-
Data: 2024-08-20 19:26:58
Temat: Re: Bezpłatny blik?
Od: Dawid Andrzej Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]On Mon, 19 Aug 2024, Piotr Gałka wrote:
> W dniu 2024-08-19 o 19:09, Dawid Andrzej Rutkowski pisze:
>> On Wed, 14 Aug 2024, Piotr Gałka wrote:
>>
>>> Wczoraj żona chwilę rozmawiała z synem przez telefon (on w Poznaniu, my w
>>> Gdańsku) i potem przekazała mi takie informacje:
>>> On czasem jeździ Uberem.
>>> Podobno płatność tylko blikiem, albo odliczoną gotówką.
>>> Dotychczas ma konto tylko w mBanku.
>>> Blik zrobił się płatny.
>>
>> Hmm, a skąd info, że "blik zrobił się płatny"?
>
> Tak jak napisałem - od syna i na zasadzie głuchego telefonu.
> Nie wiedziałem, że muszę o coś dopytać i nie wiem, czy bym się dowiedział.
> Możliwe, że to kto inny ma aplikację, a on ma tylko jakoś zapłacić - nie wiem
> czy tak to może działać.
Użycie tzw. internetu powiedziało, że mbąk wprowadził opłaty za wypłaty
blikiem z bankomatów.
Ogólnie wprowadził ostatnio sporo opłat za bankomaty i bezpłatne pozostało
wypłacanie jedynie sum ponad 300zł (jednorazowo) w bankomatach planet
cash, niezależnie czy blikiem czy kartą.
Ale o opłatach za płatność blikiem, przelew blik na telefon czy w ogóle
samą dostępność blika (a taka opłata jest w milku) nic nie ma.
>> Do tego blik to nie jest tylko jeden blik, a conajmniej 3:
>> - zapłata kodem blik
>> - czeki blik
>> - przelew na telefon blik
>
> Może miałem szansę się kiedyś zorientować, ale jakoś nie skojarzyłem, że to
> oznacza jakieś 3 różne funkcjonalności.
> Myślałem blik to blik.
No popatrz, ludzie się tak napracowali, a ty ich nie doceniasz.
A jakie trudne początki mieli - były nawet plany, żeby w biedronkach
budować sieć hotspotów wifi do płatności - bo był taki czas, że nie
wszyscy mieli smarkofony z szybkim i bezpłatnym (bo w "czynszu" -
wyleciało mi ze łba odpowiedniejsze słowo) "internetem"...
> To sobie syn wymyślił.
> Najpierw na studia do Krakowa, a potem do Poznania :)
Przynajmniej powraca w kierunku domu - w sumie dalej niż do Krakowa byłoby
ciężko, choć córka koleżanki żony właśnie będzie zaczynać studia w Nowym
Targu (ostatnio sprawdziłem na mapie, dlaczego z Krakowa do Zakopanego
jedzie się pociągiem 3 godziny - i teraz już wiem - a z Nowego Targu
do Zakopanego jest już tylko 20 minut).
Echh, jazda z Gdańska do Krakowa - a czym jeździł?
Małżonka miała zrobić przerwę w wakajach w Gdańsku i pojechać w Gorce,
i niestety wybrała sobie pendolino (które w Polsce oczywiście
nie "pendolinuje"), zamiast pojechać 10 minut wcześniej czy
później bezpośrednim do Nowego Targu.
No niby różnica że pendolino w Krakowie jest w 5 godzin, a potem można
złapać autobus, który dojedzie do Nowego Targu w czasie krótszym niż
pociąg, a bezpośredni pośpiech 10 godzin - choć ponad dwa razy taniej
niż pendolinek tylko do Krakowa - tylko jeszcze pozostaje dworzec-pułapka
w Krakowie (nie byłem już ze 20 lat, może przebudowali) - na którym trzeba
uważać, żeby nie spaść ze schodów i nie złamać sobie nogi.
