-
11. Data: 2010-06-04 22:39:13
Temat: Re: Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"plusz" 1...@x...goo
glegroups.com
> Myślałem, że Rosja leży także w Europue, przynajmniej
> Moskwa i zapsowa Moskawa, zwana Petersburgiem... ;)
: dla purystów : "europa" w mojej wypowiedzi oznacza unię europejską i
: państwa ścisłe z nią współpracujące, a nie kontynent.
A Rosja tymczasem to państwo rozpustne, nie ścisłe. :)
(kiedyś był tam ucisk, ale teraz...)
-=-
Oglądam zdjęcia, czytam wypowiedzi, pamiętam wyśmiewanie się z Tu 154
i jemu podobnych sprzed 30 lat (chodzi o umieszczenie statecznika
poziomowego w górze i silników w ogonie/kadłubie, zamiast pod skrzydłami)
rozmyślam o zwisających (także w czasie lotu) skrzydłach, o pilotach
z umiejętnościami rekruta (nie weterana) i widzę, że jedynie Rosjanie
szczerze żałowali ,,naszych''.
IMO nie powinni -- Polacy szarżowali, olali zupełnie systemy ostrzegawcze
i polecenia kontrolerów, zeszli świadomie poniżej wysokości rozsądnej, tj.
100 metrów (wiedzieli, że podstawa chmur sięga **grubo poniżej 50 metrów**,
więc nie mieli czego szukać -- 40 metrów to nieco więcej niż rozpiętość
skrzydeł tego samolotu) i nie byli akrobatami potrafiącymi latać (; bez
skrzydeł. ;) Aby było jasne -- niektórzy cywilni piloci potrafili lądować
lżej bez fragmentów skrzydeł lub bez dostępu do sterowania (sterując
jedynie silnikami) czy z innymi poważnymi uszkodzeniami.
Polacy (jak rozumiem) tuż przed utratą fragmentu skrzydła dali samolotowi
,,rozkazy'' podrywające samolot maksymalnie do góry, co po utracie fragmentu
skrzydła jedynie spotęgowało tragedię. :) Niezrównoważenie sił nośnych na
skrzydłach doprowadziło do obracania się samolotu i zbaczania z kursu oraz
do zwiększenia siły łomotnięcia w ziemię. Samolot wbijał się w ziemię dzięki
złożeniu dwóch sił -- siły grawitacji i siły napędowej dawanej przez silniki
pracujące na pełnych obrotach oraz dziedzicząc ;) swoją energię kinetyczną
(czyli tak zwaną siłę bezwładności) gdyż nie upadał swobodnie, ale dosłownie
wlatywał w ziemię pod kątem około 45 (może 30 -- nie wiem, ale jakoś tak)
stopni. :) (jakby ktoś oszczep wbijał w ziemię, zamiast nim rzucać w ,,przestworza'')
Gratuluję ;) Radiu Rydzyka (znalazłem ZEN ;) na ulicy, więc, sprawdzając, czy
działa, słuchałem tego radia) które zezwalało ludziom (Polakom -- patriotom)
na wygłaszanie głupot przy których wszystkie (znane mi) głupoty bledną do zera. :)
Tajemnicą ;) jest tylko to, dlaczego tam nie było pożarów i wybuchów.
Tajemnicą -- chyba salon Kaczyńskiego zadziałał jak strefa zgniotu, ;)
lewe skrzydło częściowo odpadło, więc paliwa w miejscu katastrofy było
mniej, a i akcja ratunkowa była dobrze przygotowana, dzięki czemu szybko
gaszono i chłodzono to, co zamierzało wybuchnąć. Nadto i powietrze było
wilgotne bardziej niż zwykle.
Słowem -- Rosjanie zbudowali kiepski samolot i udostępnili quasilotnisko,
ale poza tym byli bez zarzutu -- sprawili się doskonale, wzorowo!
