eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankieuro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: euro w Polsce --> czy są jakieś nadzieje?
    Date: Tue, 23 Mar 2010 20:41:07 +0100
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 80
    Message-ID: <hob5gl$a5d$1@news.onet.pl>
    References: <ho7p03$ddg$1@inews.gazeta.pl> <ho7p4f$a03$1@news.onet.pl>
    <8...@m...uni-berlin.de> <ho9qah$ndo$1@news.onet.pl>
    <8...@m...uni-berlin.de> <hoa2kj$f0q$2@news.onet.pl>
    <8...@m...uni-berlin.de> <hoadmf$r3o$1@news.onet.pl>
    <8...@m...uni-berlin.de> <hoah7i$8co$1@news.onet.pl>
    <8...@m...uni-berlin.de> <hoavr7$nnk$1@news.onet.pl>
    <8...@m...uni-berlin.de> <hob0fr$p9r$1@news.onet.pl>
    <8...@m...uni-berlin.de>
    NNTP-Posting-Host: host-89-231-100-86.warszawa.mm.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1269373269 10413 89.231.100.86 (23 Mar 2010 19:41:09 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 23 Mar 2010 19:41:09 +0000 (UTC)
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
    In-Reply-To: <8...@m...uni-berlin.de>
    X-Antivirus: avast! (VPS 100323-1, 2010-03-23), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:523106
    [ ukryj nagłówki ]

    Tomasz Chmielewski pisze:



    > W skali dziejow ludzkosci naplyniecie Albanczykow do Kosowa czy
    > odwrotnie jest malo znaczacym epizodem. Na mapie desantow wojskowych.

    I znów - patrz na przyszłość, a nie na przeszłość. Nie sądzę, aby
    kraje Europy Zachodniej były w XXI wieku podbite militarnie, natomiast
    podbicie napływową ludnością jest mocno prawdopodobne.



    >>> Nie ja zaczalem prawic o tym, jaka nas tragedia czeka za 4 lata (czy
    >>> 100, dajmy na to).
    >>
    >>
    >> Za 4 lata to pewnie budżet wraz z obligacjami już się nie domknie z
    >> uwagi na dopłaty do ZUS, dla wielu może to być tragedia.
    >
    > Ale jaki to ma zwiazek z dzietnoscia?

    Nie widzisz związku między ilością pracujących i emerytów a systemem
    emerytalnym?


    > Kto wplaci wiecej pieniedzy do budzetu (w postaci podatkow)? Dobrze
    > wyksztalcony obywatel z rodziny 2+1 czy 2+2, czy szesc bezrobotnych osob
    > poczetych w rodzinie 2+6?

    Oczywiście, że najwięcej podatków płacą biedni. To oni pracują na
    etat, oddając połowę w podatkach, to oni najwięcej piją, płacąc za list
    wódki 40zł, w tym 35zł podatków itp. itd. Mądry wyemigruje, założy DG,
    zatrudni się na dzieło itp,.


    > To, ze staly wzrost obywateli zapewni domykanie sie budzetu, jest
    > wymyslem politykow, w ktory uwierzyles.

    Problemem nie jest budżet, bo ten można zmieniać niemal dowolnie z
    roku na rok, tylko ZUS i jego obietnice. Dużo wiary to trzeba mieć,
    jeśli się wierzy, że 1 pracujący utrzyma 1 emeryta.

    BTW: Czy tu też nie widzisz związku z dzietnością?



    > Skoro jestes taki dalekowzroczny, czy sadzisz, ze Polska z jej ~312 tys.
    > km? jest w stanie pomiescic nieskonczona liczbe ludnosci?
    > Bo zakladajac, ze jest dodatni przyrost naturalny, do tego dazymy.

    Chińczycy pokazują, że jest jeszcze duża rezerwa. Zresztą nie chodzi
    o to, żeby mnożyć się w postępie geometrycznym (przecież musi być jakaś
    selekcja *naturalna* i to nie tylko przez choroby, ale i dobór płciowy),
    ale jeśli oficjalne statystyki mówią, że za naszego życia będzie tyle
    emerytów, co pracujących, w dodatku ci pracujący będą musieli utrzymać
    tychże emerytów, to coś jednak jest nie tak, prawda?


    > Czym predzej nauczymy sie zyc ze stala iloscia obywateli, tym lepiej.
    >
    >
    > Alternatywnie, zawsze mozna zastosowac sie do powiedzenia: "mnozcie sie,
    > i idzcie mieszkac pod mostem...".
    > Jak w Indiach. Mimo niesamowitego wzrostu gospodarczego, na ulicach
    > widac ta sama, _niesamowicie_ _przerazajaca_ _biede_ co 20-30 lat temu.
    > Tylko ludzi jakos wiecej.


    Ludzi więcej, bieda ta sama -> czyli generalnie poziom się podniósł -
    o wiele większa liczba ludzi może żyć na tym samym poziomie.

    A bieda to rzecz względna. Oni mogą być nawet szczęśliwsi od Polaka
    na minimalnej krajowej.

    W PRL żyliśmy za 20$ miesięcznie i jakoś się dało. Nie trafiają do
    mnie argumenty, że ktoś gdzieś żyje za 1$ dziennie, czy miesięcznie.

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1