eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiStopy procentowe a kursy walut
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 220

  • 51. Data: 2021-09-14 12:10:42
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2021-09-13 o 19:09, Krzysztof Halasa pisze:
    > Szymon <...@w...pl> writes:
    >
    >> Euro? Tyle, że to fatalna waluta inwestycyjna dla Polaka.
    >
    > Waluty nie nadają się do inwestowania. Do spekulacji, oczywiście, ale
    > to nie są żadne inwestycje.

    ??? Ciekawa koncepcja, a jak na to wpadłeś?
    Zerknij sobie na zyski NBP i strukturę przychodów. Zauważysz czy w skali
    makro rezerwy walutowe generują zyski czy nie...

    Hmm... Właściwie w Twojej koncepcji każdy bank centralny to spekulant. ;-)

    Tak naprawdę rynek walutowy jest o wiele większy niż akcyjny. Ma dużo
    cech wspólnych - w pewnym sensie waluta to nic innego jak akcje danego
    państwa. Rozważ: lubisz coca-colę to możesz kupić jej akcje... Podoba Ci
    się bank - kupujesz jego akcje, bo wierzysz, że spółka przyniesie zysk.
    Teraz pomyśl, że inwestor może wierzyć w strefę euro, wpływ USA, ale też
    np. Azję. Przykładem tej wiary będzie właśnie nabycie waluty danego państwa.

    >
    > Euro rzeczywiście średnio nadaje się do spekulacji, ale przecież
    > chodziło o ochronę przed (hiper)inflacją.

    Jeśli 10 lat temu kupiłbyś 100.000 euro i trzymał... Nie robiąc
    ruchów... To wydałbyś 450.000 zł, a dziś miał 455.000. Zysk 5.000.
    Jeśli założysz inflację 3% rocznie to nawet nie bawiąc się w procent
    składany dojdziesz do wniosku, iż to 100.000 EUR nie uchroniło Cię przed
    utratą siły nabywczej pieniądza.

    >> Dolar? Ale nie jest on powiązany z nasza inflacją (kros).
    >
    > Ano. I nadaje się do spekulacji. Czyli każdy powinien coś dla siebie
    > wybrać. Aczkolwiek oczywiście dolar obroni przed ew. hiperinflacją.

    A co to ta hiperinflacja? 10% to już hiper czy jeszcze nie? A 20%?

    5 lat temu dolar był po 3,85. Dziś jest po tyle samo. Policz inflację za
    ostatnie 5 lat i zobaczysz czy wyniosła zero. ;-)

    >> Frank? Przestaje być "bezpieczną przystanią"
    >
    > Nie w kontekście lokalnej hiperinflacji.

    Tworzysz jakieś własne definicje, do których ciężko się odnieść.
    Zdefiniuj proszę tę "hiperinflację", a także określenie "lokalna".

    >
    >> Funt? Zawirowania postbrexitowe mają większy wpływ na kurs niż
    >> inflacja w PL.
    >
    > Inflacja w Polsce jest obecnie duża, podobna bardziej do tej
    > w krajach, że się tak wyrażę, egzotycznych, ale jednak to nie jest
    > jeszcze poziom, przed którym bronią obce waluty.

    Ostatni odczyt inflacji w PL - 5,4%.
    W USA - 5,4%.

    Jakoś tak bardzo dramatycznie nie jest. Zerknij na cel inflacyjny oraz
    widełki.
    No cóż - pandemia zrobiła swoje, ale do kryzysu daleko.


  • 52. Data: 2021-09-14 12:33:29
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2021-09-13 o 19:56, Krzysztof Halasa pisze:
    > Szymon <...@w...pl> writes:
    >
    >>> To są slogany powtarzane do znudzenia, ale rzeczywistość jest
    >>> bardziej
    >>> skomplikowana:
    >>
    >> Niekoniecznie.
    >
    > Tak normalnie to napisałbym, że OCZYWIŚCIE niekoniecznie, bo tym rządzi
    > statystyka, a tam nic nie jest "koniecznie".
    > Ale akurat w tym przypadku, to rzeczywistość po prostu jest bardziej
    > skomplikowana, i to raczej chyba na pewno całkiem koniecznie :-)

    Być może tę rzeczywistość - zupełnie niepotrzebnie - sam sobie komplikujesz.
    Dziś w PL trudno zaciągnąć kredyt w walucie, w której się nie zarabia,
    zatem problem został rozwiązany. Coś w tym "sloganie" chyba jednak było...
    Jednocześnie liczba inwestycji walutowych bardzo rośnie - spójrz
    chociażby na rozwój kantorów bankowych oraz kont.