Samolot Polacy znali, lotnisko -- też. Wiedzieli o tym, że Rosjanie
używają języka rosyjskiego, nie angielskiego, że używają innych
jednostek ciśnienia i innych jednostek długości (wysokości)
i dobrowolnie zgodzili się na te warunki.
Gdybym ja, prowadząc samochód, narozrabia tak na czyimś (może i nie
najnowocześniejszym) parkingu, mój ubezpieczyciel musiałby sporo
zapłacić za moje błędy.
-=-
To tyle. Boli, ale najwyraźniej nieodpowiedzialni ludzie za sterami
,,transportowali'' równie nieodpowiedzialnych ludzi i nastąpiła
naturalna selekcja.
Na białostockim lotnisku wycinają drzewa. ;)
Nie wiem, dlaczego tak późno, ale dobrze późno niż wcale.
Co ma ta wycinka z tamtym wypadkiem? No -- tego nie wiem. ;)
To lotnisko (Krywlany) miało być zamienione na port lotniczy!
Długość pasa równa (albo i większa od) odległości początku tegoż
pasa od centrum miasta liczącego sobie 300 tysięcy mieszkańców.
Wiesz, kto chciał tam budować port lotniczy z prawdziwego zdarzenia?
Zgadniesz, kto? Zgadniesz, jaka partia polityczna wyzywała od buraków
niecukrowych i matołów przeciwników tej budowy? Samoloty latałyby nad
budynkiem sądu (z okien tego budynku można by było skutecznie godzić ;)
w samoloty kamieniami rzucanymi gołymi rękami, nie tylko z procy)
a moje mieszkania stałyby się tak głośne, że straciłyby na swej wartości...
No i z powierzchni istnienia zniknęłoby ładne lądowisko dla małych
samolotów i helikopterów, w tym i helikopterów ratownictwa medycznego... :)
-=-
Mówiąc wprost -- dobrze stało się, że ludzie z PiS znaleźli śmierć na
lądowisku bezsensownie zamienianym w lotnisko z prawdziwego zdarzenia.
Ja też jestem człowiekiem. I cała masa ludzi żyjących w Białymstoku -- także!
Temu, kto leci w daleką podróż -- obojętne jest to, czy lotnisko jest w centrum :)
miasta, czy znajduje się 30 km od tegoż centrum. Podobny stosunek do lokalizacji
ma ten, kto tam tylko przesiada się z samolotu na inny samolot.
Dla mieszkańców ta lokalizacją byłaby koszmarem!!!!
Ale PiS miała w dupie to, że masa ludzi zginie a inna masa ludzi będzie żyła w
koszmarze.
Niejeden białostoczanin przeklinał Prawi i Sprawiedliwość. Platforma Obywatelska nie
uznała
za słuszne budowanie lotniska na Krywlanach. Będzie budowane niedaleko Tykocina
(znanego
z Czarnieckiego, który pod szwedzkim zaborem to i owo w naszym hymnie -- stoi tam, na
rynku trapezowym i macha swoja buławą) tuż obok miejscowości Saniki/Sanniki czy jakoś
podobnie.
Ucierpią bociany -- zawsze ktoś musi cierpieć... A należą one do europejskiej wioski
bocianiej...
Trudno zgadnąć, dlaczego bociany innych krajów i państw europejskich nie
protestują... ;)
http://miejsca.net/places/show/737/Petowo_-_Europejs
ka_Wies_Bociania
--
^ . . ' . . . . . dni 710 wartości minimalne znaczone są Ś C
P S
P . . . . . ----> 700 dniami miesiąca; maksymalne są 2 3
4 5
E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 9 10
11 12
F 2526 01 03 .`'.-. 680 ._.
.-.
l 21 24 29 31 04 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com
'.O_'
/ 23 30 02 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~
o.`.,
m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. .
.;\|/....
