eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiAlior telefonicznie zachęca do zamknięcia rachunkuRe: Alior telefonicznie zachęca do zamknięcia rachunku
  • Data: 2009-11-04 20:30:32
    Temat: Re: Alior telefonicznie zachęca do zamknięcia rachunku
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    z...@o...pl 4...@n...onet.pl

    >> > Cokolwiek, byleby zmusić ludzi do używania konta.

    > papież Eneuel Pierwszy Wielki nauczał lud tymi słowami:

    Papież Eneuel? Brzmi jak pomówienie. :) Słów kilka, aby wyjaśnić:

    Nie prowadzę wojen zaborczych, lecz stabilizacyjne. :)
    IMO nie prowadziłem zaborczych wojen nigdy.

    To prawda, że moja część Arkedocji prowadziła wojny na nie
    moich terenach, w obronie niezdecydowanych i chętnych do
    przyłączenia się do mnie, ale IMO trudno te wojny nazwać
    zaborczymi. Pueruania jest zbudowana na prawach Arkedocji,
    ale nie prowadzi podobnych wojen, dbając raczej o stabilizację,
    nie zaś o gabaryty :) czy przyjaciół wątpliwej ,,jakości''. :)
    Natomiast nie jest prawdą, jakobym kiedykolwiek prowadził wojny
    typowo zaborcze.

    Prawdą też jest, iż stawałem w obronie tych osób, które zostały
    pokonane w trakcie (w wyniku) prowadzenia swoich zaborczych wojen,
    czyli niby wspierałem zaborców. :) Jednak w wyniku takich akcji
    wspomagających nie dochodziło do grabieży cudzych dóbr czy
    przesuwania granic przemocą.

    Nie interesuje mnie scheda po pokonanym JPII. :)
    (nawet w roszczeniach czy pomówieniach)
    Mam szacunek do Benedykta XVI -- wziął mnie w obronę,
    ale czuję lekkie ;) obrzydzenie do schedy po JPII.

    Aby było jasne: nie dlatego go szanuję, że mnie broni,
    gdyż raczej dlatego, że [on] prostuje naukę Kościoła
    rzymskokatolickiego, pokrzywioną nauką głoszona przez
    JPII, ale akurat na jedno tutaj wychodzi -- broni mnie,
    prostując tę naukę. :)

    Liczę na kolejne wsparcie ze strony niemieckiego papieża?
    IMO on mnie stale wspiera i daje (swoim postępowaniem)
    do zrozumienia, że nie do końca ;) moje myśli czy dążenia
    są niemiłe Bogu. :)

    Mam teraz swoja własną religię, ale oczywiście osoba Benedykta XVI
    jest dla mnie ważna. :) Osoba i prezentowana przez nią nauka. :)

    Czy liczę na poparcie (wiadome pewnym osobom) Benedykta XVI?
    Najpierw te osoby musiałyby :) odważyć się na wyrażenie swych dążeń. :)

    >> Mnie zmusili do nieużywania. :)

    > czy można prosić o bliższe szczegóły, JAKIMI METODAMI "zmuszano"?

    Zaproponowano mi tam kartę kredytową, zrabowano mi dużo czasu na
    obliczanie mojej zdolności kredytowej, po czym karty tej mi nie dano. :)

    Po co liczyć zdolność, skoro wiadomo, że człowiek nie wyżyje z 800 złych miesięcznie
    netto? :)

    Po co, licząc tę zdolność, brać pod uwagę i limity kart krechowych, i wydatki
    stałe typu opłaty eksploatacyjne związane z mieszkaniem, skoro te opłaty są
    dokonywane kartami krechowymi? :)

    Po co, licząc tę zdolność, włączać komputery, skoro trzeba jedynie dokonać prostych
    działań matematycznych (arytmetycznych?) typu mnożenie czy dzielenie przez 5? :)

    -=-

    Wracając do miana ojca :) świętego. :)

    Imię Eneuel powstaje na długo przed rozpoczęciem (jakże krótkiej!) wojny pomiędzy
    mną i JPII. To znaczy... Być może JPII prowadził wojnę ze mną od długiego czasu,
    ale ja o tej wojnie nie wiedziałem długimi latami i uważam, że rozpoczęła się
    ona na krótko ;) przed klęską JPII.

    -- Trzeba zewrzeć te styki na krótko.
    -- A co to znaczy na krótko?
    Na ile czasu?
    -- Na stałe. ;)

    Po niemiecku ;) zewrzeć coś na krótko znaczy tyle, co polsku zmostkować na stałe. :)

