Maciej Loret <m...@p...pl> napisał(a):

> Witam.
>
> >> Nie czytasz co piszę.
> >
> > Czytam "realizowane inaczej niz w wiekszosci bankow" nie jest precyzyjnym
> > opisem.
>
> A to doczytałeś: "Znacznie wygodniejsze, bo raz zlecasz i musisz tylko w
> dniu spłaty rano mieć
> pieniądze na koncie." ?

Jak przy kazdej usludze tego typu. Mam kilka swiadczen, ktore maja ta sama
niezmienna cene i dzien miesiaca na ktory trzeba wplacic pieniadze. Nie wspomniales
o zmiennosci kwoty.

>
> > Usluga przydatna (przejrzalem cd dyskusji) jesli ktos duzo jest poza
> > domem,czesto
> > choruje i lezy w szpitalach, mieszka samotnie lub niedopuszcza reszty
> > rodziny do
> > obslugi platnosci.
>
> Albo nie chce mu się co chwila sprawdzać czy aby listonosz doniósł
> rachunek...
> Albo wklepywać setek liczb z papierków do komputera.


??????????? Widziales kiedys przelew zdefiniowany???
>
> > Mi akurat taka usluga jest niepotrzebna (podobnie jak doradca do konta),
> > natomiast
> > sa osoby, ktorym jest ona przydatna.
>
> Ja mam podobne zdanie na temat debetów czy kredytów w bankach...

Milo miec taka mozliwosc - np jak zabraknie kilka zl do kwoty koniecznej do
splacenia KK, lub pojawi sie inna koniecznosc skorzystania szybko z gotowki.

Choc mialem kiedys okres, ze dlugo (ze dwa lata) siedzialem na minusie lub
oscylowalem w okolicach, gdy koniecznosc losowa zmusila mnie do oplacenia naraz
kilku rzeczy w sumie znacznie przewyzszajacych zarobki. Nie wiem, jak wtedy
poradzilbym sobie bez tego tej rezerwy kredytowej.

> Na pewno są tacy, którzy z tego korzystają...
>


Jak wyzej.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/