No i tyle było z gór, wsiadła w pendolinek do Warszawy i z dworca taxi do
lekarza - a weź jeszcze znajdź lekarza.
Dobrze, że wygląda na to, że się zrośnie.
Żeby było ciekawej, tydzień później na kontroli jeden lekarz zaczął coś
mówić o operacyjnym zespalaniu tej kości (piąta śródstopia) - ale na
szczęście zawołał szefa na konsultację, ten przyszedł optymistycznie
nastawiony do świata po urlopie (był poniedziałek) i powiedział,
że się zrośnie, i że dadzą nam taki gips że można nad morze jechać.
Jako że miałem jechać po południu, to pojechaliśmy razem.
Najtrudniejsze okazało się wsiadanie do wagonu, ale okazuje się,
że PKP jest już tak cywilizowane, że można zamówić sobie pomoc - i zajmuje
się tym ochrona dworca.
Przy wyjeździe jeszcze się nie udało (trzeba zamawiać na 24h wcześniej)
i do dziś nie wiem, jak żona do tego wagonu wsiadła, ale przy powrocie
w Gdańsku dwóch ochroniarzy ją do wagonu prawie wniosło, a w DC
przyjechali z wózkiem i zawieźli na postój (a dwa tygodnie wcześniej,
że świeżo złamaną nogą, przeszła tą drogę na piechotę).
Przy okazji okazało się, że na centralnym są windy - i to jakie,
każda mieści po 55 osób!
Przez ponad 30 lat stamtąd jeżdżę, a nie wiedziałem.
No i stąd te taksówki w sytuacjach ekstremalnych.
Ale ten uber rżnący ubera w Poznaniu - ciekawe, jak to wymyślili.
Dziwne, że tak buraczą "odliczoną kwotą", pieniądz jest pieniądz,
co, boją się wozić kasę - pamiętam w dawnych pięknych czasach jak wprowadzili mailowe
rezerwacje
biletów PKP przez net i płaciło się kierpociowi - jak wyciągał plik
Jagiełłów, to taki jak budowlańcy z foliowej torebki zza pazuchy w
Leroy-Merlin (a żona tam raz zapłacił w kasie 2 grosze za kilka gwózdków,
to był rekord pani kasjerki, choć jak widać jeszcze do pobicia ;) - choć
może z drugiej strony jakby resztę wydawali to zaraz by się buraki ze
stówkami pojawili i zrobiłby się problem.
Więc pewnie wolą "przelew na telefon" - już kilka lat temu można było tak
płacić panu "kawa mrożona, brać póki mrożona" na plaży w Gdańsku.
Tylko właściwie co, wpisują, że klient nie przyszedł i wyłączają na chwilę
lokalizację (bo tam można pracować dowolnie, był taki jeden kolo w USA,
co sobie pewnego dnia umyślił, że będzie robił strzelaninę z przerwami,
a w tych przerwach woził ludzi jako uber - podobno miał kiepskie opinie)?
Dosyć to naiwne - coś jak ten kolo w Warszawie, co zauważył, że jak się
w odpowiednim momencie przerwie ładowanie karty miejskiej biletem
miesięcznym, to bilet się na karcie zapisze, ale nie przyjdzie za niego
faktura, bo centralny system zarejestruje błąd - ale wpadł, bo zwróciło
uwagę, że jest kolo, co ma 1700 errorów i nic nie pyszczy, a zwykle jak
komuś jeden wyskoczy to od razu dzwoni - no i wpadł.
