eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDrzyjcie frankowcyRe: Drzyjcie frankowcy
  • Data: 2015-05-22 12:03:02
    Temat: Re: Drzyjcie frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-05-22 o 11:32, m pisze:
    > W dniu 20.05.2015 o 12:51, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2015-05-19 o 23:36, m pisze:
    >>>> W dniu 19.05.2015 o 20:03, Liwiusz pisze:
    >>>>>>>>
    >>>>>>>>>> lepszy kredyt na przewartościowane mieszkanie niż wynajmowanie (i
    >>>>>>>>>> spłacanie cudzego kredytu) przez ileś lat
    >>>>>>
    >>>>>> Demagogiczny argument. Jestem najemcą. Płacę czynszu mniej niż KOSZT
    >>>>>> kredytu na wartość mieszkania, które wynajmuję.
    >>>>>>
    >>>>>> O zaletach "drugoplanowych" (mobilność, brak kosztów typu ubezpieczenie
    >>>>>> mieszkania, ubezpieczenie NWW, brak konieczności dokonywania remontów,
    >>>>>> kupowania mebli i wyposażenia, brak konieczności posiadania wkładu
    >>>>>> własnego, brak PCC, brak podatków od nieruchomości a w przyszłości
    >>>>>> potencjalnego katastru itd.) tylko napomknę.
    >>>>
    >>>> Robiłeś wyliczenia? Bo ja, żeby udowodnić drugiej połowie że lepiej
    >>>> wynająć niż kupić, robiłem. Zakładałem na oko, że bardziej opłaca się
    >>>> nająć, różnicę odkładać i za X lat za tą odłożoną różnicę kupić mieszkanie.
    >>>>
    >>>> Ku mojemu zdziwieniu wyszło że jak uwzględnić choćby niewielką inflację,
    >>>> to szybciutko przestaje się opłacać i jedyną zaletą najmu jest mobilność.
    >> Coś źle liczysz, skoro "uwzględnienie choćby niewielkiej inflacji" tak
    >> zaburzało wynik.
    >
    > Znalazłem arkusz w którym to liczyłem - w załączniku (tj. pod linkiem
    > http://www.filedropper.com/showdownload.php/kalkulac
    je-najemkupno ).
    >
    > Zauważ że nawet założenie zerowej inflacji i wysokiego wiboru (5) daje
    > że po kilku latach będę miał więcej własnej spłaconej nieruchomości niż
    > odłożonych pieniędzy z najmu.
    >
    > Na pewno różnię się od Ciebie z założeniami o to że ty zakładasz że
    > nieruchomości będą tanieć, ja że nie będą (tj. będą drożeć razem z
    > inflacją).

    Wiesz, przyjmując odpowiednie wskaźniki można wykazać wszystko.

    A tymczasem na razie jest jak jest:

    - ceny najmu stoją w miejscu (czyli spadają) lub spadają realnie,
    zakładanie, że w każdym *kolejnym* rokiem czynsz wzrasta - bez podstaw
    - nieruchomości spadają
    - trzeba mieć wkład własny, którego tu nie liczysz (w tym przypadku 60
    000zł, niedługo 120 000zł)
    - nie liczysz kosztów ubezpieczenia (kilkaset zł rocznie) remontów (ca.
    2000 w skali roku)
    - rozważasz bardzo drogie mieszkanie, co przekłada się na to, że
    niepotrzebnie przez całe życie będziesz musiał mieszkać w drogim
    mieszkaniu (duża szansa, że w ciągu 30 lat zarobki przestaną być ponad
    średnią i będzie problem ze spłatą)
    - gdzieś tam w połowie okresu najmu okazuje się, że mamy na czysto 290
    000zł - powinno prowadzić do konstatacji, że "hej, opłaca się przez 15
    lat wynajmować i skończyć z 290 000zł a potem zobaczymy a/ co będę
    potrzebował b/ co za to będę mógł kupić/wynająć)
    - plus cała masa oszczędności na najmie, takich jak na przykład to, że
    jak jest gorzej, to mogę się przeprowadzić do mieszkania za 1000, a nie
    za 2000zł, gdy tymczasem choćby nie wiem co, w razie kredytu muszę
    siedzieć w swoim mieszkaniu za "milion"
    - co z podatkami i przyszłym ewentualnym katastrem?
    - co z PCC? To 12000zł, a jeśli kupujesz od deva, do ze 30 000zł za
    wyposażenie stanu surowego
    - koszty notarialne
    - śledząc historię, twierdzenie, że wibor 5 jest wysoki jest trochę "na
    krawędzi". A co będzie, jak wibor będzie 10? A 15?

    IMHO w kredyt można iść, jeśli ma się realną szansę na jego spłatę w
    ciągu 10 lat. Wówczas można wziąć kredyt na 30 lat, nadpłacać go w 10
    lat, a w razie pogorszenia koniunktury spłacać raty standardowo.
    Natomiast realnie bardzo dużo rodzin wyłoży się na prostym fakcie, że
    przyjmowanie, że przez 30 lat nie będę bezrobotny/chory, co w przypadku
    pierwszych kilkunastu lat kredytu spowoduje, że zostaną bez mieszkania i
    bez pieniędzy wynikających z jego sprzedaży.

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1