W dniu 18.04.2012 o 11:41 lolekanabolek <l...@g...com>
pisze:

>
> to czemu kierownictwa zabrania pracownikom wypłacać cashback??
>
Ponieważ po zamknięciu marketu kierownik musi ogarnąć wydruki ze
wszystkich kas.
Wiem ile im to zajmuje czasu...
Każdy dodatkowy, do tego nietypowy, bo rzadko spotykany kwitek, generuje
problemy - następny stosik, następna pozycja w excelu, następna duperela,
która może spowodować, że coś nie będzie się zgadzało i do domu wróci się
jeszcze później :)
Wiesz, kasa się zgadza, kwota sprzedaży kartowej zgadza się z wydrukami z
terminala a tu zonk. Dochodzi coś jeszcze co powoduje, że forsy jest mniej
w kasie, bo komuś zechciało się wypłacić stówkę. Po prostu następna,
zbędna rzecz, która może powodować niezgodność w podsumowaniu zmiany. I
tyle. Do tego dochodzi niechęć księgowości, która w marketach ma co robić
i każda dodatkowa duperela przeszkadza :)

--
Pozdrowienia,
Joossef

do góry

"lolekanabolek" jmm28d$34v$...@i...gazeta.pl

> to czemu kierownictwa zabrania pracownikom wypłacać cashback??

() real -- bez trudu (można by rzec -- z przyjemnością)
() Carrefour -- ,,nie ma czegoś takiego u nas; jest w jysku''
() kilka stacji Orlen -- bez problemu, o ile karta pozwala;
gdy nie pozwala, jest propozycja ponowienia próby

Ja nie notuję (jak na razie) z tym problemów. Można kupić cokolwiek
i wziąć 200 złotych. IMO usługa rzadko świadczona, zatem i czasami
ktoś przy kasie ;) nie wie, jak to zrobić, ale nic w tym dziwnego.

Dla sklepu to podwójny zysk:

-- klient przyjdzie, aby cos kupić
-- odbierze szmal, który trzeba odtransportować

Oczywiście nie ma zysku ten, kto nie chce pracować.
Po cholerę przychodzi klient i coś kupuje?!?! Niech
siedzi w domu -- co najwyżej niech przelewem wpłaci
jakaś darowiznę na najwyższe cele charytatywne...

Na jakiej stacji kupię paliwo? Na takiej, na której mi dają
keszbek, czy na takiej, na której nie dają, jeśli zależy mi
na keszbeku? Do jakiego sklepu przyjdę na zakupy?


Piotr&Paweł (albo na odwrót) -- trochę drogo. :)

Odkąd Lidl przyjmuje płacenie kartami, jestem tam kilka
razy w miesiącu, choć na parkingu są ,,obcojęzyczni''.

-=-

Ja unikam sklepów, w których są niepotrzebne problemy. Nie mam ochoty
na wychowywanie dorosłych ludzi. Jeśli ktoś żyje z handlu, wie, że
klienci są potrzebni. Jeśli dla kogoś sklep jest przykrywką ,,ciemnych
interesów'', nie jest zachwycony klientem...

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

On 2012-04-18, Joossef <g...@g...com> wrote:

[...]

> Wiesz, kasa się zgadza, kwota sprzedaży kartowej zgadza się z wydrukami z
> terminala a tu zonk. Dochodzi coś jeszcze co powoduje, że forsy jest mniej
> w kasie, bo komuś zechciało się wypłacić stówkę. Po prostu następna,
> zbędna rzecz, która może powodować niezgodność w podsumowaniu zmiany. I
> tyle. Do tego dochodzi niechęć księgowości, która w marketach ma co robić
> i każda dodatkowa duperela przeszkadza :)

Kwitków jest tyle samo, tylko jest na nim zaznaczone że cashbak 100 zł
(na przykład).

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

> VISA CASHBACK TO MIT

Ludzie sobie lubią utrudniać życie.
Ten cały cashback dotyczy tylko debetówek
więc uwagi sprzedawców o bliskości bankomatów
są jak najbardziej na miejscu.
Co innego z kredytówki, póki co tu jest zonk.