A potem się okazało, że system jest fatalny a atak pozwalający na
ustalenie klucza trwa poniżej sekundy, więc żaden problem
ładować karty miejskie jak się komu podoba (a mi się kiedyś błędnie
naładował na 16 lat, zorientowałem się po 2 miesiącach chyba jak
sobie przypomniałem, że coś długo nie musiałem płacić - pani w punkcie
obsługi najpierw nie chciała mi uwierzyć, ale jak sprawdziła, to zaraz
zawołała kierowniczkę, która oddała moją kartę pod śledztwo) - echh,
w ostatniej próbie - a tak naprawdę totalnym ośmieszeniu się - zmienili
te klucze, co jakoś mocno utrudniło przedłużanie biletów - a oczywiście
nic nie dali, więc pewnie proceder nadal trwa, a że urządzenia
kontrolerskie pewnie wciąż nie są w stanie zapamietać "białej listy" kart,
to jeszcze trochę potrwa.
>> Najlepiej w citku - jeszcze dostaniesz premię za polecenie mu tego konta.
>
> Ja mam w pamięci, że konto w Citku darmowe pod warunkiem jakiegoś sporego
> osadu, albo mniejszego, ale też sporego obrotu.
> I chodzi mi po głowie, że coś się chyba zmieniło i trzeba by sprawdzić.
Eeee, no to jakiś bardzo stary error.
Teraz wszystko jest za darmo i jeszcze pieniądze rozdają.
W ciągu ostatnich 2 miesięcy dostałem w promocjach karty kredytowej 750zł,
a miałem ją już zamykać.
Oczywiście jak tylko dostanę wszystkie nagrody to ją zamknę - i może
jeszcze coś dadzą za niezamykanie ;)
A do założnie konta wystarczy poklikać. I stówka za polecenie.
> Planowałem w lipcu iść na emeryturę. I na razie raz wpadłem do ZUSu i dali
> jakieś papiery do wypełnienia, które rzuciłem na skaner koło komputera
> (znaczy nic nie skanowałem tylko tam leżą i już zostały czymś innym
> przygniecione) i co tydzień sobie obiecuję, że w sobotę rzucę okiem.
No, na to akurat warto poświęcić chwilę, bo się zwróci w comiesięcznych
przelewach.
Niby dostaniesz tyle samo, ale po co czekać?
No, choć niby jest jeden plus późniejszego przejścia na emeryturę - jeśli
przekroczysz spodziewaną długość życia to dostaniejsz więcej.
Ale kto by na to liczył? ;>
U mnie na wypełnienie czeka SD-Z2.
Dobrze - i jednocześnie niedobrze - że jest na to 6 miesięcy - bo można w
końcu zapomnieć.
No i znów nie wpadłem do was po autograf.
Ale po zmianie pracy wasza książka spoczywa gdzieś w kartonie w komórce,
więc pozostaje liczyć tylko na egzemplarz autorski - zresztą ta z
infotronu jest w takim stanie, że wstyd dawać autorom do podpisu ;(
No i w tym roku urlop był tak eksperymentalno-ekstremalny (pierwsza
część była z opieką nad dwójką 9-10 latków zamiast nad jednym),
oraz w ogóle nie wiedziałem, czy jakikolwiek będę miał, że wypadło z głowy
kompletnie.
Następne wpisy z tego wątku
- 21.08.24 18:01 Piotr Gałka
- 30.08.24 20:15 Dawid Andrzej Rutkowski
- 02.09.24 21:44 Piotr Gałka
- 03.09.24 11:33 J.F
- 03.09.24 14:08 Piotr Gałka
- 03.09.24 14:49 J.F
- 03.09.24 15:29 Piotr Gałka
- 03.09.24 15:50 J.F
- 03.09.24 21:21 Pete
- 04.09.24 17:30 Piotr Gałka
- 07.09.24 20:09 Dawid Andrzej Rutkowski
- 09.09.24 07:13 Pete
- 09.09.24 16:05 J.F
- 09.09.24 21:57 Pete
- 10.09.24 12:08 J.F
Najnowsze wątki z tej grupy
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- zloto
- Velo częściowo ugiął się...
Najnowsze wątki
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-03 zloto
- 2024-09-23 Velo częściowo ugiął się...