-
21. Data: 2009-07-02 15:15:30
Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Szymon wrote:
>> nauczy?em sie te? trzymaae drug? karte oddzielnie w samochodzie, bo
>> portfela ju? niejeden raz zapomnia?em.
>
> Ty sie chwal :-) Jeszcze powiedz, gdzie konkretnie i gdzie pin zapisa?e?, bo
> przecie? zawsze mo?na zapomnieae i wtedy jest problem ;-)
>
>
w skrytce, leży luzem
pinu do karty kredytowej nie ma, gotówki nią nie wypłacisz
-
22. Data: 2009-07-02 15:46:38
Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
Od: "Szymon" <x...@o...pl>
> Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to
> jest wysokiego lotu frajerstwo. Co jak co ale w bankach dział marketingu
> działa bezbłędnie.
Bo? Co jest złego w płaceniu za bułki KK?
-
23. Data: 2009-07-02 15:47:39
Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
Od: "Szymon" <x...@o...pl>
> w skrytce, leży luzem
> pinu do karty kredytowej nie ma, gotówki nią nie wypłacisz
No to teraz bank latwo moze Ci udowodnic nienalezyte przechowywanie i
zabezpieczenie karty. Pech.
-
24. Data: 2009-07-02 15:59:12
Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
Od: rafal <r...@n...none>
Szymon pisze:
> Ty się chwal :-) Jeszcze powiedz, gdzie konkretnie i gdzie pin zapisałeś, bo
> przecież zawsze można zapomnieć i wtedy jest problem ;-)
ustawił sobie nr z tablicy rejestracyjnej ;-)
-
25. Data: 2009-07-02 16:33:55
Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
Od: muk <n...@m...i.juz>
On 2009-07-02 12:00, Karol Y wrote:
> Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie
> pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się
> sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym
> jeszcze zyskuje?
>
Dla mnie karta to tzw. "koło ratunkowe". Nigdy nie potrzebowałem z niej
kasy (bo zawsze mam coś na koncie) ale dobrze mieć świadomość, że jest w
kieszeni nadliczbowa "gotówka", która może uratować dupę. Ot na przykład
kiedyś przy wypożyczeniu samochodu (blokada 8 tys. - tyle nie miałem na
koncie :) ).
Pozdrawiam
-
26. Data: 2009-07-02 16:37:37
Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
Od: "MarekZ" <b...@a...pl>
Użytkownik <q...@x...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:mq4uw7ptdu6f$.1z28h2q3hk80.dlg@40tude.net...
> Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to
> jest wysokiego lotu frajerstwo.
Poczułem się jak ostatnia szmata. :]
-
27. Data: 2009-07-02 17:09:42
Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
Od: "MHC Mega" <m...@p...wp.pl>
Karol Y wrote:
> Zastanawiam się co warunkuje, żeby brać kartę, co komu właściwie ona
> daje i na razie wysnułem takie wnioski:
Jako subkonto - pewne klasa wydatków (np. bezyna + żarcie) jest na
koncie skomasowana jako jedna pozycja. Dzięki temu idzie się połapać w
bilansie miesięcznym.
Generalnie to że wiem już dziś ile mi zostanie z następnej pensji (bo
zaraz za pensją przychodzi wyciąg z konta karty) pomaga zaplanować
wydatki.
Pomaga oszczędzać zapobiegając "podbieraniu" oszczędności z powodu
losowego braku płynności - takie podharcerzone pieniądze mają zwyczaj
nie wracać "na kupkę" a kartę trzeba spłacić.
--
Pzdr.
Mega
-
28. Data: 2009-07-02 17:41:24
Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
Od: "q...@x...gazeta.pl" <q...@x...gazeta.pl>
>> Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to
>> jest wysokiego lotu frajerstwo.
>
> Poczułem się jak ostatnia szmata. :]
Spoko toleruje różne zboczenia, wyraziłem tylko osobiste zdanie
-
29. Data: 2009-07-02 17:44:25
Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
Od: "MarekZ" <b...@a...pl>
Użytkownik <q...@x...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:117lojikcswtt$.1il9cbkqmpflo$.dlg@40tude.net...
> Spoko toleruje różne zboczenia, wyraziłem tylko osobiste zdanie
Uff!! Dzięki!
-
30. Data: 2009-07-02 18:00:51
Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
Od: Mithos <f...@a...pl>
Karol Y pisze:
> Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie
> pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się
> sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym
> jeszcze zyskuje?
1. Wygoda (nie trzeba nosić gotówki na niespodziewane wydatki, ja np.
niespodziewanie kupiłem TV LCD czy PlayStation 3),
2. Bezpieczeństwo (obracam pieniędzmi banku, a nie swoimi, w razie
kradzieży czy fraudu to bank blokuje swoje pieniądze, a nie moje),
3. Ubezpieczenia (np. od kradzieży, nieuprawnionego użycia karty),
4. Dodatki : cashback, punkty w programach partnerskich (ja wiem,
niektórych to śmieszy ale ja z punktów BP mam już torbę, plecak,
żelazko, dwie patelnie, pokrowiec na ubrania), różne serwisy prawne czy
medyczne, zniżki (czasem nawet kilkanaście %),
5. Kartą kredytową łatwiej się płaci przez internet, rezerwuje auto,
bilety lotnicze czy hotel.
Oczywiście płacić można kartą debetową ale :
1. Nie ma dodatków i ubezpieczeń,
2. Ryzykujemy własnymi pieniędzmi, ja np. na karcie debetowej mam
ustawiony niski limit wypłat, a transakcje bezgotówkowe mam na 0 PLN,
3. Często można płacić tylko z fizycznym użyciem karty (a więc
rezerwacja biletów czy zakup przez internet odpada).
Mnie karta kredytowa nie kosztuje nic, a zalety są oczywiste. Same
korzyści (nagrody) wartę są kilkaset PLN.
Natomiast lokowanie pieniędzy na lokacie to IMO bzdura. Zakładając, że
ktoś wydaje 1000 PLN miesięcznie to ile zarobi na KO czy lokacie ? 3 PLN
? To taka ściema, chociaż faktycznie można tyle wycisnąć :)
--
Mithos