-
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.aacx236.neoplu
s.adsl.tpnet.pl!not-for-mail
From: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.biznes.banki
Subject: Re: "Ale my nie mamy ślubu. Tak też można dostać kredyt" Rozczulający
marketing banksterki ;))
Date: Thu, 11 Jul 2024 17:02:37 +0200
Organization: news.chmurka.net
Message-ID: <h...@4...net>
References: <v5per0$b4$3@news.chmurka.net>
<q...@4...net>
<v60r8u$82m$2@news.chmurka.net>
<o0f90ykrv9l8$.3mzul1p99m0b$.dlg@40tude.net>
<v61iso$3p6$1@news.chmurka.net>
<b...@4...com>
<v631rq$730$5@news.chmurka.net>
<1auwhiofebb53.orcgtxwcbojd$.dlg@40tude.net>
<v641v4$7bf$1@news.chmurka.net>
<g...@4...net>
<v6ik6f$gjo$1@news.chmurka.net>
<10168pjk55fgf.1tn1yaw6pe24j$.dlg@40tude.net>
<m...@i...localdomain>
<1k34sxab9kq4u$.1v2hjkz2h3mbk$.dlg@40tude.net>
<m...@i...localdomain>
<1...@4...net>
<m...@i...localdomain>
<1w9tm28or2nyh$.1q4k60svmebro.dlg@40tude.net>
<m...@i...localdomain>
<1tm0p1taka2sw$.kol5qvc16vgh$.dlg@40tude.net>
<m...@i...localdomain>
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="jfoxwr";
posting-host="aacx236.neoplus.adsl.tpnet.pl:83.4.75.236";
logging-data="3716"; mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1
Cancel-Lock: sha1:7+lsSzW6GNphuwUK2f+WPbQN95w=
sha256:lH1vRgiD6TT1Q4KjbRRzWSr68eGdzRsX+odaTRafEPA=
sha1:tdLcjLQ4EOy6lqKv4EAUh32QSs8=
sha256:4SCUcmwiQfzDwhYdpeNT9sRWkbwaYqdqqaRtUYW6G8A=
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:671560
[ ukryj nagłówki ]On Thu, 11 Jul 2024 14:45:03 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>>>> -gdzie masz określone obowiązki państwa czyli "warunki polisy" ?
>>
>> Ale to główna ułomność systemu.
>
> Bardzo wątpię.
Tzn taka nieusuwalna.
Jednego wyleczą, dla drugiego zabraknie..
>>>> -a może powinno starczyc na wszystkich?
>>>
>>> To nie jest nijak możliwe, bo ludzie musieliby żyć wiecznie. Śmierć =
>>> nie wystarczyło dla wszystkich.
>>> Nic dobrego by z tego raczej nie wyszło.
>>
>> Zaraz zaraz - dzieki śmierci przestajemy wydawać na leczenie.
>
> Tego nie kwestionuję, ale to nie ma nic do rzeczy. Przy "ma wystarczyć
> dla wszystkich" śmierć = niepowodzenie leczenia = nie wystarczyło.
> To bez sensu, oczywiście.
Zaraz zaraz - może nie zdążył wezwać karetki, może leczono w miarę
prawidłowo, ale zmarł zamiast się wyleczyc, może nie ma lekarstwa.
Problemem o którym mówimy, są w miarę przewlekłe choroby, gdzie są
terapie, ale bardzo drogie, i może eksperymentalne, z szansą na
wyleczenie 80%, 50%, 20%, 10%, 5% ... kiedy powiedziec "nie należy
sie".
>>> Ludzie powinni rozdzielać swoje wysiłki (społeczeństw itd.) w taki
>>> sposób, by było to najkorzystniejsze dla ogółu, a nie np. tak, by zająć
>>> się tylko służbą zdrowia, a następnie umrzeć z głodu.
>>
>> Od tego tylko pół kroku do Korwina-Mikke.
>
> Kiedyś mi się podobały jego poglądy. Do czasu, w którym je (nieco)
> poznałem.
A inni nie poznali, to podchwycą :-)
>> Wyzwolić państwo od "służby zdrowia", i obywatel będzie miał taką,
>> jaką chce .. o ile go stać :-)
>
> Po pierwsze, kwestia obywatelstwa nie ma tu zupełnie nic do rzeczy.
> Ukraińcy nie mają zwykle polskiego obywatelstwa, i - zdaje się - są
> znaczącą częścią polskiego społeczeństwa.
Pracują, płacą składki. Generalnie u nas to już prawie jak w USA -
jak nie masz ubezpieczenia, to będzie problem z leczeniem :-)
Nasi lekarze dla naszych obywateli ... ale w modelu całkowicie
prywatnym to już nie ma znaczenia :-)
> Po drugie, zupełnie czym innym są wysiłki całego społeczeństwa,
> a zupełnie czym innym są możliwości finansowe poszczególnych osób.
No i to się nazywa "ubezpieczenie zdrowotne" ... niekoniecznie
państwowe.