Z drugiej strony można kombinować w ten sposób:
kwota do zapłaty 108 zł
obciążenie karty 8 zł
cashback 100 zł
________
razem 108 zł

i w ten sposób sprzedawca zaoszczędzi 2,50 :)

do góry

W dniu 18.04.2012 o 21:04 Wojciech Bancer <p...@p...pl> pisze:

> Kwitków jest tyle samo, tylko jest na nim zaznaczone że cashbak 100 zł
> (na przykład).
>
Zrobiłem skrót myślowy. Kwitków tyle samo ale trzeba je podzielić na te z
CB i te bez niego ;)


--
Pozdrawiam,
Joossef

do góry

"quwert" 1bdi0bwwy6bwz.3824z1sb9znx$....@4...net

> i w ten sposób sprzedawca zaoszczędzi 2,50 :)

IMO sklepy by zrezygnowały z tego, gdyby to nie opłacało się im. :)
A kto za to płaci? -- nie wiem, ale wiem, że płacą także mnie. :)

NowaTOiP:

wejście klienta do banku 1 złoty jednorazowo
zawiązanie na supeł umowy o ROR 200 złotych jednorazowo
utrzymanie ROR do 50 złotych miesięcznie
przyjęcie zlecenia przelewu 1 złoty jednorazowo

Ach, gdzie te czasy, gdy klient płacił bankowi?...

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

W dniu 2012-04-18 17:01, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> Ja unikam sklepów, w których są niepotrzebne problemy. Nie mam ochoty
> na wychowywanie dorosłych ludzi. Jeśli ktoś żyje z handlu, wie, że
> klienci są potrzebni. Jeśli dla kogoś sklep jest przykrywką ,,ciemnych
> interesów'', nie jest zachwycony klientem...

Dla tego zrezygnowałem z zakupów w Auchan, bo żeby wejść na halę
sprzedaży każą zafoliować plecak czy torbę. Niedługo będzie rok jak nie
robiłem tam zakupów. Dobrze, że jeszcze mam inne hipermarkety w okolicy
(niepoobrażane ;)) Wiem, że w innych hipermarketach jest drożej, ale
stosuję taką zasadę, że wolę zapłacić ciut drożej, niż przysparzać sobie
dodatkowych problemów i wątpliwej jakości wrażeń.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

do góry

Joossef wrote:

>> to czemu kierownictwa zabrania pracownikom wypłacać cashback??
>>
> Ponieważ po zamknięciu marketu kierownik musi ogarnąć wydruki ze
> wszystkich kas.
> Wiem ile im to zajmuje czasu...
> Każdy dodatkowy, do tego nietypowy, bo rzadko spotykany kwitek,
> generuje problemy - następny stosik, następna pozycja w excelu,
> następna duperela, która może spowodować, że coś nie będzie się
> zgadzało i do domu wróci się jeszcze później :)

Przecież pisałeś, że cytuję: "nic nie zarabia ale też
nic nie traci". Skoro to wymaga czasu na obsługę,
to dlaczego nikt za ten czas nie płaci?
Jak ktoś zapłaci, to będą chętni do przyjmowania.

do góry

W dniu 21.04.2012 o 09:01 cef <c...@i...pl> pisze:


> Przecież pisałeś, że cytuję: "nic nie zarabia ale też
> nic nie traci". Skoro to wymaga czasu na obsługę,
> to dlaczego nikt za ten czas nie płaci?
> Jak ktoś zapłaci, to będą chętni do przyjmowania.
>
Owszem, czas to koszt dla sklepu.
Ale zyskiem, całkiem wymiernym, jest przyciągnięcie klienta, który, żeby
wypłacić musi najpierw zostawić swoje pieniądze w sklepie.
To przecież nie bankomat - w CB, żeby wyjąć trzeba najpierw włożyć ;)


--
Pozdrawiam,
Joossef

do góry

"Joossef" op.wc3yiyz65hc7ez@ms

: Ale zyskiem, całkiem wymiernym, jest przyciągnięcie klienta,
: który, żeby wypłacić musi najpierw zostawić swoje pieniądze
: w sklepie. To przecież nie bankomat - w CB, żeby wyjąć trzeba
: najpierw włożyć ;)

Może być i strata -- klient może zacząć kupować drobiazgi.
Może kupić zamiast jeden raz 12 litrów mleka, 12 razy po 1 litrze.

Ja swoje 1667 złotych z Mille wykorzystałem w kwietniu.
Teraz trzeba merytorycznie zatankować suchy chleb dla konia.
Ze 100 złotych wydam na chleb, resztę dopełnię innymi zakupami,
tu nie ma cofki, a szkoda.

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry