eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCPN i odmowa autoryzacji... › Re: CPN i odmowa autoryzacji...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.
    tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: nod <n...@U...op.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: CPN i odmowa autoryzacji...
    Date: Tue, 12 Jul 2005 20:17:12 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 67
    Message-ID: <db11f7$23d$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <davrmm$25v$1@news.ats.pl> <3...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: siec.interblock.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1121192231 2157 80.51.141.252 (12 Jul 2005 18:17:11 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 12 Jul 2005 18:17:11 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.2 (Windows/20050317)
    X-Accept-Language: pl, en-us, en
    In-Reply-To: <3...@n...onet.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:356953
    [ ukryj nagłówki ]

    kuba napisał(a):
    >>... co w takim przypadku powinienem zrobić? Jak mam zapłacić za
    >>zatankowane paliwo, jeśli wydawca karty nie odpowiada? Czyja to jest
    >>wina - moja, bo nie mam gotówki, sklepu (bo przecież zobowiązali się
    >>przyjmować płatności kartą), PEKAO (jako właściciela terminala) czy
    >>wreszcie mojego banku?
    >
    >
    > Ja mialem taki przypadek 3 razy. Na stacjach Esso oraz Statoil 2 razy . W obu
    > przypadkach byla chamska obsluga. Na Esso to moja wina, bo nie zauwazylem malej
    > karteczki (5cm x 5cm), ale grzecznie podszedlem do obslugi i powiedzialem, ze
    > zatankowalem, ale nie mam gotowki, bo chcialem zaplacic karta, a info o braku
    > akceptacji kart zauwazylem jak juz zaczalem tankowac i moja dziewczyna zostanie
    > na stacji, a ja pojade do bankomatu po gotowke, a tu odrazu zaczal sie krzyk, ze
    > skad ona ma miec pewnosc ze przyjade, bo ja jestem zlodziejem, co wyludza na
    > benzyne. Chciala mi ta kobieta zabrac dowod osobisty, prawo jazdy i jeszcze
    > najlepiej komorke i dowod rejestracyjny, co bym nie zrobil nigdy. Zaczela nawet
    > wolac swoich kolezkow w dresikach. Wkurzylem sie jak nigdy... wsiedlismy z
    > dziewczyna do samochodu i pojechalismy po kase, chociaz oni (ta kobitka i
    > dresiki) grozili, ze zadzwonia na policje, ale olalem to kompletnie. Przywiozlem
    > kase w ciagu 10min i zaplacilem. Potem caly koszyk produktow zapakowalem i dalem
    > kobicie do wstukania na kasie, a potem powiedzialem, ze brak gotowki i dziekuje
    > i dowidzenia :) [taka mala zlosliwosc]
    >
    Urzekła mnie Twoja historia... a kobita nacisnęła "bon przerwać" > "tak"
    i wszystko anulowała. Sprawdź sobie w umowie o Kartę Płatniczą, gdyż jak
    można przeczytać "Akceptant, oddział banku, lub inna upoważniona
    placówka oraz bankomat mają prawo odmówić dokonania transakcji. (...).
    Odmowa dokonania transakcji może nastąpić w szczególności w przypadku:
    (...) niemożności uzyskania autoryzacji."
    Pracownik obowiązek swój spełnił wywieszając stosowną informację. To
    Twój problem, że nie zauważyłeś jej. Zgodnie z procedurą zamiast iść z
    Tobą na ustępstwo mogła ta kobitka zadzwonić po policję, by Cię spisali.
    A to dlatego, że ona jako kasjer nie ma prawa zatrzymać żadnych
    dokumentów. Poza tym postaw się w jej roli - przychodzi klient, który
    nie wiadomo czy nie udaje, że nie widział kartki i chce zostawić swoją
    dziewczynę. Dziewczyna dzwoni na policję, że ją pracownicy esso
    przetrzymują na stacji, skandal :P

    > Drugi przypadek to na stacji Statoil. Panowie z obslugi grzecznie chcieli
    > gotowki, a jak ich zlewalem, to kazali do bankomatu po kase, bo telefonicznie
    > sie nie da (barany jedne nie chcieli), ale mi sie nie chcialo przyjezdzac
    > spowrotem i wyjezdzac benzyne, ktora dopiero chcialem kupic. Oddalem po paru
    > dniach.
    Ja bym zgłosił taki przypadek na policję i koniec.

    Nastepna przygoda miala miejsce pare dni temu, tez na statoil. Nie byla
    > mozliwa komunikacja z bankami. Wypisali kwitek, ze zobowiazuje sie zaplacic,
    > chociaz ja jechalem na lotnisko wtedy i nie wracalbym do tego lotniska, nie
    > chcieli mi podac nr konta, na ktore bym wplacil, a wiec nie otrzymaja gotowki do
    > mojego powrotu (pewnie za pol roku :P ). Nikt z rodziny tez nie pojedzie zaplacic.
    >
    Nawet nie wiesz o czym mówisz. Kasę z paliwa nie wysyła się na konto
    dzierżawcy stacji paliw, tylko robi się specjalne rozliczenie i kasa
    jest przewożona przez konwojentów do banku, gdzie konto ma centrala. Nie
    ma możliwości wpłat dowolnych na to konto, gdyż każdy ml paliwa (nie
    żartuję) musi być odpowiednio wyszczególniony na specyfikacji wysyłanej
    odrębnym listem do centrali.

    > Generalnie to powinni ciachac zelazkiem po wypuklych, a faktury dla plaskich.
    >
    Zrozum gamoniu, że żelazka to już archaizm i np. u mnie na stacji ich
    nie ma. Albo gotówka, albo karta, a gdy ta nie idzie to autoryzacja
    głosowa (przy karcie wypukłej). A gdy i to zawodzi to dogadanie się z
    klientem lub wzywam policję. Na takich jak Ty innego wyjścia nie ma.
    Kasjer z własnej kieszeni musi wyłożyć kasę, bo jakiś idiota się bawi w
    podchody. Żałosne...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1