    >>> - kredyt długoterminowy lepiej brać w tańszej walucie.
    >>> Z tego właśnie powodu kredyty we frankach (a także w euro i jenach)
    >>> były na początku wieku (znacznie) korzystniejsze niż (jeśli w ogóle
    >>> dostępne) w złotówkach. Oczywiście wiązały się z ryzykiem (zarówno
    >>> walutowe tak jak i złotówkowe).
    >>
    >> Przeczysz sam sobie...
    >
    > Wykaż to :-)
    > Niestety chwilowo nieco brakuje.

    A czego nie zrozumiałeś?

    >> Kluczem jest użycie słów DŁUGOTERMINOWY i
    >> TAŃSZA WALUTA.
    >
    > Co masz na myśli?

    Już wiem. ;-)
    Hmm... Spróbuję łatwiej...
    Jeśli zgodzisz się, że nie wiesz po ile $ będzie w przyszłym tygodniu...
    to musisz się zgodzić, że nie wiesz ile będzie wynosić rata kredytu
    walutowego. Nie wiesz jaki % Twojej pensji będzie stanowiła, bo
    zarabiasz w PLN, a płacisz w $. Dokładnie tak, jak kredyty w CHF. Stąd -
    twierdzenie, iż lepiej brać kredyt w tańszej walucie jest nieuprawnione,
    bo ona może być tańsza DZIŚ, ale niekoniecznie jutro. Szczególnie
    długodystansowo.

    Jeśli uważasz, że wiesz po ile będzie $ w przyszłym tygodniu... to nie
    potrzebujesz kredytu, bo na kursie wystarczająco dużo zarobisz. ;-)

    >> Nikt nie wie po ile będzie dana waluta za miesiąc czy kwartał. A zatem
    >> w perspektywie kilkudziesięciu lat - tańsza może okazać się dużo
    >> droższą.
    >
    > "Tańsza" (w kontekście kredytów) = z mniejszymi stopami procentowymi.

    Ale proszę Cię... Po 2008 na skutek QE i cięcia stóp w USA było one dużo
    niższe niż w PL. Potem przyszło zacieśnianie i np. taki CA czy PKO BP
    dawały więcej na KO w USD niż PLN, bo oprocentowanie było wyższe (stopy
    niekoniecznie równają się oprocentowaniu kredytów, a w zasadzie NIGDY
    się nie równają). Teraz mamy stopy nieco wyższe, ale za chwile (jeśli
    pójdziemy w stronę Czech czy Węgier) może być odwrotnie. Czysty
    rollercoster.

    > W przypadku kredytu długoterminowego różnice stop procentowych mają dużo
    > większe znaczenie niż zmiany kursów walut (absolutne kursy walut nie
    > mają, rzecz jasna, w ogóle jakiegokolwiek znaczenia).

    ??? A jak na to wpadłeś?
    W Turcji stopy sięgają bodaj 19%, a jakoś nie widzę parcia na lokaty w
    bankach tureckich. Kredyty w jenach też niespecjalnie będą popularne
    wśród Węgrów, choć powinny w myśl Twoich koncepcji.

    >> Dlatego "slogan" o kredycie długoterminowym w walucie, w
    >> której masz dochody nie wpakuje Cię na minę.
    >
    > Nie można tego stwierdzić - spadek kursu waluty może podnieść stopy
    > procentowe, co ma większy wpływ (w typowych warunkach) na koszt kredytu.

    Niestety nie. Dziś większość państw rozwiniętych dąży do osłabienia
    waluty i pobudzenia w ten sposób konkurencyjności gospodarki. Dlatego
    nie liczyłbym na podniesienie stóp przy spadku kursu. Zwróć uwagę, że
    nawet 4,65 za eur w PL jakoś nie wywołało ruchów. Podobnie jak eurodolar
    po 1,22 (pamiętam czasy, gdy zmierzał do parytetu).

