eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczność likwidacji deficytu budżetowego?Re: Co to będzie kiedy w cišgu 1 roku nastšpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
  • Data: 2003-10-14 11:29:31
    Temat: Re: Co to będzie kiedy w cišgu 1 roku nastšpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
    Od: "pix" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Prawo i obowiazek pracy to w poprzedniej epoce byly chyba, nie?
    > Jesli np. ja mam taki kaprys, ze nie chce mi sie pracowac, i np.
    > wyjezdzam sobie na 2-miesieczny urlop (nie mowie ze jedyny w roku,
    > oczywiscie), to tez nazwiesz mnie pasozytem?
    >
    > I wiesz, to bardzo mozliwe ze w tym czasie ktos inny pracuje, bym mogl
    > byc na urlopie.

    Powyższe stwierdzenie jest na tyle bulwersujące, iz mimo odpowiedzi
    Glenn muszę dorzucic jeszcze coś od siebie.
    Jeśli pracujesz w firmie prywatnej działającej na konkurencyjnym rynku
    i właściciela na to stać to może dać Ci nawet i pół roku płatnego urlopu
    a mnie to zupełnie nie interesuje. To po prostu wewnętrzna sprawa firmy
    - gdy za bardzo wywinduje koszty to wypadnie z rynku i tyle.
    Tymczasem w budżetówce jest zupełnie inaczej i o żadnym wypadnięciu
    z rynku nie ma mowy, koszty można ciągnąć w górę bez żadnych hamulców
    bo przeciez w razie czego zawsze mozna zmusić podatników do ich
    sfinansowania - co też stale się robi wymyślając nowe podatki lub podnosząc
    istniejące. Widzisz różnicę?

    > > Fakt, że odbywa się to kosztem innym tez powinien być oczywisty
    > > - należy opłacić z budżetu dwa albo trzy razy więcej osób niż jest
    > > w rzeczywistości potrzebne.
    >
    > W moim przekonaniu, gdyby budzet przestal sie takimi rzeczami zajmowac,
    > a szkoly byly prywatne, nie byloby takich problemow.

    To bardzo prawdopodobne, chociaż jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.

    > Ale niestety nie moglbys juz wtedy powiedziec, ze ten czy tamten za
    > malo pracuje i ze jest pasozytem. Bo nie moglbys tego wiedziec - chyba,
    > ze tak jak ja, ktos by o sobie samym napisal.

    Dalej nie rozumiesz różnicy - patrz wyżej.

    > > BTW - nauczycielom w dalszym ciągu przysługują ulgowe bilety czy
    > > ktoś to już skasował?
    >
    > Nie wiem, podobnie jak nie wiem czy kiedykolwiek przyslugiwaly.

    No to teraz juz wiesz :-)

    > Szczerze mowiac nie wiem nawet jak ostatnio takie bilety wygladaja.
    > Ale mysle, ze to sprawa firm zajmujacych sie przewozem osob.

    Szczególnie PKP, do którego dokłada się z budżetu ciężkie pieniądze ;-)

    > To prawda. Tyle ze podczas szukania patologii nalezy uzywac wzroku
    > i innych zmyslow.

    U nas różnych patologii nawet nie trzeba specjalnie szukać...

    > Teorie o braku rentownosci ida czesto w parze z pogladami gloszonymi
    > przez Ciebie (podobnie jak teorie o sluzbie zdrowia), dlatego o tym
    > wspomnialem.

    Tak tez sądziłem, jednak zauważ że w przypadku słuzby zdrowia
    również nie powoływałem się na rentowność.

    > > O sile świadczy chociażby zdolność do skutecznej ochrony swoich
    > > branżowych przywielów - patrząc pod tym katem mają jej aż nadto.
    >
    > To Twoja subiektywna opinia, i nie bede w to wnikal.

    Opinia może i subiektywna, ale fakt obiektywny.

    > Podniesienie jakosci ksztalcenia wymaga, przede wszystkim, pieniedzy.
    (..)

    To temat rzeka - powiem tylko, że IMO to nie jest wyłącznie kwestia
    ślepego zwiększania środków ale zagadnienie znacznie bardziej złożone.

    Pix

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1