mvoicem pisze:
> Tzn co, chcesz żeby bank oddał ci z góry straty które poniosłaś bez
> składania z twojej strony żadnych informacji o tym że je poniosłaś?.
> Myślisz że mają Ducha Świętego na etacie?

Napisałam tak gdzieś? Mógłbyś wskazać? :>


Jeśli nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to wyjaśniam:
1. Wojtek stwierdził, że "błędy zdarzają się wszędzie" (chodziło o
omawiany błąd);
2. O omawianym błędzie m*banki wiedziały, czego dowodzą reakcja i
oficjalne komunikaty;
3. Wszystkim klientom chodziło najpierw o _przywrócenie stanu_ a tylko
nielicznym o jakiekolwiek odszkodowania czy odsetki;
4. Wojtek stwierdził na powyższe, że klienci powinni _złożyć
reklamację_; czyli był zdania, że w sytuacji, gdy bank wie o
bezzasadnych blokadach klient powinien zadowolić się reklamacją
rozpatrywaną nie wiadomo jak długo;
4. Ubawiłam się tą propozycją złożenia reklamacji, by m*bank przywrócił
właściwy stan kont;

A więc tak, chciałabym, by bank "z góry" (jak to nazwałeś) przywrócił
dostęp do moich pieniędzy. Jeśli potrzebuje do tego Ducha Świętego na
etacie to powinien go zatrudnić.


--
pzdr