    Dziś stopy w PL to 0,1%. Przejrzyj kilka RRSO różnych kredytów i
    będziesz wiedział jaki udział stóp jest w całkowitym koszcie kredytu.

    > Jest przewaga kredytu w rodzimej walucie, ale inna - zmiany kursów mogą
    > być szybkie (kredytobiorca nie ma czasu na reakcję), a zmiany stóp
    > procentowych pozwalają na ucieczkę np. w inną walutę.

    Dość naiwne. Obniżka stóp w PL jakoś nie wywołała "ucieczki" w lirę,
    hrywnę czy boliwara. Ba! Nie spodziewam się też "ucieczki" w koronę
    czeską czy forinta, mimo iż Węgrzy mają obecnie 15-krotnie wyższe stopy
    niż my.

    >>> - kredyt krótkoterminowy lepiej brać we własnej walucie, ze względu na
    >>> większy wpływ prowizji w takich przypadkach
    >>
    >> Prowizje nie mają żadnego znaczenia.
    >
    > No, to jakiś konkret. Coś więcej?

    Jeśli inwestycja ma przynieść w rok 50% i pod nią bierzesz kredyt, nie
    ma znaczenia czy będzie on na 5% prowizji czy 10%.

    >> Przy kredycie istotny jest CEL. Jeśli zamierzasz wszystko "przejeść" -
    >> każdy rodzaj kredytu Cię ugotuje.
    >
    > To akurat prawda, kredyty "konsumpcyjne" są szkodliwe dla większości
    > klientów. Ale to nie ma związku ze sprawą, chyba że myślisz, że kredyt
    > krótkoterminowy = konsumpcja.

    Ale ideą kredytu krótkoterminowego jest konsumpcja. Mówimy cały czas
    oczywiście o klientach indywidualnych.

    >> Czyli jak widzisz: waluta nie chroni przed inflacją.
    >
    > Waluta _nie_zawsze_ chroni przed inflacją. Zwłaszcza taką jednocyfrową.

    Nie ma inwestycji ZAWSZE dającej zysk.

    >> Ale dochód z tytułu różnic kursowych już tak.
    >
    > O tak, nie wątpię. Zwłaszcza jeśli ktoś zawodowo zajmuje się handlem
    > (nie spekulacją) walutami :-)

    W przypadku akcji możesz kupić, zapomnieć, kiedyś tam sobie przypomnieć
    i mieć duże zyski... lub straty. W przypadku inwestycji w walutę po
    prostu zarabiasz na różnicach kursowych. Czy zawodowo? Niekoniecznie.
    Jeśli ustawiłem zlecenie na 3,83 w piątek i kupiłem $, a dziś sprzedałem
    po 3,85 to jestem zawodowcem czy nie?
    Znowu wprowadzasz tylko sobie znane pojęcia.

    Nie bój się walut - to jednak z bezpieczniejszych i wygodnych form
    inwestowania. Zarówno w skali makro, jak i mikro.



  • 53. Data: 2021-09-14 12:36:48
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2021-09-14 o 01:23, Ewa pisze:
    > W dniu 13.09.2021 o 18:13, Szymon pisze:
    >
    >>
    >> Kurs USD= kurs EUR / kurs eurodolara.
    >>
    >> To zwykłe równanie matematyczne.
    >>
    >> Kurs dolara teraz = 4,55 / 1,1809
    >> Wynik: 3,853 za dolara.
    >>
    >> Jak widzisz euro może stać w miejscu, a eurodolar się zmieniać i to
    >> powoduje zmianę ceny $ wyrażonej w PLN.
    >
    > Jeśli istnieje tak ścisły związek między kursem EUR i $,
    > to chyba nie można twierdzić, że PLN jest związany z EUR,
    > a z $ nie jest.

    Nie "jeśli" - taki związek jest i to w stosunku do wszystkich walut.
    Czyli... Jeśli EUR/PLN będzie po 4,50, a EUR/CHF po 1,10 to CHF/PLN MUSI
    być po 4,0909.

    NBP kieruje się kursem EUR/PLN, bo jesteśmy w UE i mamy najsilniejsze
    związki gospodarcze z UE. Dolar to tylko kros.