-
12. Data: 2010-06-04 22:51:27
Temat: Re: Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Eneuel Leszek Ciszewski" hubvaq$3kp$...@i...gazeta.pl
> Polacy (jak rozumiem) tuż przed utratą fragmentu skrzydła dali samolotowi
> ,,rozkazy'' podrywające samolot maksymalnie do góry, co po utracie fragmentu
> skrzydła jedynie spotęgowało tragedię. :) Niezrównoważenie sił nośnych na
> skrzydłach doprowadziło do obracania się samolotu i zbaczania z kursu oraz
> do zwiększenia siły łomotnięcia w ziemię. Samolot wbijał się w ziemię dzięki
> złożeniu dwóch sił -- siły grawitacji i siły napędowej dawanej przez silniki
> pracujące na pełnych obrotach oraz dziedzicząc ;) swoją energię kinetyczną
Więcej niż dwóch -- bo i części (właściwie to wszędzie tutaj są części
sił -- takie lub inne, ale części sił) siły nośnej, która po obróceniu
samolotu ciągnęła w dół, zamiast w górę.
> (czyli tak zwaną siłę bezwładności) gdyż nie upadał swobodnie, ale dosłownie
> wlatywał w ziemię pod kątem około 45 (może 30 -- nie wiem, ale jakoś tak)
> stopni. :) (jakby ktoś oszczep wbijał w ziemię, zamiast nim rzucać w
,,przestworza'')
Radio Rydzyka, zamiast gasić głupotę, pozwalało na jej rozkwit!
--
^ . . ' . . . . . dni 710 wartości minimalne znaczone są Ś C
P S
P . . . . . ----> 700 dniami miesiąca; maksymalne są 2 3
4 5
E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 9 10
11 12
F 2526 01 03 .`'.-. 680 ._.
.-.
l 21 24 29 31 04 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com
'.O_'
/ 23 30 02 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~
o.`.,
m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. .
.;\|/....
-
13. Data: 2010-06-04 23:17:58
Temat: Re: Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Eneuel Leszek Ciszewski" hubvaq$3kp$...@i...gazeta.pl
> Polacy (jak rozumiem) tuż przed utratą fragmentu skrzydła dali samolotowi
> ,,rozkazy'' podrywające samolot maksymalnie do góry, co po utracie fragmentu
> skrzydła jedynie spotęgowało tragedię. :) Niezrównoważenie sił nośnych na
> skrzydłach doprowadziło do obracania się samolotu i zbaczania z kursu oraz
> do zwiększenia siły łomotnięcia w ziemię. Samolot wbijał się w ziemię dzięki
> złożeniu dwóch sił -- siły grawitacji i siły napędowej dawanej przez silniki
> pracujące na pełnych obrotach oraz dziedzicząc ;) swoją energię kinetyczną
Więcej niż dwóch -- bo i części (właściwie to wszędzie tutaj są części
sił -- takie lub inne, ale części sił) siły nośnej, która po obróceniu
samolotu ciągnęła w dół, zamiast w górę.
> (czyli tak zwaną siłę bezwładności) gdyż nie upadał swobodnie, ale dosłownie
> wlatywał w ziemię pod kątem około 45 (może 30 -- nie wiem, ale jakoś tak)
> stopni. :) (jakby ktoś oszczep wbijał w ziemię, zamiast nim rzucać w
,,przestworza'')
Radio Rydzyka, zamiast gasić głupotę, pozwalało na jej rozkwit!
--
^ . . ' . . . . . dni 710 wartości minimalne znaczone są Ś C
P S
P . . . . . ----> 700 dniami miesiąca; maksymalne są 2 3
4 5
E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 9 10
11 12
F 2526 01 03 .`'.-. 680 ._.
.-.
l 21 24 29 31 04 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com
'.O_'
/ 23 30 02 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~
o.`.,
m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. .
.;\|/....
