eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRealna szansa na likwidację BTERe: Realna szansa na likwidację BTE
  • Data: 2004-01-27 10:20:39
    Temat: Re: Realna szansa na likwidację BTE
    Od: "Edmund Poważny" <E...@k...ru> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org> napisał w wiadomości
    news:bv598i$84k$1@inews.gazeta.pl...

    > ZUpełnie nie rozumiem dlaczego bank ma być w _znacznie_ lepszej sytuacji
    niż
    > ja czy moja firma?

    Też nie kumam ... ale dlaczego nie pójdziesz w drugą stronę... Banki mają
    BTE dobre narzędziena cwaniaczków ...
    Jaka logika zabierać to co chroni banki ... a nie pomyślałeś nad
    rozwiązaniem - Ułatwić twojej firmie takie postępowanie ?

    No tak .. zapomniałem, że wymieniam zdanie z Polakami ... Pies ogrodnika i
    tp itd ... Postaraj się o :lepiej dla siebie:" a nie o "gorzej dla innych"
    ....

    > Dlaczego bank może sobie wysłać do mnie komornika bez względu na wszystko,
    > zająć mi cały majątek zlicytować i stwierdzić, że już nic ode mnie nie
    chce,
    > a ja miałbym móc tylko powództwo przeciwegzekucyjne wnieść?

    Bo takie jest prawo ?

    > Podstawową zasadą umów cywilnoprawnych winna być równość stron,

    Właśnie ... wada prawa polskiego ... Ja jestem zwolennikiem takiego prawa,
    gdzie zapis umowny jest ważniejszy od zapisów jakiegoś KC ...
    Jeśli strony chcą się karać za dzień spóźnienia płatności (podpisując umowę
    obie zgadzają się .. czyż nie ???)kwotą równą 20 krotnością kwoty
    podstawowej (Udzielony kredyt, faktura ...) to niech się karają .. takiej
    umowy zawsze można NIE PODPISAĆ ... zrozum to narodzie ;)

    > a wypadku kredytów takiej równości nie dość, że nie ma, to jeszcze jedna
    > strona jest _rażąco_ uprzywilejowana w stosunku do drugiej.

    Ty"uprzywilejowałeś" tą stronę ... w umowie jest wyraźnie zapisane , że
    zapoznałeś się z treścią ... akceptujesz warunki i takie tam .. Ja wychodzę
    z założenia - zawieram umowę .. pilnuję by się z niej wywiązywać ...

    > Sama instytucja wywodzi się z czasów PRL (do 97 było to BTW :) i wyniknęła

    No tak ... PRL .. i już BE ... moi rodzice też są z PRLu .. mam już strzelać
    ? Popatrz jeszcze raz na poprzednie moje zdania ...

    > zapewne z tego, że banki były państwowe i były traktowane jako instytucje
    > zaufania publicznego. Chyba nie trzeba specjalnie nikogo przekonywać, że w
    > dzisiejszych czasach to nieporozumienie, a banki chcą osiągać zyski, a nie
    > troszczyć się o klienta.

    A mnie to szlag trafia właśnie .. pożyczam koledze 1 000 PLN ... zapisuję w
    umowie (na co on przystaje) inf, że za 1 dobę spóźnienia kwotę pozostałą do
    spłaty mnożę razy 4 .. dlaczego kodeks cywilny czy cokolwiek innego ma mi to
    uniemożliwiać ? ? ?

    > Nie widzę więc _żadnego_ rozsądnego uzasadnienia dla ich pozostania.

    Rozumię ... stąd podział na socjalistyczne podejście , czy takie inne ;)

    > postępowaniu nakazowym zarzuty opłaca dłużnik,

    Udowodnij ... ile już masz na koncie postępowań nakazowym ?
    Dłużnik dostaje NAKAZ ZAPŁĄTY ... i śmieje się dalej ;)

    > więc nie będzie obawy, że rozpleni się pieniactwo, bo pieniacze nie płacą.

    Ja tam obawy nadal mam ...

    Pozdrawiam
    SP na L4


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1