    SNB (Szwajcaria) także będzie wyceniała swoją walutę do EUR. Ale już np.
    Japonia czy Chiny odnoszą swoją walutę do USD.


  • 54. Data: 2021-09-14 13:22:58
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2021-09-14, Szymon <...@w...pl> wrote:

    [...]

    >> to chyba nie można twierdzić, że PLN jest związany z EUR,
    >> a z $ nie jest.
    >
    > Nie "jeśli" - taki związek jest i to w stosunku do wszystkich walut.
    > Czyli... Jeśli EUR/PLN będzie po 4,50, a EUR/CHF po 1,10 to CHF/PLN MUSI
    > być po 4,0909.

    Żeby być precyzyjnym: kurs dąży do tego, ale nie jest tak że jest
    od razu. Inaczej nie dałoby się grać na arbitrażu. ;)

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 55. Data: 2021-09-14 13:26:04
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 14 Sep 2021 11:58:27 +0200, Szymon wrote:
    > W dniu 2021-09-13 o 18:37, J.F pisze:
    >> No chyba ze ... w obliczu druku pieniadza i inflacji (*) WIBOR tak
    >> podskoczy, ze na rate w PLN tez cie nie bedzie stac.
    >
    > Kredyty nie zależą od WIBOR czy LIBOR.

    smiala teza.

    >Ten ostatni zresztą ma zostać zlikwidowany.

    Cos tam pewnie wejdzie w zamian.
    Tylko ... czy to nie powinno wymagac renegocjacji umowy?

    >> Mozna poczytac o kredycie Alicja, i co z niego wyszlo.
    >
    > Jeśli mówimy o polisolokatach to produkt ten był niekoniecznie uczciwy.

    Nie, mowimy o kredycie Alicja z PKO.
    Czyli jak kupic dom w czasach duzej inflacji i duzych odsetek ... i
    jak skonczyc :-)

    >> Nawiasem mowiac - fachowcy teraz zachwalaja kredyty o stalym
    >> oprocentowaniu. No bo taki rzeczywiscie nie wpakuje cie na mine ...
    >> przynajmniej duza mine.
    >> Tylko ... gdzie taki hipoteczny zaciagnac, i na jaki % to bedzie?
    >
    > Nie ma cudów. Ryzyko zostanie wliczone w cenę.

    oczywiscie, ale ... dla klienta ryzyka juz nie bedzie.

    >>> Prowizje nie mają żadnego znaczenia.
    >>> Przy kredycie istotny jest CEL. Jeśli zamierzasz wszystko "przejeść" -
    >>> każdy rodzaj kredytu Cię ugotuje.
    >>
    >> Dlaczego?
    >> Chcesz np samochod, to masz i potem splacasz raty.
    >
    > Jeśli ten samochód przynosi Ci zysk to wtedy nie ma znaczenia jaka była
    > prowizja.

    No przynosi - nie musze czekac na tramwaj, nie zarazaja mnie obcy
    ludzie wirusem, moge sobie nad jezioro wyskoczyc kiedy mi sie chce
    :-)

    > Czy to kredyt, czy leasing czy najem - cel kredytu zarabia
    > więcej (z założenia) i tyle.
    > Jeśli jednak kupujesz na kredyt auto, by sobie jeździć na działkę -
    > możesz boleśnie odczuć raty, gdy te pójdą w górę.

    Mozesz, ale kto powiedzial, ze to tylko wtedy sie dzieje?
    Samochod u przedsiebiorcy zarabia na siebie ... o ile raty sa znosne.
    Jak sie raty podniosa, to nie znaczy, ze bedzie zarabial.

    Nie slyszales pojecia "przeinwestowanie" ?
    Przedsiebiorca widzi swietlana przyszlosc, inwestuje na kredyt,
    a potem cos sie dzieje, zysk spada ... a raty kredytu nie.

    >>> Czyli jak widzisz: waluta nie chroni przed inflacją.
    >> Przy kredycie? A po co ma chronic?
    > Zerknij na temat.

    Nie widze zwiazku.

    >> Niech bedzie duza inflacja ... tylko na LIBOR uwazac :-)
    >
    > Ufff... Czy jeśli podstawowa stopa w PL to 0,10% to oznacza z automatu,
    > iż kredyt będzie mnie kosztował 0,10% rocznie?

