eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiZłoto?Re: Złoto?
  • Data: 2013-06-13 10:57:30
    Temat: Re: Złoto?
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 12 Jun 2013 23:25:05 +0200, Andrzej Lawa
    <a...@l...com> wrote:

    >>> Też, ALE gros ceny to nie wartość złota jako towaru tylko jego
    >>> mitologiczna inherentna wartość jako złota.
    >>
    >> to hipoteza, raczej trudna do dowiedzenia, bo skąd Ty wiesz, jaka jest
    >> wartość złota w złocie?
    >
    >Proste: obiektywne zapotrzebowanie na złoto jako towar konsumpcyjny w
    >porównaniu z podażą.

    czyli ile?
    Zapotrzebowanie rośnie
    http://www.business2community.com/finance/indian-gov
    ernment-to-banks-stop-telling-people-to-buy-gold-052
    1194
    - skoro rządy muszą zniechęcać obywateli do zakupu złota.
    Pewnie wg Ciebie to nie jest "obiektywne", ale może masz lepsze
    źródło?


    >> tak, a inflacja jeszcze bardziej wymusza "obrót" i "ruch" - tylko, że
    >
    >Dokładnie. Kontrolowana, umiarkowana inflacja jest korzystna bo zmusza
    >do obrotu pieniędzmi lub oddawaniem ich w ręce tych, co będą nimi obracać.

    ... pod groźbą utraty wartości. Ja nie postrzegam tego jako korzyści.
    Przez wieki hamulcem inflacji był kruszec i nie przeszkodziło to
    światu się rozwijać. Państwa, które oszukiwały ("psuły pieniądz")
    upadały o to jest moim zdaniem prawidłowe.

    >> niekoniecznie cieszy nas bycie zmuszanym do pozbywania się
    >> oszczędności, bo "się zepsują".
    >
    >Ważne umieć wyprodukować nowe, świeże oszczędności ;)

    a co byłoby złego w tym, gdyby móc tą umiejętnością się posługiwać
    przy braku inflacji generowanej przez rząd psujący pieniądz?
    Dlaczego chcesz zmuszać np. emeryta, żeby inwestował i obracał i
    RYZYKOWAŁ zamiast po prostu korzystać z majątku, jaki zgromadził przez
    kilkadziesiąt lat pracy? Gdy mamy inflację odłożone na początku pracy
    pieniądze na emeryturze nie będą (prawie) nic warte i to nie jest IMHO
    dobre.

    >> Ja piszę o roli złota jako ochrony stanu posiadania w czasie. A ktoś,
    >> kto sobie odkłada np. na starość albo po prostu oszczędza np. na
    >
    >Tia, zwłaszcza jak zacznie odkładać na górce. Albo trafi na złocony
    >wolfram lub oszustów od e-złota.

    tysiące lat historii kruszców i kilkadziesiąt lat pieniądza
    "papierowgo" dowodzą czegoś innego. Oszczędzanie pieniędzy GWARANTUJE
    stratę, a złoto czy srebro zachowuje swoją realną wartość.

    >A piramidka ubezpieczeń społecznych działa tym lepiej, im więcej
    >pieniędzy krąży po całej gospodarce. No i musi działać choćby jako-tako
    >póki politycy potrzebują głosów ;)

    co?! Jesteś zwolennikiem piramid finansowych? No to chyba będzie
    trudno nam dojść do wspólnych wniosków.

    >>> Swoją drogą zauważ, że taka kokaina jest z kilograma jeszcze droższa,
    >>
    >> nie wiem, nie używam, więc nie podejmuję się dyskusji na tematy
    >> narkotyków. Ale napisz o swoich doświadczeniach, pewnie są ciekawe -
    >> szczególnie w kontekście ekonomicznym.
    >
    >Ale z ciebie mały, parszywy gnojek wychodzi, jak tak "sprytnie"
    >manipulujesz wycinając cytaty i coś w twojej opinii "nieładnego" imputując.

    LOL, Andrzejek poczuł się urażony tym, że nawiązałem do jego idei
    uzywania narkotyków jako lokaty czy sposobu pomnażania kapitału.

    >Dlatego przywrócę co "sprytnie" wyciąłeś licząc na to, że zawstydzisz
    >się swojej szczeniackiej zagrywki i ustosunkujesz się jak dorosły,
    >uczciwy człowiek:
    >
    >[przywrócony tekst]
    >Swoją drogą zauważ, że taka kokaina jest z kilograma jeszcze droższa,
    >odpowiednio przechowywana długo nie traci wartości, zbyt jest zawsze (a
    >w przypadku złota istnieje fizyczny limit, ile można go powiesić na
    >sobie ;) i jedynym jej problemem jest... nielegalność. Która złota też
    >czasem dotyka.
    >[/przywrócony tekst]

    no i? Piszesz o kokainie, z którą nie mam doświadczenia ani
    spożywczego, ani finansowego. Skoro masz na ten temat jakieś
    przemyślenia, to zaprezentuj nam wyliczenie cen (nie śledzę "notowań",
    więc nie wiem, czy jakichś "baniek", "górek" i spadków nie było) czy
    informacje o trwałości (nie wiem nic także o przechowywaniu tego
    narkotyku).
    Przeczytam z uwagą, ale raczej nie mam w planie w to inwestować -
    jakiekolwiek zyski by nie były.

    >500 litrów/4,5 tony trudniej ukraść/zgubić.

    .... i ukryć i przewieźć.
    >> tak, można tak używać miedzi, ale trochę niewygodne to będzie: przy
    >> cenie skupu złomu (mniej więcej wychodzi tyle, co "spot") średnia
    >> wypłata netto to ok. 100kg
    >
    >Czyli 4 worki cementu. Co to jest? Pikuś.

    Pozostanę przy złocie jednak, ale oczywiście Ty możesz mieć miedź,
    powodzenia :-)
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1