eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiAlior - KPINA › Re: Alior - KPINA
  • Data: 2008-11-29 12:46:12
    Temat: Re: Alior - KPINA
    Od: Końrad N.S. <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:ggra7v$s08$1@news.onet.pl...


    > Skrajny przypadek.

    ale możliwy. jak _każdy_. i dlatego nie można upraszczać, i nerwowo rzucać sie
    po pisakonicy ze słowami: "olał" "nie przylazł". podkreślę jeszcze raz: nie
    wiadomo dlaczego nie dotrał. to można wyjaśnić. i po wyjaśnieniu można coś/kogoś
    skrytykować.
    a nie upraszczać: "bank jest do niczego, bo kurier nie dojechał"

    > Wystarczy prosty telefon "kuriera dziś nie będzie, będzie jutro" nawet jak coś
    > go rozjechało albo miał zawał to przecież jest jakaś centrala itp.

    tak, centrala firmy kurierskiej. skąd bank miał o tym wiedzieć? podobnie jak
    gość który potrąci 'autora' przed innym bankiem - czy miałby wyjśc dyrektore
    tego banku, albo chociażby zadzwonić, bo "wystarczy prosty telefon "ten
    potrącający to nie od nas"?
    a być może bank zadzwoni w końcu do autora, bo sam się zainteresuje u kuriera i
    zapyta, dlaczego przesyłki podpisanej przez autora jeszcze nie ma? i wtedy sam
    bank (tu: alior) zgłosi autorowi to niedociągnięcie i je wyjasni. ale może
    będzie to za dwa dni robocze? może za wcześnie na pieniactwo "olał, nie
    przylazł, nie chcę mieć konta w alior banku"?


    > Ktoś oczekuje po prostu profesjonalizmu, a dostaje fuszerkę i trudno żeby
    > nagle zaczął usprawiedliwiać drugą stronę, bo dla niego efekt jest taki, że
    > nikt nie przyjechał i w dodatku nie wiadomo dlaczego. A jaka jest tego
    > przyczyna to akurat klienta nie obchodzi.

    po raz kolejny - bo nie zauważasz - ja się zgadzam, że można oczekiwać
    profesjonalizmu.
    nie można jedynie upraszczać i ferować "olał" i "nie przylazł". nie można
    pieniaczyć.
    to jest niedojrzałe i niepotrzebie nerowowe, oskarżycielskie słowa gdy nie
    wiadomo co zaszło i jaka była prawdziwa przyczyna. niepotrzebnie wyrok "alior be
    bo kiriera nie ma!".


    > Można mówić i tak. Dla mnie to jest brak profesjonalizmu ze strony banku/

    przerwę przed "łamaniem': ty też już wiesz, że to bank był winny?
    widzę i do ciebie nie dociera, że NIE WIEMY czy to bank, a najprawdopodobniej
    sam bank o tym nie wie. jeszcze nie wie. dowie się jak będzie szukał zwrotnej
    przesyłki od autora, albo gdy autor to zgłosi w banku - co powinien najpier
    zrobić przed pieniaczeniem nba pbb.

    sprawę autor powinien zgłosić w banku. zgłoszenie w banku być może spowodowałoby
    zmianę formy kurierskiej (i w przyszłości lepsze postrzeganie banku), być może
    zostałby przeproszony za to niedociągnięcie i nieobecność kuriera, być może
    firma kurierska zwoniłaby niesolidnego (byćmoże) pracownika (i poprawiłaby swój
    wizerunek), a może nawet sam dyrektor alior baknu podjechałby swoim audi A8 albo
    maybachem do autora i wręczyłby mu pismene przeprosiny.
    ale przecież autor już wie: alior to syf, bo go "olal" i "nie przylazł".
    zresztą mam wrażenie że ty także już wiesz.

    >> równie dobrze na zły wizerunek banku wpływa brak miejsca parkingowego w
    >> okolicy oddziału - nieprawdaż?
    >
    > A nie ?

    ależ tak! ale idąc twoim i autora tokiem rozumowania wypadek na drodze do alior
    banku także wpływa na jego negatywny wizerunek.
    obudź się! właśnie chcę ci wyjaśnić, że ten kto zajął (w moim durnym
    przykłądzie) kopertę przed alior bankiem nie ma z nim nic wspólnego, mógł być
    pijany, albo transportował żonę na poród, ale wy (mithos i autor) powiecie że to
    jak najbardziej psuje wizerunek banku, wy już w tym banku nie założycie konta
    firmowego.
    trzeba myśleć, a nie rzucać błotem po banku, i obrażać się jak dziecko w
    piaskownicy. autor tupie nóżkami jak dzicko, bo kurier nie dojechał ("olal/nie
    przylazl"), i w związku z tym on już wie gdzie nie zakładać firmówki.

    tak samo nie ma nic wspólnego kolizja i uczestnicy tej kolizji na jedno
    skrzyżowanie przed bankiem.
    ale mithos napisze: "ależ alior bezsensownie się ulokował, bo nie dosyć, że
    musiałem go szukać, nie dosyć że palcówka nie na mojej drodze, to jescze kolizje
    przed bankiem".


    > Dobra lokalizacja placówki to jest bardzo duża zaleta. Aliory np. tak się
    > rozlokowały, że ja osobiście nie wiem gdzie one są, w każdym razie nigdzie po
    > drodze.

    no jasne. jakby każedmu alior albo inny bank miał być po drodze, to wszędzie
    musiałby być oddziały wszystkich banków - żeby wszystkim było po drodze do
    każdego możliwego banku.


    >> post autor'a jest niepotrzebny - rozedrgany emocjonalnie i napisany pod
    >> wpływem impulsu, bez przemyślenia.

    > Po części tak. Aczkolwiek ja go rozumiem.

    widać nie myślisz racjonalnie jeśli rozumiesz takie ferowanie ocen jak autor w
    pierwszym poście. działasz impulsywnie.
    mithos, czytałem zawsze twoje wypowiedzi, i podziwiałem za logiczne myślenie, za
    składność myśli, trafne porady i wyjaśnienia. a tu masz, taka skucha, sromotnie
    się rozczarowałem.


    K>N>S>

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1