-
Newsgroups: pl.biznes.banki
From: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
Subject: Re: Lokata w USD - najwyzej oprocentowana
References: <j8p966$nmt$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<t...@4...com>
<s...@p...org>
<2...@4...com>
<s...@p...org>
<e...@4...com>
<s...@p...org>
<p...@4...com>
<s...@p...org>
<j...@4...com>
<s...@p...org>
<h...@4...com>
User-Agent: slrn/0.9.9p1 (Darwin)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <s...@p...org>
NNTP-Posting-Host: 109.173.128.32
Date: 10 Nov 2011 01:16:36 +0200
X-Trace: news.home.net.pl 1320884196 109.173.128.32 (10 Nov 2011 01:16:36 +0200)
Organization: home.pl news server
Lines: 181
X-Authenticated-User: proteus.post
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.home
.net.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:561390
[ ukryj nagłówki ]On 2011-11-09, Jarek Andrzejewski <p...@g...com> wrote:
[...]
>> W specifycznych przypadkach. W ogólności nieprawda.
>
> OK, podaj zatem przykład przeczący mojej tezie.
> Ja mogę podać wiele na poparcie: elektronika, AGD, komputery.
Żeby daleko nie szukać: mieszkaniówka i żywność. Raczej podlega cyklom
niż deflacji. AGD? Tu IMHO wydaje się spooro więcej niż kiedyś (kiedyś
nie trzeba było mieć mikroweli, pralki automatycznej klasy AAAlleocochosi
i na jej naprawę nie wydawałeś kupy szmalu ;-) aby dobrze się czuć
w klasie średniej.
Tyle, że trudno porównywać gołe ceny na przestrzeni lat, bo jednak my
się bogacimy (jako naród).
>>Nie widzę sensu pokazywania przykładów sztukowych. Jasnym jest, że tam
>>gdzie są podejmowane decyzje mogą się one okazać błędne. Ale pozostawienie
>>wszystkiego "samemu sobie" to się na pewno okaże błędem, czego dowodem
>>jest chociażby obecny kryzys finansowy. Zarówno kredyty subprime, jak
>
> ależ przecież obecny system finansowy nie ma nic wspólnego ze zbyt
> dużą konkurencją!
A kto pisze tylko o bankach? Aby skupować obligacje nie musisz być
bankiem.
>> i ogromne zadłużenie państw to wynik działania braku sensownych
>> regulacji ograniczających takie zapędy.
>
> A jak wyobrażasz sobie wprowadzenie "sensownych regulacji" przez np.
> Jacka Vincenta Rostowskiego w celu ograniczenia zadłużenia Polski
> zaciąganego przez owego Jacka Vincenta Rostowskiego?
A jak wyobrażasz sobie wprowadzenie parytetu złota przez np.
<a wymień tu dowolnego przywódcę na świecie> i zagwarantowanie, że
nie zacznie robić on domieszek, żeby pokryć chwilowe zapotrzebowanie?
Oparcie o kruszec nie pomogło w czasach historycznych (tylo działo
się wszystko wolniej bo nie było takiej wymiany informacji),
to czemu miałoby pomóc i teraz?
> Tak naprawdę problemem nie jest tu kapitalizm, a jego brak! Te
> "umoczone" (poprzez nierozważne inwestycje, hazard i zadłużenie nie do
> spłaty) banki i państwa powinny po prostu upaść. To byłby kapitalizm.
Wiesz, ja jestem za. Jako eksporter, zarabiam na tym, że złotówka słaba
jest. :)
>> Owszem, w przypadku inflacji i konkurencji jest to problem.
>
> IMHO nierozwiązywalny z założenia. A rynek radzi sobie z tym w
> naturalny sposób - bez "rozwiązań".
Znaczy jesteś przeciwnikiem Keynesizmu. Ok.
Przypomnij mi proszę na skutek czego narodziła się doktryna keynesizmu? :)
>> Ależ skąd. Na wolnym rynku właśnie tworzą się monopole.
>> Wystarczy że jedna firma wybije się na tyle, by móc zacząć
>> wyniszczać przeciwników.
> a podasz przykład monopolu na wolnym rynku?
Microsoft
AT&T
Adobe
Apple (iTunes, appstore)
Amazon (Kindle)
Sony (PS3)
Firmy z wysokimi kosztami wejścia (monopol naturalny):
elektrownie (błagam bez teorii o podciąganiu 50 kabli pod jedno osiedle)
gazownie
kablówki
firmy telekomunikacyjne
wodociągi i kanalizacje
>> Przecież na rynku energetycznym masz wolny rynek, w obrocie
>> gospodarczym. Popytaj właścicieli firm jak się z tego cieszą,
>> że im skokowo wzrosły ceny prądu i spadać nie chcą.
>
> Wolny rynek z kroczącą akcyzą...
> http://www.egospodarka.pl/49871,Akcyza-od-energii-el
ektrycznej-zbyt-wysoka,1,56,1.html
> http://energetyka.wnp.pl/nie-bedzie-obnizki-akcyzy-n
a-energie-elektryczna,106055_1_0_0.html
> Nie można tego pomijać.
Ale co to zmienia? Podatek jak podatek. Taki sam nakłada konkurent,
wiec relatywnie nic to nie zmienia.
> Nie mam takich "drobnych", ale dałoby się zbudowac np. elektrownię
> lokalną i oferować prąd np. dla wsi czy miasteczka?
