eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPocztowy i nowa TOiPRe: Pocztowy i nowa TOiP
  • Data: 2010-01-05 00:15:02
    Temat: Re: Pocztowy i nowa TOiP
    Od: krzysztofsf <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Michal_Ko pisze:
    > krzysztofsf pisze:
    >
    >>>> Wychodze im naprzeciw z KK, jako wyzsza forma :))
    >>> Pozornie wyższa :) Co, na dobrą sprawę, jest wyższego w wydawaniu limitu
    >>> i spłacaniu go co miesiąc w całości w/s do wydawania tych samych
    >>> pieniędzy z własnego konta?
    >>
    >>
    >> Platnosci za pomoca karty debetowej przypietej do konta sa w chwili
    >> obecnej niewygodne
    >
    > Zdefiniuj "wygodę" bo dla mnie to tyle, co fizyczna wygoda braku
    > konieczności chodzenia do bankomatu i posiadania dużej ilości gotówki.
    > Pieniądze na bieżące wydatki są na ROR.


    Ja mam na ROR 0 zl a pieniadze na biezace wydatki na kontach
    oszczednosciowych.


    >
    >> i szczerze mowiac, po prostu upierdliwe.
    >
    > Upierdliwe to tak naprawdę jest pilnowanie wyciągów, logowanie się do
    > innych systemów transakcyjnych i comiesięczne ustalanie przelewu. Nie
    > wspominając o tym, jak bardzo upierdliwie jest, jak o tym zapomnisz :)
    > KK powoduje konieczność wykonania nadmiarowych operacji, bo w przypadku
    > debetowej jest:
    > ROR -> Płatność kartą -> Rachunek sprzedawcy
    > A kredytowej:
    > ROR -> Rachunek karty -> Płatność -> Rachunek sprzedawcy.
    >

    Jakich innych systemow?
    Na koncie definiuje platnosci z data przyszla w miare otrzymywania
    wyciagow z KK i rachunkow do zaplaty.
    Nie musze sie glowic, czy moge zrobic jakis zakup, czy przesunalem ka
    ROR wystarczajaca do dokonania go ilosc gotowki.
    Jednoczesnie mam porzadek na ROR, gdyz nie zasmiecaja mi historii
    wszelkie, czasem bardzo drobne, transakcje zakupowe (gotowki prawie nie
    uzywam).


    >> Wiekszosc ROR jest obecnie nieoprocentowana (Za wyjatkiem Aliora i
    >> Eurobanku) i albo rezygnujemy z oprocentowania i trzymamy tam
    >> pieniadze,
    >
    > Kolego, ale ile tego "oprocentowania"??? Ile miesięcznie wydajesz (nie
    > pisz- po prostu przemyśl)?

    Rocznie jestem prawie 200 zl do przodu na oprocentowaniu srodkow
    biezacych. Sa to pieniadze, ktorych nie podarowalem bankowi trzymajac je
    na ROR pod biezace zakupy.



    > Pisałem, że KK dla zwykłego śmiertelnika z podwójną średnią krajową (nie
    > mówiąc o tych, co zarabiają mniej!) więcej potencjalnej szkody niż
    > pożytku. No, bo jak ktoś wydaje KK 10 000zł / miesiąc to faktycznie gra
    > zaczyna być warta świeczki, ale przy wydatkach na poziomie 1000-2000zł
    > miesięcznie, obecne oprocentowanie kont oszczędnościowych daje żałosne
    > kwoty. Które prawdopodobnie zaoszczędzisz nie ulegając magii limitu, GP
    > i innych wspomnianych rzeczy - za to doskonale wiedząc iloma środkami
    > dysponujesz i rozsądnie nimi gospodarując.

    Nie wiem o czym piszesz. Kupuje to co potrzebuje i co zaplanowalem.


    >> albo rezerwujemy nieduza kwote pod zakupy i uzupelniamy na
    >> biezaco w miare wydawania (upierdliwe, a czesto trudne jesli konto
    >> oszczednosciowe jest z limitem przelewow).
    >
    > A jak wygląda rutyna korzystania z KK? Wiem doskonale, bo parę lat
    > korzystałem. Ułudą jest to "oszczędzanie" na kontach oszczędnościowych-
    > po prostu termin spłaty zgrywasz z wynagrodzeniem i spłacasz na bieżąco.
    > Jesteś po prostu "jeden miesiąc w przód". To samo osiągniesz,
    > oszczędzając regularnie pewne kwoty. Możemy wykonać symulację, jeśli
    > chcesz.


    Od kilku lat, odkad korzystam z KK, NIGDY nie mialem koniecznosci
    skorzystania z debetu w koncie - moge lepiej rozplanowac wydatki.
    Platnosci KK splacam raz w miesiacu (przy czym korzystam zamiennie z
    2-ch KK, majacych o 2 tyg przesuniete okresy rozliczeniowe, zeby
    korzystac z jak najdluzszego okresu GP w przypadku kazdego zakupu).
    Czesto czekam dzien czy dwa z jakims zakupem, zeby zrobic go juz druga
    karta, z kolejnego okresu rozliczniowego. Przy platnosciach debetowka,
    nawet z oprocentowanego ROR, pieniadze schodza na biezaco, czyli kazdy
    zakup zmniejsza kwote podlegajaca oprocentowaniu.


