"Jan Werbinski" <j...@j...com> writes:

> Dziś zadzwonił pan, który podszywał się pod pracownika Inteligo. Tym razem
> posunęli się dalej: zaproponowali bycie ofiarą ataku MITM.

A po co oni w ogole to robia? Przeciez to jest calkowicie bezsensowne.
Jedyna sensowna metoda, jesli w ogole potrzebuja przekazywac/uzyskiwac
jakies poufne informacje, to oddzwonienie do banku.

A jesli chca tylko zaproponowac jakas niepotrzebna usluge albo zapytac
czy ktos istotnie zaplacil za cos tam KK, to powinna im wystarczyc
odpowiedz "to ja" na pytanie czy rozmawiaja z odpowiednia osoba. I tak
nie da im to zadnej gwarancji, ale przeciez nie o to im tez chodzi.
--
Krzysztof Halasa