Postscriptum: Piloci, będąc 2.5 metra (tyle, co w przeciętnym mieszkaniu od sufitu do
podłogi)
nad ziemią, powinni byli już tam pozostać, lądując w ,,krzakach''. Ich
kabina
(i salonik Kaczyńskiego zapewne ;) też) by nie przetrzymała, ale zdecydowaną
większość reszty
lecących tam ludzi możny by było tym sposobem uratować -- nie wiem, co z ludźmi na
ziemi. :)
Próba poderwania samolotu z tej wysokości pomiędzy drzewami nie mogła dobrze się
skończyć.
A zapanowanie nad takim kolosem bez części skrzydła (o oderwanie której jest raczej
łatwo
wśród drzew) jest raczej trudne, :) choć być może nie jest niemożliwe -- można
popróbować
tego w symulatorach. ;) Na wszelki wypadek -- przeciętne mieszkanie ma 65 metrów
kwadratowych
powierzchni a długość typowej stropowej belki (opierającej się swymi końcami na
ścianach
nośnych) to około 6.5 metra, więc długość mieszkania, w którym nie ma ścian nośnych
to
około 11 metrów -- rozpiętość skrzydeł tego samolotu to chyba 37 metrów, czyli ponad
3 długości takiego mieszkania... I to coś :) ścinało drzewa na wysokości 2.5 metra...
W tej sytuacji to już trzeba było odmówić różaniec i zdać się na Boga, ,,lądując''
poza lotniskiem. Problem w tym, że okrzyki typu ,,kurwa mać'' nie wskazywały na
bliską duchowo obecność Stwórcy, dobijającego :) zranione ptaszysko... :)
Mnie na lekcjach relingi uczono, że w chwilach zagrożenia życia należy wzywać Boga.
Warto pamiętać, że lepiej w takiej sytuacji, wzywając trwożnie Boga, pogodzić się
z Nim choćby i bez łaski uświęcającej, co może zapewnić duszy żywot u boku Boga. :)
Takie okrzyki (choćby i w duszy) nazywano ,,aktami strzelistymi'' i nie zaliczano
ich w poczet łamania drugiego przykazania Boskiego. :)
No, ale (o czym mówiono wyraźnie w TV Trwam) piloci znali się dobrze i wystarczały
im pojedyncze słowa. Szkoda tylko, że to były słowa wulgarne, nie chwalebne. :)
Jakie życie -- taka śmierć a jaka śmierć -- taka wieczność. Czy piloci wyznawali
islam i wierzyli w to, że po swej śmierci czeka ich raj z kobietami? :) Trudno
zgadnąć... :)
Jakich ja słów używam w takich sytuacjach? Zwykle mówię arogancko :) do Boga jakoś
tak:
Wiesz co? Uratowanie mojej dupy to Twój biznes, nie mój. :)
A ponieważ z nas dwóch Ty na pewno jesteś mądrzejszy ode mnie,
to i obmyślanie strategii wyjścia z opresji należy do Ciebie,
nie do mnie. :) Ja mam tylko zastosować się do Twoich poleceń.
I zapewniam Cię, że nie chybię ani o milimetr. (ani o pikometr,
ale dla dobra Grupowiczów niech będzie, że mówię milimetr) ;)
A gdy nawet Bóg dowcipnie zada mi pytanie typu ,,a jak według Ciebie
można postąpić, aby się uratować?'', odpowiadam Mu, że to Jego sprawa,
nie moja. Zgryźliwie dodaję, że to On chciał być Bogiem, nie ja. ;)
Ja chcę (i chciałem od początku) być **jedynie** Jego stworzeniem. :)
-
14. Data: 2010-06-04 23:44:50
Temat: Re: Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> writes:
> Postscriptum: Piloci, będąc 2.5 metra (tyle, co w przeciętnym mieszkaniu od sufitu
do podłogi)
> nad ziemią, powinni byli już tam pozostać, lądując w ,,krzakach''. Ich
kabina
> (i salonik Kaczyńskiego zapewne ;) też) by nie przetrzymała, ale zdecydowaną
większość reszty
> lecących tam ludzi możny by było tym sposobem uratować -- nie wiem, co
> z ludźmi na ziemi. :)
Trudno powiedziec, ale mieliby jakies szanse, gdyby piloci z chwila
zobaczenia drzewa zgasili silniki, spojlery do oporu itd. Ale to jest
przeciwne instynktowi, gdybac sobie mozemy przed komputerami.