    Jak jestes bankierem :-)

    Tym niemniej - bedzie inflacja, stopy powinny przy tym pojsc w gore,
    ale niekoniecznie, kursy walut powinny pojsc w gore ...
    ale zadluzeni to sie raczej ciesza :-)

    >> Na razie Krzysztof zwraca uwage, ze u nas drukujemy PLN,
    >> co napedza inflacje, ale za granica tez drukuja i euro i $,
    >> wiec tez napedzaja inflacje, i dlatego zlotowka nie spada tak mocno.
    >
    > Dość naiwne, prawda?

    Pod jakim wzgledem?
    Tak to obecnie wyglada, gdzie tu naiwnosc ?

    J.


  • 56. Data: 2021-09-14 13:36:18
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 14 Sep 2021 11:51:28 +0200, Szymon wrote:
    > W dniu 2021-09-13 o 18:08, J.F pisze:
    >> Szczegolnie, ze w Unii zyjemy. Dzis zarabiamy w PLN, za rok - kto wie
    >
    > Wejście do strefy euro to proces zdecydowanie dłuższy niż rok.
    >
    >>>> EUR przed pandemią 4,30 - obecnie ok. 4,55. To BARDZO duży skok jak na euro.
    >>>
    >>> Skok jest mały, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę inflację, ilość
    >>> dodrukowanej kasy itd. Tam też oczywiście drukują.
    >>
    >> Dokladnie, to jest malutki skok, rzeklbym normalny.
    >
    > Prześledź ostatnie 10 lat zachowania euro. Zwrócisz uwagę na fakt, iż od
    > dawna EUR porusza się w pewnych widełkach. Teraz spójrz na dynamikę
    > wzrostu w czasach pandemii. Skok 25 gr. to bardzo dużo.

    A moge 15 lat ? :-) Albo 25 lat

    >> CHF byl po 2zl, a dzis 4.18 - i to jest duzy skok.
    >
    > Ale to zupełnie inna waluta i zupełnie inny kraj. No i inne czynniki.

    w lipcu 2008 euro kosztowalo 3.27.

    Od pewnego czasu wiadomo - jak cos sie dzieje na swiecie, to zlotowka
    traci :(

    https://biznes.interia.pl/waluty/notowania-online/pr
    ofil-pary-walutowej-eurpln,wId,2430


    J.


  • 57. Data: 2021-09-14 13:44:09
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2021-09-14 o 13:22, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2021-09-14, Szymon <...@w...pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> to chyba nie można twierdzić, że PLN jest związany z EUR,
    >>> a z $ nie jest.
    >>
    >> Nie "jeśli" - taki związek jest i to w stosunku do wszystkich walut.
    >> Czyli... Jeśli EUR/PLN będzie po 4,50, a EUR/CHF po 1,10 to CHF/PLN MUSI
    >> być po 4,0909.
    >
    > Żeby być precyzyjnym: kurs dąży do tego, ale nie jest tak że jest
    > od razu. Inaczej nie dałoby się grać na arbitrażu. ;)
    >

    To prawda, aczkolwiek dziś arbitraż ma marginalne znaczenie - zbyt
    szybka wymiana informacji. Do tego jeszcze spread, zatem odnoszę
    wrażenie, iż wszelkie metody spekulacyjne oparte na niewielkiej zmianie
    kursu (arbitraż czy skalping) są coraz mnie popularne. Niewygodne,
    ryzykowne, z kiepskim współczynnikiem ryzyka do zysku.


  • 58. Data: 2021-09-14 13:57:35
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2021-09-14 o 13:26, J.F pisze:
    >> Kredyty nie zależą od WIBOR czy LIBOR.
    >
    > smiala teza.

    Wszedłem sobie na stronę PKO BP. Pożyczka gotówkowo RRSO 7,45%. WIBOR 1M
    0,18%. Stopa NBP 0,1%. Policz sobie jaką składową w tych 7,45% ma wibor
    lub stopa. ;-)

    > Samochod u przedsiebiorcy zarabia na siebie ... o ile raty sa znosne.
    > Jak sie raty podniosa, to nie znaczy, ze bedzie zarabial.

