środa, 22 lutego 2023 o 09:01:26 UTC+1 Wojciech Bancer napisał(a):
> On 2023-02-21, Dawid Rutkowski <d...@w...pl> wrote:
>
> [...]
> >> Przykład (anegdotyczny, a jakże):
> >> Chciałem zmienić raty z równych na malejące.
> >
> > A trzeba było w ogóle się prosić?
> > Masz jakieś kary za nadpłacanie?
> Poza faktem, że wymaga to odklikania wniosku i jest ujmująco niewygodne
> to nie, nie trzeba było się. I bez tego jak widać żyję. Chciałem sobei
> uczynić życie lekko wygodniejszym.
>
> I nie ruszyłaby mnie odmowa z prawdziwym powodem. To co mi przedstawiono
> jako powód, to było oczywiste i bezczelne kłamstwo, albo ignorancja
> analityka, bo zdolność po prostu mam. Nieistotne jak bardzo by wykręcali
> dane dochodowe.

Hmm, jakbym miał na ew. spłatę kredytu to bym reklamował.
Choćby z troski o bank - zatrudniają durnia, a nie "analityka".

Chyba że ma takie wytyczne - np. dochody z DG na ryczałcie liczy jako 10% przychodów.
Ale w sumie jak oni tylko wytycznymi jadą, to po co w ogóle analitycy?
No cóż, płacą za nich kredytobiorcy, ale jak bankom schudną profity, to może
przestanie je być stać na takich "analityków".
Albo może już przestało - kredyty spadły, więc i mniej analityków potrzeba, zostali
wiec albo najtańsi albo pociotki - tak czy siak najgorsi.

Szkoda że opcja przeniesienia kredytu do innego banku nie wchodzi w grę - koszty
początkowe + zapewne ze 2 razy większa marża.

Z drugiej strony to właściwie jeśli "nie masz zdolności" to dobrze, że nie wyskoczyli
z koniecznością "dodatkowego zabezpieczenia".

> Skoro banki mają teraz takie podejście do osób które naprawdę dobrze
> zarabiają, to jak ludzie o normalnych zarobkach mają mieć kredyty?

Hmm, a ile to jest "normalnych"?
Jakieś kredyty idą, choć podobno spadek o 75%.
No ale czy to jeszcze nie rok temu były stopy koło 0?
Hmm, może to jednak było w połowie 2021...