eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwDobrze powiedziane.... › Re: Dobrze powiedziane....
  • Data: 2011-12-12 18:25:42
    Temat: Re: Dobrze powiedziane....
    Od: V <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-12-12 08:46, totus pisze:
    > V wrote:
    >
    >> W dniu 2011-12-11 11:19, totus pisze:
    >>> RynekGlobalny wrote:
    >>>
    >>>> założenie że każdy chce się po prostu materialnie bogacić to bardzo
    >>>> generalizujące stwierdzenie.
    >>>>
    >>>> Myślę że ludzie chcą być po prostu szczęśliwi (w jakikoliwek sposób) i
    >>>> żeby ich nikt nie krzywdził. Ta reguła prędzej byłaby formą reguły
    >>>> ogólnej - ludzi wybierających świadomie (i z własnej woli) cierpienie
    >>>> jest bardzo mało.
    >>>>
    >>>> Materialne rozwiązanie tych potrzeb też może mieć miejsce ale nie jest
    >>>> to jedyna droga. Jest dużo osób bogatych i nieszczęśliwych.
    >>>>
    >>>> Są różne badania nt. temat, można poszukać np. wzrost PKB kraju do
    >>>> poziomu szczęścia obywateli, albo czy ludzie jeżdżący drogimi
    >>>> samochodami czują się szczęśliwsi od tych jeżdzących autobusem czy
    >>>> czymś innym tanim i mniej wygodnym. Można poszukać tego...trochę mi
    >>>> się nie chce :)
    >>>> Są też takie osoby które cenia bardziej wolność od zasobności konta.
    >>>> Może też być tak że w mediach z jakiegoś powodu dominuje pewien obraz
    >>>> nobilitujący materialną chciwość. Moim zdanie po pewnym zaspokojeniu
    >>>> materialnych potrzb (i chciwości) odchodzą one na plan dalszy i wtedy
    >>>> ten który mówi "greed is good" ma problem jak tu ich nawrócić na to
    >>>> myślenie ;)
    >>>
    >>> I co wynika z tego, że są różni ludzie? Rozmowa była o tym, że chciwość
    >>> jest zła. Potem stanęło na tym, że nadmierna chciwość jest zła. Ja
    >>> twierdzę, że każdy jest chciwy. Podobnie jak Ty myślę, że każdy jest
    >>> chciwy na coś innego. A ocena czy ta chciwość jest nadmierna czy nie
    >>> jest, to indywidualna ocena. Ja jestem zdania, że każdy niech sobie
    >>> będzie chciwy no co chce w stopniu jaki uzna za właściwy. Oczywiście nie
    >>> odmawiam nikomu prawa do oceny stopnia chciwości innego byle poza oceną
    >>> nic za tym nie szło. Zwłaszcza nie chciałbym by jedni zmuszali innych do
    >>> jedynie słusznej chciwości w stopniu wyznaczonym przez aktualnego
    >>> samca/samicy alfa.
    >>
    >> Dwa chciwe banki: BankA i BankB
    >> BankA pożycza przedsiębiorcy pieniądze gdy spełniony jest jedynie
    >> warunek dotyczący wartości zabezpieczenia. BankA nie interesuje się
    >> przyszłymi przychodami z kredytowanej inwestycji.
    >>
    >> BankB w swojej chciwości zabezpiecza się tak jak BankA jednak decyzję o
    >> przyznaniu kredytu uzależnia dodatkowo od szczegółowych prognoz
    >> wysokości przyszłych dochodów z kredytowanej inwestycji. W swojej
    >> chciwości zabiega o to aby przedsiębiorca rozwinął się z jego udziałem i
    >> przyszedł po kolejny kredyt.
    >>
    >> Widzisz różnice w chciwości, krótkowzroczność strategii? Który system
    >> jest stabilny i dlaczego?
    >>
    > Cóż w tym przykładzie nadzwyczajnego? Pisałem, ze chciwość to wszyscy
    > wszystkich kontrolują i system taki jest ujemnie sprzężony i jako taki jest
    > stabilny. Chciwy jest powiązany z czasownikiem chcieć. Ludzie, którzy czegoś
    > chcą zawsze są bardziej produktywni od tych, którzy nie są chciwi czyli nie
    > chcą. Nie chciwi są pasywni.
    >

    Postępowanie BankuA wyjałowi rynek. BankA dopuszcza scenariusz, gdzie
    będzie bezwzględny dla przedsiębiorcy. Z drugiej jednak strony BankA
    zaspokaja chciwość i krótkowzroczność akcjonariuszy i zarządu.
    Krótkoterminowo jest postrzegany jak ten, który udziela więcej kredytów
    niż BankB.

    BankB, kierując się rozsądkiem, (mimo, ze rozsądek narażony jest na
    walkę z chciwością) w wyniku analizy biznesplanu, odmówia udzielenia
    kredytu (mimo zabezpieczenia kapitału). BankB ma słabsze wyniki
    sprzedażowe, nie może pochwalić się dynamicznymi przyrostami kredytów.
    BankB odsyła klienta z przysłowiowym kwitkiem, zmusza do edukacji i do
    rewizji swoich działań. Planuje zmaterializować swoją chciwość w
    przyszłości? dlaczego?

    Jeśli natomiast chodzi o Twój pov, to czy dobrze rozumiem, że aby
    wspomniane przez Ciebie, ujemne sprzężenie zwrotne miało miejsce, to czy
    wszyscy kontrolujący wszystkich są jednakowo wyedukowani? Czy to jest
    warunek konieczny? jeśli tak, to nie jest to przykład dla nas.
    Przynajmniej nie na dziś, może kiedyś tak..., dziś chciwy "doradca
    bankowy" w zamian za bonus opakuje opcjami walutowymi swojego klienta,
    klient nie ma żadnych szans z "doradcą" bo trudni się produkcją samolotów.

    V.




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1