eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiSąd unieważnia kredyt frankowiczaRe: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
  • Data: 2016-11-27 12:26:28
    Temat: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Wojciech Bancer w...@g...com ...

    > [...]
    >
    >> Czyli: jak jestes rozgarniety w sprawach negocjacji jak Ty i
    >> dojdziesz do tego, ze jak bank coś obiecuje ale nie chce wpisać do
    >> umowy to kłamie to ok, ale jak ktos jest troche mniej "kumaty" to
    >> mozna mu nawijać makaron na uszy.
    >
    > Mam propozycję: przestań z ludzi robić debili i uważać ich za debili.
    > Wtedy wierzyli w co chcieli wierzyć (i przypominam - części się
    > udało!). To co teraz się dzieje to jest wyrachowana gra zmierzająca do
    > unieważnienia kredytów i pozostawienia sobie mieszkań (powołując się
    > na przedawnienie).
    >
    Wojtku, poziom naiwnosci ludzi to jest inny temat - nie twierdze ze
    zachowywali sie super madrze.
    Ale troche znam się na marketingu i wiem ,ze to co robiły banki nie miało
    nic wspolnego z uczciwościa.
    Koniec, kropka.
    Sam przyznajesz, ze doświadczyłes tego samego, bo tez sprzedawca probował
    cie okłamać.
    Różnica miedzy nami jest tylko taka, ze ty uwazasz, ze to normalne ze
    sprzedawca okałmuje cie w zywe oczy zeby sprzedac ci produkt, ja stawiam
    poprzeczke troche ywzej.

    >> Pewnie masz racje ze tak własnie jest (formalnie) co nie zmienia
    >> mojego prawa do nazywania takiego podejscia oszustwem. Mam
    >> nadzieje...
    >
    > Można to zachowanie nazwać nieetycznym. I banki wielokrotnie były za
    > takie zachowania karane (zresztą nie tylko banki). Co do oszustwa, to
    > niestety nie bardzo. Chyba że zamiast definicji prawnej posłużymy się
    > definicją potoczną, czyli dowolne kłamstwo = oszustwo.
    >
    Wszystko po kolei.
    Tak, ja zdecydowanie pisze potocznie.
    Prawnikiem nie jestem, jak widac zreszta w sprawach sadowych ktore sie
    tocza, one ida w inna strone niz oszustwo.
    Temat oszustwa pojawiał się w wypowiedziach polityków, ale tylko przed
    wyborami.
    Po wyborach okazało sie, ze sa tak samo uczciwi jak ci sprzedawcy w bankach
    :)))) To akurat nic nowego.

    >>> Tobie znany jest proces "negocjacji"? Wiesz po co wszystko się
    >>> kończy umową? Żeby ustalić warunki końcowe.
    >>
    >> Zdajesz sobie sprawe, ze te negocjowane umowy sa w bankach
    >> praktycznie nienegocjowalne?
    >
    > Zdajesz sobie sprawę, że chcesz wierzyć słowom sprzedawcy który ma
    > prowizję z tego, że Tobie sprzeda? W tym momencie różni są sprzedawcy,
    > ja trafiłem na kilku takich którzy uczciwie informowali o zagrożeniu,
    > jak i na takich którzy obiecywali cuda-wianki. Ale to normalne i
    > dzieje się nie tylko w bankach. W końcu wszędzie pracują ludzie.
    >
    Ja nie chce wierzyc.
    Ja wiem, ze ludzie wierza.
    Ja natomiast chce dazyc do tego aby takich oszustw nie uznawac za coś
    NORMALNEGO!
    Sprzedawca jest po to, zeby uczciwie poinformowac nas co i jak a nie
    wcisnac jakikolwiek kit zeby klient podpisał umowe.
    I jako ze jest pracownikiem banku, to bank musi ponosic odpowiedzialnosc za
    jego słowa, równiez kłamstwa!

    >>> Banki? Sorry ale to w podstawówce powinni ludzi uczyć, że należy
    >>> czytać co się podpisuje. I rozumieć. I pytać do skutku aż się
    >>> zrozumie.
    >>>
    >> Pełna zgoda.
    >> Powinni tez uczyc uczciwości w druga strone - obiecywac tylko to co
    >> mozna zagwarantować, ponosić kosekwencje tego, ze się obiecywało
    >> jedno a wyszło drugie etc.
    >> Moim zdaniem nie przykładasz równej miarki do banku i do klienta.
    >
    > Bo uwazam, że za ówczesny "trend" odpowiedzialni są (w kolejności):
    > klienci, politycy, media i banki. A teraz tworzy się teorie spiskowe
    > że niby tylko banki winne i że w 2008 wiedziały że kurs będzie 2x
    > wyższy dzisiaj.

    Zgadzam sie ze wszyscy sa winni.
    Hierarchie ustawiłbym jednak inaczej:
    banki, politycy, media, klienci.
    Klienci dlatego na koncu, bo oni sa tu najsłabsi.
    A zobacz jaki jest rezultat - nie ma podziału winy - konsekwencje ponosza
    tylko klienci.
    O tym mowie - nierówna miarka.
    Gdyby pojawiły się pomysły ktore dzieliłyby koszty na 3 czesci (bo media
    wiadomo ze nie zapłaca :) to ja byłbym za.
    Ale tutaj - głupi klient, to niech płaci.
    Nie podoba mi się to.
    >
    >>> Można mówić o mało etycznym działaniu, ale trudno mówić o oszustwie.
    >>
    >> Ale to juz tylko kwestia przyjetej nomenklatury.
    >> Dla mnie takie mało etyczne podejscie to synonim oszustwa.
    >
    > Mówimy o prawnej definicji, na którą powołuje się niejaki "z" na
    > przykład?

    Nie, "z" mowi o zupełnie innych paragrafach.
    Ja mowie potocznie.
    >
    >>> No ale nie jest to oszustwo zgodne z jego prawną definicją. Dla
    >>> własnych wewnętrnzych potrzeb możesz nawet mówić, że czarne jest
    >>> białee, a białe jest czarne, ale rzeczywistości to nie zmieni. :)
    >>>
    >> Tak, oszustwo potocznie.
    >> A dla Ciebie? Potocznie?
    >
    > Dla mnie to była pazerność i chciwość obu stron. Nie było tu elementu
    > oszustwa, bo wtedy wszyscy wszystkich zapewniali, że to będzie interes
    > życia. I inni klienci (tych co brali PLN traktowano jak głupków),
    > i media (sky is the limit, franki najlepsze), i politycy (którzy
    > protestowali przeciwko rekomendacjom KNFu), i dopiero na końcu banki.
    >
    To ciekawe, ze ci co na koncu najwiecej zarobili.
    Ci specjalisci, profesjonalisci zupełnie przypadkiem... Daj spokój...

    > Piszę "na końcu", bo klienci tam szli już odpowiednio zrobieni
    > i nagrzani, więc akurat banki miały stosunkowo najmniej do roboty
    > w takim przypadku.
    >
    A jednak to bank powinien im wytłumaczyc w co sie pakuja a nie jeszcze
    podgrzewac atmosfere... Bo to on jest profesjonalista w tym kontakcie.

    > Zwracam też uwagę, że narzekający klienci frankowi NADAL są do przodu
    > w stosunku do złotowych, a robią się na wybitne ofiary.
    >
    Skoro nadal sa do przodu to nie widze problemu w przeliczeniu im kredytów
    tak jakby wzieli od poczatku w pln... Do przodu... dobre...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
    1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1