>>>>>> Potem musiał brać leki immunosupresyjne za 500 zl dziennie.
>>>>>
>>>> tak pisali, a to juz ładnych pare lat temu było.
>>>> Może teraz tansze. Albo lepsze, droższe :-)
>>>> Leki specjalne, to mnie cena tak bardzo nie dziwi.
>>>
>>> Ale jednak tak normalnie, przy innych przeszczepach, raczej nie ma
>>> takich sytuacji? Dlaczego ręka wymaga innych leków i-s?
>>
>> Wszystkie transplantacje wymagają.
>
> Nie wątpię, że (prawie) wszystkie, ale chodziło mi o cenę - w innych
> przypadkach (których jest sporo) nikt nie pisze o tak drogich lekach.
Bo są refundowane.
Ale może faktycznie ktos tam przesadził, albo to były pierwsze dawki,
albo wtedy były wyższe ceny.
na szybko znalazłem jakis jeden drogi
https://www.mp.pl/pacjent/leki/lek/56222,Rapamune-ta
bletki-drazowane
510zl ... na miesiąc. Dla ubezpieczonych 0, albo 3.20
No ale dawka nasycająca 6mg, a tu mamy 1mg w tabletce ...
Ciekawe czy nasyca sie raz, przez tydzien, przez miesiąc ...
Ale może są inne leki, tansze i nie gorsze.
>>> Akurat. Wiadomo że osoby starsze często nie dostają takich samych "usług
>>> medycznych" ze względu na swój wiek (i/lub bardziej ogólny stan zdrowia).
>>
>> Nie powiedziałbym. Może nawet wręcz lepsze dostają - przynajmniej w
>> pewnym zakresie. Jak dzwonie/dzwonilem po pogotowie dla rodziców, to
>> wystarczyło wiek podac, i jakoś chętniej karetka przyjeżdzała, i do
>> szpitala zabierała.
>
> To nieistotne, chodziło mi o takie rzeczy, które generują zauważalne
> koszty.
Wykryją raka, to będą leczyc jak innych.
>> Natomiast istotnie z operacjami jest juz problem, bo za stary.
> A więc jednak. I to nie dotyczy wyłącznie operacji.
W zasadzie tylko.
> BTW co jakiś czas są próby (nie tylko w Polsce) sformalizowania tej
> sytuacji. Widzę tu plusy i minusy.
No wiadomo, będą plusy ujemne, i minusy dodatnie :-)
>>> W każdym systemie możliwości medycyny są ograniczone bardziej niż popyt
>>> na nie.
>>
>> Chyba nie do końca - póki pacjenta stać.
>
> Do końca, cena to zupełnie inna sprawa. Może kiedyś, w przyszłości, to
> się zmieni.
>
>> Natomiast przyznaję, że są choroby, gdzie koszt wyleczenia/poprawy
>> życia jest wysoki, bardzo wysoki ... i pieniędzy może zabraknąć dla
>> innych.
>
> Sprowadzenie problemy do ilości pieniędzy jest nieporozumieniem, bo
> pieniądze to tylko metoda rozliczeń.
> Prawdziwy problem leży w pracochłonności - zarówno samego leczenia, jak
> i wcześniejszych badań, które mają je umożliwić.
Jakby były pieniądze, to byłoby wiecej personelu.
>> a) rozdzielic ... no są rozdzielone, ale ZUS i NFZ państwowe,
> Więc wciąż istnieje konflikt interesów.
Owszem, ale piętro wyżej :-)
Niby już poza szczeblem decyzyjnym ... a może właśnie na szczeblu
decyzyjnym - który ustala ile pieniędzy na ZUS a ile na NFZ :-)
>> b) obowiązkowe ubezpieczenie na życie u ubezpieczyciela zdrowotnego
>> ...
> Bez sensu, ponieważ przejście na mechanizm ubezpieczenia (rzeczywistego)
> spowoduje ujednolicenie składek, a więc ograniczenie dostępu do służby
> zdrowia dla dużej części społeczeństwa. Nie żeby to była jedyna wada
> takiego "rozwiązania".
No ale jak po zgonie będzie musiał wypłacić np 200 tys zł, to policzy
czy jak mu się leczyc opłaca :-)
P.S. Ponoć w USA jest możliwe, że jak ktoś ma poważną chorobę, oraz
ubezpieczenie na życie, to negocjować wcześniejszą wypłatę.
Zamiast 500k$ dla rodziny dostaniesz np 300k$ do ręki ... i masz
pieniądze na leczenie ...
>> W USA prawie działa. Prawie, bo drogie, często za drogie.
>
> Nie, USA to jest bardzo zły przykład, w którym utrata pracy powoduje
> zazwyczaj utratę dostępu do opieki medycznej. O ile tego typu
> rozwiązania były akceptowalne (a nawet przypuszczalnie konieczne)
> w XIX w., o tyle raczej nie powinniśmy za nimi tęsknić w XXI w.