Trudno wyrokowac o stratach w takim przypadku, np. w slynnej katastrofie
A320, ktory lądowal w lesie (pierwsza katastrofa w czasie pokazu)
zginela chyba jedna lub dwie osoby, z ok. setki na pokladzie. I to chyba
tez tylko na skutek zatrucia dymem czy cos takiego.
Ale rownie dobrze mogliby wszyscy zginac, wiele do tego nie potrzeba.
> A zapanowanie nad takim kolosem bez części skrzydła (o oderwanie której jest raczej
łatwo
> wśród drzew) jest raczej trudne, :) choć być może nie jest niemożliwe -- można
popróbować
> tego w symulatorach. ;)
Zalezy od uszkodzen i od wielkosci utraconej czesci skrzydla. To drugie
mozna dosc latwo sprawdzic, sa gotowe modele lotu do takich testow.
--
Krzysztof Halasa
-
15. Data: 2010-06-05 06:47:08
Temat: Re: Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy
Od: k...@o...eu
przepraszam ale cholerka tak pisała niemiecka prasa /chyba nie w zmowie z
rosjanami/ i no coment
"Pozostaje wiele niewiadomych. 'Nie ma decyzji'- to kluczowa sentencja tej
katastrofy"- pisze dziennik. "Żadnej decyzji nie podjął też 'ten piąty', gen.
Błasik, które podczas lotu dosiadł się do pilotów". Autor artykułu pisze, że
generał był doświadczonym pilotem, który w czasach komunizmu latał myśliwcami
typu Suchoi. "Błasik musiał wiedzieć, że lądowanie w tych warunkach jest
niezgodne ze wszystkimi standardami. Do tego nie pada z jego ust, ust
najwyższego szefa służb zbrojnych, rozkaz przerywający ryzykowny manewr
lądowania". Konrad Schuller pisze, że "specjaliści oceniają, iż obecność tego
‘ważnego piątego’ mogła być postrzegana przez oficerów jako nacisk.
Nienadchodzący rozkaz o zmianie kursu mógł zostać potraktowany jako polecenie
lądowania. Również ze strony najważniejszego pasażera, prezydenta, który
powinien był podjąć decyzję, czy samolot zamiast w Smoleńsku miałby wylądować w
Warszawie, Moskwie czy na innym lotnisku zapasowym, ostatecznie nie usłyszano
decyzji o nowym celu lotu". "Jeszcze ważniejsze jest to, czego generał nie
powiedział, gdy lot zbliżał się do katastrofalnego końca" - pisze dziennikarz.
"On (Błasik) uparcie milczał, kiedy konieczne było jedno słowo, a inni również
milczeli".
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2010-06-05 07:06:10
Temat: Re: Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Krzysztof Halasa" m...@i...localdomain
> Trudno powiedziec, ale mieliby jakies szanse, gdyby piloci z chwila
Może piloci chcieli tak lądować, ale niespodziewanie wyrósł płot -- i może
dlatego krzyknęli ,,niewiasta lekkiego prowadzenia matuchna''? :)
> zobaczenia drzewa zgasili silniki, spojlery do oporu itd. Ale to jest
> przeciwne instynktowi, gdybac sobie mozemy przed komputerami.
Zauważ, że to byli piloci. Czy od pilota należy wymagać prostego
wykonywania prostych komend? Czy nie należy wymagać także pracy
w warunkach nietypowych? Czy nie należy wymagać dobrego myślenia
w stresie i sytuacjach nienormalnych?
