dlaczego mówisz, że mylony jest trading i prognozowanie?
Z czego to konkretnie wnioskujesz?
PS
Na prostej, gdzie po środku jest zero, czyli prognozy są neutralne, jestem
lekko na mentalnym plusie - czyli za tym, co nt. fraktali i wykresów
giełdowych mówi sam odkrywca tych śmiesznych żuczków.
Poza tym widzę w wykresach znacznie więcej prawidłowości i zbieżności z
fizyką, niż białego szumu.
-
15. Data: 2010-06-28 11:30:45
Temat: Re: Dość politykowania, wracamy do tematyki giełdowej.
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik "Endriu" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:e46ead2d-7cdc-4068-a4da-24914a39029e@d8g2000yqf
.googlegroups.com...
> totus: nie marudź :-)
> Faktycznie jest z niego maruda.....
Nie maruda, tylko krytyk.
-
16. Data: 2010-06-28 11:41:17
Temat: Re: Dość politykowania, wracamy do tematyki giełdowej.
Od: totus <t...@p...onet.pl>
skippy wrote:
> Pytanie raczej brzmi - co w tym złego, że stawiamy prognozy i obserwujemy
> ich sprawdzalność?
>
Nie ja nie twierdzę, że w tym jest coś złego. Dopytuję się, czy na handlu w
oparciu o prognozy można zarobić. Rozumiem to tak. Twoja prognoza jest taka,
że będzie rosło do ... i tu mamy datę lub poziom lub jedno i drugie i nie
wiem co by się działo to do momentu osiągnięcia celu masz L. Ty piszesz co
innego. Twoja prognoza jest taka. Dopóki cena jest nad czerwoną to jest
wzrost jak spadnie poniżej to jest spadek i sprzedaję. Dodatkowo podajesz
jeszcze, że Twoim zdaniem bardziej prawdopodobne jest, że utrzyma się nad
czerwoną. Dla mnie to nie jest prognoza tylko wyznaczenie poziomu do
reakcji. Tak sam robię. Też wyznaczam kierunek bardziej prawdopodobny i
określam poziom kiedy kierunek bardziej prawdopodobny staje się mniej
prawdopodobny. Nie nazywam tego prognozowaniem mimo, że mówię warunkowo co
zrobię w przyszłości. Może różnica zdań jest tylko w definicji
prognozowania.
-
17. Data: 2010-06-28 11:53:23
Temat: Re: Dość politykowania, wracamy do tematyki giełdowej.
Od: "DJ \(Dominik\)" <d...@a...pl>
Jeśli prognoza jest zbudowana na podstawie sprawdzonego narzędzia i pod to
ryzykuje się pieniądze, to wtedy można mówić o strzale z wyznaczonym tą
metodą potencjałem ruchu.
Kiedy jednak prognoza nie zawiera konkretów, przede wszystkim warunków
negacji, a opiera się tylko o niezweryfikowane widzimisię autora, to takie
coś trader powinien odrzucać.
Na rynku analityków i komentatorów większe wzięcie będa jednak mieli zawsze
prognozujący nie piszący wiele o drugiej stronie medalu (czyli o
nietrafionych prognozach i stoplossach) i tacy, którzy nie publikują na
bieżąco wyników swoich analiz.
W mojej ocenie wynika to z niechęci przyznawania sie do "niemania racji"
jest tak zarówno w przypadku indywidualnych graczy jak i zawodowych anali.
W tradingu i biznesie analitycznym siedzę jednocześnie i wiem tyle, że tylko
intencja autora decyduje o tym czy podaje się treść przydatną w tradingu czy
analityczny bełkot wypełniający szpalty/czas.
DJ
-
18. Data: 2010-06-28 12:08:32
Temat: Re: Dość politykowania, wracamy do tematyki giełdowej.
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i0a1ou$ape$1@inews.gazeta.pl...
> skippy wrote:
>
>> Pytanie raczej brzmi - co w tym złego, że stawiamy prognozy i obserwujemy
>> ich sprawdzalność?