> Trzeba na to jakichś zezwoleń czy wystarczą zgłoszenia i płacenie
> podatków o d dostaw?
Nie znam ustawy. Pewnie troche zezwoleń trzeba, bo i słupy musisz budować
na "nie swojej" ziemii, i dziur trochę wykopać.
>> Oczywiście, że się da. Nie będę domu kupować, tylko wynajmę.
> ale ktoś go zbuduje czy sam wyrośnie?
Jak to państwo zacznie dotować, to pewnie ktoś zbuduje.
>>Nie będę go remontować, tylko przeprowadzę się do kolejnego.
> a tamten wynajmie ktoś inny w stanie, w jakim go pozostawiłeś?
Mało to ludzi mieskzających w walących się domach?
>>Oczywiście dobra podstawowe będą kupowane (zresztą to są dobra
>>odporne na kryzys), ale skłonność do wymiany pieniądza na towar
>>jest niewielka.
>
> no właśnie, jak długo wytrzymasz w walącym się i niszczejącym domu?
Spoko, ludzie tak pokoleniami żyją.
> Czy jednak w końcu właściciel nie zechce go wyremontować, byś dalej
> chciał wynajmować?
Nie widziałem jeszcze żeby to tak działało. :)
>>Przy hiperinflacji jest na odwrót - każdy biegnie od razu do sklepu,
>>żeby wydać pieniądz zanim straci on na wartości, czyż nie?
>
> dokładnie tak. Albo przestaje tego pieniądza używać (przyjmować i
> wydawać). (i chyba nie twierdzisz, że inflacja z tego powodu jest dobra? :-)
*hiperinflacja*. Iflacja jest dobra (dla gospodarki), bo zamiast kumulować,
inwestujesz. Choćby w głupie lokaty.
>>Nie spadł. Podniósł się poziom życia, ale koszt życia nie spadł.
>
> oczywiście, że spadł.
> Dziś też możesz nie mieć samochodu, chodzić pieszo, ubrania naprawiać,
> mieszkać w maleńkim domku z byle czego (no, tutaj z dokładnością do
> przepisów budowlanych).
I wtedy spada Twój status społeczny.
BTW. Twój status społeczny i poziom życia wzrośnie, czy spadnie,
jeśli Twoją pensję zamiast z obecnej średniej krajowej zamienimy
na średnią krajową sprzed 10 lat?
> Oczywiście mało kto tak robi - wszak po to właśnie się rozwijamy, by
> ŻYĆ, a nie wegetować.
Więc koszt *życia* rośnie. Wegetacji spada.
> Czy te 100 czy 200 lat temu średnio zarabiającego obywatela stać było
> na kilkusetkilometrową podróż co roku, zamieszkanie przez parę tygodni
> np. nad morzem? Kiedyś to był przywilej arystokracji, fabrykantów,
> dyrektorów. Czy kiedyś stać było na to chłopa czy robotnika?
Złe porównanie.
Kiedyś najbiedniejszy chłop wydawał X% majątku by się wyżywić i utrzymać.
Dzisiaj najbiedniejszy wydaje Y% majątku by się wyżywyć i utrzymać.
Wg Ciebie owe X% jest dużo wyższe niż Y%.
Ja o tym nie jestem przekonany.
Owszem zestaw tego co było potrzebne kiedy, a co jest potrzebne teraz jest
inny (np. teraz za niezbędne uznaje się TV, czy bieżącą wodę).
>> I teraz wyobraż sobie, że towar traci na wartości bez badań i rozwoju
>> (bo pieniądz drożeje). Jaką masz w tym momencie motywację, by w coś
>> inwestować i się rozwijać *teraz*, skoro za rok będziesz mógł kupić
>> więcej za to samo? I przełóż to na sytuację globalną.
>
> właśnie taką motywację, o jakiej piszesz: bo moja inwestycja straci na
> wartości bez badań i rozwoju.
Więc po co inwestować, skoro nic nie robiąc nie ponoszę ryzyka,
a i tak nie zyskuję.
> Pieniądz nie "drożeje" ot tak sobie, tylko właśnie wskutek tego
> rozwoju.
No ale mówimy właśnie o drożejącym pieniądzu "ot tak sobie"!
Bo ludzie nie chcą towaru, tylko owe pieniądze! To jest deflacja.
Towar tanieje bo nikt go nie chce, a nie bo się pojawił lepszy.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
Następne wpisy z tego wątku
- 09.11.11 23:17 Wojciech Bancer
- 09.11.11 23:18 Wojciech Bancer
- 10.11.11 07:43 jureq
- 10.11.11 07:59 Jarek Andrzejewski
- 10.11.11 09:13 Jarek Andrzejewski
- 10.11.11 09:15 Jarek Andrzejewski
- 10.11.11 08:48 Wojciech Bancer
- 10.11.11 08:51 Wojciech Bancer
- 10.11.11 11:31 Jarek Andrzejewski
- 10.11.11 11:35 Jarek Andrzejewski
- 10.11.11 12:00 Wojciech Bancer
- 10.11.11 12:01 Wojciech Bancer
- 10.11.11 14:33 Jarek Andrzejewski
- 10.11.11 14:33 Jarek Andrzejewski
- 10.11.11 15:03 Wojciech Bancer
Najnowsze wątki z tej grupy
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- zloto
- Velo częściowo ugiął się...
Najnowsze wątki
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-03 zloto
- 2024-09-23 Velo częściowo ugiął się...