> Trudno wyrokowac o stratach w takim przypadku, np. w slynnej katastrofie
> A320, ktory lądowal w lesie (pierwsza katastrofa w czasie pokazu)
> zginela chyba jedna lub dwie osoby, z ok. setki na pokladzie. I to chyba
> tez tylko na skutek zatrucia dymem czy cos takiego.
Bodajże 22 marca lądował w lesie samolot podobny do Tu 154 (niemal
identyczny, choć miał tylko dwa silniki -- też w tyle kadłuba, zamiast
pod skrzydłami) i z 8 osób nie zginął nikt. Samolot rosyjski, rosyjskich
linii i lądowanie w Rosji, chyba też z powodu mgły.
> Ale rownie dobrze mogliby wszyscy zginac, wiele do tego nie potrzeba.
No właśnie -- więc po co schodzili tak nisko? Skoro chmury sięgały
niżej niż 50 metrów, nie warto było szukać szczęścia bo to dwa razy
niżej niż wysokość bezpieczna.
>> A zapanowanie nad takim kolosem bez części skrzydła (o oderwanie której jest
raczej łatwo
>> wśród drzew) jest raczej trudne, :) choć być może nie jest niemożliwe -- można
popróbować
>> tego w symulatorach. ;)
> Zalezy od uszkodzen i od wielkosci utraconej czesci skrzydla.
No tak.
> To drugie mozna dosc latwo sprawdzic, sa gotowe modele lotu do takich testow.
--
^ . . ' . . . . . 05 dni 710 wartości minimalne znaczone są Ś
C P S
P . . . . . ----> 700 dniami miesiąca; maksymalne są 2
3 4 5
E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 9
10 11 12
F 2526 01 03 .`'.-. 680 ._.
.-.
l 21 24 29 31 04 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com
'.O_'
/ 23 30 02 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~
o.`.,
m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. .
.;\|/....
-
17. Data: 2010-06-05 07:21:33
Temat: Re: Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
<k...@o...eu> 6...@n...onet.pl
> przepraszam ale cholerka tak pisała niemiecka prasa /chyba nie w zmowie z
> rosjanami/ i no coment
> "Pozostaje wiele niewiadomych. 'Nie ma decyzji'- to kluczowa sentencja tej
> katastrofy"- pisze dziennik. "Żadnej decyzji nie podjął też 'ten piąty', gen.
> Błasik, które podczas lotu dosiadł się do pilotów". Autor artykułu pisze, że
> generał był doświadczonym pilotem, który w czasach komunizmu latał myśliwcami
> typu Suchoi. "Błasik musiał wiedzieć, że lądowanie w tych warunkach jest
> niezgodne ze wszystkimi standardami. Do tego nie pada z jego ust, ust
> najwyższego szefa służb zbrojnych, rozkaz przerywający ryzykowny manewr
I to jest właśnie najsmutniejsze! Że młodzi chcieli się wykazać -- trudno,
ale że doświadczony człowiek nie przerwał tej głupoty... Przecież to żadna
ujma na honorze -- podjęcie mądrej decyzji. To żadne tchórzostwo, żaden
wstyd! W tych warunkach na takim lotnisku takim samolotem mnie należy lądować!
> lądowania". Konrad Schuller pisze, że "specjaliści oceniają, iż obecność tego
> ‘ważnego piątego’ mogła być postrzegana przez oficerów jako nacisk.
> Nienadchodzący rozkaz o zmianie kursu mógł zostać potraktowany jako polecenie
Nie wiemy, czy Błasik dawał rozkazy -- mógł pokazywać coś rękami.
Wiemy, że w kierunku pilotów nie padły z jego ust kategoryczne
zakazy kontynuacji lądowania.
> lądowania. Również ze strony najważniejszego pasażera, prezydenta, który
> powinien był podjąć decyzję, czy samolot zamiast w Smoleńsku miałby wylądować
No -- jego zdanie ma tutaj (; największą ;) wartość.
Jaką decyzję mógł podjąć Kaczyński w tej sprawie?