    >>> jak na codzienne wydatki. Sprawa jest prosta- TRZEBA mieć odpowiednio
    >>> duże oszczędności i wtedy swój ROR traktować jak niby kartę kredytową,
    >>> tyle, że SAM określasz jaki jest jej obecny limit i wydajesz SWOJE
    >>> pieniądze, których zbyt duży ubytek- boli. ;)


    A mnie satyswakcjonuja nawet nieduze oszczednosci.

    >>
    >> I robisz bankowi prezent w postaci nieoprocentowania tych srodkow.
    >
    > Zastanów się- bo chyba nie odpisałeś na tamte pytania- z jakiego powodu
    > bank Tobie chce "robić prezent" w postaci cashback, punktów, promocji
    > itd. ? Komu się to opłaca? I dlaczego?

    Bank chce korzystac z oplat za transakcje karciane - najchetniej
    dokonywane karta debetowa z nieoprocentowanego ROR. Stad te zachety.



    > Poza tym co do oprocentowania sprawa jest jasna- KK daje tylko ułudę
    > oprocentowania środków, bo korzystając z niej regularnie, do
    > porównywalnych codziennych zakupów, jesteś "do przodu" o jeden miesiąc a
    > nowe pieniądze i tak i tak musisz wydać, albo na bieżące wydatki albo na
    > spłatę karty. Oprocentowanie i GP zaczyna grać rolę przy duuużych
    > wydatkach. Regularnych.

    Jestem do przodu. Pomnoz to przez kilakset tysiecy i widzisz ile bank
    zarabia na korzystajacych z platnosci debetowkami.


    >>
    >> Ta...Zwlaszcza, jesli srodki masz na lokacie terminowej i musisz ja
    >> zerwac, zeby dokonac terminowych platnosci - na przyklad.
    >
    > No ale mam na koncie oszczędnościowym + odpowiednią nadwyżkę na ROR.
    >
    >> No i po co KK z ktorej nie korzystasz, a placisz za posiadanie?
    >
    > No to w tej chwili nie mam żadnej KK bo funkcjonalność debetowych jest
    > identyczna. Nie pożyczam samochodów na tyle często, żeby miało to dla
    > mnie jakiekolwiek praktyczne znaczenie.
    >
    >>> tego efekt. Nota bene- nie wiem czy słyszałeś, że 2009 rok był
    >>> pierwszym, gdzie w USA wykonano więcej transakcji kartami debetowymi
    >>> (sic!) niż kredytowymi? Wygląda na to, że przyparci do muru amerykanie
    >>> przecierają oczy. I z czasem MOŻE wyjdą na prostą a KK zacznie służyć
    >>> tym, którzy umieją/mogą z niej korzystać tak, jak należy.
    >>
    >>
    >>
    >> pozabierali im karty po prostu :))
    >
    > Z jakiego powodu?


    Problemy finansowe ze splata, kryzys - Amerykanie zaczeli kartami
    splacac inne kredyty.


    >
    >> Widzailem na yotoube filmy na temat - amerykanie kompletnie nie zdaja
    >> sobie sprawy (przecietni) z funkcjonowania KK,
    >
    > A Polacy? Bo około 75% nie spłaca całości zadłużenia na KK.


    Mozesz podac link do tych procentow. Bo pamietam znacznie nizsze dane.


    A wiemy, że
    > to jest forma najdroższego kredytu. KAŻDY zdaje sobie sprawę z
    > funkcjonowania KK, bo prostu przyznany limit działa na wyobraźnię i ją
    > wyłącza. Bo w głębi rozumu nie ma ludzi na tyle skretyniałych, żeby
    > wierzyli że bank da im pieniądze za darmo.

    Przeceniasz ludzi.


    > Dlatego, na dobrą sprawę, wszystkie a zwłaszcza "odnawialne"
    > konsumpcyjne produkty kredytowe (nawet KK z 0% w GP) to jest igranie z
    > ogniem. Ale... nic nie mam do użytkowników tego czy innego kredytu. Po
    > prostu w świetle tego, czym jest tak naprawdę KK nieuczciwie jest
    > nazywać ją "nowoczesną" a debetówki "archaiczną". :) Od tego wyszliśmy.

    To moze zmienmy na "prymitywna" oraz dla "wyedukowanych konsumentow" ? :)))


    >
    > A już całkowicie a propos historii kart i archaiczności- KK jest
    > koronnym przykładem archaiczności, bo okres rozliczeniowy i okres
    > bezodsetkowy powstały wtedy kiedy powstały (lata 50-60)... z
    > konieczności technicznej. Nie było wtedy możliwości rozliczania
    > transakcji elektronicznie, na bieżąco, trzeba było je zebrać, wysłać
    > zestawienie do klienta i otrzymać zapłatę. Wszystko papierkowo- stąd GP,
    > który musiał trwać.

    I co z tego?
    Znam geneze KK.
    Nic nie stalo na przeszkodzie, zeby ksiegowac transakcje wstecznie
    zgodnie z data transakcji (jak czeki). Swiadomie wprowadzono GP.


    > Karta debetowa, która realnie w czasie rzeczywistym daje dostęp do
    > środków na rachunku jest znacznie nowocześniejszym instrumentem i mogła
    > się upowszechnić wraz z upowszechnieniem elektroniki w obsłudze transakcji.
    >

    Po prostu wyparla czeki, ktore byly glownym instrumentem platnosci
    bezgotowkowej z konta, ksiegowanej z data wykonania transakcji w chwili,
    gdy czek dotarl do banku.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1