krzysztofsf <k...@w...pl> napisał(a):

> On 17 Pa=BC, 09:26, " " <n...@g...pl> wrote:
> > krzysztofsf <k...@w...pl> napisa=B3(a):
> >
> > > On 16 Pa=3DBC, 18:40, "zenon" <x...@w...pl> wrote:
> >
> > > > Takie wymagania sa wszedzie. Mia=3DB3em zdolno=3DB6c kredytow=3DB1 u =
> posrednika=3D
> > > na 30
> > > > lat w PLN na 200 ty=3DB6, a w we wrze=3DB6niu tego roku w Open Financ=
> e na pon=3D
> > > ad 290
> > > > ty=3DB6 w PLN, a w CHF na 248 ty=3DB6. Wszystko na 30 lat.
> >
> > > Banki na swiecie poplynely na kredytach hipotecznych i
> > > nieruchomosciach.
> > > Nic dziwnego, ze zaostrzyli kryteria.
> > > Pozostaje miec nadzieje, ze za tym pojdzie rowniez spadek cen
> > > nieruchomosci i mniejszy kredyt bedzie mial podobna sile nabywcza.
> >
> > Nie pop=B3yn=EA=B3y, tylko straci=B3y u=B3amek swoich dochod=F3w. I nie n=
> a kredytach
> > hipotecznych, tylko na jednym, mniej znacz=B1cym segmencie - tzw. "subpri=
> me",
>
> http://www.bankier.pl/wiadomosc/Zysk-Citigroup-spadl
-o-prawie-60-proc-16533=
> 34.html

Dzięki za linka
"w ostatnim kwartale bank zarobił zaledwie 2,38 mld dol. "
Też bym chciał tak "popłynąć"...

> > czyli kredyt=F3w udzielanych osobom o w=B1tpliwej historii kredytowej, pr=
> zy czym
> > te kredyty maj=B1 w zwi=B1zku z tym ekstra wysokie oprocentowanie. I nie =
> na
> > =B6wiecie, tylko w USA. Zwi=B1zek tego wszystkiego z kredytem Zenona jest=
> =BFaden
> > lub bliski =BFadnemu.
>
> Jak mawial jeden z szefow, gdy pracowalem w oddziale firmy z centrala
> za granica "Kaza na rowerach - bedzie na rowerach. Kaza po suficie -
> no to po suficie".
> Centarala rozesle wytyczne dotyczace ryzyka, to niket sie ni epodlozy.
>
> > Na spadek cen w Polsce bym nie liczy=B3 jeszcze d=B3ugo - za
> > du=BFy tu g=B3=F3d mieszka=F1.
>
> Coraz czesciej spekulacja - glod mieszkan juz jest mniejszy w wielu
> miastach - jest duzo mieszkan we wtornym obiegu, dziedziczonych itp.

Zawsze było dużo mieszkań dziedziczonych, we wtórnym obiegu itp.
Chodzi o to, ile ludzi chciałoby mieć mieszkanie, a nie ma. Albo chciałoby
mieć większe niż ma. I jak bardzo są w stanie się wyżyłować, żeby kupić.
A spekulacja też jest zjawiskiem naturalnym - jeżeli ktoś chce zarobić i ma
to pieniądze do zainwestowania, to dlaczego nie?
Niedawno wybiórcza opublikowała "sensacyjny" artykuł o tym, że
rzekomo "wydajemy ponad 50% dochodów na raty i rachunki". Tylko, że 1.
stopień zadłużenia hipotecznego polskiego społeczeństwa w porównaniu do
bardziej rozwiniętych krajów jest wciąż nikły, choć dynamicznie się zwiększa;
2. w swojej "analizie" wybiórcza w ogóle zapomniała o ludziach, którzy
zarabiają przeciętnie, wzięli wysoki w stosunku do zarobków kredyt, więc
spłacają teretycznie wysokie raty, tylko że zakupione przez nich mieszkanie
jest wynajęte i w większym lub mniejszym stoponiu spłaca się samo... Takich
przypadków jest kupa. Możesz to nazwać spekulacją. W czasach PRL tak nazywano
zarabianie poza państwowym systemem jałmużny. Ja w tym widzę zwykłą
racjonalność i dobałość o własną przyszłość i rodziny.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/