No więc mam już konta (ROR+oszczędzające) i kartę tutaj duży
plus bo drukują ją na miejscu w oddziale - tak jak w Citi. Trochę się
jeszcze wypytałem i poczytałem, więc z ciekawych rzeczy to:

- wszystkie karty w Polbanku są przeliczane bezpośrednio na złotówki
bez żadnych prowizji i przeliczeń pośredników! Jeżeli tak to wygląda to
szykuje nam się pogromca MC ING ;)

- bankomat bardzo nowoczesny, można w nim zmienić pin
do karty (bez opłat), można podglądać drukować saldo na swoich
rachunkach (też chyba bez opłat) i może jeszcze dzisiaj przetestuje
wpłatomat

- w umowie jest zapis o tym, że zgadzam się na BTE do kwoty
5k PLN całkiem nieźle przy 100k w Citi

- do konta dostałem VISA electron i z tego co mi Panie
powiedziały powinno się dać nią zapłacić w internecie, ale nie dają
pewności, że wszędzie (jeżeli ryanair by ją zaakceptował to mamy do
przodu 3euro na każdym bilecie całkiem nieźle)

A teraz z rzeczy technicznych. Dostęp przez www. Według mnie poprawny.
Strona nie jest przeładowana opcjami i działa szybko. Z ciekawych
rzeczy to, że ze swojego konta można spłacić kk w Polbanku, zarówno
swoją jak i kogoś innego, jak i inną kartę w innym banku - takie są
opcję do wyboru jak to działa ciężko mi powiedzieć. Po wylogowaniu się
widzimy rozpiskę wszystkiego co robiliśmy łącznie z zalogowaniem nawet
czas jest podany - taki ficzer ;)

No a teraz minusy, czyli tak zwana łyżeczka dzięgciu, które mnie
osobiście najbardziej bolą. O ile samo konto działa poprawnie pod
Linuxem z Firefox/Opera to niestety, ale uzyskanie certyfikatu jak na
razie mi się nie udało. Kombinowałem tylko chwilkę a nie mam żadnego
Windowsa pod ręką, żeby sprawdzić jak jest w Windows z Firefox/Opera,
ale tak jak w pierwszym poście coś mi się wydaje, że jest to
IE-olny-Windows (obym się mylił!) - dlatego też w moim przypadku
stanowić to może poważny problem niestety, bo nie będę sobie kupował
Windowsa, żeby przelew zrobić ;)

Podsumowując konto(a) można założyć w oddziale od ręki i od razu
otrzymać kartę(y) oraz uzyskać dostępu do internetu.
Znaczy czy od ręki to nie wiem, bo mnie Pani poprosiła abym zjawił się
za godzinę, ale może po prostu miała coś innego pilnie do zrobienia.

PS W oddziale, w którym byłem pracują same kobiety nie zauważyłem ani
jednego Pana :)

--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

do góry

MarekZ pisze:

>> Poslalem juz drugi raz mail z zapytaniem o korzystanie z ich
>> systemu pod Linuxem - 0 ozewu. jesli tak traktuja klientow w innych
>> sprawach.....
> Może to świadczyć o tym, że prawidłowo alokują zasoby.

To znaczy nie odpowiadaja na głupie wg Ciebie pytania? ;-)

> Nie byłoby sensowne z punktu widzenia banku poświęcanie znacznej
> części zasobów (czasu, pracowników) dla powiedzmy 3% klientów, którzy
> akurat nie mogą lub nie chcą albo nie potrafią korzystać z Microsoft
> Windows.

Po pierwsze, Microsoft Windows kosztuje i to nie mało. Nie widzę sensu w
wydawaniu iluśset złotych na coś, czego nie potrzebuję. Jest wiele
banków, które nie mają takich problemów.

> Zresztą nawet gdyby zająć się linuksiarzami, to za chwilę pojawi się
> ktos na przyklad na HPUX PARISC 2.0 albo z czymś na Alpha EV67 i
> znowu będą narzekania, że mu coś nie działa, albo nie wie jak sobie
> skonfigurować żeby działało.

Bo widzisz, problem polega nie na tym, by "przystosowywać system do
fefnastu tysięcy platform", tylko by stworzyć go korzystając z ogólnie
dostępnych/otwartych standardów, co nadzwyczaj skomplikowane nie jest
(jakoś nie kojarzę banku, którego system internetowy nie "działałby pod
Linuksem"). I wówczas nie ma się problemu z "zajmowaniem się
linuksiarzami" i innymi "nietypowymi" klientami. Proste?

Marek

do góry

Dnia Fri, 20 Jul 2007 15:17:01 +0200,
osoba podpisana: MarekZ <m...@t...irc.pl>
napisała:
[...]
> No. Mam. Ewolucja udziału linuksów w rynku. Rola linuksa w projektach typu

Mówimy o bezpieczeństwie czy o udziałach w rynku ?
KJ


--
Nie oddawaj Polski oszołomom http://www.skubi.net/nieoddaj.html
The world is coming to an end. Please log off.

do góry

Użytkownik "Kamil Jońca" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrnfa1gh3.md9.kjonca@kjonca.kjonca...