Gdyby miał rozum, musiałby powiedzieć, że nie do
niego należy ocena sytuacji, lecz do pilotów.
Jako mądry człowiek mógł spokojnie dodać, że lepiej spóźnić się
tydzień na te uroczystości, niż strącić życie w katastrofie. IMO
nawet lepiej spóźnić się tydzień na te uroczystości, niż narażać
się na niebezpieczeństwo. Rosjanie mordowali nie jednego dnia, nie
w jednej chwili, ale mordowali długimi tygodniami, więc kilka godzin
później lub wcześniej nie stanowiło różnicy.
Ale mądrzy inaczej nie tylko śpieszyli się na te uroczystości, lecz także śpieszyli
się z pochówkiem, zapraszając w ryzykowna podróż głowy zaprzyjaźnionych państw
w czasie aktywności wiadomego wulkanu. Tu mądrością wykazali się ci, którzy
odmówili latania w pyle wulkanicznym.
Królów na Wawelu chowano nie w tydzień po śmierci, ale w kilka miesięcy po.
> w Warszawie, Moskwie czy na innym lotnisku zapasowym, ostatecznie nie usłyszano
> decyzji o nowym celu lotu". "Jeszcze ważniejsze jest to, czego generał nie
> powiedział, gdy lot zbliżał się do katastrofalnego końca" - pisze dziennikarz.
> "On (Błasik) uparcie milczał, kiedy konieczne było jedno słowo, a inni również
> milczeli".
Natomiast żale dotyczące milczenia (nieprzerwania lądowania) skierowano pod
adresem kontrolerów lotu -- nie zamknęli lotniska, nie zabronili lądowania itd...
--
^ . . ' . . . . . 05 dni 710 wartości minimalne znaczone są Ś
C P S
P . . . . . ----> 700 dniami miesiąca; maksymalne są 2
3 4 5
E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 9
10 11 12
F 2526 01 03 .`'.-. 680 ._.
.-.
l 21 24 29 31 04 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com
'.O_'
/ 23 30 02 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~
o.`.,
m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. .
.;\|/....
-
18. Data: 2010-06-08 20:36:35
Temat: Re: Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
k...@o...eu writes:
> "Pozostaje wiele niewiadomych. 'Nie ma decyzji'- to kluczowa sentencja tej
> katastrofy"- pisze dziennik. "Żadnej decyzji nie podjął też 'ten piąty', gen.
> Błasik, które podczas lotu dosiadł się do pilotów". Autor artykułu pisze, że
> generał był doświadczonym pilotem, który w czasach komunizmu latał myśliwcami
> typu Suchoi.
Nie mam bladego pojecia o generale, ale moglo byc np. tak, ze Blasik
poszedl tam po prostu pomoc zalodze, zwlaszcza biorac pod uwage warunki.
Wcale by mnie to nie zdziwilo.
Zdaje sie mial < 50 lat, to nie byl stary dziad, ktory osiagnal szczyt
niekompetencji.
> "Błasik musiał wiedzieć, że lądowanie w tych warunkach jest
> niezgodne ze wszystkimi standardami. Do tego nie pada z jego ust, ust
> najwyższego szefa służb zbrojnych, rozkaz przerywający ryzykowny manewr
> lądowania".
Rozkazy wydaje kapitan. Tam wszystko trwalo krotko, Blasik moglby byc
moze interweniowac gdyby czasu do namyslu itd. bylo wiecej. Ale to
niekoniecznie jest odruchowe dzialanie.
BTW wszyscy pisza o presji, ale przeciez on takze byl pod presja (i mogl
byc zrodlem takowej).
> Konrad Schuller pisze, że "specjaliści oceniają, iż obecność tego
> ‘ważnego piątego’ mogła być postrzegana przez oficerów
> jako nacisk.
Mozliwe.
> Nienadchodzący rozkaz o zmianie kursu mógł zostać potraktowany jako polecenie
> lądowania.
