Valdi.Pavlack wrote:

>> Korzystam z ich usług od zeszłego tysiąclecia i jestem bardzo
>> zadowolony.
>
> Możesz mi zatem powiedzieć jaki procent od transakcji brał Polcard na
> początku waszej współpracy i ile bierze teraz?

W połowie lat 90-tych brali chyba jakieś 5%, potem systematycznie
spadało. Początkowo miałem ręczny imprinter, więc działały tylko wypukłe
karty, ale za to do 400zł przechodziło bez autoryzacji, więc było to
nawet dość wygodne. A zresztą nigdy nie było większych problemów z
dodzwonieniem się do działu autoryzacji. :-)
Pamiętam, że prowizja w swoim czasie spadła do 1,9% (kilka lat temu),
ale przyznam, że nie jestem nawet pewien jaka jest teraz. Być może
wyższa - musiałbym dokładnie przejrzeć papiery... W międzyczasie
wprowadzili też jakieś opłaty stałe (ileśtam groszy od każdej
transakcji). No i wzrosła opłata miesięczna za terminal - kiedyś
płaciłem 40zł, a obecnie 60. Oni w dużym stopniu na tych właśnie
opłatach zarabiają - chciałem kupić terminal na własność, ale się nie
da... :-(

> Po za tym czy mógł byś podzielić również informacją ile za każdą transakcję
> kasował "żubr" oraz eService?

Żubra nie pamiętam już, natomiast eService brał 2%. (około 2003roku)

>> Dwukrotnie usiłowałem zmienić na innego agenta, ale szybko
>> się nauczyłem, że nie należy zmieniać czegoś, co działa (zwłaszcza, że
>> działa bardzo dobrze). :-)
> Czy Polcard próbował Cię wtedy jakoś przy sobie zatrzymać?

Tak, to właśnie wtedy dali 1,9%. :-)

>> W skrócie: Terminal Pekao miałem przez 3 dni, w ciągu których nie udało
>> się autoryzować ani jednej transakcji, a wszystkie linie telefoniczne
>> były wiecznie zajęte.
> Wiadomo czym to było podyktowane?

Nie wiem i nie interesuje mnie to już. :-)

> Czy jako osoba korzystająca w przeszłości z usług eService możesz powiedzieć
> ile średnio czasu czekałeś na pieniądze za transakcje z danego dnia?

Nie mogę - nie pamiętam. :-(

> I co
> najważniejsze - eService też robił jeden zbiorczy przelew?

Tak.

> A opłaty (za
> terminal itp.) - brali sobie z tego co utargowałeś czy trzeba było im robić
> ekstra, dodatkowy przelew.

Sami brali.

--
MiCHA