eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPrzedawnienie roszczeń a BIK › Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
  • Data: 2009-11-29 18:35:24
    Temat: Re: Przedawnienie roszczeń a BIK
    Od: "witrak()" <w...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2009-11-29 18:54, szczurwa wrote:
    > On 28 Lis, 22:52, "witrak()" <w...@h...com> wrote:
    >
    >> Niemniej jednak, co jest warta odpowiedzialność całym majątkiem w
    >> sytuacji, kiedy naiwny - bo wierzący w to, iż notariusz "to
    >> instytucja zaufania publicznego" wspartego jeszcze prawnymi
    >> regulacjami - klient zostanie wydutkany przy cichym współudziale
    >> notariusza, który wie, co do niego nie należy, czego sprawdzać nie
    >> musi i za co nie będzie odpowiadać ?
    >> Opisywana była parę lat temu seria przekrętów, w której ludzie
    >> podpisywali umowy notarialne, w których jedna strona korzystała ze
    >> sfałszowanego D.O., a notariusz przecież tego nie sprawdza...
    >> A zresztą, "nieświęty" notariusz nie musi mieć żadnego majątku - w
    >> tym przynajmniej może się upodobnić do przedsiębiorcy.
    >
    > Niestety, nie jestem notariuszem...

    :-)

    > A odpowiadajac: tak samo klient
    > może zostac wydutkany przez adwokata, sędziego, prokuratora,
    > komornika, bankowca, rzeczoznawcę i wielu innych przedstawicieli
    > zawodów tzw. zaufania publicznego. Oczywiście, takie "dutkanie" należy
    > surowo tępić.

    No, prawie tak samo: adwokata, bankowca, rzeczoznawcę można sobie
    wybrać w oparciu o jakieś znane opinie, na prokuratora, komornika i
    sędziego (przynajmniej w niektórych przypadkach) można złożyć
    zażalenie post factum. Notariusza trudno wybrać, bo nie tylko im
    "nie wolno" się reklamować, ale nawet nie bardzo jest jak go
    "sprawdzić" - podejrzewam, że napisanie czegoś o notariuszu jest
    mocno ryzykowne. I w związku z tym tępienie "dutkania" będzie
    znacznie trudniejsze - pewnie tak, jak w przypadku sędziego - niż
    pozostałych zawodów.

    > Co do sfałszowanego dowodu osobistego: notariusz nie ma możliwości
    > zweryfikowania jego prawdziwości, opiera się na tym, co przedkłada mu
    > klient. Notariusz bada dokumenty, w szczególności te załączane do
    > aktu, jednakże wobec fałszerstw, coraz doskonalszych, pozostaje,
    > podobnie jak sąd, bezradny.

    Ale powinien dołożyć należytej staranności.

    > Co do majątku: notariusz, który nominalnie majątku nie posiada,
    > wykazuje się realizmem i zdrowym rozsądkiem. W warunkach niestabilnego
    > prawa, kiedy Sąd Najwyższy orzeka, ze A jest git, a za pięc lat mówi,
    > że jednak B, to jedyne wyjście.

    To jest pewien argument. Niemniej jednak takie postępowanie wskazuje
    na podejmowanie się spraw wątpliwych (albo przynajmniej wątpliwych
    dla konkretnego notariusza, czyli przekraczających poziom jego
    wiedzy). I to powinno budzić wątpliwości :-)

    witrak()

    PS. Kiedyś (wiele, wiele lat temu) zleciłem poprowadzenie procesu
    znanemu adwokatowi. Był nadzwyczaj sprawny, znał się na rzeczy,
    wygrał. Kilka lat temu poszedł siedzieć za udział w dużym przekręcie...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1