eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCLIR w bankach - nowa zaraza?Re: CLIR w bankach - nowa zaraza?
  • Data: 2005-02-05 14:11:30
    Temat: Re: CLIR w bankach - nowa zaraza?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wojciech Nawara <u...@n...WYTNIJ.info> writes:

    > Wiemy w sensie:
    > zaCLIRowane połączenie
    > - dzień dobry, janina kolwalska, czy rozmawiam z panem janem nowakiem?
    > - przy telefonie
    > - dzwonię z inteligo, czy ma pan czas na chwilę rozmowy?
    > - tak
    > - pozwoli pan, że w celu weryfikacji zadam panu parę pytań:
    > (i tu jak opisałem wcześniej)

    Czyli czlowiek nie ma zielonego pojecia kto do niego dzwonic.
    Wystarczy ze ktos wie ze dana osoba uzywa Inteligo i zna jej numer
    telefonu.

    >>>W gruncie rzeczy żadne to tajemnice, ale faktem, że
    >> ... te dane wystarcza do identyfikacji klienta (gdy to on dzwoni),
    >> a wiec robia jako jakies tam haslo. Klient ma podawac haslo kazdemu
    >> kto zadzwoni?
    >
    > Musi się prócz tego zalogować.

    A jak zapomni hasla?

    > Mówię - specyficzne. Z drugiej strony - jak to rozwiązać? Jeśli będą
    > gadać z każdym, kto odbierze telefon, to też będzie źle...

    Ale zdecydowanie mniej zle.

    Najlepiej zrobic to tak, by bez szczegolnej potrzeby bank i jego klient
    w ogole nie potrzebowali miec pewnosci co do tozsamosci drugiej strony.
    W szczegolnosci telefon w stylu "Czy moge rozmawiac z XX? Mowi YY z banku
    ZZ, czy przeprowadzal pan dzis transakcje na kwote jakastam?" wydaje
    sie byc wzglednie bezpieczny:

    - jesli odbierze ktos inny niz klient, to zapewne nie potwierdzi
    tozsamosci, a nawet jesli, to co najwyzej dowie sie jaka byla wartosc
    transakcji - zdecydowanie mniejsze szkody niz przy innych scenariuszach.

    - jesli to bedzie zlodziej, ktory ukradl telefon i karte, i wie ze to
    moze dzwonic bank (= najgorszy przypadek), to najwyzej bank nie
    stwierdzi od razy kradziezy karty. Dokladnie tak samo bedzie
    w wiekszosci przypadkow innych kradziezy, gdy bank w ogole nie dzwoni
    (bo nie podejrzewa), gdy nie moze sie dodzwonic itd - takze zdecydowanie
    mniejsze szkody.

    - dla klienta banku potwierdzenie czy wlasnie przeprowadzil jakas
    transakcje nie jest takze specjalnym zagrozeniem - jesli ktos dzwoni,
    to raczej o transakcji juz wie.


    A jesli jest potrzebna identyfikacja, to _przede_wszystkim_ tej strony
    ktora dzwoni. Pozniej ew. w druga strone. Jesli bank wymaga podania
    niedostepnych normalnie danych, i nie jest w stanie spowodowac, by
    klient mial pewnosc co do sytuacji, to niech wysle pismo albo swojego
    pracownika, ew. niech klient oddzwoni na znany sobie numer. Ale rozumiem
    ze to raz na 5 lat takie cos moze sie zdazyc, w kazdym razie na pewno
    nie w zwiazku z jakas tam "podejrzana" transakcja.
    --
    Krzysztof Halasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1