eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiZłoto? › Re: Złoto?
  • Data: 2013-06-12 23:25:05
    Temat: Re: Złoto?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 12.06.2013 16:57, Jarek Andrzejewski pisze:

    >> Ale jak pisałem - to naciągane, ale swego czasu stosowane.
    >
    > Masz rację: naciągane.
    > A PRL "swego czasu" był, ale już jest inny ustrój (nie podejmuję się
    > bronić tezy, że we wszystkim lepszy :-) )

    Gospodarczy tak, ale sądy zasadniczo jakie były takie są. Tylko
    polityczne sprawy im odpadły. Teraz bywają tylko wykorzystywane do
    rozgrywek politycznych, ale pod innym pozorem ;)

    >> Też, ALE gros ceny to nie wartość złota jako towaru tylko jego
    >> mitologiczna inherentna wartość jako złota.
    >
    > to hipoteza, raczej trudna do dowiedzenia, bo skąd Ty wiesz, jaka jest
    > wartość złota w złocie?

    Proste: obiektywne zapotrzebowanie na złoto jako towar konsumpcyjny w
    porównaniu z podażą.

    >>> Złoto ma przewagę nad bawełną, bo można je dowolnie łączyć i dzielić i
    >>> nie traci właściwości z upływam czasu i dlatego pewnie w skarbcach są
    >>> sztabki, a nie bele :-)
    >>
    >> Nietrwałość wymusza obrót. Obrót to ruch i namnażanie kapitału.
    >> Trzymanie w piwnicy to w najlepszym przypadku stagnacja.
    >
    > tak, a inflacja jeszcze bardziej wymusza "obrót" i "ruch" - tylko, że

    Dokładnie. Kontrolowana, umiarkowana inflacja jest korzystna bo zmusza
    do obrotu pieniędzmi lub oddawaniem ich w ręce tych, co będą nimi obracać.

    > niekoniecznie cieszy nas bycie zmuszanym do pozbywania się
    > oszczędności, bo "się zepsują".

    Ważne umieć wyprodukować nowe, świeże oszczędności ;)

    > Ja piszę o roli złota jako ochrony stanu posiadania w czasie. A ktoś,
    > kto sobie odkłada np. na starość albo po prostu oszczędza np. na

    Tia, zwłaszcza jak zacznie odkładać na górce. Albo trafi na złocony
    wolfram lub oszustów od e-złota.

    Dodatkowo nie uwzględniasz ani kosztów bezpiecznego przechowywania, ani
    kosztów wymiany, zwłaszcza jak zajdzie nagła potrzeba spieniężenia towaru.

    A piramidka ubezpieczeń społecznych działa tym lepiej, im więcej
    pieniędzy krąży po całej gospodarce. No i musi działać choćby jako-tako
    póki politycy potrzebują głosów ;)

    > własny dom raczej nie chce być zmuszany do obracania, bo "się zepsuje"
    > albo inflacja zeżre, prawda?

    Domy to się buduje na kredyt. Ciułanie przez 20 lat na dom jest chore, a
    jak potrafisz uzbierać na dom w np. 5 lat, to (1) inflacja na lokatach
    wiele nie zeżre, (2) masz dochody na tyle duże, że długi kredyt wiele
    nie zaboli (zwłaszcza że oprocentowanie hipotecznych jest porównywalne z
    inflacją), a pozwoli zachować lepszą płynność finansową.

    >> Swoją drogą zauważ, że taka kokaina jest z kilograma jeszcze droższa,
    >
    > nie wiem, nie używam, więc nie podejmuję się dyskusji na tematy
    > narkotyków. Ale napisz o swoich doświadczeniach, pewnie są ciekawe -
    > szczególnie w kontekście ekonomicznym.

    Ale z ciebie mały, parszywy gnojek wychodzi, jak tak "sprytnie"
    manipulujesz wycinając cytaty i coś w twojej opinii "nieładnego" imputując.

    Dlatego przywrócę co "sprytnie" wyciąłeś licząc na to, że zawstydzisz
    się swojej szczeniackiej zagrywki i ustosunkujesz się jak dorosły,
    uczciwy człowiek:

    [przywrócony tekst]
    Swoją drogą zauważ, że taka kokaina jest z kilograma jeszcze droższa,
    odpowiednio przechowywana długo nie traci wartości, zbyt jest zawsze (a
    w przypadku złota istnieje fizyczny limit, ile można go powiesić na
    sobie ;) i jedynym jej problemem jest... nielegalność. Która złota też
    czasem dotyka.
    [/przywrócony tekst]

    >>>> A dlaczego nie miedź, która w ostatnim roku spadła tylko o 2,71% a nie
    >>>> 13,03% jak złoto?
    >>>
    >>> bo jest ponad 6000 razy cięższa w stosunku do wartości.
    >>
    >> No i?
    >
    > Hmmm, jeśli nie robi Ci różnicy czy oszczędności np. na samochód ważą
    > 4,5 tony i zajmują 500 litrów czy ważą 700 gramów i mieszczą się w
    > dłoni, to oczywiście możesz użyć miedzi. Mnie to robi różnicę.

    500 litrów/4,5 tony trudniej ukraść/zgubić.

    >>> Poza tym złoto jest nieporównywanie trwalsze.
    >>
    >> Ale za to miedź jest na bieżąco zużywana, to "żywy" ;) surowiec, nie
    >> przewartościowany i leżący odłogiem, więc ryzyka fałszerstwa zasadniczo
    >> nie ma.
    >
    > tak, można tak używać miedzi, ale trochę niewygodne to będzie: przy
    > cenie skupu złomu (mniej więcej wychodzi tyle, co "spot") średnia
    > wypłata netto to ok. 100kg

    Czyli 4 worki cementu. Co to jest? Pikuś.

    > (ale z drugiej strony podzielić na "drobne"
    > łatwiej).

    To też jest istotne.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1