eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKK Citi, limity. › Re: KK Citi, limity.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    s.nask.pl!news.nask.org.pl!not-for-mail
    From: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: KK Citi, limity.
    Date: Thu, 08 Apr 2010 16:18:11 +0200
    Organization: NASK - www.nask.pl
    Lines: 68
    Message-ID: <m...@i...localdomain>
    References: <hphbdt$lb1$1@node1.news.atman.pl> <hphrbg$fmc$1@inews.gazeta.pl>
    <hphtfg$vn2$1@node2.news.atman.pl> <hphu3n$q3t$1@inews.gazeta.pl>
    <s...@t...ceti.pl> <m...@i...localdomain>
    <hpjq8u$uuu$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: khc.piap.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: pippin.nask.net.pl 1270736292 19358 195.187.100.11 (8 Apr 2010 14:18:12 GMT)
    X-Complaints-To: abuse ATSIGN nask.pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 8 Apr 2010 14:18:12 +0000 (UTC)
    Cancel-Lock: sha1:QZudpXgqtyY0TIJbLVUVYDg5aUc=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:524571
    [ ukryj nagłówki ]

    "kashmiri" <n...@n...com> writes:

    > Przecież karta Citi może być za darmo bez wyrabiania żadnych limitów.

    Ale jesli ktos prawie nie korzysta z karty, to po co mu ona? Do
    ponoszenia odpowiedzialnosci za ew. fraudy, ktorych sie wlasnie boi?

    > To że bank nie może zrobić chargebacku w żaden sposób nie oznacza, że
    > za transakcję płaci klient.

    Teoretycznie moze nie. Praktycznie, najczesciej wlasnie tak jest.
    Chyba ze klient udowodni, ze to nie on dokonal transakcji, ze nie
    pomagal w niej, ze nie dopuscil do zadnego razacego zaniedbania,
    i ze nie utracil karty. Czasem wystarczy, ze klient spelni okreslone
    warunki, np. ze nie jest to ktorys z kolei fraud, ze tylko nie wyglada
    na wine klienta, ze bank nie podejrzewa klienta o wspoludzial itd - ale
    jednak brak dowodu, ze transakcji dokonal klient nie oznacza jeszcze, ze
    klient za nia nie zaplaci.

    > Po pierwsze, klienta przecież chroni fakt, że przy transakcji bez
    > PIN-u podpis jest sfałszowany.

    To akurat slabo pomaga, bo kto to sprawdzi i jak?
    Raczej moze przeszkadzac, jesli podpis jest podobny.

    > Poza tym, ryzyko związane z transakcjami karcianymi jest dzielone
    > między: bank, acquirera, sprzedawcę i na koniec klienta,

    Jasne. Z tym, ze dwaj pierwsi (a zwlaszcza acquirer) placa zwykle
    dopiero wtedy, gdy nie maja innego wyjscia.

    > przy czym przy oczywistym fraudzie ryzyko dla klienta jest pomijalne
    > (poza, być może, zablokowaniem karty bądź jakiejś sumy na koncie).

    Ale wiesz ze tym sposobem pomijasz wielu istniejacych ludzi, ktorzy za
    takie fraudy jednak zaplacili?

    >> Inna sprawa, ze potwierdzanie PINem powinno wystepowac tylko w przypadku
    >> weryfikacji PINu przez karte (a wiec chip) i moze jeszcze przy
    >> (szyfrowanej) weryfikacji online (takze jesli uzywamy procesora).
    >
    > Nie zgodzę się. Nie należy klienta uczyć wprowadzania PIN-u na ekranie
    > komputera. PIN jest wyłącznie do POS-ów i bankomatów.

    "Online" w takim sensie, ze terminal wysyla m.in. zaszyfrowany PIN do
    wydawcy karty w czasie transakcji. W ogole nie wnikalem o jaki terminal
    chodzi, i w ogole nie myslalem o komputerze klienta - aczkolwiek sa
    takie rozwiazania.

    >> PINu nie powinno sie podawac przy transakcjach innych niz z uzyciem
    >> procesora. Nie jest to jednak zasadnicza roznica, bo nawet przy
    >> transakcji chipowej sciezka magnetyczna karty moze zostac skopiowana,
    >> a PIN np. podsluchany.
    >
    > Niby tak, ale 99.99% transkacji z paskiem i PIN-em jest "legit"

    Skad te dane?

    > - czy
    > z powodu 0.01% ryzyka warto blokować pewną funkcjonalność?

    Nie jestem pewien czy do konca Cie zrozumialem, ale napisalem, ze
    roznica nie jest zasadnicza. PIN to tylko dodatkowe, slabe
    zabezpieczenie - jesli ktos twierdzi (patrz regulaminy), ze podanie PINu
    gwarantuje przynajmniej wspoludzial klienta, to albo nie wie co mowi,
    albo wie, ze klamie.
    --
    Krzysztof Halasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1