    Otwartą (jawną, ewidentną, wypowiedzianą) Wojnę z Korterią prowadzę diabli wiedzą
    jak długo. :) Z Karmelitankami Bosymi ze Szczecina od marca 2003, z Rydzykiem od
    niecałych dwóch lat, z innymi różnie -- gdzieś pomiędzy tymi datami, choć incydenty
    graniczne ;) mają miejsce wcześniej -- chociażby potyczka z teologiem Leszkiem
    Strukiem ówczesnym duszpasterzem akademickim, która rozpoczęła się w sierpniu
    2002 roku. :) Dla mnie Korteria nie jest zhomogenizowaną papką -- różne nacje ;)
    zasługują na różne traktowanie. JPII nie chciał odwołać swego sługi (swego
    ulubieńca) księdza Henryka Samula, więc ja musiałem stać się wrogiem JPII, ale
    mam swoje własne światy -- częściowo je uratowałem z wojennej pożogi, częściowo
    zbudowałem je na nowo, znaczne ich fragmenty to dary moich sprzymierzeńców. Nie
    muszę pretendować do miana papieża, Eneuela. :) Czy sprzymierzeńcy (na których
    przyjaźni mi zależy) wyparliby się mnie, gdybym pretendował? Trudno zgadnąć.
    (i lepiej nie próbować -- gdyby chcieli kochac takiego świra, musieliby
    chyba pokochać każdego innego świra)

    IMO moi prześladowcy znali mnie na tyle dobrze, iż wypowiadając mi wojnę
    dokonali swego rodzaju samobójstwa. :) Wiedzieli o tym, że ja nie kapituluję. :)
    W akcji ;) widywał mnie i (tytułowany dziesiątki razy) Świetlicki (uczył mnie
    religii) i Makulski, i Samul... Rabiczko (honorowy prałat JPII) może mógł
    mieć jakieś złudzenia i nadziej, ale co ja na to poradzę, że mi nie wierzył...

    Mnie szkolono na wojownika, nie na cywila. :)

    Świata mi mego (który nazwałem przewrotnie Pueruanią a który zbudowałem na wzór
    zniszczonej Arkedocji) wystarczy, po dobra JPII nie muszę wyciągać swych rąk,
    natomiast błogosławieństwo Benedykta XVI na mojej drodze życia jest przeze mnie
    mile widziane, choć musiałby :) mi błogosławić nie jako następca pokonanego JPII,
    a jako wolny papież. :) Błogosławieństwo udzielone pod przymusem chyba byłoby
    bezużyteczne -- byłoby zaprzeczeniem błogosławienia. :) Chyba że przymusu
    użyłby sam Bóg. :) (a użyłby go IMO za sprawą Rozumu)

    Innymi słowy -- nazywanie mnie papieżem Eneuelem jest jakby nie na miejscu. :)
    Wolę być panem swojego świata i uważać Benedykta XVI za papieża. :) I oczywiście
    chcę go uważać za papieża bez względu na to, czy udzieli mi swego błogosławieństwa,
    czy nie. :)


    -=-

    Słowo Eneuel jest moim neologizmem, ale wzoruję je na imieniu Emmanuel, które oznacza
    ,,Bóg z nami''. Jako że kształcono mnie na sługę Boga, nie zaś na Jego pana, uznałem

    nie mogę używać imienia, które niejako nakazuje Bogu podążanie za mną. Raczej wolę
    podążać
    za Nim lub nawet iść tam, gdzie On mnie pośle. :) I właśnie taka jest wymowa tego
    słowa. :)
    Z historii -- powołałem do życia Ducha, któremu dałem imię Eneuel. Nakazałem mu, aby
    był
    wierny Bogu i pozwoliłem mu na to, aby mnie opętał. :)

    No... I teraz jestem opętany. Co gorsza -- Duch jest płodny ;)
    i opętuje ludzi oraz rzeczy martwe z mego otoczenia... :)
    A one opętują mnie... :) Lub (jak Ty) pozwalają mi na to, abym
    tłumaczył (ludziom?) zawiłości i odpowiadał na pytania, które ludzi nurtują. ;)

    BTW -- ludzie są dziwni. :) Można ich polubić, choć chyba nie można ich zrozumieć. :)
    Tak, wiem -- zdradzam objawy choroby umysłowej, zwanej zakochaniem się...
    No cóż... Samotność w końcu dała się we znaki?...
    A może chodzi o coś innego...

    Czy użyję swoich arsenałów :) do obrony moich myśli?
    Przechadzka z Orfeuszem (a raczej obserwacja świata i żyjących na nim ludzi) uczy
    rozwagi.
    Wojnę można wygrać, a mimo tego można zostać samotnym. Co gorsza -- pokonani ludzie
    mogą
    domagać się reanimowania ich... Odbudowywanie zniszczonych i pobitych przeciwników
    stanowi
    dla mnie koszt niemożliwy od przyjęcia. :)

    Hades (od wieków) używa tego samego schematu postępowania, stawiając warunki
    niemożliwe do spełnienia, choć na oko proste. Eneuel ostrzega i bezlitośnie
    nakazuje ostrożność, pomimo ogromnej swej przewagi. :) Czasami adwersarze
    Eneuela zarzucają mu bezczynność, :) nierzadko czyniąc to w dobrej wierze. :)
    Ja jednak uważam, iż Eneuel jest usprawiedliwiony przez Boga -- mam chore
    oskrzela i nie mogę nic zrobić. :) Mogę czekać, co wg niektórych (wg wielu?)
    jest stratą czasu. Wykonałem w czasie wakacji wszystko, co miałem wtedy
    wykonać i po prostu czekam na cud, którym jest uleczenie moich oskrzeli. :)


    Jeśli nazywasz (mianujesz) mnie papieżem Eneuelem, czynisz to na własną
    swą odpowiedzialność wbrew moim intencjom, :) stając się moim wrogiem. :)

    --
    nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1