> Mówimy o bezpieczeństwie czy o udziałach w rynku ?

Mówimy o bezpieczeństwie, tylko że nie istnieje dobra bezwzględna miara
bezpieczeństwa. Dlatego warto się posiłkować miarami pośrednimi. A jedną z
takich miar może być udział w rynku (rynek w końcu jakoś tam wycenia plusy i
minusy danego rozwiązania). Wprawdzie można się ekscytować, że udział w
rynku serwerów linuksowych na Pentium500 w segmencie ziomalskich sieci
osiedlowych w krajch ubogich typu PL wynosi 50% albo i więcej, ale jeśli
popatrzeć na obszary, gdzie bezpieczeństwo jest skrajnie ważne (banki,
szpitale, giełdy) to ze świecą szukać tam linuksów czy innych freeBSD (nota
bene przeciętnie rzecz biorąc chyba raczej lepszych od linuksów). Np.
londyńska giełda działa na windowsach.

Generalnie nie chciałbym żeby wyszło na to, że jestem jakimś piewcą
Microsoftu, tylko nie podoba mi się dorabianie wielkich ideologii do
własnych upodobań, stosowania zasady "korzystania z tego co darmowe" lub do
braku kasy na porządne systemy (niekoniecznie od razu windowsy). Względnie
do tego, że grzebanie w systemie i rekompilacja jąderka co drugi tydzień
jest dla kogoś rozrywką samą w sobie.

Ja uważam, że do wersji w98 windowsy to była nędza pod względem
bezpieczeństwa. Przed rokiem 2000 z konieczności, bo nigdy mnie to nie
kręciło samo z siebie, czasami musiałem linuksa używać. Od czasów w2k na
szczęście nie muszę tego robić. Linuks zapewne może być fajna zabawą dla
osób, które takie rzeczy kręcą, lub które na tym zarabiają. Ja komputer
traktuję czysto użytkowo.

marekz

do góry

Użytkownik "MarekM" <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska> napisał w
wiadomości news:f7qf1f$91e$1@news.interia.pl...

> Po pierwsze, Microsoft Windows kosztuje i to nie mało. Nie widzę sensu w
> wydawaniu iluśset złotych na coś, czego nie potrzebuję. Jest wiele
> banków, które nie mają takich problemów.

Albo można wydać i miec większy wybór banków, albo nie wydać i mieć
mniejszy. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Klient może "nogami" zagłosować
i tyle, jeżeli oceni, że minusa w postaci "niedziałania pod linuksem" nie
przebijają jakieś inne plusy.

> Bo widzisz, problem polega nie na tym, by "przystosowywać system do
> fefnastu tysięcy platform", tylko by stworzyć go korzystając z ogólnie
> dostępnych/otwartych standardów, co nadzwyczaj skomplikowane nie jest
> (jakoś nie kojarzę banku, którego system internetowy nie "działałby pod
> Linuksem"). I wówczas nie ma się problemu z "zajmowaniem się
> linuksiarzami" i innymi "nietypowymi" klientami. Proste?

A bo ja wiem czy proste? Takie systemy przeciez raczej kupuje się od
podmiotów zewnętrznych, a nie bank sam sobie je robi. Do banku - jesli nie
kupuje tego całkiem "z półki" - należy zapewne tylko wypunktowanie
standardów jakie ma to spelniać i mozliwości jakimi ma się to wykazywać.
Jesli zatem jest tutaj gdzies błąd, to zapewne na etapie zamawiania
oprogramowania, względnie wynegocjowanych kosztów jego późniejszych
modyfikacji.

marekz

do góry

Bartosz 'xbart' Nowakowski wrote:

> No a teraz minusy, czyli tak zwana łyżeczka dzięgciu, które mnie
> osobiście najbardziej bolą.

Nie wiem czy zauważyłeś, ale z przelewów przychodzących na www widzisz tylko
datę księgowania i kwotę.
Bez danych nadawcy, numeru konta i tytułu przelewu.
Nie widzę też zleceń stałych.

> IE-olny-Windows (obym się mylił!)

IMHO - nie mylisz się, nie potrafię użyć certyfikatu pod Windows na Operze i
Firefox.

> Podsumowując konto(a) można założyć w oddziale od ręki i od razu
> otrzymać kartę(y) oraz uzyskać dostępu do internetu.

Dla mnie to jest niezła skarbonka, to fakt.

