eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzieRe: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
  • Data: 2017-03-13 17:38:36
    Temat: Re: Kto odpowiada za włamanie na konto? Bank przegrywa w sądzie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >>>No ale najpierw podobno zalogowali się przez Internet. To mógł być
    >>>rzeczywiście np. key logger lub inna strona wyłudzająca hasła,
    >>>i w związku z tym klientka przyczyniła się do całej sprawy. Z tym,
    >>>że
    >>>to bank wybrał takie a nie inne możliwości identyfikacji klienta
    >>> (najtańsze dla niego), typowy klient nie jest w stanie żadnym
    >>> sposobem
    >>>zapewnić bezpieczeństwa tym informacjom (login + pojedyncze hasło).
    >
    >> Jak widac - nie tylko na tym bank polega.

    >No ale w tym przypadku wygląda na to, że tylko ta "tajna" informacja
    >(hasło do konta) wystarczyła.

    Nawet nie wiem czy bylaby potrzebna, ale cytujac

    -nieznany sprawca próbował, bez powodzenia, trzykrotnie zmienić hasło
    w bankowości internetowej. Dostęp do serwisu transakcyjnego został
    zablokowany.
    -Nieznany sprawca zalogował się do serwisu bankowości telefonicznej
    (podając numer klienta i telekod) i ustalił nowe hasło do bankowości
    internetowej.
    -Złodziej połączył się z infolinią banku, zalogował się i podając się
    za posiadacza rachunku zlecił pracownikowi dokonanie zmiany numeru
    telefonu, na który przesyłane są hasła jednorazowe SMS.
    -Pracownik infolinii zweryfikował dane podawane przez połączoną osobę,
    uzyskał poprawne odpowiedzi i ręcznie zaktualizował numer telefonu.
    -Nieznany sprawca zalogował się do serwisu bankowości internetowej i
    zlecił przelew na ponad 120 tys. zł.

    Wychodzi na to, ze poznal telekod. Dziwne to troche, bo jego sie
    niemal nie uzywa.
    Klientka niefrasobliwie udostepnila ? (*)

    A gdyby tak niefrasobliwie udostepnila telefon, na ktory przychodza
    SMS ?
    Albo ksiazeczke czekowa ?
    Albo dowod osobisty ...

    >> Trudno wymagac od czlowieka, aby siedzial wgapiony w swoj telefon.
    >Jasne, ale jeśli ktoś już zobaczył, że coś jest nie tak, to powinien
    >upewnić się, że to tylko błąd. To może pomóc.

    Ale juz za pozno :-)

    >> Z drugiej strony ... a jak poprosze wspolnika, zeby zadzwonil do
    >> infolinii i poprosil o zmiane numeru ?
    >> Na haslo odpowie "oj, tego to nie pamietam", a reszte niezbyt
    >> trudnych
    >> do zdobycia danych mu podpowiem ...
    >Jest to ryzyko banku. Dokładnie tak samo te dane może mieć ktoś
    >zupełnie
    >obcy.

    Jakies to niesymetryczne mi sie wydaje.
    Moze i tak ma byc ... a moze w razie wykrycia oszustwa powinno byc 10
    lat dla obu.

    Tylko co znaczy "wykrycia" - bank zglosi, a sedzia rejonowy uzna, ze
    jest wystarczajaco prawdopodobne :-)

    >> W zasadzie tak.
    >> Z drugiej strony - chcemy autoryzacje przez sms, to trzeba
    >> przewidziec, ze utrata telefonu sie czasem zdarza.
    >Jasne, ale wtedy typowo klient kupuje nowy telefon i otrzymuje nową
    >kartę SIM, ze starym numerem. Zwłaszcza jeśli od tego zależą jakieś
    >niesymboliczne pieniądze na koncie.

    Ale sytuacja gdy biore nowa umowe z nowym numerem, a stara wygasa juz
    chyba jest w miare normalna.

    >> Owszem ... tylko pamietaj, ze mBank wyrosl izolujac klienta od
    >> oddzialow (ktorych BRE mial jednak troche).
    >> Teraz jest inaczej ... ale do oddzialu klient moze miec daleko.
    >Takie życie - możliwości jest więcej.

    Oby sie tylko nie skonczylo ze "pieniedzy nikt nie ukradl, ale dostep
    ma do nich tylko osoba znajaca haslo".
    I ciekawe, czy sad cos tu moze pomoc, skoro taka umowa :-)

    >> Z kolei taki Lukas przy resecie hasla zazyczyl sobie w oddziale
    >> dwoch
    >> dokumentow ze zdjeciem.
    >> No i tak sie zaczalem zastanawiac - paszport nie jest jeszcze w
    >> kraju
    >> obowiazkowy, PJ tez nie, legitymacje pracownicze w duzej czesci sie
    >> skonczyly, ksiazeczki zdrowia znikly ... co by tu pokazac.

    >Domyślam się że możliwości także było więcej. Tyle że np. mogły nie
    >być
    >tak szybkie.

    Moglem wpisac kod do kontaktow z oddzialem ... tylko kto by go
    pamietal przez tyle lat nieuzywania :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1