eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiZłoto?Re: Złoto?
  • Data: 2013-06-16 14:10:10
    Temat: Re: Złoto?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jarek Andrzejewski <p...@g...com> writes:

    >>Zachowywanie pieniędzy nie jest potrzebne i w obecnej sytuacji byłoby
    >>trochę bez sensu (no może pożyczka dla rządu, oczywiście gdyby była taka
    >>możliwość, zależy od punktu widzenia).
    >
    > no, można pożyczyć. Nie spłacają biliona, to i tego z ZUSu nie spłacą.
    > Deal raczej "średni" :-)

    Dla państwa - zupełnie niezły. Ale w tej chwili nierealny.
    Pamiętaj że to punkt widzenia państwa/ZUSu, bo przecież wiadomo jak to
    wygląda z punktu widzenia np. mieszkańca i/lub obywatela polskiego.

    > no, są "drobne" ryzyka:
    > - emerytów będzie coraz więcej, a pracujących mniej (wyż "schodzi" z
    > rynku pracy,a "niż" - wchodzi)
    > - składki obecnie są na poziomie połowy pensji netto. Można zwiększyć
    > stawkę, ale czy zwiększy to wpływy czy raczej szarą strefę?

    Z tym ostatnim można walczyć, np. tysiące kontrolerów, wszechobecna
    inwigilacja, konieczność płacenia podatków od np. zamiany "resorówek"
    między przedszkolakami, konieczność zgłaszania zdażeń typu "zrobienie
    zakupów babci" (nie mieszkającej pod tym samym adresem) w ciągu 180
    minut itd.

    Czy to wszystko razem zadziała, a ludzie nie powiedzą nie? Możliwe że
    zadziała, w dużym stopniu.

    >>Jest kilka możliwości: a) można pojechać z zadłużeniem w hiperprzestrzeń,
    > można? Kto to kupi? I kto spłaci procenty (pytania retoryczne, bo
    > wiem, że ja płacę pan płaci, społeczeństwo płaci)? Ale co, jeśli PIT
    > przekroczy 100%? :-)

    Nie przekroczy, to nie byłaby optymalna stawka pod względem przychodów.
    Myślę że tylko mnogość podatków może dać pożądane efekty. Np. podatek
    śmieciowy, oddechowy, deszczowy, ociepleniowy, lodowcowy, za palących
    tytoń, na drogi, na chodniki, na zieleń, na odśnieżanie, i co tam
    jeszcze można wymyślić.

    > d) to "orzeszki" i systemu nie uratuje

    Sam PIT, jasne że nie.
    Tzn. czy system w ogóle da się uratować to nie wiem. Ale to nie jest
    niezbędne. Należy dążyć do przedłużenia życia systemu jak najdłużej się
    da, ale niekoniecznie w nieskończoność.

    > e) przejść na system "kanadyjski" (niewielka emerytura dla każdego, z
    > podatków) i przestać opowiadać bzdury o "środkach gromadzonych na
    > kontach emerytalnych"

    Mało medialne. Poza tym nie daje motywacji do odkładania więcej niż
    jest to wymuszone. Aczkolwiek myślę, że to żadna zmiana.

    > (e) to nie mój pomysł, jakby ktoś pytał:
    > http://www.smith.org.pl/pl/pages/letters/22

    Nie wydaje się to atrakcyjne dla państwa. Każde zmniejszenie wpływów
    jest nieatrakcyjne. Społeczeństwo samo odkładające na swoją emeryturę?
    Trudniej na tym położyć łapę.

    >>Najbezpieczniejsze dla państwa wydaje się c), świadczenia z ZUS będą
    >>więc głodowe (w szczególności dla osób, których wyjście na ulicę jest
    >>określone jako mało prawdopodobne).
    >
    > najbezpieczniejsze i najuczciwsze w obecnej sytuacji: skoro
    > "skarbonka" jest pusta, to udawanie, że wszystko jest dobrze przy
    > pozostawieniu obecnego skomplikowanego i kosztownego systemu tylko
    > pogarsza sprawę.

    Uczciwości bym z tym nie łączył. Najbezpieczniejsze jest to, co pozwoli
    jak najdłużej oddalić katastrofę. A później choćby i potop, rząd się
    jakoś wyżywi.
    --
    Krzysztof Halasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1