    Ponieważ jednak auto u przedsiębiorcy zarabia - z definicji - jego zakup
    musi się wpisać w szerszy biznesplan. Tu nie wystarczy "bo sąsiad
    kupił", jak u Kowalskiego.

    >
    > Nie slyszales pojecia "przeinwestowanie" ?
    > Przedsiebiorca widzi swietlana przyszlosc, inwestuje na kredyt,
    > a potem cos sie dzieje, zysk spada ... a raty kredytu nie.

    Nie ma inwestycji, które gwarantują 100% sukcesu.

    >
    >>>> Czyli jak widzisz: waluta nie chroni przed inflacją.
    >>> Przy kredycie? A po co ma chronic?
    >> Zerknij na temat.
    >
    > Nie widze zwiazku.

    Przypomnę: czy kupno walut ochroni przed inflacją.

    Kredyt w walucie to nic innego jak zajęcie pozycji krótkiej.

    >> Ufff... Czy jeśli podstawowa stopa w PL to 0,10% to oznacza z automatu,
    >> iż kredyt będzie mnie kosztował 0,10% rocznie?
    >
    > Jak jestes bankierem :-)

    Nawet bank ma jeszcze inne koszty.

    > Tym niemniej - bedzie inflacja, stopy powinny przy tym pojsc w gore,

    W koło Macieju...
    Inflacja w okolicach 2,5% jest na rękę NBP. +/- 1% odchylenia.
    Stopy NIE MUSZĄ iść w górę... Stopy MOGĄ iść w górę, ale mniej niż Ci
    się wydaje. Pójście z 0,1% na 0,3% nie poczyni rewolucji na rynku
    kredytów/lokat.

    > ale niekoniecznie, kursy walut powinny pojsc w gore ...

    Nonsens. Po raz chyba trzeci: 4,50 euro 10 lat temu, 4,55 dziś.
    Przyjmując inflację 3% rocznie, euro powinno przekraczać 6 zł.

    >>> Na razie Krzysztof zwraca uwage, ze u nas drukujemy PLN,
    >>> co napedza inflacje, ale za granica tez drukuja i euro i $,
    >>> wiec tez napedzaja inflacje, i dlatego zlotowka nie spada tak mocno.
    >>
    >> Dość naiwne, prawda?
    >
    > Pod jakim wzgledem?
    > Tak to obecnie wyglada, gdzie tu naiwnosc ?

    Spójrz na wykres dolara... Do stałe górki/dołki i pewien trend. Czy
    uważasz, że tam gdzie górka to akurat drukują, a dołek to... nie wiem...
    przerwa na kawę w drukowaniu? ;-)
    Wykres... a zatem graficzny zapis ceny... zależy od wielu czynników i
    sprowadzenie go do "drukują"... przestali... zaczęli... zwolnili...
    chyba przyspieszą... jest jednak naiwne.


  • 59. Data: 2021-09-14 14:00:58
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2021-09-14 o 13:36, J.F pisze:

    > A moge 15 lat ? :-) Albo 25 lat

    Nie, bo musisz podobne założenia przyjąć. Porównywanie ruchów na rynku
    akcji przed II wojną światową i teraz... oraz szukanie analogii... jest
    może i ciekawe statystycznie, ale nie pozwoli Ci zrozumieć rynku walutowego.

    25 lat temu Polska nie była w UE na przykład.
    15 lat temu zahaczysz o kryzys.

    >>> CHF byl po 2zl, a dzis 4.18 - i to jest duzy skok.
    >>
    >> Ale to zupełnie inna waluta i zupełnie inny kraj. No i inne czynniki.
    >
    > w lipcu 2008 euro kosztowalo 3.27.

    Kryzys. Na początku pandemii $ zbliżył się do 4,30. Tylko co to zmienia?

    >
    > Od pewnego czasu wiadomo - jak cos sie dzieje na swiecie, to zlotowka
    > traci :(

    Jak to zawsze z rynkiem wschodzącym/rozwijającym się.

    >


  • 60. Data: 2021-09-14 14:02:41
    Temat: Re: Stopy procentowe a kursy walut
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Zajmujesz się tylko jedną zmienną, a to błąd.
    Druga zmienną jest cena nieruchomości.


    -----
    "Szymon" wrote in message news:shptr0$5nn$1@gioia.aioe.org...

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1