>>
> Nie ja nie twierdzę, że w tym jest coś złego. Dopytuję się, czy na handlu
> w
> oparciu o prognozy można zarobić. Rozumiem to tak. Twoja prognoza jest
> taka,
> że będzie rosło do ... i tu mamy datę lub poziom lub jedno i drugie i nie
> wiem co by się działo to do momentu osiągnięcia celu masz L. Ty piszesz co
> innego. Twoja prognoza jest taka. Dopóki cena jest nad czerwoną to jest
> wzrost jak spadnie poniżej to jest spadek i sprzedaję. Dodatkowo podajesz
> jeszcze, że Twoim zdaniem bardziej prawdopodobne jest, że utrzyma się nad
> czerwoną. Dla mnie to nie jest prognoza tylko wyznaczenie poziomu do
> reakcji. Tak sam robię. Też wyznaczam kierunek bardziej prawdopodobny i
> określam poziom kiedy kierunek bardziej prawdopodobny staje się mniej
> prawdopodobny. Nie nazywam tego prognozowaniem mimo, że mówię warunkowo co
> zrobię w przyszłości. Może różnica zdań jest tylko w definicji
> prognozowania.
Jeśli Ci chodzi o to, żeby razem z prognozą podawać dokładną strategię to
rozumiem takie oczekiwanie ale ze swojej strony nie widzę potrzeby.
Zresztą to by było chyba waniejące doradztwem inwestycyjnym.
Wykryłem pewne niewątpliwe dla mnie zależności, badam je, szukam potwierdzeń
i odzewu innych ludzi w tym zakresie - czego nie osiągnę zachowując
kompletnie wszystko tylko dla siebie.
Z drugiej strony nie widzę nic przemawiającego za tym, żebym pisał
kompletnie wszystko na jakiś temat.
Pozdrawiam
-
19. Data: 2010-06-28 12:11:59
Temat: Re: Dość politykowania, wracamy do tematyki giełdowej.
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik "DJ (Dominik)" <d...@a...pl> napisał w wiadomości
news:i0a2f4$rit$1@news.onet.pl...
> Jeśli prognoza jest zbudowana na podstawie sprawdzonego narzędzia i pod to
> ryzykuje się pieniądze, to wtedy można mówić o strzale z wyznaczonym tą
> metodą potencjałem ruchu.
> Kiedy jednak prognoza nie zawiera konkretów, przede wszystkim warunków
> negacji, a opiera się tylko o niezweryfikowane widzimisię autora, to takie
> coś trader powinien odrzucać.
> Na rynku analityków i komentatorów większe wzięcie będa jednak mieli
> zawsze prognozujący nie piszący wiele o drugiej stronie medalu (czyli o
> nietrafionych prognozach i stoplossach) i tacy, którzy nie publikują na
> bieżąco wyników swoich analiz.
> W mojej ocenie wynika to z niechęci przyznawania sie do "niemania racji"
> jest tak zarówno w przypadku indywidualnych graczy jak i zawodowych anali.
> W tradingu i biznesie analitycznym siedzę jednocześnie i wiem tyle, że
> tylko intencja autora decyduje o tym czy podaje się treść przydatną w
> tradingu czy analityczny bełkot wypełniający szpalty/czas.
> DJ
odpowiadam jak totusowi
ja cos badam a nie publikuję strategie pozwalające komus osiągać zysk
jesli to sie przyda, to bdb, ale nie taki jest mój cel osobisty
co do innych ludzi sie nie wypowiadam
-
20. Data: 2010-06-28 12:19:44
Temat: Re: Dość politykowania, wracamy do tematyki giełdowej.
Od: "stary" <k...@w...pl>
>>
>
> .. i linie trendu, zniesienia fibo, cykle, fale ... wszystko jest
> do dupy ...
> Wnioskuję, że jesteś wybitnym ekspertem od zarabiania. Proszę więc - podaj
> kilka razy do publicznej wiadomości jaką pozycję zająłeś ( ale nie dłużej,
> niż kilka min po fakcie, abym miał szansę Cię skopiować ).
>
Poczytaj co odpisałem ,nie pisze nic o liniach trendu itd.Pisze o tym że
poziomy wyznaczone sobie bo tu zamykam a tu otwieram przeciwstawna pozycje
często robia to ze czeszą z kasy.
Troche juz gram na fut z powodzeniem.Grac trza z trendem) a gra intra jest
bardzo trudna bo to futures.
Nie jestem tu od podawania moich pozycji tak samo jaki ty.Bo niby po co?
pozdrawiam stary