Bogdan B.

do góry

Bartosz 'xbart' Nowakowski pisze:

> No a teraz minusy, czyli tak zwana łyżeczka dzięgciu, które mnie
> osobiście najbardziej bolą. O ile samo konto działa poprawnie pod
> Linuxem z Firefox/Opera to niestety, ale uzyskanie certyfikatu jak na
> razie mi się nie udało. Kombinowałem tylko chwilkę a nie mam żadnego
> Windowsa pod ręką, żeby sprawdzić jak jest w Windows z Firefox/Opera,
> ale tak jak w pierwszym poście coś mi się wydaje, że jest to
> IE-olny-Windows (obym się mylił!) - dlatego też w moim przypadku
> stanowić to może poważny problem niestety, bo nie będę sobie kupował
> Windowsa, żeby przelew zrobić ;)

A nie dało by się wygenerować certyfikat pod windowsem a potem
wyeksportować go tak żeby dało się używać pod linuxem?
Ja akurat mam legalnego windowsa zainstalowanego na vmware pod linuxem
ale z racji tego że mam mało ramu to chodzi to nienajlepiej.

Pozdrawiam
Marcin Lubojański
--
www.tramping.slask.pl - relacje z wypraw, galeria, porady, niusy,
tablica ogłoszeniowa 'szukam ludzi do wyprawy', rozkład PKS Katowice
www.duzy-biust.pl - porady dla Pań obdarzonych dużym biustem, recenzje
staników, jak dobrać odpowiedni biustonosz na duży biust, ćwiczenia na
jędrny biust

do góry

Marcin Lubojański pisze:

> A nie dało by się wygenerować certyfikat pod windowsem a potem
> wyeksportować go tak żeby dało się używać pod linuxem?
> Ja akurat mam legalnego windowsa zainstalowanego na vmware pod linuxem
> ale z racji tego że mam mało ramu to chodzi to nienajlepiej.

Sprawdzę to, ale jeżeli dało by się eksportować certyfikat to w zasadzie
po co ten certyfikat ;) Wydaje mi się, że do wygenerowania certyfikatu
potrzebne jest ActiveX, więc inne systemy niż Windows i inne
przeglądarki niż IE raczej odpadają niestety w przedbiegach.

Z innych ciekawostek to w sumie nie jest źle, bo pod Vistą też polbank
nie działa (info w komunikatach, że umożliwią od sierpnia). Co mnie
lekko ubawiło to w pytaniach do helpdesku nie można używać polskich
znaków, więc w przypływie niepohamowanej złości przechodzą zwroty typu
"zrob mi laske" ;)


--
Bartosz 'xbartx' Nowakowski

"Lecz będąc biedakiem, jedyne co posiadam to marzenia. Rozsypałem me
marzenia u twych stóp. Stąpaj miękko, gdyż stąpasz po moich marzeniach"

do góry

MarekZ pisze:

> Mówimy o bezpieczeństwie, tylko że nie istnieje dobra bezwzględna miara
> bezpieczeństwa. Dlatego warto się posiłkować miarami pośrednimi. A jedną z
> takich miar może być udział w rynku (rynek w końcu jakoś tam wycenia plusy i
> minusy danego rozwiązania).

Udział w rynku pośrednią miarą bezpieczeństwa? Nie przesadzasz aby zbyt
mocno? Ja myślałem, że miarą bezpieczeństwa w przypadku systemów,
programów komputerowych może być ilość krytycznych błędów np na
secunia.com, ale chyba jakiś dziwny jestem, bo nie liczy się jak tylko
ile ;)

> Wprawdzie można się ekscytować, że udział w
> rynku serwerów linuksowych na Pentium500 w segmencie ziomalskich sieci
> osiedlowych w krajch ubogich typu PL wynosi 50% albo i więcej, (...)

http://www.top500.org/stats/list/29/os
http://uptime.netcraft.com/up/today/top.avg.html

Tak tylko dorzuciłem i już kończę, bo się zaraz burza rozpęta a w sumie
nie o tym temat i nie ta grupa.


--
Bartosz 'xbartx' Nowakowski

"Lecz będąc biedakiem, jedyne co posiadam to marzenia. Rozsypałem me
marzenia u twych stóp. Stąpaj miękko, gdyż stąpasz po moich marzeniach"

do góry

In article <p...@h...net>,
Bartosz 'xbart' Nowakowski <b...@h...net> wrote:

> No a teraz minusy, czyli tak zwana łyżeczka dzięgciu, które mnie
> osobiście najbardziej bolą. O ile samo konto działa poprawnie pod
> Linuxem z Firefox/Opera to niestety, ale uzyskanie certyfikatu jak na
> razie mi się nie udało. Kombinowałem tylko chwilkę a nie mam żadnego
> Windowsa pod ręką, żeby sprawdzić jak jest w Windows z Firefox/Opera,
> ale tak jak w pierwszym poście coś mi się wydaje, że jest to
> IE-olny-Windows (obym się mylił!) - dlatego też w moim przypadku
> stanowić to może poważny problem niestety, bo nie będę sobie kupował
> Windowsa, żeby przelew zrobić ;)

Kolega niedawno zalozyl tam rachunek.
Ma te same problemy pod MacOS. Wprawdzie na MacOS byl zawsze jakie
InternetExplorery, ale ostatnia wersja to 5.23 i ta nie dziala. Zreszta
- nowsza tez by nie dzialala, bo Polbankowy system korzysta z jakichs
windows-only ficzerow.
Kolega juz zlozyl rezygnacje z konta.

TA

do góry