eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiProblem z zleceniem stałym w pewnym bankuRe: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
  • Data: 2008-01-10 19:02:28
    Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
    Od: "Eneuel Leszek" <p...@c...fontem.lucida.console9> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Adam Płaszczyca" j...@4...com

    > >Policz swoje straty i napisz reklamację ;) do... sądu.

    > Bez sensu. Najpiorw reklamacja do banku z żądaniem zwrotu pieniędzy
    > wraz z odsetkami. Sąd jak bank odmówi.

    Bez sensu jest pisanie, gdy wina banku jest ewidentna i najwyraźniej
    bank gra na zwłokę. :) Po co ta pisemna reklamacja? Ustana już była,
    bo w banku już był w tej sprawie. Kazali mu coś napisać. Po co? :)
    Powinni byli sprawdzić (nie było to trudne) przeprosić, zapytać, ile
    stracił i zastanowić się, czy tyle chcą mu zapłacić. Mogli mu
    zaproponować kilka dni (dwa?) na to zastanowienie. :)

    Ale oni tego tak nie widzą. :) Raczej wolą, aby klient (klient
    nasz pan -- gdy będziemy mieli dużo panów, będziemy panowali)
    padł przed nimi na kolana, przeprosił za to, że żyje i poprosił
    o przebaczenie, :) którego bank być może udzieli w przypływie
    dobrego humoru.

    Jak Ci ktoś skasuje Twoją Granadę (dobrze piszę?) to masz napisać
    reklamację? :) Nie. Wówczas mówisz winowajcy, ile chcesz. I albo
    Ci tyle płaci (zazwyczaj ma ubezpieczyciela, który to robi za
    niego) albo idziecie do sądu. :) Czym różni się ów winowajca
    od banku? Tym, że bank ma klientów, więc może panować? ;)

    Winny jest (jeśli wierzyć słowom, a co nam pozostaje innego) bank.
    I to bank powinien dążyć do porozumienia. Bank powinien pisać
    wyjaśnienia, nie zaś ***niewinny*** klient. :)

    LC

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1