eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiczy obecny system finansowy Kanady (i Polski) jest niedorzeczny?Re: czy obecny system finansowy Kanady (i Polski) jest niedorzeczny?
  • Data: 2005-12-08 20:38:04
    Temat: Re: czy obecny system finansowy Kanady (i Polski) jest niedorzeczny?
    Od: Jurek Wawro <j...@W...tenar.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Glenn napisał(a):

    >>Sądziłem, że znajdę tu kogos, kogo zainteresuje problem
    >>i zechce się z nim zmierzyć.
    >
    > No i? Parę osób się "zmierzyło" i po tym zmierzeniu orzekło "bzdura" :-)

    Dobrze by było jeszcze, żeby te kilka osób:
    a) zrozumiało o co chodzi
    b) poparło swe orzeczenia jakąkolwiek sensowną argumentacją.

    > Przeczytałam ten tekst. To jest coś co postuluje Lepper w swoim projekcie o
    > NBP.

    To ma być argument?
    Mam tylko nadzieję, że Lepper nie ma w swoim programie
    np. reformy służby zdrowia - bo to byłoby przecież wówczas
    niehonorowo uważać, że obecnie jest źle ;-)

    >>Może podam konkretny przykład, by pokazać o co chodzi. [...]

    > To teraz mi powiedz co ma prywatyzacja (taka czy inna) jednej firmy do
    > "generowania" przez NBP pieniędzy na cele "prowzrostowe". Czy finansowanie
    > "każdemu obywatelowi" dostępu do sieci telekomunikacyjnej (i co to oznacza
    > ten dostęp - samo podłączenie, abonament, połączenia?) to cel
    > "prowzrostowy"? I KTO określi co jest tym celem "prowzrostowym". Odpowiedz
    > konkretnie.

    1. Po pierwsze nigdzie nie pisałem o inwestycjach "prowzrostowych".
    Uzylem sformułowania: "w części pokrywającej wydatki rządu
    wpływające na wzrost PKB". Chodziło mi dokładnie o to,
    żeby nie generować pustego pieniądza (stąd odwołanie do PKB -
    pojawia się wytworzony towar lub usługa).
    Przyznaję, że było to mało precyzyjne,
    ale w kontekscie komentowanego tekstu (który ponoć czytałes) -
    oczywiste.
    2. Nie wiem - skąd pomysły o "finansowaniu" dostępu.
    Napisałem o "zapewnieniu". Taka zasada obowiązywała w USA,
    gdy Bell miał monopol w zakresie łączy telekomunikacyjnych.
    I takie były zamiary polskich władz - skuteznie utrącane
    przez lobbystów. Chodzi o to, że nie jest ważne, czy ktoś mieszka
    w centrum wielkiego miasta, czy na zabitej dechami wsi -
    dajemy mu możność przyłaczenia do sieci na takich samych zasadach
    (wcale nie musi być bezpłatnie).
    3. Podałem taki a nie inny przykład, bo to akurat uważam za
    sensowną inwestycję, która może być z budżetu sfinansowana.
    Pytanie "co ma prywatyzacja..." przypomina mi w tym kontekście
    skecz o "sęku".

    >>Na razie nie znalazłem nikogo, kto zrozumiałby o co chodzi.
    >>O ewentualnym poparciu pomysłu można mówić później.
    >
    > Pomysły tego typu były już popierane. Przez przydupasów Moskwy przez 50 lat.
    > Chyba wystarczy jak na jeden naród, nie?

    Co za żałosna argumentacja.
    Szkoda komentować.

    >>Sorry - ale to nie jest prawda.
    >>Gospodarka PRL rozsypała się dzięki absurdom centralnego planowania,
    >>oraz pułapce zadłużeniowej powiązanej z niską konkurencyjnością
    >>i pewną izolacją w stosunku do zachodu (co skutkowało niemożnością
    >>spłaty). Kryzys finansowy końca lat 80-tych był rzeczą wtórną.
    >
    > A złotóweczki to kto drukował w latach 80? Duch Święty? I to była rzecz
    > wtórna? Wiesz - ja się jeszcze załapałam mając lat 5 na kolejkowanie za
    > papierem toaletowym więc z tymi teoriami to może do tych co nie pamiętają :/

    ożesz podjać wysiłek mówienia na temat, czy traumatyczne przeżycia z
    dzieciństwa z brudną pupą Ci to uniemożliwiają?

    Jurek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1