Witam

Tak sobie siedze i zastnawiam sie po
co w BRE sa dwa oddzialy detaliczne?
Mam konto w mBanku od czasow studenckich.
Obecnie zastanawiam sie nad kontem w banku z oddzialami
i z jednej strony mysle o Multi (bo znam juz BRE i nie powinno
byc niespodzianek). Ale z drugiej strony zastanaiwam sie nad
innym bankiem, bo
- fundusze moge kupowac bez prowizji i tak w mBanku nie ponoszac
zadnych kosztow (50 gr za przelew pomijam).
- nie zyskam na tym ani jednego bankomatu bezprowizyjnego
- wszelkie polecenia zaplaty i tak musze pozmieniac
- w kadrach zmienic bank na ktory ma przychodzic przelew
- w razie jakichs klopotow technicznych w BRE jest duze
pradopodobienstow, ze nie beda dzialac karty obydwu 'bankow'.
- jak BRE wpadnie w klopty finansowe to mam ugotowane
cale pieniadze.
- o ile wiem to Multi nie uznaje klientow mB jako 'swoich'. Np.
przy ubieganiu sie o kredyt trzeba przyniesc takie
papiery jakby sie mialo konto w zupelnie innym banku.


Gdyby mB i Muli byly jednym bankiem ale roznily sie typem konta,
np. w przypadku konta typu mB nie palcilbym za prowadzenie, ale
rozne operacje bylyby platne (w tym operacje w oddziale z wysoka,
wrecz zaporowa prowizja), natomiast oplaty za konta takie jak obecnie
w Multi zostalyby bez zmian, to cala zmiana moglaby sie ograniczyc
do telefonu do banku i zmiany typu konta. Gdybym mogl
to tak latwo zalatwic to bym sie nie zastanawial nawet nad wyborem
innego banku...
Ale nawet jezeli zdecyduje sie na konto w Multi to BRE ponosi koszty
dwukrotnej obslugi (np. karta Visa Electron do eKonta),
a moich pinieadzy bedzie mial zdeponowane
tyle samo. Bo konta w mB nie zlikwiduje od razu, chocby przez
to, ze mam fundusze w SFI a nie beda one widoczne w CO z automnatu:(

Pozdrawiam

Marcin