No ale u nas w zasadzie tak samo - nie masz pracy, nie masz
ubezpieczenia w NFZ. Co prawda są jakieś urzędy dla bezrobotnych,
i tam chyba cię wpiszą do NFZ, nawet jeśli zasiłek Ci się nie należy.
A USA ... problem byłby mniejszy, gdyby ubezpieczenia były tańsze.
A są drogie, więc pracodawca dofinansowuje składkę.
Aczkolwiek ... drogie są, bo usługi medyczne horendalnie drogie są.
Zupełnie nie wiadomo dlaczego .. ubezpieczenie OC lekarzy, czy
taki system - najpierw 15 lat terminujesz, ale potem robisz kokosy :-)
>>> Poza tym tak jest drożej. System powszechny jest najtańszy.
>> troche bym polemizował.
> No ale jednak jest:
> - powszechność powoduje większy popyt, większą podaż, ceny są bardziej
> "hurtowe". Porównaj koszt wizyty u lekarza dla klienta z ulicy i dla
> NFZ.
O tym sam pisałem, ale to też sprawa "honoru" lekarzy. Czy wydolności
pacjentów.
Lekarz, który ma pełną poczekalnię, dlaczego miałby być droższy niż
"na NFZ"?
A ubezpieczyciel z milionem ludzi, ile byłby droższy od tego, co ma 20
mln ?
> - dużej części środków nie pochłania ubezpieczyciel.
Jakies tam rezerwy i zysk mają, ale czy takie duże?
NFZ też ma koszty ...
> Rola ubezpieczyciela w służbie zdrowia jest żadna. Nie ma żadnego
> racjonalnego powodu, by go na siłę tam wprowadzać.
Jak państwowy system dobrze działa, to oczywiscie.
Ale działa coraz gorzej, i to nie tylko u nas :-)
Poza tym sam pisałeś - są drogie terapie na daną chorobę, ale NFZ nie
da pieniędzy. W przypadku prywatnego ubezpieczyciela miałbyś
szczegółową umowę, co pokrywa, a czego nie.
Tak nawiasem mówiac - zerwałem więzadła w kolanie. Idę do
chirurga-ortopedy, i słyszę: Trzeba isć na artroskpię,
to jest wprowadzenie kamery do kolana, operacyjne, pod narkozą,
zobaczyc co dokładnie jest, potem skierowanie na rekonstrukcję,
również operacyjne.
Możemy też zrobić na jeden raz - zobaczymy i zrekonstruujemy.
Ale tylko prywatnie".
Cena - ponad 10 tys zl (z 15 lat temu).
Nie skorzystałem, w efekcie NFZ zapłacił za dwie narkozy, za dwa
zaszycia - bo jednak taka łączona operacja to więcej roboty niz w
jednej. A ZUS za dwa zwolnienia po 2 miesiące.
Ale co to NFZ obchodzi - oni mają swoje procedury, i tego się
trzymają. A operacja za 1.5 roku - bo przecież dla wszystkich nie
starczy.
Nie wiem - coś się zmieniło, czy nic? Przecież tak dobrze działa, to
po co coś zmieniać :-)
>> Owszem. Ciekawe, czy byłby skłonny udzielic pacjentom abonamentu po
>> tej samej stawce, czy zaczął szybko podnosić :-)
>
> Wydaje się, że gdyby nagle zlikwidować NFZ, i gdyby np. 50+% ludzi miało
> zdecydować się na osobiste płacenie takiego ryczałtu, to nie miałby
> innego wyjścia.
ten ryczałt był kiedyś nieduży, powiedzmy 35zl. No to lekarz mógłby
ustawic 40zl dla równego rachunku, albo 50zl, a i tak chętni by byli.
Ale cos czytam, ze teraz "stawka kapitacyjna" to 204zl ... hm ...
jesli to prawda, to ciekawe czy np 300 zl by przeszło.
U bogatszych na pewno.
>> No ale są jeszcze specjaliści, ciekawe ile taki specjalista dostaje za
>> pacjenta przy pracy na etacie ...
>
> Znacznie mniej, niż w swoim osobistym gabinecie.
No właśnie. I o co tu chodzi?
Oczywiscie są jeszcze koszta utrzymania gabinetu.
J.
Następne wpisy z tego wątku
- 11.07.24 22:36 Krzysztof Halasa
- 12.07.24 11:35 J.F
- 12.07.24 19:04 r...@k...pl
- 12.07.24 23:11 Krzysztof Halasa
- 15.07.24 09:54 J.F
- 05.07.24 10:51 r...@k...pl
Najnowsze wątki z tej grupy
- Zamykanie konta dziecka.
- Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- jak tacy debile
- Konto wspólne w N26.
- Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- Re: Akumulatorki...
- Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
Najnowsze wątki
- 2024-12-31 Zamykanie konta dziecka.
- 2024-12-31 Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- 2024-12-23 Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- 2024-12-21 jak tacy debile
- 2024-12-13 Konto wspólne w N26.
- 2024-12-09 Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- 2024-12-04 Re: Akumulatorki...
- 2024-12-03 Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...