eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwOt o Bernanke i Obamie i ich helikopterachRe: Ot o Bernanke i Obamie i ich helikopterach
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: totus <t...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.wgpw
    Subject: Re: Ot o Bernanke i Obamie i ich helikopterach
    Followup-To: pl.biznes.wgpw
    Date: Mon, 11 Oct 2010 23:20:39 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 60
    Message-ID: <i8vv38$d9v$1@inews.gazeta.pl>
    References: <i8idev$1ae$1@inews.gazeta.pl> <i8k9b2$315$1@inews.gazeta.pl>
    <i8kvhq$7i7$1@news.onet.pl> <i8l46p$3k1$1@inews.gazeta.pl>
    <i8mvvl$ljf$1@news.onet.pl> <i8nb2g$4ss$1@inews.gazeta.pl>
    <i8ncsd$a96$1@inews.gazeta.pl> <i8s26o$v10$1@news.onet.pl>
    <i8sb5d$9sp$1@inews.gazeta.pl> <i8sgej$bfc$1@news.onet.pl>
    <i8shat$so7$1@inews.gazeta.pl> <i8vntp$rj2$1@news.onet.pl>
    <i8vqcm$qce$1@inews.gazeta.pl> <i8vshf$4ov$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: host-217-172-249-24.lodz.mm.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="ISO-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1286832040 13631 217.172.249.24 (11 Oct 2010 21:20:40 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 11 Oct 2010 21:20:40 +0000 (UTC)
    X-User: totus3
    User-Agent: KNode/4.4.6
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.wgpw:499629
    [ ukryj nagłówki ]

    PMG wrote:

    > W dniu 2010-10-11 22:00, totus pisze:
    >> Jan Strybyszewski wrote:
    >>
    >>> W dniu 2010-10-10 16:07, totus pisze:
    >>>
    >>>> Nie mam wiedzy na ten temat ale silne przeczucie, że większość wolałaby
    >>>> deflację.
    >>>
    >>> Czyli ujemny PKB , wzrost bezrobocia, zmniejszenieilosci pieniadza, bra
    >>> kredytow. Zasadniczo wlasnie zbankrutowalo panstwo w ktorym zyjesz
    >> Jednak kwota pieniędzy jaka obsługuje ten rynek się
    >> nie zmieniła czyli rynek dalej jest obsługiwany kwotą 250 tyś złotych
    >> polski i teraz jajko kosztuje. 250 tyś złotych polskich / 858 tys jaj =
    >> 0,29 złotego.
    >> I co? Jest deflacja, konsumpcja rośnie, zatrudnienie rośnie, dobrobyt
    >> rośnie nikt nie bankrutuje. Wystarczy pomyśleć i nie powtarzać kwestii z
    >> telewizji.
    >
    > Przy ograniczonej podaży pieniądza i rosnącym popycie na jajka cena
    > jajka wzrośnie i tyle. Deflacja byłaby wtedy gdyby kupujący się
    > zbuntowali i ograniczyli popyt (bo np. cholesterol ich przestraszył) a
    > nadwyżki pieniądza schowali do skarpety. Przecież jutro za te same
    > pieniądze kupią więcej jajek - bo jest deflacja.
    >
    > Wszystkimi sposobami chcesz obalić tezę, że inflacja jest dobra a
    > deflacja zła. Nie przyszło Ci do głowy, że teza jest i tak fałszywa i
    > ani inflacja ani deflacja nie jest dobra? Rzekłbym, że inflacja ma po
    > prostu lepszy 'public relations' bo w przypadku deflacji beneficjenta
    > nie ma, a w przypadku inflacji jest nim emitent pieniądza drukując
    > 'pusty' pieniądz. Ponadto w przypadku inflacji bank centralny ma wpływ
    > na politykę monetarną a podczas deflacji nie (ujemne stopy procentowe).

    Moim celem nie jest zmieniać Twoje przekonania. Pokazałem krok po kroku na
    liczbach, że deflacja nie przeszkadza w powiększaniu dobrobytu. Pokazałem,
    że pieniądz to tylko przelicznik jakim ludzie się posługują by wymienić
    swoją pracę na to czego potrzebują. Ty możesz to rozumowanie przyjąć, możesz
    odrzucić. Rób co chcesz. W moim przykładzie jest pokazane, że
    zapotrzebowanie rośnie i podaż za tym nadąża. Nie ma motywów. Jajka są tylko
    umownie. Mogą tam być kłódki, chleb albo prezerwatywy albo każde z 10/15
    jajek może oznaczać inny segment rynku, wszystko jedno. To prawda, że
    inflacja jest dobra dla emitenta, a ponieważ emitent jest odpowiedzialny za
    budżet to poprzez inflacje emitent nakłada podatek na mniej spostrzegawczych
    i zaradnych. Przy inflacji zyskują wszyscy konsumenci, którzy czerpią z
    budżetu w takiej proporcji w jakiej z budżetu czerpią. Przy deflacji zyskują
    wszyscy, którzy pracują poza budżetem. Ponieważ praca jest świadczona w
    sposób ciągły w czasie i inflacja/deflacja następuje w sposób ciągły w
    czasie. Rozliczenie pracy następuje w sposób dyskretny w czasie. Najczęściej
    raz w miesiącu. Dodatkowo z budżetu czerpię w minimalnym stopniu oraz za
    pracę świadczoną 15 danego miesiąca, która rozliczana jest 30 danego
    miesiąca wole dostać więcej jajek niż mniej, niż się umówiłem, to dla mnie
    lepsza jest deflacja. Nigdzie nie twierdziłem, że deflacja jest lepsza od
    inflacji. Nigdy nie uogólniam i nie generalizuję. Przedstawiałem tylko racje
    dlaczego deflacja jest lepsza dla mnie. Ideałem byłaby równowaga. No ale
    ideały są tylko w matematyce. Na koniec dodam przykład jaka dobra jest
    inflacja dla lokat bankowych gdzie od odsetek państwo pobiera 19% podatek.
    Można to policzyć przy inflacji powiedzmy 10% i marży banku 2%. Widać
    wyraźnie, że podatek uszczupla kapitał realny. Ty uważasz, ze to jest dobre
    ja uważa, ze to mnie się nie opłaca. I tyle.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1