-
Data: 2007-10-19 11:29:40
Temat: Re: Zdolność kredytowa na kredyt hipoteczny
Od: " " <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]MarekZ <m...@t...irc.pl> napisał(a):
> Czemu czysta gdybologia? Wnioski oparte na podstawie realnych transakcji.
> Czy bardziej wiarygodna byłaby jakaś tabelka na wuwuwu albo stwierdzenie
> opublikowane przez jakąś gazetkę?
Na podstawie ilu i jakich realnych transakcji?
Zeby robić sensowne porównanie cen, trzeba by mieć np. dane o tym, że
mieszkanie A zostało sprzedane w miesiącu X, za kwotę k1, a natępnie w
miesiącu Y za kwotę k2. I takich przypadków mieć próbę reprezentatywną. Na
taką analizę może się porwać rzeczoznawca nieruchomości, który ma dostęp do
danych o zawartych transakcjach. Albo raczej grupa/organizacja rzeczoznawców.
Ja też Ci mogę powiedzieć, że z moich prywatnych obserwacji wynika, że ceny
poszły o 25% w górę między lipcem, a sierpniem. Bo w lipcu kupiłem (dokładnie
w ostatnich dniach czerwca), a w sierpniu miałem już kupca gotowego, żeby
zapłacić cenę 25% wyższą niż ja zapłaciłem. I ten człowiek nadal chce kupić
ode mnie to mieszkanie. (Tylko, że ja je już wynająłem i nie planuję
sprzedawać). Więc moja analiza jest może nawet bardziej wiarygodna, bo opiera
się nie na tym, co ktoś powidział, tylko na własnym doświadczeniu???
Poza tym rynek nieruchomości, to nie rynek walutowy, gdzie sytuację ocenia
się z minuty na minutę i transakcje można robić parę razy dziennie. Tu
perspektywa jest wieloletnia. Pytanie jest takie: czy za 2-5-15-35 lat będzie
taniej, czy drożej? Bo, to że będą chwilowe wachnięcia (po takim szoku
cenowym, jaki był w zeszłym roku i na początku obecnego, to było by dziwne,
gdyby nie było chwili na "złapanie oddechu"), to jest chyba dla wszystkich
oczywiste. Koszty transakcyjne są jednak zbyt duże, żeby próbować grać na
takich chwilowych wahnięciach. Jednak w dłuższej perspektywie będzie
szybszy lub wolniejszy wzrost cen - takie jest moje zdanie. A dlaczego?
Polacy są bardzo pazerni na mieszkania. Tzn. każdy chce mieć na własność, a
nie wynajmować. Mieszkań jest wciąż mało w porównaniu z innymi krajami
europejskimi. Pod względem liczby metrów kwadratowych na 1 osobę i izb
mieszkalnych na 1 osobę plasujemy się chyba nawet gorzej niż Bułgaria i
Rumunia. (To prawdopodobnie wciąż jeszcze skutki ogromnych zniszczeń
wojennych i wiecznych trudności z budową mieszkań/domów po wojnie). Owszem,
niektórzy twierdzą, że ceny 1m2 w Warszawie są już wyższe niż w Berlinie,
gdzie ludność ma znacznie większe dochody. Ale zarazem są wciąż o wiele
niższe niż w Paryżu, czy Londynie, nie mówiąc już o Moskwie (gdzie większość
ludności nie jest tak bardzo bogata, tylko ceny narzuciła bogata mniejszość).
A rynek niemiecki jest o tyle specyficzny, że był chroniony przez rząd przed
napływem pieniędzy spekulacyjnych, żeby
utrzymać ceny na sztucznie niskim poziomie. Niemcy są silną gospodarką, ale
rozwijają się powoli, jeżeli w ogóle. Przyrost ludności mają niewielki, a
ilość metrów2 na 1 osobę dużą.
Nowych mieszkań w Polsce przybywa bardzo mało. Niby jest dynamiczny przyrost
liczby budowanych nowych mieszkań, ale warto pamiętać, że odbywa się to z
bardzo niskiej bazy. Czyli budujemy o ponad połowę więcej niż rok temu, tylko
że rok temu nie budowaliśmy prawie nic. Warto pamiętać, że w Polsce wciąż
buduje się rocznie zaledwie ułamek tej liczby mieszkań, jaka powstawała w
latach 70-tych. I to się jeszcze długo nie zmieni. Wszystkie
te szumne programy rządowe itp. to jest mydlenie oczu. Chyba nikt rozsądny w
nie nie wierzy. Poza tym nowe mieszkania, jeżeli już powstają, to powstają
daleko i coraz dalej od centrów miast. Te nieliczne, które powstają blisko
centrum, mają ceny absolutnie kosssmiczne. Tak więc nowe mieszkania
powstające wciąż dalej i dalej od centrum mogą powodować wrażenie, że ceny
spadają - to chyba nie jest tajemnicą, że im dalej od centrum,
tym taniej. Obecny "spadek" cen ofertowych nowych mieszkań, to po prostu
chwila otrzeźwienia po szoku (50% wzrostu w jednym roku to jest ewenement na
skalę światową) i po odreagowaniu ceny znów będą rosły - tylko
oczywiście nie już tak rakietowo, jak jeszcze niedawno, tylko normalne 5-10
do 15% rocznie. Społeczeństwo się bowiem dość szybko bogaci, a najszybciej
bogacą się już bogaci, a jak wiadomo to bogaci, a nie biedni kupują
mieszkania, więc oni narzucają poziom cen.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Następne wpisy z tego wątku
- 19.10.07 11:48 MarekZ
- 19.10.07 12:47
- 23.10.07 20:44 Sławomir Szyszło
- 04.11.07 08:10 Poldekk
- 04.11.07 09:24 Mithos
- 04.11.07 09:26 Mithos
- 05.11.07 09:21 Poldekk
- 05.11.07 09:48 Poldekk
- 05.11.07 16:07 Fantom
- 05.11.07 20:57 Sławomir Szyszło
Najnowsze wątki z tej grupy
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- zloto
- Velo częściowo ugiął się...
Najnowsze wątki
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-03 zloto
- 2024-09-23 Velo częściowo ugiął się...