Bardzo watpie. Gdyby tak bylo, nie byloby ustalenia minimalnej wysokosci
i 2P nie gadalby o GA.
> Również ze strony najważniejszego pasażera, prezydenta, który
> powinien był podjąć decyzję, czy samolot zamiast w Smoleńsku miałby wylądować w
> Warszawie, Moskwie czy na innym lotnisku zapasowym, ostatecznie nie usłyszano
> decyzji o nowym celu lotu".
Nie znamy szczegolow.
> "Jeszcze ważniejsze jest to, czego generał nie
> powiedział, gdy lot zbliżał się do katastrofalnego końca" - pisze dziennikarz.
> "On (Błasik) uparcie milczał, kiedy konieczne było jedno słowo, a inni również
> milczeli".
Bajki. Blasik nie mial wtedy do powiedzenia zadnego slowa, a w kazdym
razie nikt nie powinien na to liczyc.
Szczerze mowiac przyczyny itd. katastrofy wcale nie wydaja mi sie jakies
nadzwyczajne albo trudne do zrozumienia. Jestem w stanie wyobrazic sobie
zupelnie inna zaloge, ktora w takich okolicznosciach zrobilaby dokladnie
to samo (byc moze z innym skutkiem).
Po prostu, wszystko wskazuje na to, ze kapitan mial swiadomosc znaczenia
tego ladowania. Byc moze byl w takim okresie, w ktorym pilot czuje sie
juz pewnie i wydaje mu sie ze jest "niesmiertelny" a jego umiejetnosci -
nieograniczone, natomiast nie ma jeszcze doswiadczenia i brak mu po
prostu pewnego rodzaju strachu przed bardziej ryzykownymi manewrami.
To jest normalne i ludzkie, z tym ze w lotnictwie cywilnym walczy sie
z tym procedurami. Gdyby pilot wiedzial, ze za takie - nawet udane -
ladowanie wyleci z pracy i np. bedzie musial sie tlumaczyc przed sadem,
to by mu to do glowy nie przyszlo.
Byc moze byl dodatkowo naciskany na ladowanie za wszelka cene, tego nie
wiem. W lotnictwie cywilnym to nie powinno miec znaczenia, bo co znacza
takie naciski w perspektywie utraty pracy i licencji.
Nie chcialbym tu wyreczac komisji, ale podejrzewam ze werdykt bedzie
prosty: bezposrednio blad kapitana (przecenil mozliwosci, zlamanie
zasad), natomiast w sensie przyczyn posrednich winnym bedzie system
szkolenia i zasady panujace w jednostce.
--
Krzysztof Halasa
-
19. Data: 2010-06-08 20:43:59
Temat: Re: Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> writes:
> Zauważ, że to byli piloci. Czy od pilota należy wymagać prostego
> wykonywania prostych komend?
Od kapitana? Nie.
Nie widze zadnego podejrzanego zachowania innych pilotow.
> Czy nie należy wymagać także pracy
> w warunkach nietypowych? Czy nie należy wymagać dobrego myślenia
> w stresie i sytuacjach nienormalnych?
Bez zartow, od pilota z niewielkim doswiadczeniem, ktorego nie szkoli
sie na symulatorze i od ktorego nie wymaga sie przestrzegania procedur?
> No właśnie -- więc po co schodzili tak nisko?
Jak to po co? A jak chcialbys wyladowac w takich warunkach, na dosc
krotkim pasie?
--
Krzysztof Halasa
-
20. Data: 2010-06-08 21:00:32
Temat: Re: Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Krzysztof Halasa wrote:
>
> Nie chcialbym tu wyreczac komisji, ale podejrzewam ze werdykt bedzie
> prosty: bezposrednio blad kapitana (przecenil mozliwosci, zlamanie
> zasad), natomiast w sensie przyczyn posrednich winnym bedzie system
> szkolenia i zasady panujace w jednostce.
O ile on wóczas w ogóle trzymał stery w ręce.