> Sam znam człowieka z tej 3-ciej grupy - w zeszłym roku w zimie w piątek
> wieczorem zepsuł mu się piec do ogrzewania domu - kasy akurat nie miał,
> banki -
> w sobote kredytu nie załatwisz, a na dworze było -20. Miał do wyboru
> wziąc z
> providenta na nowy piec licząc siez kosztami tego, albo .. czekać w
> zimnie z
> dziećmi aż w poniedziałęk banki będą działać... co byś wybrał- bo ja
> pewnie
> tak samo jak on - drogo alew cieple
>
tak, ale nie mozna powiedziec ze czlowieka nabito w butelke, chcial szybko
i dostal szybko - mial swiadomosc tego, ze drogo, gdybym mial taka sytuacje
to pewnie tez nie liczylbym sie z kosztami...

pozdr.
RobertS